-
41. Data: 2012-05-12 16:46:54
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 11 May 2012 22:43:40 +0200, Anerys napisał(a):
>> A komputery na wahadłowcach ciągle używają pamięci ferrytowych...
>
> Nie sądzę...
To dziala troche inaczej - nie bardzo oplaca sie modernizowac tego co jest,
bo to za duzo roboty, a pozostaly resurs coraz mniejszy :-)
Wiec lata konstrukcja z lat 80tych. A raczej z 70-tych.
NASA wymaga niezawodnosci, wiec nie uzyto niesprawdzonych nowinek, tylko
dojrzale technologie.
Aczkolwiek sie nie sprawdzilo i ponoc wywalili te ferrytowe pamieci po
latach:-)
> chyba, ze znakomicie ekranowane. Nie odpowiadam np. za skutki
> wiatru słonecznego - to ogromna energia i unikałbym kojarzenia magnetyzmu z
Jest akurat odwrotnie. Rozmiar ferrytowego bitu jest ogromny i wiele
energii trzeba zeby go zmienic. A poszukaj jakie sa rozmiary kondensatorka
w pamieci DRAM, czy Eprom. Tzn jakie byly, bo teraz to juz ich nawet pod
mikroskopem nie widac :-)
SRAM sa troche lepsze, ale i tam chwilowa zmiana ladunku na paru bramkach i
sciezkach moze zmienic wartosc bitu.
> elektryką... A tu jak nic mamy gromadę maleńkich transformatorków, gdzie
> zmiana pola magnetycznego... (od zmiennego natężenia wiatru słonecznego)
> Ale i nie wykluczam.
Ciekawe czy ktos potrafi policzyc jaka energie musialaby miec naladowana
czastka, aby przechodzac przez srodek rdzenia przemagnesowac go.
No i naladowane czastki maja znacznie gorsza penetracje niz kwanty gamma.
> Raczej bym widział dobrze sprawdzone stare półprzewodniki, np. SRAM, zdaje
> mi się, że mniej wrażliwe na środowisko, ino dużo droższe od DRAM...?
> Tak "gdybam"...
Ale to w pozniejszych konstrukcjach.
http://www.dansdata.com/spacecomp.htm
J.
-
42. Data: 2012-05-12 21:23:46
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
> Z tą trwałością ST-225, to legenda Urbana. On miał głowicę przesuwaną
> na zwijanej tasiemce, która się wycierała.
Ale jak spadł ze stołu w czasie pracy (tzn. czy w końcowej fazie
spadania był podłączony do zasilania to nie pamiętam), to się nawet bad
sectory nie porobiły.
--
Krzysztof Halasa
-
43. Data: 2012-05-12 21:31:29
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
> Rysy to dwa, a nawet trzy szczyty w bezposredniej bliskosci. Slowacki
> ma 2503, polsko-slowacki 2499.
> Ale teraz nie ma juz na gorze wopisty zeby sie drobiazgami zajmowac
> :-)
A to był kiedyś?
Nad Czarnym Stawem to tak.
Szczerze mówiąc, myślę że włażenie wyżej niż Czarny Staw byłoby
zwłaszcza dla WOPisty skrajnie niebezpieczne, w górach o wypadek
nietrudno.
--
Krzysztof Halasa
-
44. Data: 2012-05-13 01:31:16
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sat, 12 May 2012 16:46:54 +0200, J.F. napisał(a):
>> Nie sądzę...
>
> To dziala troche inaczej - nie bardzo oplaca sie modernizowac tego co jest,
> bo to za duzo roboty, a pozostaly resurs coraz mniejszy :-)
> Wiec lata konstrukcja z lat 80tych. A raczej z 70-tych.
> NASA wymaga niezawodnosci, wiec nie uzyto niesprawdzonych nowinek, tylko
> dojrzale technologie.
Ale to IMO urban legend. Nawet 'komputery' Apollo i LEM-a były na
pamięciach półprzewodnikowych.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
-
45. Data: 2012-05-13 14:04:29
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjqr4qe.99h.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> Ale ideę - popieram! I może kiedyś się poprzemieszczam? Podreperowałbym
>> zdrówko, rowerem bym trochę pohulał i z radiem (mam ważną licencję CEPT),
>> pozwiedzać kraj, z ludźmi pogadać... tylko radio i komórkę trzeba by mieć
>> czym nakarmić, żeby z głodu nie zdechło.
>
> Nieodmiennie polecam. Jak jeździłem bez środków (kiedy to było? ponad
O, z pewnością, tylko przygotować się odpowiednio trzeba.
Jeśli by się dało, chcę zacząć od Palenicy Białczańskiej, przez Morskie Oko,
Rysy, naszych sąsiadów, wybiorę sobie jakiś szlak na mapie i go obskoczę,
być może wrócę komunikacją.
> trzydzieści lat temu), to raz mi się zdarzyło nocowac w areszcie. Nie
> żebym cos przeskrobał. Zaprzyjaźniłem się z miejscowym szeryfem, a ten
> mi, że jedyne wolne wyro u niego, to za kratami. No i akurat wolne jet.
Czyli mogłeś się w każdej chwili urwać? :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
46. Data: 2012-05-13 14:12:49
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnjqsn3t.i7c.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Więc można było ją dowolnie zmieniać używając innej modulacji. Nie
> przypominam sobie, by takie rzeczy robiono z dyskietkami, co wcale nie
> znaczy, że w ten sposub by się nie dało zwiększyć ich pojemności.
A i owszem - http://en.wikipedia.org/wiki/2M_(DOS) (po kliknięciu trzeba
doklepać nawias zamykający), tak formatowałem małe dyskietki do 2 mega. Ale
jednak ZTCW tam coś było na sztywno i nie bardzo dało się zakombinować
bardziej, np. robiąc format GCR, używany w stacjach Commodore, prędzej
odwrotnie - w stacjach 1571 dawało się czytać dosowe dyskietki sformatowane
DD, a chyba nawet zapisywać... Coś się jedną komendą przełączało.
Narzekałem na ten niuans - aby posczytywać dyskietki Commodore, musiałem
zestawiać (na szczęście jest to bajecznie proste, choć nie pozbawione
problemów) peceta ze stacją Commodore. Wolałbym to robić w pecetowych
napędach, mam sprawne 5.25.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
47. Data: 2012-05-13 14:33:12
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1jw2q02wfsd1y.xaqzpjnzoz06$.dlg@40tude.net...
>> chyba, ze znakomicie ekranowane. Nie odpowiadam np. za skutki
>> wiatru słonecznego - to ogromna energia i unikałbym kojarzenia magnetyzmu
>> z
>
> Jest akurat odwrotnie. Rozmiar ferrytowego bitu jest ogromny i wiele
> energii trzeba zeby go zmienic. A poszukaj jakie sa rozmiary kondensatorka
A stabilność takiego bitu? Wiatr słoneczny, to i spore ryzyko dużego prądu,
a magnetyk... No tak, nie ma róży bez kolców... Coś kosztek czegoś...
> w pamieci DRAM, czy Eprom. Tzn jakie byly, bo teraz to juz ich nawet pod
> mikroskopem nie widac :-)
To nie dawać najnowszych. A porobić dobrze ekranowane półprzewodniki,
odpowiednio dużych rozmiarów.
> SRAM sa troche lepsze, ale i tam chwilowa zmiana ladunku na paru bramkach
> i
> sciezkach moze zmienic wartosc bitu.
Coś za coś.
>
>> elektryką... A tu jak nic mamy gromadę maleńkich transformatorków, gdzie
>> zmiana pola magnetycznego... (od zmiennego natężenia wiatru słonecznego)
>> Ale i nie wykluczam.
>
> Ciekawe czy ktos potrafi policzyc jaka energie musialaby miec naladowana
> czastka, aby przechodzac przez srodek rdzenia przemagnesowac go.
Bezpośrednio kto wie, ale pośrednio wzbudzając coś w okolicy, a to
wytworzyło by konkretne pole, które już mogło by coś tam...?
> No i naladowane czastki maja znacznie gorsza penetracje niz kwanty gamma.
Ale jak naładowane rozładują się na jakimś przewodniku, wywołując prąd,
któremu zatowarzyszy pole magnetyczne...
Poza tym - jak mechanicznie by to wyglądało? Rdzeniki nie są chyba klejone
Epidianem, czy innym Cyjanopanem, by się nie ruszały przy ewentualnych
wstrząsach? Jakiś meteorycik dźwięknie, nie wstrząśnie rdzenikami i nie
spowoduje jakiegoś zakłócenia,mogącego być zinterpretowanym, jako zmiana
bitu w komórce?
Nie gniewajcie się, ze tak drążę. Po prostu, jako z natury sceptyk, któremu
zdarzyło się, jak się później okazało niesłusznie, zaufać fachowcom w
jakiejś dziedzinie, usiłuję dociec, co wymaga odrzucenia (fałszywa, zła
informacja), a co trzeba przyjąć do wiadomości (wiedza dobra, choć
niekoniecznie zawsze wygodna, miła). Jako, że szczególnie mocno wyczuwam
(potencjalne) nieścisłości, dążę do ich wyprostowania.
Czasem użźywam "wiedzy", która okazuje się mało prawdziwa, ale cóż,
pozyskana została od osób, którym wydawało się, można zaufać, a tu nagle
zonk...
Rozmawiałem kiedyś z człowiekiem, który zajmował się przez jakiś szyciem
ferrytek, mówił mi, że ruskie - nie ruskie, na pomiarach całkiem sporo
odrzutów było, nie miał znaczenia kraj pochodzenia, parametry musiało
trzymać. Jak będzie okazja, podpytam go o użycie ferrytek w obiektach
poruszających się.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
48. Data: 2012-05-13 14:41:06
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" <k...@p...waw.pl> napisał w wiadomości
news:m31ump2ofx.fsf@intrepid.localdomain...
> Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
>
>> Z tą trwałością ST-225, to legenda Urbana. On miał głowicę przesuwaną
>> na zwijanej tasiemce, która się wycierała.
>
> Ale jak spadł ze stołu w czasie pracy (tzn. czy w końcowej fazie
> spadania był podłączony do zasilania to nie pamiętam), to się nawet bad
> sectory nie porobiły.
A mnie kiedyś jakiś plaskacz 3.5' na dywanie w stanie offline przewrócił z
boku na brzuch, to sypnął BADami, aż miło. Innym razem moja Rodzicielka
jakąś dwugigówkę Samsunga strąciła sprzątając z wysokości ok. 10 cm na
biurko, dysk ten albo momentalnie wyczerpał zasoby SMART, albo ich nie
było... BADów się kilka MB zrobiło... Niestety, ten dysk był online...
Starsze IDE miały nienajlepiej robione zawieszenie głowic, jak coś uderzyło
w dysk, to ramę unosząc za sobą głowicę, zmieniało jej położenie względem
nośnika, a jak wracało do pozycji spoczynkowej, głowica nie zawsze zdążała
się ułożyć, kantem waliła w nośnik, robiąc widzialne gołym okiem
wgniecenie... no i sypały się BADy...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
49. Data: 2012-05-13 14:52:21
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
>> Więc można było ją dowolnie zmieniać używając innej modulacji. Nie
>> przypominam sobie, by takie rzeczy robiono z dyskietkami, co wcale
>> nie znaczy, że w ten sposub by się nie dało zwiększyć ich pojemności.
>
> A i owszem - http://en.wikipedia.org/wiki/2M_(DOS) (po kliknięciu trzeba
> doklepać nawias zamykający), tak formatowałem małe dyskietki do 2 mega
To wszystko przez wtłaczanie większej liczby standardowych sektorów na
ścieżkę. Czasem przez dodanie ścieżek. A nawet przez wydłużenie sektora.
Ale to wszystko w ramach tej samej modulacji i struktury sektora.
--
Jarek
-
50. Data: 2012-05-13 14:53:15
Temat: Re: Koniec telefonów w dostępie radiowym w TP
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
[...Bieszczady...]
> O, z pewnością, tylko przygotować się odpowiednio trzeba.
> Jeśli by się dało, chcę zacząć od Palenicy Białczańskiej,
> przez Morskie Oko, Rysy
No to dalej już będzie z górki! Słuszna strategia.
--
Jarek