-
21. Data: 2022-06-25 14:57:33
Temat: Re: Kamera na działkę
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 25.06.2022 o 13:19, Rutkowski, Jacek pisze:
> W dniu 24.06.2022 o 10:20, LordBluzg(R)?? pisze:
>> W dniu 24.06.2022 o 09:21, ptoki pisze:
>
>> Tak po prawdzie, to przejdźmy na złotówki, bo lepiej się tak rozmawia.
>> U mnie w domu rachunek miesięczny za prąd wynosi ~ 130zł, czyli mam
>> 260zł co 2 miesiące. Rocznie to 1550zł jeśli chodzi o prąd. Kuchenka
>> na gaz i to z butli bo rurociągu nie ma w okolicy. Koszt gazu to
>> obecnie 60zł/mies czyli butla na 2 miesiące. Ogrzewania nie liczę w
>> prądzie bo go nie mam. Jak widzisz, przy obecnych cenach bez sensu
>> jest kombinowanie z PV i akumulatorami bo zwrotu inwestycji nie
>> będzie. A takie opłaty to dla mnie pikuś.
>> Umowy prosumenckie się skończyły ale nawet jeśli instalowałbym PV to
>> jedynie po to aby ogrzewać się prądem bo dopiero tutaj zaczyna się
>> lepsza jazda.
>>
>> Do ogrzewania potrzebuję 3T węgla co przy obecnych cenach daje koszt
>> 9tys/rok. Zakładając ze pożyję jeszcze 30 lat, musiałbym wykombinować
>> taki koszt inwestycji, żeby było to opłacalne i co najmniej 7 lat na
>> zwrot kosztów...czyli 60tys mogę zainwestować.
>>
>> Kombinując na wszelakie sposoby, nie ma opcji, żeby za 60tys zrobić
>> sobie instalację PV/Solar/PC/cokolwiek, która jest w stanie mnie
>> ogrzać zimą, czyli łącznie z akumulatorami czy zbiornikiem. Wychodzi,
>> że albo kupić PC i lecieć z prądu albo ceny węgla wrócą do normy.
>> Jeśli wrócą, to nie ma żadnego sensu kombinowanie z czymkolwiek.
>
> Sorry może nie do końca w temacie ale możesz pochwalić się jaki metraż
> domu i ilu domowników?
100m2 3 domowników.
>
> U mnie 2 dorosłych i 2 dzieci i rachunki za prąd ponad 2x więcej
> ale pralka + suszarka codziennie praktycznie włączana...
Pralka chodzi max 2x w tygodniu. Bez sensu odpalać ją codziennie.
Zmywarka okazjonalnie bo ciepłą wodę mam na wieczór z pieca/3 małe
beleczki drewna latem, zimą wiadomo. Suszenie na zewnątrz, zimą w
suszarni lub suszarce rozkładanej. Lubię ruch.
Mam też drugi dom 120m2 ale tam prąd to 500-600zł/2mies. 4 ludzi, 4
kompy stacjonarne, bojler elektr i brak pomyślunku w oszczędzaniu
energii. Tutaj nie ja płacę za prąd :D Węgiel podobnie, 3T/rok.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina>>>
-
22. Data: 2022-06-28 02:26:16
Temat: Re: Kamera na działkę
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 24.06.2022 o 22:30, ptoki pisze:
> Seka seka.
> My tu nie o oplacalnosci gadamy bo na to nie ma szans.
> My o mozliwosciach. Te Twoje akumulatory i panele do kameri rybki tez jakos
specjalnie oplacalne nie sa.
> Ot mozesz miec kamery tam gdzie nie ma sieci. Ot tyle.
No i tak mam, bo nie mam wyjścia. Osrałbym to ciepłym moczem, gdybym
miał kabelek z energetyki :]
Jedyne co mam, to realne 100% doświadczenie i działające rozwiązanie.
Generalnie to dziura w dupie ale własna :)
> My tu w tym zakatku watka gdybamy o mozliwych (nie tanich) opcjach stania sie
bezgridowcem.
> Tu nie ma sie co rozwodzic nad tematem. Jakby sie oplacalo to taurony by kopalniom
powiedzialy pa!
> I kowalski by nie mogl kupowac paneli bo tam bylby pinionc do zrobienia a nie jakas
niezaleznosc.
> Ale to inna inkszosc.
>
>>
>> Do ogrzewania potrzebuję 3T węgla co przy obecnych cenach daje koszt
>> 9tys/rok. Zakładając ze pożyję jeszcze 30 lat, musiałbym wykombinować
>> taki koszt inwestycji, żeby było to opłacalne i co najmniej 7 lat na
>> zwrot kosztów...czyli 60tys mogę zainwestować.
>>
>
> O ile wegiel nie zdrozeje.
> Ale mysle ze to przejsciowa gorka. Cena powinna opasc bo za tyle to sie nawet chyba
zalane kopalnie by
> oplacalo uruchamiac.
> No chyba ze urzednik zabroni i sily zbrojne/komornicze nasle...
Tak w sumie, to albo PiS pójdzie na zderzenie z górą lodową albo znów
pożyczą i dopłacą. Dopłacą, bo grozi Polsce zapaść i to nie jest
śmieszne, oczywiście zwiększając długi.
>
>> Kombinując na wszelakie sposoby, nie ma opcji, żeby za 60tys zrobić
>> sobie instalację PV/Solar/PC/cokolwiek, która jest w stanie mnie ogrzać
>> zimą, czyli łącznie z akumulatorami czy zbiornikiem. Wychodzi, że albo
>> kupić PC i lecieć z prądu albo ceny węgla wrócą do normy. Jeśli wrócą,
>> to nie ma żadnego sensu kombinowanie z czymkolwiek.
>> [...]
>
> Ano nie ma. Dlatego dalem przyklady jakie dalem. Kazdy najbardziej mozliwy ale
kazdy okrutnie niemozliwy.
Na kieszeń "Kowalskiego" raczej nie, tym bardziej, że większość
Kowalskich to miastowi blokersi i nichuja. To raczej problem lokalny.
>
>>>> To już lepiej w sensie kumulacji ciepła, jakiś dobry, duży podziemny
>>>> zbiornik z termoizolacją. Ale jak duży? miliard litrów? Wincyj? :D
>>>
>>> Kiedys opisywany byl zbiornik na parafine.
>>> Chyba maniek i JF dyskutowali o tym.
>>> U mnie wychodzi 30m3. I liczylem tylko to co uzyskam ze stopienia jej.
>>> To z grubsza pojemnosc jednego duzego pokoju.
>> Zdecydowanie za mało. Taki zbiornik musi być wielgachny, żeby zmieścić
>> przeliczalną energię na miesiące+straty.
>
> Tyle. Policz se.
> cieplo topnienia 1kg parafiny to 150-250kJ
>
> https://en.wikipedia.org/wiki/Paraffin_wax
> https://polskiprzemysl.com.pl/przemysl-chemiczny/par
afina-w-akumulatorach-ciepla/
> https://mostwiedzy.pl/pl/publication/download/1/mozl
iwosci-zastosowania-materialow-zmiennofazowych-do-ak
umulowania-ciepla-oraz-ich-modyfikacje_58727.pdf
>
> Nie wiem ile ciepla ci ucieknie z spalin ale parafiny nie straca duzo. szczegolnie
pod domem.
> No i nie potrzeba tyle co teraz wegla bo beda solary wiec one pociagna w okresach
wiosna/jesien
>
> Jak liczylem to trzeba by 30 ton tej parafiny.
> Mysle ze sie nie machlem nigdzie.
> Ale 30 ton to nadal sporo. I pali sie dobrze jak stopione...
Koncepcja dobra ale wymaga nie tyle inwestycji co w ogóle uruchomienia
takiego bloku. Są różne rozwiązania. Nawet gdzieś czytałem że
w...kinetyce w sensie gromadzenia energii z wykorzystaniem grawitacji
ale nie mam teraz przelicznika strat. Z parafiną, założenie jest dobre
bo straty małe a prostota oczywista. Trzeba sprawdzić :) Podejrzewam, że
ktoś sprawdza...
Są też inne technologie przetwarzania i akumulowania energii. Problem
pozostaje jeden-logiczny. Ile jesteśmy w stanie wytworzyć energii w
okresie letnim, uwzględniając straty w procesie akumulacji.
ZTCW to nawet PV dostępna dla Kowalskiego to jakieś 20% MAX ale PV
dostępne dla zasilania satelit to zupełnie inna technologia z zupełnie
innym przelicznikiem. Wtedy straty i możliwość magazynowania zmienia się
diametralnie. Ja bym tutaj szukał klucza a nie tylko w możliwościach
magazynu. Wolę ponieść koszt lepszych paneli PV niż koszt magazynu, tym
bardziej, że zimą mógłbym lepiej korzystać. Niestety, stare technologie
muszą się najpierw sprzedać.
[...]
>> No i wyżej wyliczyłem, że 60tys to drobne na waciki :D
>>>
>>> I troche obok:
>>> Dobry masywny dom potrzebuje wrecz tygodni aby sie zagrzac.
Dwóch?
>>> Moj jak nie wietrzony w zlych momentach to dobre 3-5tygodni upalow dochodzi do
temperatur nieznosnych w lato a w okresie jesiennym podobnie trwa aby trzeba bylo
zaczac palic jak na zewnatrz jest juz mocniej zimno.
Naprawdę? Ostatnio nie mogę spać (brak klimy) a w domu 27C o 2:00 AM.
Dom dobrze ocieplony a to koniec czerwca dopiero i początek lata.
>> Okres grzewczy w Polsce to 6 miesięcy, czyli pół roku i tak należy to
>> liczyć. OK, bardzo dobrze wykonana termoizolacja domu to podstawa ale to
>> w zasadzie tyczy się nowego budownictwa bo starego nie przerobisz, żeby
>> było tak kolorowo.
>
> Nie do konca.
> Taki grzewczy gdzie solary nie dadza z siebie nic to ledwo 3-4 miesiace.
Niom. 4 miesiące "bezrybia". Jak to ogrzać albo zakumulować?
Nie bardzo wierzę w wyliczenia z parafiną zdolną przez 4 miechy nagrzać
domek z 20C minimum.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina>>>
-
23. Data: 2022-06-28 20:51:16
Temat: Re: Kamera na działkę
Od: ptoki <s...@g...com>
poniedziałek, 27 czerwca 2022 o 19:27:16 UTC-5 LordBluzg(R)?? napisał(a):
> W dniu 24.06.2022 o 22:30, ptoki pisze:
> > Jak liczylem to trzeba by 30 ton tej parafiny.
> > Mysle ze sie nie machlem nigdzie.
> > Ale 30 ton to nadal sporo. I pali sie dobrze jak stopione...
> Koncepcja dobra ale wymaga nie tyle inwestycji co w ogóle uruchomienia
> takiego bloku. Są różne rozwiązania. Nawet gdzieś czytałem że
> w...kinetyce w sensie gromadzenia energii z wykorzystaniem grawitacji
> ale nie mam teraz przelicznika strat. Z parafiną, założenie jest dobre
> bo straty małe a prostota oczywista. Trzeba sprawdzić :) Podejrzewam, że
> ktoś sprawdza...
>
Jacys hobbysci testuja. Ale rozwiazanie niepraktyczne a do tego inwestycyjne.
Moze jakby sie dalo w ziemie pod domem pchac cieplo to by probowali ale kupic 1m3
parafiny i jakies wezownice robic plus automatyka aby oszonienie parafinowe tej
wezownicy niwelowac - nawet hobbyscie sie nie chce.
> Są też inne technologie przetwarzania i akumulowania energii. Problem
> pozostaje jeden-logiczny. Ile jesteśmy w stanie wytworzyć energii w
> okresie letnim, uwzględniając straty w procesie akumulacji.
>
W lecie energii masa. Przynajmniej az do bornholmu.
Ale gdzie to wlozyc?
Niby mozna wierzbe energetyczna miec. Spalic, popiol wsypac zpowrotem, dodac nieco
nawozu (czyli z biedry przez dupe do ziemi pod wierzbe)
I jakos to jest utrzymywalne. Ale miejsca trzeba sporo.
> ZTCW to nawet PV dostępna dla Kowalskiego to jakieś 20% MAX ale PV
> dostępne dla zasilania satelit to zupełnie inna technologia z zupełnie
> innym przelicznikiem. Wtedy straty i możliwość magazynowania zmienia się
> diametralnie. Ja bym tutaj szukał klucza a nie tylko w możliwościach
> magazynu. Wolę ponieść koszt lepszych paneli PV niż koszt magazynu, tym
> bardziej, że zimą mógłbym lepiej korzystać. Niestety, stare technologie
> muszą się najpierw sprzedać.
>
Nie wiem czy tamte takie inne bardzo. pv wogole ma teoretyczna sprawnosc relatywnie
niska.
W to bym nie wchodzil.
No, Moze jakby sie dalo zebrac z calego dachu (jednospadowy) i calej elewacji i
wcisnac w termosowy dom z rekuperatorem, to od biedy jakis sens by byl...
Ale cena zabija...
Jakby wciskac w siec a w zime wyciagac to bylby sens. Elektrownia wtedy by zarabiala
na posrednictwie a nie na paleniu czegos...
Ale to by sie moglo nie zbalansowac...
> [...]
> >> No i wyżej wyliczyłem, że 60tys to drobne na waciki :D
> >>>
> >>> I troche obok:
> >>> Dobry masywny dom potrzebuje wrecz tygodni aby sie zagrzac.
> Dwóch?
Bardziej 3-5.
Jak mi ojciec otwieral dzwi to nieznosnie sie robilo w koncu lipca.
Jak nie otwieral w dzien tylko w nocy (ale narzekal ze komary) i w dzien mial rolety
nieco spuszczone to i do sierpnia mozna bylo bez klimy sobie dawac rade.
Dom ocieplony ale mocno kamienny/ceglany a podloga na ziemi, bez piwnicy i bez styro.
Teraz jest styro wiec moze jest inaczej...
> >>> Moj jak nie wietrzony w zlych momentach to dobre 3-5tygodni upalow dochodzi do
temperatur nieznosnych w lato a w okresie jesiennym podobnie trwa aby trzeba bylo
zaczac palic jak na zewnatrz jest juz mocniej zimno.
> Naprawdę? Ostatnio nie mogę spać (brak klimy) a w domu 27C o 2:00 AM.
> Dom dobrze ocieplony a to koniec czerwca dopiero i początek lata.
Obstawiam ze porotherm.
I dom wietrzony cieplym powietrzem w dzien.
> >> Okres grzewczy w Polsce to 6 miesięcy, czyli pół roku i tak należy to
> >> liczyć. OK, bardzo dobrze wykonana termoizolacja domu to podstawa ale to
> >> w zasadzie tyczy się nowego budownictwa bo starego nie przerobisz, żeby
> >> było tak kolorowo.
> >
> > Nie do konca.
> > Taki grzewczy gdzie solary nie dadza z siebie nic to ledwo 3-4 miesiace.
> Niom. 4 miesiące "bezrybia". Jak to ogrzać albo zakumulować?
>
> Nie bardzo wierzę w wyliczenia z parafiną zdolną przez 4 miechy nagrzać
> domek z 20C minimum.
>
Tak czy siak alternatyw brak. Albo parafina albo wierzba energetyczna. Albo sloma.
Ale tu trzeba cos z zborzem zrobic.
BTW. Jak pszenica byla po 650 a wegiel po 450 (sporo lat temu) to ojcu policzylem
wydajnosc energetyczna i po dodaniu faktu ze on te zboze w swinie wtykal a ze
swiniaka wyciagal mieso i sprzedawal na spedzie to wyszlo ze prosciej by mial jakby
zbozem palil.
Jego rozum sprzedwojenny tego nie mogl pojac jak to mozliwe. Bo wicie, pszenica,
chleb, jak upadnie calujemy, palic?