Czołem. Jakiś czas temu pytałem o nietypowe uszkadzanie dysków WD przy
starcie systemu. Rozwala logicznie sektory, zwykły format tego nie
naprawia. Za waszą radą wymieniłem zielonego Caviara na niebieskiego,
ale temat znowu powrócił. WD chwali się na stronie takim fiuczerem:

http://wdc-pl.custhelp.com/app/answers/detail/search
/1/a_id/7767/c/130/p/227,295


Płyta główna to MSI, z chipsetem z tej listy, wyłatana.

Po kolejnym identycznym padzie niebieskiego Caviara spowolnionego zworką
nie miałem już pomysłów, puki co założyłem jakiegoś starego Seagate, też
na SATA ( taki był pod ręką ). Stary WD poszedł do naprawy gwarancyjnej.
I teraz moje przemyślenia, co da się zrobić:

1. Wymiana płyty głównej - biorąc pod uwagę niekompatybilność chipsetów
z w/w listy i dysków WD, ciężko mi będzie cokolwiek znaleźć. Dochodzi
jeszcze koszt, gwarancja na płytę wygasła.

2. Zastosowanie zewnętrznego kontrolera SATA. Sprawa śliska o tyle że
chodzi o dysk systemowy i nie ma 100% pewności czy da się zbootować z
takiego kontrolera. Poleci mi ktoś taki *sprawdzony* kontroler ?

3. Przesiąść się na dysk Seagate lub każdy inny prócz WD. Pomoże/nie
pomoże, zobaczymy. Dało by się zrobić bez kosztowo, w ramach wymiany
gwarancyjnej starego dysku. BTW: wszystkie *firmowe* pecety które znam,
ze zbliżonymi płytami głównymi są na dyskach innych niż WD.

4. Ostatni pomysł: jeżeli winny jest kontroler SATA, zastosować dysk
systemowy PATA. Na transferze i pojemności mi nie zależy, to nie jest
pecet wyczynowy, tylko domowy blaszak do netu. Nowy dysk PATA pewnie
dało by się załatwić w ramach naprawy gwarancyjnej.

Proszę o sugestie, kończą mi się pomysły, i nie bardzo mam ochotę na
nieprzewidziane wydatki.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem