eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaJaki operator do transmisji GPRS ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 71. Data: 2013-06-20 17:09:37
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał
    >Przebywam dość często w miejscu, gdzie w ogóle nie ma zasięgu P4.
    >Wtedy wbija mnie w Plusa. Rozmawia się normalnie. Z tego co wiem,
    >umowy roamingowe P4 dotyczą sieci Plus i Orange z wyłączeniem stacji
    >3G.

    Mnie sie tam cos wydaje ze Plus z Playa zdziera za kazdy MB sluszna
    stawke.
    I dlatego jak Play chce przyciagnac klientow internetem, to tylko w
    obrebie wlasnych stacji, gdzie nie musi placic Plusowi :-)

    J.


  • 72. Data: 2013-06-20 17:34:57
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Przebywam dość często w miejscu, gdzie w ogóle nie ma zasięgu P4.
    >> Wtedy wbija mnie w Plusa. Rozmawia się normalnie. Z tego co wiem,
    >> umowy roamingowe P4 dotyczą sieci Plus i Orange z wyłączeniem stacji
    >> 3G.
    >
    > Mnie sie tam cos wydaje ze Plus z Playa zdziera za kazdy MB sluszna
    > stawke.
    > I dlatego jak Play chce przyciagnac klientow internetem, to tylko w
    > obrebie wlasnych stacji, gdzie nie musi placic Plusowi :-)

    Chcieć, to se mogą. A co ma zrobić klient, który nie jest w zasięgu
    ich stacji, a chce sobie trochę tego ich internetu poużywać? Bierze
    co dają, choćby sąsiedni, i się nie awanturuje.

    Jarek

    --
    Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam!


  • 73. Data: 2013-06-20 17:38:06
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w
    Pan J.F. napisał:
    >>> MTR nie mają wielkiego wpływu na poziom cen, przy którym
    >>> połączenia
    >>> stają się opłacalne dla operatora.
    >> Ciekawe czy Play potwierdza twoje zdanie. Zyl z tych oplat pare
    >> lat.

    >Podejrzewam, że potwierdza. W końcu teraz postanowił żyć z tego, że
    >oferuje darmowe rozmowy (w ramach stałego abonamentu) bazując na tym,
    >że rozliczenia MTR w praktyce zniknęły.

    Ale z tego wynika ze jednak MTR ma znaczacy wplyw na poziom cen przy
    ktorych polaczenia sie oplacalne, bo czemu nie oferowal wczesniej ?
    :-)

    >>>> Wiec ja jednak wole zeby sie rozliczali po 8gr, a urzad niech
    >>>> pilnuje
    >>>> zeby nie bylo tak ze koszt terminowana jest 80gr, a rozmowy w
    >>>> sieci
    >>>> za darmo.
    >>> A dlaczego tak? Dlaczego przy stawkach 8 gr, rozmowy za darmo są
    >>> ok,
    >> a przy 80 już nie?
    >> Bo tak jakos mi sie wydaje, ze jesli rozmowa w sieci kosztuje np
    >> 30 gr/min, koszt terminowania to polowa tego, 80gr to zdzierstwo.
    >Ale koszt terminowania jest zerowy. Tego faktu już po prostu dłużej
    >ukrywać się nie da.

    Tak samo jak koszt rozmowy. To ja proponuje abys byl zobligowamy
    zapewnic mi za darmo :-)

    >>>> Moze byc ustawowo ograniczone np do 1/3 stawki za rozmowy w sieci
    >>>> :-)
    >>> Dlaczego nie na przykład do trzykrotności stawki?
    >> Bo windowanie MTR jest bardzo niezdrowe
    [...]
    >> A zerowe stawki juz kiedys byly i wcale to takie zdrowe nie bylo.
    >Zerowych stawek *dla wszystkich* nie było w Polsce *nigdy*. Teraz
    >też niby teoretycznie nie ma, a jednak w praktyce są.

    Byly. Kiedys tam TP tez wpadla na to ze jej sie nie oplaca rozliczac.
    I powszechnie takie umowy zawierala.
    Nie potrafie znalezc kiedy wprowadzili - ale to chyba nawet poczatkow
    naszych GSM siegalo.

    A byly tez FTR, tez zerowe, az zaczela TP klac, bo jej konkurencja
    callbacki zalozyla :-)

    >>> Zlikwidowano asymetrię między stawkami MTR w sieciach
    >>> stacjonarnych
    >>> i ruchomych -- i od razu mój druciany operator zaproponował
    >>> rozmowy
    >>> do sieci komórkowych bez ograniczeń w ramach podstawowego
    >>> abonamentu.
    >>> Fajna sprawa, szkoda, że tak późno, gdy telefonia stacjonarna
    >>> ledwie
    >>> dycha.
    >> Tylko wiesz, kiedys juz tak bylo, kolega dzwonil do sekretarki i
    >> mowil
    >> "odzwon". I potem sobie tak gadali, bo z TP bylo taniej.
    >A ja oddzwaniałem z Ery (później z t-mobile) na stacjonarny. Nie "bo
    >było
    >taniej", tylko bo było za darmo. Operator tak mi premiował
    >terminowanie
    >rozmów w mojej komórce, że nie wiedziałem co z tymi minutami robić.

    I dlatego tym bardziej uwazam ze powinni sie miedzy soba rozliczac "po
    kosztach".
    Wtedy sytuacja bedzie zdrowa.

    >> To ze wybral tansza cene to nie mam pretensji, ale w tym ukladzie
    >> to
    >> siec komorkowa pracowala za darmo ... a Francuzi sie bogacili.
    >> Kosztem Amerykanow, wiec w sumie nie powinienem miec pretensji :-)
    >To było w tym dziwnym okresie, kiedy rozmowy z komórki na stacjonarne
    >były droższe niż w druga stronę (ktoś chciał się przypodobać nowemu
    >właścicielowi TP).

    IMO - wtedy wlasnie jeszcze MTR nie bylo. Ani FTR.
    No i rozmowy komorkowe byly drogie, a czemu - przeciez to "nic nie
    kosztuje" :-)

    >>> To dopiero w następnym etapie -- kiedy już wszyscy będą stosowali
    >>> zereowe stawki za każde połączenie, a bilingi stana się
    >>> niepotrzebne.
    >> W abonamencie do konca miesiaca wiedziec nie musi.
    >Chrzanię takiego operatora i taki abonament, w którym natychmiast po
    >za kończeniu rozmowy nie mogę jej zapisu zobaczyc on line.

    Chrzanic mozesz, ale taki standard. Pytanie ile chcesz doplacic za to
    zeby bylo lepiej.
    A przeciez nie tylko o szybkosc chodzi, ale tez o rozliczanie roznych
    pakietow, przeciez to wszystko moze byc na biezaco pokazywane ...
    tylko ze nie jest :-)

    >> Ale ja bede Sprytny Bill. Zaloze sobie jakas siec na Gibraltarze,
    >> i jako uznany operator zaoferuje tanie karty Polakom. Najtansze na
    >> swiecie, a co mi tam .. przeciez to czysty zysk :-)
    >Spokojnie, i do tego dojdzie, że ludzie w Europie będą zamawiać
    >brytyjskie numery telefonów tylko dlatego, że im sie dwie czwórki
    >na początku podobają.

    Nie mowie nie, ale uwazam ze za fanaberie powinni uzasadnione koszta
    zaplacic.
    Co prawda moze sie okazac ze te koszta znikome, jak to tylko pare
    pakietow sygnalizacji miedzy Londynem a Warszawa :-)

    >>>> W prepaid moze inaczej zorganizowane, ale w abo - zauwaz -
    >>>> rachunek
    >>> za polaczenia w roamingu mozesz dostac miesiac pozniej.
    >>> No jasne, jeszcze obowiązkowo z pieczątką delegatury powiatowej
    >>> UKE
    >>> i gminnego oddziału Komisji Europejskiej. Przy takiej organizacji,
    >>> to byśmy się nigdy nie doczekali zejścia stawek poniżej 7zł/min.
    >> No i dlatego mowie: ustawowo 1/3 ceny rozmowy w sieci.
    >> I jest miejsce na konkurowanie.
    >Najlepiej jak sie konkuruje swoimi senami, a nie jakimis branymi z
    >tabeli.

    No to tu mialbys 2/3 czesci "swojej" a tylko 1/3 czesci drugiego
    operatora.
    W dodatku jakby twoje ceny spadly, to i jego by pewnie spadly, i
    automatycznie stawka MTR by spadla.

    >> Albo po amerykansku - MTR zerowy, ale za odbieranie klient placi.
    >> Czysty ekonomicznie uklad.
    >Tie tak dawno rozmawialiśmy na pl.misc.telefonia (ciekawe kiedy nas
    >stąd tam pogonią kijami) o tym, czy i kiedy u nas do tego dojdzie.
    >No i okazało się, że wcale nie trzeba płacić za przychodzące, a i tak
    >da sie dzwionić ile wlezie za niewielka zreyczłtowana opłatę.

    Ba - okazalo sie ze nie trzeba placic za wychodzace. Tylko staly abo
    za internet.
    Dosc wysoki :)


    >>>> Ale ze sie nie znalazla drobna mala firemka, albo i nie taka
    >>>> mala, np
    >>>> Virgin, ktora wzorem Amazona podpisala umowe z ATT, i dostala
    >>>> milion
    >>>> kart, rozprowadzila i cieszy sie zyskiem - to jest dziwne :-)
    >>> Krótko by się cieszył, bo by go (razem z ATT) wykopali z tego
    >>> doborowego
    >>> towarzystwa.
    >> A czemu Amazona nie wykopali ?
    >To proste -- nie należy do tego doborowego towarzystwa. Sprzedaje
    >książki
    >(buty i inne dobra) i trzyma sie od telekomunikacji z daleka. Płaci
    >za
    >przysługę i tyle.

    No ale przeciez podana "mala firemka" wcale nie musi byc z
    towarzystwa.
    A niech sprzedaje gazety w kiosku czy paliwo na stacjach ..

    >>> Teraz jest i taniej rozmawiać bez druta i taniej wyciąć nowy numer
    >>> w sieci komórkowej niż w kablowej. Tyle żeby ten rozwój techniki
    >>> nastąpił, to trzeba było pogonić kota zasiedziałym państwowym
    >>> monopolistom, którym ówczesny stan rzeczy po prostu odpowiadał.
    >> Przesadzasz. Rozwoj im sam pogonil kota. Ale niektorym, bo inni
    >> byli
    >> potrzebni do sfinansowania rozwoju.
    >Guzik prawda. Ustawowa ochrona wybranych nastąpiła dopiero w 2002
    >roku.

    A to nie wiem o czym piszesz ... ale te wszystkie sieci komorkowe to
    kto zalozyl ?
    W sporej czesci panstowe molochy ... tylko ze zagraniczne.

    >A rozwój był wcześniej. Ile to ja się nawojowałem, żeby sprawić, że
    >voip, to jednak nie jest to samo co telefon.

    I udalo sie ? Bo wydaje mi sie ze naszym prawie to niezbyt ?

    >>> Ale nie padło i nie padnie. Najwyżej zostanie zlikwidowane przez
    >>> przejęcie, połączenie lub inny manewr taktyczny.
    >> Majatek duzy, to i chetni sa. Do odkupienia po okazyjnej cenie :-)
    >No to se chwilke poczekają.

    Chyba nie, bo ruch w interesie stale jest.

    >>> Ludziom nie przestaną nagle dzwonić telefony, tak jak nagle
    >>> zostają
    >>> bez niczego pazażerowie padającej linii lotniczej.
    >> Tak mi chodzi po glowie ze jedna firemka sie zamknela.
    >> Mobilking czy inna ?
    >Firma, czy marka? To jednak różnica.

    Wtedy firma, marka MK jak widze zostala, wiec to moze o inna chodzilo,
    albo skutecznie ludzi zachecili do "zmiany"

    >>> Regulator musi po prostu dbać, troszczyć się jak ojciec rodzony,
    >>> by
    >>> telekomy miały jakąś działkę, na której nie da się nie zarobić.
    >>> W rodzaju transmisji danych według stawek 1000zł/Mb (to się SMS
    >>> nazywa).
    >> Ale tez taka rola regulatora. Bo inaczej jeden operator wykonczy
    >> drugiego ... i podniesie ceny.
    >Fajnie, że tak samo na to patrzymy.

    Tylko ze ja tak w ogolnosci, niekoniecznie o SMS czy o dzialkach.

    J.


  • 74. Data: 2013-06-20 18:54:28
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>>> MTR nie mają wielkiego wpływu na poziom cen, przy którym
    >>>> połączenia stają się opłacalne dla operatora.
    >>> Ciekawe czy Play potwierdza twoje zdanie. Zyl z tych oplat pare
    >>> lat.
    >
    >> Podejrzewam, że potwierdza. W końcu teraz postanowił żyć z tego, że
    >> oferuje darmowe rozmowy (w ramach stałego abonamentu) bazując na tym,
    >> że rozliczenia MTR w praktyce zniknęły.
    >
    > Ale z tego wynika ze jednak MTR ma znaczacy wplyw na poziom cen przy
    > ktorych polaczenia sie oplacalne, bo czemu nie oferowal wczesniej ?
    > :-)

    Bo wcześniej opłacało się kontrolować ruch -- z uwagi na asymetrię
    stawek między częścią mobilną i stacjonarną sieci telefonicznej.
    Rewolucja, jaka się ostatnio dokonała, nie polega na wyznaczeniu
    niższych taryf, ale na likwidacji asymetrii. I, jak się okazało,
    miało to pozytywny wpływ nie tylko na poączenia stacjonarne/mobilne,
    ale również na to, co się dzieje wewnątrz sieci komórkowej.

    >>> Bo tak jakos mi sie wydaje, ze jesli rozmowa w sieci kosztuje np
    >>> 30 gr/min, koszt terminowania to polowa tego, 80gr to zdzierstwo.
    >> Ale koszt terminowania jest zerowy. Tego faktu już po prostu dłużej
    >> ukrywać się nie da.
    >
    > Tak samo jak koszt rozmowy.

    Tego też się nie da ukryć. Dlatego operator chce już tylko opłat za
    samą możliwość używania karty SIM, a nie za rozmowy.

    > To ja proponuje abys byl zobligowamy zapewnic mi za darmo :-)

    Obiecuję, że jeśli się spotkamy, to dam zadzwonić z mojej komóki i nie
    będę przestępował z nogi na nogę gdy minuty będą płynąć.

    >> A ja oddzwaniałem z Ery (później z t-mobile) na stacjonarny. Nie
    >> "bo było taniej", tylko bo było za darmo. Operator tak mi premiował
    >> terminowanie rozmów w mojej komórce, że nie wiedziałem co z tymi
    >> minutami robić.
    >
    > I dlatego tym bardziej uwazam ze powinni sie miedzy soba rozliczac
    > "po kosztach". Wtedy sytuacja bedzie zdrowa.

    No to się rozliczają po kosztach. Zerowych. Co więcej, pojawiają się
    myśli, żeby wspólnie użytkować jeden BTS. Dla obniżenia kosztów
    utrzymania stacji (te są niezerowe). To jest wreszcie zdrowa sytuacja.

    > No i rozmowy komorkowe byly drogie, a czemu - przeciez to "nic nie
    > kosztuje" :-)

    Nawet jak nic nie kosztuje, to trzeba (było) odstraszać cenami chętnych
    do gadania, bo dla wszystkich pojemności nie starczało. A żeby zwiększyć
    pojemność, to trzeba było trochę dutków zebrać -- i to jest drugi powód.
    Oba są już dzisiaj nieaktualne.

    >> Chrzanię takiego operatora i taki abonament, w którym natychmiast po
    >> za kończeniu rozmowy nie mogę jej zapisu zobaczyc on line.
    >
    > Chrzanic mozesz, ale taki standard. Pytanie ile chcesz doplacic za to
    > zeby bylo lepiej.
    > A przeciez nie tylko o szybkosc chodzi, ale tez o rozliczanie roznych
    > pakietow, przeciez to wszystko moze byc na biezaco pokazywane ...
    > tylko ze nie jest :-)

    Nie żebym chciał tu komuś robić reklamę, ale mi jednak pokazują wszystko
    na bieżąco (nic nie dopłacałem).

    >>> Ale ja bede Sprytny Bill. Zaloze sobie jakas siec na Gibraltarze,
    >>> i jako uznany operator zaoferuje tanie karty Polakom. Najtansze na
    >>> swiecie, a co mi tam .. przeciez to czysty zysk :-)
    >> Spokojnie, i do tego dojdzie, że ludzie w Europie będą zamawiać
    >> brytyjskie numery telefonów tylko dlatego, że im sie dwie czwórki
    >> na początku podobają.
    >
    > Nie mowie nie, ale uwazam ze za fanaberie powinni uzasadnione koszta
    > zaplacic.

    Podejrzewam, że jeśli będzie trzeba, za przesyłkę pocztową z kartą
    SIM zapłacą.

    >>> Albo po amerykansku - MTR zerowy, ale za odbieranie klient placi.
    >>> Czysty ekonomicznie uklad.
    >> Tie tak dawno rozmawialiśmy na pl.misc.telefonia (ciekawe kiedy nas
    >> stąd tam pogonią kijami) o tym, czy i kiedy u nas do tego dojdzie.
    >> No i okazało się, że wcale nie trzeba płacić za przychodzące, a i tak
    >> da sie dzwionić ile wlezie za niewielka zreyczłtowana opłatę.
    >
    > Ba - okazalo sie ze nie trzeba placic za wychodzace. Tylko staly abo
    > za internet. Dosc wysoki :)

    No to mamy tak, że nie musimy płacić abo za internet. Fajnie.

    >>>>> Ale ze sie nie znalazla drobna mala firemka, albo i nie taka
    >>>>> mala, np Virgin, ktora wzorem Amazona podpisala umowe z ATT,
    >>>>> i dostala milion kart, rozprowadzila i cieszy sie zyskiem
    >>>>> - to jest dziwne :-)
    >>>> Krótko by się cieszył, bo by go (razem z ATT) wykopali z tego
    >>>> doborowego towarzystwa.
    >>> A czemu Amazona nie wykopali ?
    >> To proste -- nie należy do tego doborowego towarzystwa. Sprzedaje
    >> książki (buty i inne dobra) i trzyma sie od telekomunikacji z daleka.
    >> Płaci za przysługę i tyle.
    >
    > No ale przeciez podana "mala firemka" wcale nie musi byc z
    > towarzystwa.

    Jak nie jest z towarzystwa, to z towarzystwem interesów robić nie będzie.

    > A niech sprzedaje gazety w kiosku czy paliwo na stacjach ..

    I na tym musi poprzestać. Może jeszcze sprzedawać towarzystwu startery
    po kilka złotych sztuka. Za dziesięć procent marży od tego.

    >> A rozwój był wcześniej. Ile to ja się nawojowałem, żeby sprawić, że
    >> voip, to jednak nie jest to samo co telefon.
    >
    > I udalo sie ? Bo wydaje mi sie ze naszym prawie to niezbyt ?

    Udało.

    >>> Tak mi chodzi po glowie ze jedna firemka sie zamknela.
    >>> Mobilking czy inna ?
    >> Firma, czy marka? To jednak różnica.
    >
    > Wtedy firma, marka MK jak widze zostala, wiec to moze o inna chodzilo,
    > albo skutecznie ludzi zachecili do "zmiany"

    Firma się zamknęła, ale na rynku GSM była tylko marką (wirtualnym
    usługodawcą). Operatorem sieci nie była. Z takich, to jeszcze była
    sieć "w Rodzinie" -- Ojcu Dyrektorowi nie wyszła, wziął ją Solorz
    i nawet dostałem od niego jeden starter wraz z kartą Aero2 (wzystkim
    chyba nie dawali, a mnie zakwalifikowali do grupy starych dziadów).

    >>>> Regulator musi po prostu dbać, troszczyć się jak ojciec rodzony,
    >>>> by telekomy miały jakąś działkę, na której nie da się nie zarobić.
    >>>> W rodzaju transmisji danych według stawek 1000zł/Mb (to się SMS
    >>>> nazywa).
    >>> Ale tez taka rola regulatora. Bo inaczej jeden operator wykonczy
    >>> drugiego ... i podniesie ceny.
    >> Fajnie, że tak samo na to patrzymy.
    >
    > Tylko ze ja tak w ogolnosci, niekoniecznie o SMS czy o dzialkach.

    No to bieżące działania regulatora doprowadziły do tego, że ceny
    spadły, a operatorom ubyło powodów, by gryźć się wzajemnie po łydkach.
    Też chyba fajnie, nie?

    --
    Jarek


  • 75. Data: 2013-06-20 19:24:59
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w
    Pan J.F napisał:
    >>> Podejrzewam, że potwierdza. W końcu teraz postanowił żyć z tego,
    >>> że
    >>> oferuje darmowe rozmowy (w ramach stałego abonamentu) bazując na
    >>> tym,
    >>> że rozliczenia MTR w praktyce zniknęły.
    >> Ale z tego wynika ze jednak MTR ma znaczacy wplyw na poziom cen
    >> przy
    >> ktorych polaczenia sie oplacalne, bo czemu nie oferowal wczesniej ?
    >> :-)

    >Bo wcześniej opłacało się kontrolować ruch -- z uwagi na asymetrię
    >stawek między częścią mobilną i stacjonarną sieci telefonicznej.

    No, Play akurat mial swoje stawki. Drozsze. Specjalnie po to, aby mogl
    sie utrzymac.

    >Rewolucja, jaka się ostatnio dokonała, nie polega na wyznaczeniu
    >niższych taryf, ale na likwidacji asymetrii. I, jak się okazało,
    >miało to pozytywny wpływ nie tylko na poączenia stacjonarne/mobilne,
    >ale również na to, co się dzieje wewnątrz sieci komórkowej.

    O ile sie zgodze ze ta rewolucyjna obnizka moze doprowadzic do
    zaniechania naliczania,
    to imo - wystarczyla sama obnizka, ta asymetria przestala byc wazna
    przy przystepnych cenach.

    >>>> Bo tak jakos mi sie wydaje, ze jesli rozmowa w sieci kosztuje np
    >>>> 30 gr/min, koszt terminowania to polowa tego, 80gr to zdzierstwo.
    >>> Ale koszt terminowania jest zerowy. Tego faktu już po prostu
    >>> dłużej
    >>> ukrywać się nie da.
    >> Tak samo jak koszt rozmowy.
    >Tego też się nie da ukryć. Dlatego operator chce już tylko opłat za
    >samą możliwość używania karty SIM, a nie za rozmowy.

    No i tu wracamy do poczatku - o ile w telefonii stacjonarnej gros
    kosztow jest stalych, i w zasadzie mogloby to byc placone w stalym
    abonamencie
    (zreszta przyklad z USA, gdzie od wielu dziesiatek lat tak jest -
    stale abo, rozmowy lokalne za darmo).

    Ale w komorkach nie calkiem - wieksza ilosc wygadanych minut wymaga
    rozbudowy sieci w zapchanych miejscach.
    I koszta IMO sa wymierne. Ale tanieja, bo urzadzenia tansze i lepsze.


    >> To ja proponuje abys byl zobligowamy zapewnic mi za darmo :-)
    >Obiecuję, że jeśli się spotkamy, to dam zadzwonić z mojej komóki i
    >nie
    >będę przestępował z nogi na nogę gdy minuty będą płynąć.

    Ale to na stale ma byc, to moze przyslij mi komorke :-)

    >>> A ja oddzwaniałem z Ery (później z t-mobile) na stacjonarny. Nie
    >>> "bo było taniej", tylko bo było za darmo. Operator tak mi
    >>> premiował
    >>> terminowanie rozmów w mojej komórce, że nie wiedziałem co z tymi
    >>> minutami robić.
    >> I dlatego tym bardziej uwazam ze powinni sie miedzy soba rozliczac
    >> "po kosztach". Wtedy sytuacja bedzie zdrowa.
    >No to się rozliczają po kosztach. Zerowych.

    Ale koszta nie sa zerowe, wiec zero jest niezdrowe :-)

    >Co więcej, pojawiają się
    >myśli, żeby wspólnie użytkować jeden BTS. Dla obniżenia kosztów
    >utrzymania stacji (te są niezerowe). To jest wreszcie zdrowa
    >sytuacja.

    Zalezy. Bo jak z tego wyrosnie jeden jedyny operator sieci, to znow
    bedzie niezdrowo.

    >> No i rozmowy komorkowe byly drogie, a czemu - przeciez to "nic nie
    >> kosztuje" :-)
    >Nawet jak nic nie kosztuje, to trzeba (było) odstraszać cenami
    >chętnych
    >do gadania, bo dla wszystkich pojemności nie starczało. A żeby
    >zwiększyć
    >pojemność, to trzeba było trochę dutków zebrać -- i to jest drugi
    >powód.

    O widzisz...

    >Oba są już dzisiaj nieaktualne.

    Nie bylbym taki pewien.
    Owszem, nastawiali tych BTS, i fonie chyba ogarniaja, ale tytulowe
    transmisje zaczynaja rosnac :-)

    >>> Chrzanię takiego operatora i taki abonament, w którym natychmiast
    >>> po
    >>> za kończeniu rozmowy nie mogę jej zapisu zobaczyc on line.
    >> Chrzanic mozesz, ale taki standard. Pytanie ile chcesz doplacic za
    >> to
    >> zeby bylo lepiej.
    >> A przeciez nie tylko o szybkosc chodzi, ale tez o rozliczanie
    >> roznych
    >> pakietow, przeciez to wszystko moze byc na biezaco pokazywane ...
    >> tylko ze nie jest :-)
    >Nie żebym chciał tu komuś robić reklamę, ale mi jednak pokazują
    >wszystko
    >na bieżąco (nic nie dopłacałem).

    Ale tak kompletnie ? lacznie z biezacym rozliczaniem pakietow, a nie
    "aktualizacja dwa razy na dobe" ?

    >>>> Ale ja bede Sprytny Bill. Zaloze sobie jakas siec na Gibraltarze,
    >>>> i jako uznany operator zaoferuje tanie karty Polakom. Najtansze
    >>>> na
    >>>> swiecie, a co mi tam .. przeciez to czysty zysk :-)
    >>> Spokojnie, i do tego dojdzie, że ludzie w Europie będą zamawiać
    >>> brytyjskie numery telefonów tylko dlatego, że im sie dwie czwórki
    >>> na początku podobają.
    >> Nie mowie nie, ale uwazam ze za fanaberie powinni uzasadnione
    >> koszta
    >> zaplacic.
    >Podejrzewam, że jeśli będzie trzeba, za przesyłkę pocztową z kartą
    >SIM zapłacą.

    Na razie rozmowy przychodzace do nich musialyby byc kierowane do
    Anglii, a to pewien koszt.

    >>>> Albo po amerykansku - MTR zerowy, ale za odbieranie klient placi.
    >>>> Czysty ekonomicznie uklad.
    >>> Tie tak dawno rozmawialiśmy na pl.misc.telefonia (ciekawe kiedy
    >>> nas
    >>> stąd tam pogonią kijami) o tym, czy i kiedy u nas do tego dojdzie.
    >>> No i okazało się, że wcale nie trzeba płacić za przychodzące, a i
    >>> tak
    >>> da sie dzwionić ile wlezie za niewielka zreyczłtowana opłatę.
    >>
    >> Ba - okazalo sie ze nie trzeba placic za wychodzace. Tylko staly
    >> abo
    >> za internet. Dosc wysoki :)
    >No to mamy tak, że nie musimy płacić abo za internet. Fajnie.

    Nie, ja o ATT. Placisz za 10GB pakiet internetowy, reszta darmo.
    Specjalnie sie nie dziwie, bo nawet jakby gadac bez przerw, to tylko
    5GB miesiecznie :-)

    >>>>> Ale ze sie nie znalazla drobna mala firemka, albo i nie taka
    >>>>> mala, np Virgin, ktora wzorem Amazona podpisala umowe z ATT,
    >>>>> i dostala milion kart, rozprowadzila i cieszy sie zyskiem
    >>>>> - to jest dziwne :-)
    >>>> Krótko by się cieszył, bo by go (razem z ATT) wykopali z tego
    >>>> doborowego towarzystwa.
    >>> A czemu Amazona nie wykopali ?
    >>> To proste -- nie należy do tego doborowego towarzystwa. Sprzedaje
    >>> książki (buty i inne dobra) i trzyma sie od telekomunikacji z
    >>> daleka.
    >>> Płaci za przysługę i tyle.
    >> No ale przeciez podana "mala firemka" wcale nie musi byc z
    >> towarzystwa.
    >Jak nie jest z towarzystwa, to z towarzystwem interesów robić nie
    >będzie.

    Ale Amazon jakos zrobil.

    >> A niech sprzedaje gazety w kiosku czy paliwo na stacjach ..
    >I na tym musi poprzestać. Może jeszcze sprzedawać towarzystwu
    >startery
    >po kilka złotych sztuka. Za dziesięć procent marży od tego.

    A Amazon lepszy ?

    >>> A rozwój był wcześniej. Ile to ja się nawojowałem, żeby sprawić,
    >>> że
    >>> voip, to jednak nie jest to samo co telefon.
    >> I udalo sie ? Bo wydaje mi sie ze naszym prawie to niezbyt ?
    >Udało.

    Dawno nie czytalem, ale kiedys tam PT obejmowalo wszystkie firmy
    majace cos wspolnego z transmisja poza swoja siedzibe...

    >>>> Tak mi chodzi po glowie ze jedna firemka sie zamknela.
    >>>> Mobilking czy inna ?
    >>> Firma, czy marka? To jednak różnica.
    >> Wtedy firma, marka MK jak widze zostala, wiec to moze o inna
    >> chodzilo,
    >> albo skutecznie ludzi zachecili do "zmiany"
    >Firma się zamknęła, ale na rynku GSM była tylko marką (wirtualnym
    >usługodawcą). Operatorem sieci nie była.

    Tym niemniej klienci mogli zostac na lodzie.
    Umowy wypowiedziane, a po miesiacu nawet numeru nie mozna przeniesc.

    Ale MK widze ze dziala, wiec albo to o innych chodzilo, albo
    zakonczylo sie lepiej.

    >>>> Regulator musi po prostu dbać, troszczyć się jak ojciec rodzony,
    >>>> by telekomy miały jakąś działkę, na której nie da się nie
    >>>> zarobić.
    >>>> W rodzaju transmisji danych według stawek 1000zł/Mb (to się SMS
    >>>> nazywa).
    >>> Ale tez taka rola regulatora. Bo inaczej jeden operator wykonczy
    >>> drugiego ... i podniesie ceny.
    >> Fajnie, że tak samo na to patrzymy.
    > Tylko ze ja tak w ogolnosci, niekoniecznie o SMS czy o dzialkach.

    >No to bieżące działania regulatora doprowadziły do tego, że ceny
    >spadły, a operatorom ubyło powodów, by gryźć się wzajemnie po
    >łydkach.
    >Też chyba fajnie, nie?

    Fajnie ... o ile naprawde. Bo jesli ceny spadly, to wydawaloby sie ze
    powinni sie mocniej gryzc :-)

    J.


  • 76. Data: 2013-06-20 20:27:24
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Bo wcześniej opłacało się kontrolować ruch -- z uwagi na asymetrię
    >> stawek między częścią mobilną i stacjonarną sieci telefonicznej.
    >
    > No, Play akurat mial swoje stawki. Drozsze. Specjalnie po to, aby
    > mogl sie utrzymac.

    Tak konkretnie, to nie swoje, tylko wymyślone przez UKE. I nie po to,
    by mógł się utrzymać, tylko żeby mógł się wgryźć w zastany układ.

    >> Rewolucja, jaka się ostatnio dokonała, nie polega na wyznaczeniu
    >> niższych taryf, ale na likwidacji asymetrii. I, jak się okazało,
    >> miało to pozytywny wpływ nie tylko na poączenia stacjonarne/mobilne,
    >> ale również na to, co się dzieje wewnątrz sieci komórkowej.
    >
    > O ile sie zgodze ze ta rewolucyjna obnizka moze doprowadzic do
    > zaniechania naliczania, to imo - wystarczyla sama obnizka, ta
    > asymetria przestala byc wazna przy przystepnych cenach.

    Obniżka równająca do stawek na stacjonarne, to bardziej likwidacja
    asymetrii niż obniżka. Gdyby przy tej okazji chcieli zrobić dobrze
    kablarzom i wyzerowali im stawki (no bo wicie, teraz będziecie mogli
    łączyć naprawdę darmo, więc będziecie konkurencyjni), to by tak
    fajnie nie było.

    > No i tu wracamy do poczatku - o ile w telefonii stacjonarnej gros
    > kosztow jest stalych, i w zasadzie mogloby to byc placone w stalym
    > abonamencie (zreszta przyklad z USA, gdzie od wielu dziesiatek lat
    > tak jest - stale abo, rozmowy lokalne za darmo).

    Kiedyś (przed rokiem 1995) 99% łącz telekomunikacyjnych słuzyło
    telefonii, a reszta innym celom. Teraz telefonia, to dużo mniej
    niż 1%. Kiedyś deficytowe były łącza międzymiastowe, i nie było
    ani środków, ani powodów, by je powiększać. Płaciło się kilka
    złotych za międzymiastową do Wrocławia, co powodowało, że nikt
    długo nie gadał. To taki sam mechanizm jak z opłatą za parkowanie
    w centrach miast (a że kiedyś tepsa, a dzisiaj magistraty rżną na
    tym potężną kasę, to druga strona medalu). Dopiero rozwój internetu
    komercyjnego sprawił, że telefony utonęły w morzu innych danych,
    koszty prowadzenia biznesu zrobiły się stałe (a koszty przsłania
    dźwięku wręcz zerowe).

    > Ale w komorkach nie calkiem - wieksza ilosc wygadanych minut wymaga
    > rozbudowy sieci w zapchanych miejscach.
    > I koszta IMO sa wymierne. Ale tanieja, bo urzadzenia tansze i lepsze.

    W komórkach jest teraz całkiem tak samo. Był nacisk na internety
    i inne u-em-te-esy, więc sieć się tak rozbudowała, że samo gadanie
    przestało w ogóle mieć jakieś znaczenie w transmisji.

    >>> To ja proponuje abys byl zobligowamy zapewnic mi za darmo :-)
    >> Obiecuję, że jeśli się spotkamy, to dam zadzwonić z mojej komóki i
    >> nie będę przestępował z nogi na nogę gdy minuty będą płynąć.
    >
    > Ale to na stale ma byc, to moze przyslij mi komorke :-)

    Nie jestem operatorem. To elitarny klub, dla mnie niedostępny,
    już o tym wspomniałem.

    >> Co więcej, pojawiają się myśli, żeby wspólnie użytkować jeden BTS.
    >> Dla obniżenia kosztów utrzymania stacji (te są niezerowe). To jest
    >> wreszcie zdrowa sytuacja.
    >
    > Zalezy. Bo jak z tego wyrosnie jeden jedyny operator sieci, to znow
    > bedzie niezdrowo.

    W jaki sposób? Dwóch się połączy, pojawi się wakat, ogłoszony zostanie
    przetarg i znów wejdzie czwarty (jeśli wystartuję i wygram przetarg,
    to obiecuję przysłać komórkę).

    >> Nawet jak nic nie kosztuje, to trzeba (było) odstraszać cenami
    >> chętnych do gadania, bo dla wszystkich pojemności nie starczało.
    >> A żeby zwiększyć pojemność, to trzeba było trochę dutków zebrać
    >> -- i to jest drugi powód.
    >
    > O widzisz...

    Od tego jestem.

    >> Nie żebym chciał tu komuś robić reklamę, ale mi jednak pokazują
    >> wszystko na bieżąco (nic nie dopłacałem).
    >
    > Ale tak kompletnie ? lacznie z biezacym rozliczaniem pakietow,
    > a nie "aktualizacja dwa razy na dobe" ?

    Nie zauważyłem by tak było. Ale może nigdy nie korzystałem z takich
    dziwnych pakietów.

    >> No to mamy tak, że nie musimy płacić abo za internet. Fajnie.
    >
    > Nie, ja o ATT. Placisz za 10GB pakiet internetowy, reszta darmo.

    No to mają mniej fajnie. Czy coś poza współczuciem jestem im winny?

    > Specjalnie sie nie dziwie, bo nawet jakby gadac bez przerw, to
    > tylko 5GB miesiecznie :-)

    Czyli jakby nic. Więc nic dziwnego, że te stawki 8 gr za MTR są tylko
    na papierze i nikt się nimi nie zamierza przejmować.

    >>> No ale przeciez podana "mala firemka" wcale nie musi byc
    >>> z towarzystwa.
    >> Jak nie jest z towarzystwa, to z towarzystwem interesów robić
    >> nie będzie.
    >
    > Ale Amazon jakos zrobil.

    Do towarzystwa się nie pchał, ale kasę dał. Co mieli robić -- wzięli.
    Tym bardziej, że nic ich to nie kosztowało.

    >>> A niech sprzedaje gazety w kiosku czy paliwo na stacjach ..
    >> I na tym musi poprzestać. Może jeszcze sprzedawać towarzystwu
    >> startery po kilka złotych sztuka. Za dziesięć procent marży od tego.
    >
    > A Amazon lepszy ?

    W czym, w sprzedawaniu książek, mydła i powidła? Chyba wprost nie do
    pobicia.

    >>>> A rozwój był wcześniej. Ile to ja się nawojowałem, żeby sprawić,
    >>>> że voip, to jednak nie jest to samo co telefon.
    >>> I udalo sie ? Bo wydaje mi sie ze naszym prawie to niezbyt ?
    >> Udało.
    >
    > Dawno nie czytalem, ale kiedys tam PT obejmowalo wszystkie firmy
    > majace cos wspolnego z transmisja poza swoja siedzibe...

    ...budujące i utrzymujące sieci telekomunikacyjne. Karierę robił
    wtedy termin "serwer międzysieciowy".

    >> No to bieżące działania regulatora doprowadziły do tego, że ceny
    >> spadły, a operatorom ubyło powodów, by gryźć się wzajemnie po
    >> łydkach. Też chyba fajnie, nie?
    >
    > Fajnie ... o ile naprawde. Bo jesli ceny spadly, to wydawaloby
    > sie ze powinni sie mocniej gryzc :-)

    Jak się gryzą tylko po to, by się bardziej przypodobac klientowi,
    to zdrowo (obowiązkowe szczepienia przeciwko wściekliźnie zapewne
    mają).

    --
    Jarek


  • 77. Data: 2013-06-20 21:28:31
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia 20 Jun 2013 18:27:24 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F napisał:
    >>> Bo wcześniej opłacało się kontrolować ruch -- z uwagi na asymetrię
    >>> stawek między częścią mobilną i stacjonarną sieci telefonicznej.
    >> No, Play akurat mial swoje stawki. Drozsze. Specjalnie po to, aby
    >> mogl sie utrzymac.
    > Tak konkretnie, to nie swoje, tylko wymyślone przez UKE. I nie po to,
    > by mógł się utrzymać, tylko żeby mógł się wgryźć w zastany układ.

    przeciez wgryzienie nie wymaga zadnych specjalnych stawek.
    Panstwo pozycza pieniadze, zbuduja siec, zainwestuja w reklame,
    zainwestuja w milion fajnych aparatow i klienci sami przybiegna :-)

    A tak to my zaplacilismy. Choc w sumie ... ja chyba nie placilem.
    A nawet jesli, to w wyniku tez zaplaty obnizono mi ceny, wiec chyba mi
    sie oplacalo :-)

    >> Ale w komorkach nie calkiem - wieksza ilosc wygadanych minut wymaga
    >> rozbudowy sieci w zapchanych miejscach.
    >> I koszta IMO sa wymierne. Ale tanieja, bo urzadzenia tansze i lepsze.
    > W komórkach jest teraz całkiem tak samo. Był nacisk na internety
    > i inne u-em-te-esy, więc sieć się tak rozbudowała, że samo gadanie
    > przestało w ogóle mieć jakieś znaczenie w transmisji.

    Tylko ze my o transmisji powinnismy pisac.
    Skoro rozbudowa dla danych kosztuje, to transmisja danych powinna byc
    droga ...

    >>>> To ja proponuje abys byl zobligowamy zapewnic mi za darmo :-)
    >>> Obiecuję, że jeśli się spotkamy, to dam zadzwonić z mojej komóki i
    >>> nie będę przestępował z nogi na nogę gdy minuty będą płynąć.
    >> Ale to na stale ma byc, to moze przyslij mi komorke :-)
    > Nie jestem operatorem. To elitarny klub, dla mnie niedostępny,
    > już o tym wspomniałem.

    Pan minister cie wyznaczy, wyslesz mi komorke i juz bedziesz :-)

    >>> Co więcej, pojawiają się myśli, żeby wspólnie użytkować jeden BTS.
    >>> Dla obniżenia kosztów utrzymania stacji (te są niezerowe). To jest
    >>> wreszcie zdrowa sytuacja.
    >> Zalezy. Bo jak z tego wyrosnie jeden jedyny operator sieci, to znow
    >> bedzie niezdrowo.
    > W jaki sposób? Dwóch się połączy, pojawi się wakat, ogłoszony zostanie
    > przetarg i znów wejdzie czwarty (jeśli wystartuję i wygram przetarg,
    > to obiecuję przysłać komórkę).

    Chyba cos przeoczyles. Oni sie nie polacza - oni zaloza trzecia firme,
    ktora im bedzie BTSy zapewniala. Wakat .. byc moze, ale czy sie
    znajdzie chetny ? No, mozna by za darmo, ale to oni wtedy moga
    podstawic swojego :-)
    Tylko ze ... przetarg na co ? Eter nie jest z gumy. Chyba ze odbiora
    pasmo tym dwom - ale oni wtedy sie nie beda laczyc.

    >>> Nawet jak nic nie kosztuje, to trzeba (było) odstraszać cenami
    >>> chętnych do gadania, bo dla wszystkich pojemności nie starczało.
    >>> A żeby zwiększyć pojemność, to trzeba było trochę dutków zebrać
    >>> -- i to jest drugi powód.
    >> O widzisz...
    > Od tego jestem.

    Czyli koszta mamy. I nie nalezy inwestycji udostepniac za darmo.

    >>> Nie żebym chciał tu komuś robić reklamę, ale mi jednak pokazują
    >>> wszystko na bieżąco (nic nie dopłacałem).
    >> Ale tak kompletnie ? lacznie z biezacym rozliczaniem pakietow,
    >> a nie "aktualizacja dwa razy na dobe" ?
    > Nie zauważyłem by tak było. Ale może nigdy nie korzystałem z takich
    > dziwnych pakietów.

    Czesto bywalo tak ze jedna platforma liczyla, druga prezentowala, a
    trzecia wymyslala taryfy. No i zebrac to do kupy dawalo sie w
    postprocesingu.

    >>> No to mamy tak, że nie musimy płacić abo za internet. Fajnie.
    >> Nie, ja o ATT. Placisz za 10GB pakiet internetowy, reszta darmo.
    > No to mają mniej fajnie. Czy coś poza współczuciem jestem im winny?

    Jesli im wspolczujesz ... to wspolczuj sobie, bo u nas pewnie tez tak
    bedzie :-)
    Ale wspolczuc chyba nie ma czego, szczegolnie jak sie przez srednie
    zarobki podzieli.

    >> Specjalnie sie nie dziwie, bo nawet jakby gadac bez przerw, to
    >> tylko 5GB miesiecznie :-)
    > Czyli jakby nic. Więc nic dziwnego, że te stawki 8 gr za MTR są tylko
    > na papierze i nikt się nimi nie zamierza przejmować.

    No coz, jesli rozmowa w sieci kosztowala rzedu 20 gr/min, i to jakos
    satysfakcjonowalo operatora, to tych 8gr MTR wydaje mi sie jak
    najbardziej wlasciwe. A od lipca 4 gr.

    >>>> No ale przeciez podana "mala firemka" wcale nie musi byc
    >>>> z towarzystwa.
    >>> Jak nie jest z towarzystwa, to z towarzystwem interesów robić
    >>> nie będzie.
    >> Ale Amazon jakos zrobil.
    > Do towarzystwa się nie pchał, ale kasę dał. Co mieli robić -- wzięli.

    No to czemu od innych nie przyjeli ?

    > Tym bardziej, że nic ich to nie kosztowało.

    No coz, mysle ze jednak kosztowalo.

    >>>> A niech sprzedaje gazety w kiosku czy paliwo na stacjach ..
    >>> I na tym musi poprzestać. Może jeszcze sprzedawać towarzystwu
    >>> startery po kilka złotych sztuka. Za dziesięć procent marży od tego.
    >> A Amazon lepszy ?
    > W czym, w sprzedawaniu książek, mydła i powidła? Chyba wprost nie do
    > pobicia.
    W sprzedawaniu dostepu do internetu.
    Dlaczego Amazon moze, a Shell nie ?

    >>> No to bieżące działania regulatora doprowadziły do tego, że ceny
    >>> spadły, a operatorom ubyło powodów, by gryźć się wzajemnie po
    >>> łydkach. Też chyba fajnie, nie?
    >> Fajnie ... o ile naprawde. Bo jesli ceny spadly, to wydawaloby
    >> sie ze powinni sie mocniej gryzc :-)
    > Jak się gryzą tylko po to, by się bardziej przypodobac klientowi,
    > to zdrowo (obowiązkowe szczepienia przeciwko wściekliźnie zapewne
    > mają).

    Ale jak sie przypodobaja, to zbankrutuja, wiec musza sie gryzc
    wzajemnie :-)

    J.


  • 78. Data: 2013-06-20 22:51:50
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>>> Bo wcześniej opłacało się kontrolować ruch -- z uwagi na asymetrię
    >>>> stawek między częścią mobilną i stacjonarną sieci telefonicznej.
    >>> No, Play akurat mial swoje stawki. Drozsze. Specjalnie po to, aby
    >>> mogl sie utrzymac.
    >> Tak konkretnie, to nie swoje, tylko wymyślone przez UKE. I nie po to,
    >> by mógł się utrzymać, tylko żeby mógł się wgryźć w zastany układ.
    >
    > przeciez wgryzienie nie wymaga zadnych specjalnych stawek.
    > Panstwo pozycza pieniadze, zbuduja siec, zainwestuja w reklame,
    > zainwestuja w milion fajnych aparatow i klienci sami przybiegna :-)

    Klienci są mało ruchliwi i mało ufni w stosunku do nowych. Państwo
    widać też uważało, że sami z siebie się nie ruszą, trzeba w tym pomóc.
    A to, że nie pożyczyło pieniędzy, tylko zrobiło to inaczej, metodą
    papierową, to mnie -- jako podatnika -- cieszy.

    > A tak to my zaplacilismy. Choc w sumie ... ja chyba nie placilem.
    > A nawet jesli, to w wyniku tez zaplaty obnizono mi ceny, wiec chyba
    > mi sie oplacalo :-)

    Teraz trzej operatorzy wyliczają, ile to przez lata my, kilenci, na
    tego wstrętnego Playa musieliśmy wydać. Tego, ile wydaliśmy przez niego
    mniej (bo oni musieli zejść z cen), to już nie liczą. A przynajmniej
    nie mówią ile im wyszło. Wychodzi na to, ze płaciła Wielka Trójca.

    >> W komórkach jest teraz całkiem tak samo. Był nacisk na internety
    >> i inne u-em-te-esy, więc sieć się tak rozbudowała, że samo gadanie
    >> przestało w ogóle mieć jakieś znaczenie w transmisji.
    >
    > Tylko ze my o transmisji powinnismy pisac.
    > Skoro rozbudowa dla danych kosztuje, to transmisja danych powinna
    > byc droga ...

    W roku 1995 albo 1996 NASK wprowadził opłaty za transmisję przez
    internet. Dyrektor tłumaczył to tak: "przecież 1zł/MB to bardzo tanio
    -- 1MB to akurat tyle, ile jednej osobie dziennie potrzeba, a złotówka
    na dzień, to nie są duże pieniądze". Zaraz po tym zaczął rozwodzić się
    na temat planów rozbudowy sieci, że łącza międzymiastowe wkrótce będą
    miały aż 34Mb/s. Wtedy go zapytałem "panie profesorze, po co je budować,
    34 tysiące zł w 8 sekund, to już wiekszy kawał grosza, może nie będzie
    płacących". Te słowne potyczki dzisiaj brzmię śmiesznie, ale mówią coś
    o tym, jak zmieniło się patrzenie na liczby bezwzględne. Drogie jest
    (było) ruszenie z miejsca i znalezienie (nieraz w rozpaczliwy sposób, jak
    ten NASKowy) na to środków. Później już wszystko zmienia się wykładniczo
    -- czy to 100M, 1, 10, 100 czy 1000G -- różnica prawie żadna.

    >>>>> To ja proponuje abys byl zobligowamy zapewnic mi za darmo :-)
    >>>> Obiecuję, że jeśli się spotkamy, to dam zadzwonić z mojej komóki i
    >>>> nie będę przestępował z nogi na nogę gdy minuty będą płynąć.
    >>> Ale to na stale ma byc, to moze przyslij mi komorke :-)
    >> Nie jestem operatorem. To elitarny klub, dla mnie niedostępny,
    >> już o tym wspomniałem.
    >
    > Pan minister cie wyznaczy, wyslesz mi komorke i juz bedziesz :-)

    No to w spokoju czekam na polecony z ministerstwa.

    >>>> Co więcej, pojawiają się myśli, żeby wspólnie użytkować jeden BTS.
    >>>> Dla obniżenia kosztów utrzymania stacji (te są niezerowe). To jest
    >>>> wreszcie zdrowa sytuacja.
    >>> Zalezy. Bo jak z tego wyrosnie jeden jedyny operator sieci, to znow
    >>> bedzie niezdrowo.
    >> W jaki sposób? Dwóch się połączy, pojawi się wakat, ogłoszony zostanie
    >> przetarg i znów wejdzie czwarty (jeśli wystartuję i wygram przetarg,
    >> to obiecuję przysłać komórkę).
    >
    > Chyba cos przeoczyles. Oni sie nie polacza - oni zaloza trzecia firme,
    > ktora im bedzie BTSy zapewniala.

    Jeszcze inaczej -- firma jest i to ona się domaga, by im BTSy przekazać.

    >>>> Nawet jak nic nie kosztuje, to trzeba (było) odstraszać cenami
    >>>> chętnych do gadania, bo dla wszystkich pojemności nie starczało.
    >>>> A żeby zwiększyć pojemność, to trzeba było trochę dutków zebrać
    >>>> -- i to jest drugi powód.
    >>> O widzisz...
    >> Od tego jestem.
    >
    > Czyli koszta mamy.

    A nie, w Usenecie, to ja zauważam za darmo. Jak ktoś chce za pieniądze,
    to najpierw umowa.

    > I nie nalezy inwestycji udostepniac za darmo.

    Przecież zarabiają na wcześniejszych inwestycjach, i to sporo.

    >>> Specjalnie sie nie dziwie, bo nawet jakby gadac bez przerw, to
    >>> tylko 5GB miesiecznie :-)
    >> Czyli jakby nic. Więc nic dziwnego, że te stawki 8 gr za MTR są tylko
    >> na papierze i nikt się nimi nie zamierza przejmować.
    >
    > No coz, jesli rozmowa w sieci kosztowala rzedu 20 gr/min, i to jakos
    > satysfakcjonowalo operatora, to tych 8gr MTR wydaje mi sie jak
    > najbardziej wlasciwe. A od lipca 4 gr.

    To tak nagle w przyszłą niedzielę *koszty* spadną o połowę, że właściwe
    stanie się obniżenie stawek z 8 na 4 grosze?!

    >>>>> No ale przeciez podana "mala firemka" wcale nie musi byc
    >>>>> z towarzystwa.
    >>>> Jak nie jest z towarzystwa, to z towarzystwem interesów robić
    >>>> nie będzie.
    >>> Ale Amazon jakos zrobil.
    >> Do towarzystwa się nie pchał, ale kasę dał. Co mieli robić -- wzięli.
    >
    > No to czemu od innych nie przyjeli ?

    Może inni nie dawali?

    >> Tym bardziej, że nic ich to nie kosztowało.
    >
    > No coz, mysle ze jednak kosztowalo.

    Ale musiało mniej, niż oni dali. Inaczej by się nie opłacało.

    >>>>> A niech sprzedaje gazety w kiosku czy paliwo na stacjach ..
    >>>> I na tym musi poprzestać. Może jeszcze sprzedawać towarzystwu
    >>>> startery po kilka złotych sztuka. Za dziesięć procent marży od tego.
    >>> A Amazon lepszy ?
    >> W czym, w sprzedawaniu książek, mydła i powidła? Chyba wprost nie do
    >> pobicia.
    > W sprzedawaniu dostepu do internetu.
    > Dlaczego Amazon moze, a Shell nie ?

    Amazon nie sprzedaje dostępu do Internetu.

    >>>> No to bieżące działania regulatora doprowadziły do tego, że ceny
    >>>> spadły, a operatorom ubyło powodów, by gryźć się wzajemnie po
    >>>> łydkach. Też chyba fajnie, nie?
    >>> Fajnie ... o ile naprawde. Bo jesli ceny spadly, to wydawaloby
    >>> sie ze powinni sie mocniej gryzc :-)
    >> Jak się gryzą tylko po to, by się bardziej przypodobac klientowi,
    >> to zdrowo (obowiązkowe szczepienia przeciwko wściekliźnie zapewne
    >> mają).
    >
    > Ale jak sie przypodobaja, to zbankrutuja, wiec musza sie gryzc
    > wzajemnie :-)

    Klient zawsze marudny, nigdy mu się nic nie podoba. W tym cała nadzieja
    i przyszłość telekomunikacji.

    --
    Jarek


  • 79. Data: 2013-06-21 11:33:50
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
    Pan J.F. napisał:
    >>>> No, Play akurat mial swoje stawki. Drozsze. Specjalnie po to, aby
    >>>> mogl sie utrzymac.
    >>> Tak konkretnie, to nie swoje, tylko wymyślone przez UKE. I nie po
    >>> to,
    >>> by mógł się utrzymać, tylko żeby mógł się wgryźć w zastany układ.
    >> przeciez wgryzienie nie wymaga zadnych specjalnych stawek.
    >> Panstwo pozycza pieniadze, zbuduja siec, zainwestuja w reklame,
    >> zainwestuja w milion fajnych aparatow i klienci sami przybiegna :-)

    >Klienci są mało ruchliwi i mało ufni w stosunku do nowych.

    Idea jakos nie mialo klopotu, Heyah nie miala ... Play tez w sumie nie
    mial.

    >Państwo

    Zle sie wyrazilem - to byl zwrot grzecznosciowy do firmy.
    Czyli operator ma pozyczyc pieniadze w banku lub u inwestorow, itd.

    >widać też uważało, że sami z siebie się nie ruszą, trzeba w tym
    >pomóc.
    >A to, że nie pożyczyło pieniędzy, tylko zrobiło to inaczej, metodą
    >papierową, to mnie -- jako podatnika -- cieszy

    No nie wiem czy powinno - skoro wszyscy zaplacili, to zostales
    opodatkowany, tylko niejawnie.
    To np tak jak z tymi oplatami za drogi/Viatoll dla ciezarowek.
    Ciebie nie boli, pieniadze sa, nowe autostrady sie z tego buduje -
    pieknie jest, nieprawdaz ?
    Tylko potem sie dziwisz ze chleb podrozal. I ze jakies Centrum wylicza
    ze ze przez pol roku pracujesz na innych.

    Przy czym tu akurat stanowisko mam to samo - ciezarowki i inne
    samochody powinny placic za drogi, ale wlasnie tyle ile one kosztuja.

    >> A tak to my zaplacilismy. Choc w sumie ... ja chyba nie placilem.
    >> A nawet jesli, to w wyniku tez zaplaty obnizono mi ceny, wiec chyba
    >> mi sie oplacalo :-)
    >Teraz trzej operatorzy wyliczają, ile to przez lata my, kilenci, na
    >tego wstrętnego Playa musieliśmy wydać.

    Z tym ze ja patrze w billing i tam nigdzie nie ma stawki Play. No moze
    jedna co pare miesiecy.
    Na to i dla klienta byla wyzsza cena, operatorzy na tych polaczeniach
    zarabiali wiecej niz na innych, wiec sie zastanawiam kto naprawde za
    to zaplacil :-)

    Firmy, ktorych kontrahenci przeniesli sie do Play ? Rodzice, ktorych
    dzieci dzwonily po kolegach i kolezankach z play ?

    >Tego, ile wydaliśmy przez niego
    >mniej (bo oni musieli zejść z cen), to już nie liczą. A przynajmniej

    No ale tez UKE stopniowo obnizalo MTR dla wszystkich i otwierala sie
    mozliwosc obnizek.
    A konkurencja z Play niekoniecznie byla zagrozeniem - za przychodzace
    placil duzo, za wychodzace do Play placili klienci, ryzyko bylo tylko
    ze sie niektorzy przeniosa z cala rodzina/firma.

    >nie mówią ile im wyszło. Wychodzi na to, ze płaciła Wielka Trójca.

    Kto wie ... ale zyski im chyba nie spadaly. Czyzby jednak Play
    pozyczyl pieniadze ? :-)

    >> Tylko ze my o transmisji powinnismy pisac.
    >> Skoro rozbudowa dla danych kosztuje, to transmisja danych powinna
    >> byc droga ...

    >W roku 1995 albo 1996 NASK wprowadził opłaty za transmisję przez
    >internet. Dyrektor tłumaczył to tak: "przecież 1zł/MB to bardzo tanio
    >-- 1MB to akurat tyle, ile jednej osobie dziennie potrzeba, a
    >złotówka

    No, wtedy mniej wiecej. Strony byly mniejsze, emaile tekstowe ..

    >na dzień, to nie są duże pieniądze". Zaraz po tym zaczął rozwodzić
    >się
    >na temat planów rozbudowy sieci, że łącza międzymiastowe wkrótce będą
    >miały aż 34Mb/s. Wtedy go zapytałem "panie profesorze, po co je
    >budować,
    >34 tysiące zł w 8 sekund, to już wiekszy kawał grosza, może nie
    >będzie
    >płacących".

    Eee - 34 zl w 8 sekund.

    >>>>>> To ja proponuje abys byl zobligowamy zapewnic mi za darmo :-)
    >>>>> Obiecuję, że jeśli się spotkamy, to dam zadzwonić z mojej komóki
    >>>>> i
    >>>>> nie będę przestępował z nogi na nogę gdy minuty będą płynąć.
    >>>> Ale to na stale ma byc, to moze przyslij mi komorke :-)
    >>> Nie jestem operatorem. To elitarny klub, dla mnie niedostępny,
    >>> już o tym wspomniałem.
    >>
    >> Pan minister cie wyznaczy, wyslesz mi komorke i juz bedziesz :-)

    >No to w spokoju czekam na polecony z ministerstwa.

    http://www.ipla.tv/Swiat-wedlug-kiepskich-odcinek-14
    /vod-24195

    >>>>> Co więcej, pojawiają się myśli, żeby wspólnie użytkować jeden
    >>>>> BTS.
    >>>>> Dla obniżenia kosztów utrzymania stacji (te są niezerowe). To
    >>>>> jest
    >>>>> wreszcie zdrowa sytuacja.
    >>>> Zalezy. Bo jak z tego wyrosnie jeden jedyny operator sieci, to
    >>>> znow
    >>>> bedzie niezdrowo.
    >>> W jaki sposób? Dwóch się połączy, pojawi się wakat, ogłoszony
    >>> zostanie
    >>> przetarg i znów wejdzie czwarty (jeśli wystartuję i wygram
    >>> przetarg,
    >>> to obiecuję przysłać komórkę).
    >> Chyba cos przeoczyles. Oni sie nie polacza - oni zaloza trzecia
    >> firme,
    >> ktora im bedzie BTSy zapewniala.

    >Jeszcze inaczej -- firma jest i to ona się domaga, by im BTSy
    >przekazać.

    Nie wiem czy o tym samym mowimy. Orange+T-mobile, np
    http://gsmonline.pl/artykuly/orange-i-t-mobile-start
    -budowy-wspolnej-sieci-w-warszawie

    Jesli nowa firma sie czegos "domaga", to zapewne tego, co wczesniej
    bylo ustalone.

    >> I nie nalezy inwestycji udostepniac za darmo.
    >Przecież zarabiają na wcześniejszych inwestycjach, i to sporo.

    I zamiast pieniadze wydac na luksusowe dziwki, to maja stawiac nowe
    BTS, zeby Ci bylo szybciej i taniej ? :-)

    >>> Czyli jakby nic. Więc nic dziwnego, że te stawki 8 gr za MTR są
    >>> tylko
    >>> na papierze i nikt się nimi nie zamierza przejmować.
    >> No coz, jesli rozmowa w sieci kosztowala rzedu 20 gr/min, i to
    >> jakos
    >> satysfakcjonowalo operatora, to tych 8gr MTR wydaje mi sie jak
    >> najbardziej wlasciwe. A od lipca 4 gr.
    >To tak nagle w przyszłą niedzielę *koszty* spadną o połowę, że
    >właściwe
    >stanie się obniżenie stawek z 8 na 4 grosze?!

    No coz, caly harmonogram, spadaja stopniowo. Moze tak bardziej realnie
    to w weekend spadna np z 6.557 na 6.552, ale zmiana cen skumulowana.

    Nawiasem mowiac to im te 4 gr nie pasuje, i kto wie, moze maja racje
    ... a przeciez ma byc zero.

    >>>>> No ale przeciez podana "mala firemka" wcale nie musi byc
    >>>>> z towarzystwa.
    >>>> Jak nie jest z towarzystwa, to z towarzystwem interesów robić
    >>>> nie będzie.
    >>>> Ale Amazon jakos zrobil.
    >>> Do towarzystwa się nie pchał, ale kasę dał. Co mieli robić --
    >>> wzięli.
    >> No to czemu od innych nie przyjeli ?
    >Może inni nie dawali?

    Moze i nie dawali, ale pozniej - na pewno sie sporo chetnych znalazlo.
    Tak nawiasem mowiac to chyba w kraju Yanosik sie jakos dogadal i ich
    pudelka tez mialy lacznosc "darmowa". Duzo to one nie transmitowaly,
    ale tez bardzo drogie nie byly ... potem chyba sie zasady zmienily..

    >>> Tym bardziej, że nic ich to nie kosztowało.
    >> No coz, mysle ze jednak kosztowalo.
    >Ale musiało mniej, niż oni dali. Inaczej by się nie opłacało.

    A kto powiedzial ze musi sie oplacac ? Umowa podpisana, moze miedzy
    znajomymi przy dobrej kolacji, niekoniecznie sobie zdawali sprawe ile
    to bedzie wynosic. A ze koszta trudno wymierne, to mozna mowic ile to
    zysku przynosi, a nie ile strat :-)

    >>>>>> A niech sprzedaje gazety w kiosku czy paliwo na stacjach ..
    >>>>> I na tym musi poprzestać. Może jeszcze sprzedawać towarzystwu
    >>>>> startery po kilka złotych sztuka. Za dziesięć procent marży od
    >>>>> tego.
    >>>> A Amazon lepszy ?
    >>> W czym, w sprzedawaniu książek, mydła i powidła? Chyba wprost nie
    >>> do
    >>> pobicia.
    >> W sprzedawaniu dostepu do internetu.
    >> Dlaczego Amazon moze, a Shell nie ?
    >Amazon nie sprzedaje dostępu do Internetu.

    Wprost nie, ale co szkodzi sprzedawac np jakis Shell tablet ?
    Z nawigacja, i dostepem to internetu ..

    Ktos chyba odkryl ze za malo placili
    http://liliputing.com/2012/07/kindle-3g-users-now-ha
    ve-a-50mbmonth-cap-goodbye-unlimited-browsing.html

    J.


  • 80. Data: 2013-06-21 13:37:25
    Temat: Re: Jaki operator do transmisji GPRS ?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >>> przeciez wgryzienie nie wymaga zadnych specjalnych stawek.
    >>> Panstwo pozycza pieniadze, zbuduja siec, zainwestuja w reklame,
    >>> zainwestuja w milion fajnych aparatow i klienci sami przybiegna :-)
    >>
    >> Klienci są mało ruchliwi i mało ufni w stosunku do nowych.
    >
    > Idea jakos nie mialo klopotu, Heyah nie miala ... Play tez w sumie
    > nie mial.

    Idea stratowała w chwili, gdy jeszcze mało kto miał komórkę. W ogóle
    startowała jako "sieć tańsza, lecz gorsza, bo z zasięgiem tylko
    w miastach". Heyah, to bodaj pierwszy przykład realizacji strategii,
    żeby zamiast obniżać ceny (dla wszystkich klientów), zrobić drugą
    markę, która będzie robiła to samo za mniejszą kasę (dla tych, dla
    których kasa się liczy).

    >> Państwo
    >
    > Zle sie wyrazilem - to byl zwrot grzecznosciowy do firmy.
    > Czyli operator ma pozyczyc pieniadze w banku lub u inwestorow, itd.

    No to chyba pożyczyli. Teraz taka moda, że się wszystko robi za
    pożyczone.

    >> widać też uważało, że sami z siebie się nie ruszą, trzeba w tym
    >> pomóc. A to, że nie pożyczyło pieniędzy, tylko zrobiło to inaczej,
    >> metodą papierową, to mnie -- jako podatnika -- cieszy
    >
    > No nie wiem czy powinno - skoro wszyscy zaplacili, to zostales
    > opodatkowany, tylko niejawnie.

    Stoję na stanowisku, że nie zapłacili, bo skutek był taki, że ceny
    spadły. Więc zaoszczędzili.

    > To np tak jak z tymi oplatami za drogi/Viatoll dla ciezarowek.
    > Ciebie nie boli, pieniadze sa, nowe autostrady sie z tego buduje -
    > pieknie jest, nieprawdaz ?
    > Tylko potem sie dziwisz ze chleb podrozal. I ze jakies Centrum
    > wylicza ze ze przez pol roku pracujesz na innych.
    >
    > Przy czym tu akurat stanowisko mam to samo - ciezarowki i inne
    > samochody powinny placic za drogi, ale wlasnie tyle ile one kosztuja.

    Powinny. Ale tak nie jest. Z tym w ogóle jest większa granda. Samochód
    ciężarowy za przejazd autostradą płaci ze trzy razy tyle, co osobowy.
    Za to różnica w kosztach (zniszczenie drogi) wynosi jakieś trzy rzędy
    wielkości. Czyli stojąc na bramce i płacąc nieproporcjonalnie wysokie
    stawki za przejazd, znowu dokładam się do pieczywa. To ja już bym wolał,
    żeby te bramki zlikwidowali, a płaciłbym kupując chleb. Po chleb
    przynajmniej kolejek nie ma.

    >> Wychodzi na to, ze płaciła Wielka Trójca.
    >
    > Kto wie ... ale zyski im chyba nie spadaly.

    Spadły. W ciągu kliku lat średnia opłata od jednego klienta zmniejszyła
    się ponad dwukrotnie. Teraz to coś koło 40 zł. A klientów nie przybyło.

    >>> Chyba cos przeoczyles. Oni sie nie polacza - oni zaloza trzecia
    >>> firme, ktora im bedzie BTSy zapewniala.
    >>
    >> Jeszcze inaczej -- firma jest i to ona się domaga, by im BTSy
    >> przekazać.
    >
    > Nie wiem czy o tym samym mowimy. Orange+T-mobile, np
    > http://gsmonline.pl/artykuly/orange-i-t-mobile-start
    -budowy-wspolnej-sieci-w-warszawie

    Nie o tym samym -- Emitel chce się stać takim operatorem świadczącym
    usługi dla sieci komórkowych.

    >>> I nie nalezy inwestycji udostepniac za darmo.
    >> Przecież zarabiają na wcześniejszych inwestycjach, i to sporo.
    >
    > I zamiast pieniadze wydac na luksusowe dziwki, to maja stawiac nowe
    > BTS, zeby Ci bylo szybciej i taniej ? :-)

    No właśnie o to chodzi, że kiedyś większość wpływów trzeba było
    przeznaczać na nowe BTS. Nie żeby mi było szybciej i taniej, tylko
    żeby w ogóle nie wylecieć z biznesu. Traz juz nie trzeba. Gdyby zostać
    przy starych stawkach (za roaming i nie tylko), to by im za dużo na
    te dziwki zostawało (ktoś mógłby narzekać, że i ten rynek zepsuli
    -- panienki się rozpaskudziły i od wszystkich żądają więcej).

    >> To tak nagle w przyszłą niedzielę *koszty* spadną o połowę, że
    >> właściwe stanie się obniżenie stawek z 8 na 4 grosze?!
    >
    > No coz, caly harmonogram, spadaja stopniowo. Moze tak bardziej realnie
    > to w weekend spadna np z 6.557 na 6.552, ale zmiana cen skumulowana.

    Coś duża ta kumulacja. Chleb nie drożeje ani nie tanieje nagle
    dwukrotnie, bo trzeba skompensowac ruchy cen różnych viatolli
    z ostatnich kilku miesięcy

    > Nawiasem mowiac to im te 4 gr nie pasuje, i kto wie, moze maja racje
    > ... a przeciez ma byc zero.

    Im zależy (tak jak bacy) na jak najwyższych stawkach. Każdą równie
    łatwo kompensuje się na zero w dwustronnych porozumieniach, ale jeśli
    jest wysoka, to łatwiej ściemniać klientowi "panie, to musi kostować,
    my za każdą minutę musimy płacić drugiej stronie jak za zboże".
    Niektórzy w takie drętwe gadki wierzą bez zastrzeżeń.

    >> Amazon nie sprzedaje dostępu do Internetu.
    >
    > Wprost nie, ale co szkodzi sprzedawac np jakis Shell tablet ?

    Widać coś stoi, skoro nie sprzedają.

    > Z nawigacja, i dostepem to internetu ..
    >
    > Ktos chyba odkryl ze za malo placili
    > http://liliputing.com/2012/07/kindle-3g-users-now-ha
    ve-a-50mbmonth-cap-goodbye-unlimited-browsing.html

    Albo odkryli zbyt wielu takich, którym się wydawało, że Amazon sprzedaje
    dostęp do Internetu.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: