-
1. Data: 2009-04-06 09:42:57
Temat: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: "Bartek" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
Witam.
Dzisiaj rano jechałem sobie do roboty Puławską (wawa) jak zwykle stojącą w
gigantycznym korku. Przede mną jechał po linii jakiś gość i ku wielkiemu
mojemu zdziwieniu walił łapą po lusterkach samochodów. Jak mniemam, takie
zachowanie miało być przekazem dla kierujących samochodami że należy
pozostawiać „trzeci” pas dla jednośladów.
I teraz, o ile jest dla mnie naturalnym dążenie do „wychowania” kierowców
puszek, to zastosowane metody wychowawcze jakoś mi się nie podobają. Nie
sądzę żeby sympatia do motocyklistów przy takich akcjach wzrosła.
Szczególnie, że walanie po lustrach nie było spowodowane zajeżdżaniem,
spychaniem czy innym ofensywnym zachowanie kierowców. Ot, stoi w korku tak
jak zwykle, nie ma możliwości ruchu i nagle dostaje po lusterku (mocno –
pytanie czy bez uszkodzeń) od jadącego po linii.
I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK? Czy było to
jakieś ekstremum? Czy może też jest to jedyna metoda wychowawcza na ślepych
puszkarzy?
Disclaimer: Nie jest moim celem wywoływać awantury ani trollować. Tak się
tylko pytam o Wasze opinie.
Bartek
PS. Czy w PL dziękowanie prawą noga/stopą funkcjonuje i jest zrozumiałe dla
współuczestników ruchu?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2009-04-06 09:53:19
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: "James" <n...@d...for.spam>
"Bartek" wrote...
> I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK?
> Disclaimer: Nie jest moim celem wywoływać awantury ani trollować.
Zadajesz pytania zupelnie bez sensu i sam sobie zaprzeczasz. Czy to jest
OK - nie chce trollowac. To jest wlasnie trollowanie.
Pomysl troche... oczywiscie, ze takie dzialanie nie jest ok. Powinno sie w
tym momencie wybijac jeszcze szyby i najlepiej sikac od razu na kierowcow,
ale nie kazdy to potrafi.
--
pozdro
James
-
3. Data: 2009-04-06 09:54:26
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: a...@d...pl
> I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK?
jak najbardziej ok. jeszcze powinien miec w piastach noze i ciac
wszystkim opony i drzwi. a najlepiej strzelac z pistoletu i zabijac na
miejscu.
no wez sie zastanow. co innego jak Ci ktos celowo droge zajedzie. Cham
i prostak. to by bylo na tyle z mojej strony
pozdrawiam
atlo
-
4. Data: 2009-04-06 09:59:05
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: "qwer rewq" <b...@W...gazeta.pl>
> > I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK?
> > Disclaimer: Nie jest moim celem wywoływać awantury ani trollować.
>
> Zadajesz pytania zupelnie bez sensu i sam sobie zaprzeczasz. Czy to jest
> OK - nie chce trollowac. To jest wlasnie trollowanie.
> Pomysl troche... oczywiscie, ze takie dzialanie nie jest ok. Powinno sie w
> tym momencie wybijac jeszcze szyby i najlepiej sikac od razu na kierowcow,
> ale nie kazdy to potrafi.
Spokojnie.
Jezdze krotko. Mam malo doswiadczen zarowno w kontaktach z innymi
motocyklistami i kierowcami samochodow (z pozycji jednosladu). Za to
wielokrotnie czytalem o "upierdzielaniu" lusterek. Wiec sie zapytalem.
A co z PS-em?
B.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2009-04-06 09:59:12
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: "bisza" <b...@W...gazeta.pl>
> > I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK?
> > Disclaimer: Nie jest moim celem wywoływać awantury ani trollować.
>
> Zadajesz pytania zupelnie bez sensu i sam sobie zaprzeczasz. Czy to jest
> OK - nie chce trollowac. To jest wlasnie trollowanie.
> Pomysl troche... oczywiscie, ze takie dzialanie nie jest ok. Powinno sie w
> tym momencie wybijac jeszcze szyby i najlepiej sikac od razu na kierowcow,
> ale nie kazdy to potrafi.
Spokojnie.
Jezdze krotko. Mam malo doswiadczen zarowno w kontaktach z innymi
motocyklistami i kierowcami samochodow (z pozycji jednosladu). Za to
wielokrotnie czytalem o "upierdzielaniu" lusterek. Wiec sie zapytalem.
A co z PS-em?
B.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2009-04-06 10:04:24
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: "Bartek" <b...@W...gazeta.pl>
> > I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie dzia=B3anie jest OK?
>
> jak najbardziej ok. jeszcze powinien miec w piastach noze i ciac
> wszystkim opony i drzwi. a najlepiej strzelac z pistoletu i zabijac na
> miejscu.
> no wez sie zastanow. co innego jak Ci ktos celowo droge zajedzie. Cham
> i prostak. to by bylo na tyle z mojej strony
Ja sie nie musze zastanawiac. Zdanie mam na ten temat wyrobione. Nawet mialem
ochote sie zatrzymac i poprawic facetowi zlozone prawe luterko, ale tak
panicznie na moj widok uciekl w lewo ze nie siegnalem...
Ja sie tylko pytalem innych o opinie - moze sa jakies nieznane mi przeslanki
do takiego zachowania.
B.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2009-04-06 10:19:05
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: a...@d...pl
> PS. Czy w PL dziękowanie prawą noga/stopą funkcjonuje i jest zrozumiałe dla
współuczestników ruchu?
> A co z PS-em?
>
Ja mlody nie jestem (34) ale o czym piszesz w PSie wiem tylko ze
starych swiatow motocykli i ksiazek :(
nigdy na oczy nie widzialem zeby ktos kogos tak pozdrawial. mysle ze
tylko leciwsi motocyklisci pamietaja tego typu zachowania,
z druiej strony jak wyprzedzam innego motocykliste z lewej strony to
musze puscic na chwile gaz zeby mu machnac co nie jest wygodne z tad
ta prawa noga. bo w innym przypadku nie widze sensu.
pozdrawiam
atlo
-
8. Data: 2009-04-06 10:36:48
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
Bartek pisze:
> Przede mną jechał po linii jakiś gość i ku wielkiemu
> mojemu zdziwieniu walił łapą po lusterkach samochodów.
może on je liczył ?
> I teraz, o ile jest dla mnie naturalnym dążenie do wychowania kierowców
> puszek
wychowywanie polega na nagradzaniu zachowan pozytywnych oraz negowaniu
zachowan nieprawidlowych, jedna i drugia reakcja winna byc adekwatna do
zachowania. Bodzce, sprzezenia zwrotne itd...
Tylko trzeba uwazac na to negowanie, bo czasem mozna skonczyc z obitym
ryjem. Powiem wiecej - jak nie masz 100% pewnosci co do sily swoich
argumentow to skup sie na nagradzaniu bodzcow pozytywnych.
Przy okazji swiat sie od razu milszy robi :-)
Ja tam staram sie tak robic jak teraz pisze, bo co prawda nigdy sie nie
skonczylo konfrontacja, ale jak mysle o kilku akcjach... to moglem slabo
skonczyc.
> PS. Czy w PL dziękowanie prawą noga/stopą funkcjonuje i jest zrozumiałe dla
> współuczestników ruchu?
W Polsce chyba nigdy nie bylo bardzo powszechne.
Najlepsza IMO metdoa jest kilkukrotne przelaczanie kierunkowskazow
lewy-prawy-lewy-prawy...
KJ
Love&Peace i 2 fucki w sobote
:-)
-
9. Data: 2009-04-06 10:48:07
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: "Bartek" <b...@W...gazeta.pl>
> > PS. Czy w PL dzi=EAkowanie praw=B1 noga/stop=B1 funkcjonuje i jest
zrozum=
> ia=B3e dla wsp=F3=B3uczestnik=F3w ruchu?
>
> > A co z PS-em?
> >
>
> Ja mlody nie jestem (34) ale o czym piszesz w PSie wiem tylko ze
> starych swiatow motocykli i ksiazek :(
> nigdy na oczy nie widzialem zeby ktos kogos tak pozdrawial. mysle ze
> tylko leciwsi motocyklisci pamietaja tego typu zachowania,
> z druiej strony jak wyprzedzam innego motocykliste z lewej strony to
> musze puscic na chwile gaz zeby mu machnac co nie jest wygodne z tad
> ta prawa noga. bo w innym przypadku nie widze sensu.
Ja tez mlody nie jestem (34:)) ale taka metode dziekczynienia zaobserwowalem
we Francji.
Machniecie prawa reka po wyprzedzeniu samochodu (zjechal mi na pobocze)
skonczylo sie dosc znaczna deakceleracja co nie jest ani miłe ani bezpieczne.
Czyli w PL machanie stopa nie spowoduje nic wiecej niz tylko dziwne
spojrzenia wspoluczestnikow ruchu.
B.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
10. Data: 2009-04-06 10:55:40
Temat: Re: Jazda po lini w korku i takie tam...
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2009-04-06 12:19:05 +0200, a...@d...pl said:
> nigdy na oczy nie widzialem zeby ktos kogos tak pozdrawial. mysle ze
> tylko leciwsi motocyklisci pamietaja tego typu zachowania,
Eeeeetam, nieraz mi się zdarzyło tak pozdrawiać inne motocykle i nie
raz sam byłem tak pozdrowiony. Rzecz w tym, że kierowca puszki raczej
tego nie załapie.
> z druiej strony jak wyprzedzam innego motocykliste z lewej strony to
> musze puscic na chwile gaz zeby mu machnac co nie jest wygodne z tad
> ta prawa noga. bo w innym przypadku nie widze sensu.
A kto Ci broni podnieść lewą rękę, tylko wyżej? Nogi się przydają
wtedy, gdy nie bardzo można puścić kierownicę (np. kontrola sprzęgła).
--
Pozdrawiam
Sebastian
Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery
Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco