-
61. Data: 2019-10-13 16:01:26
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 13.10.2019 o 14:22, Jarosław Sokołowski pisze:
> Przy okazji warto wspomnieć o istnieniu kart typu ROM, czyli fabrycznie
> wyposażonych w dziurki i odpowiednio duży nadruk, czasem na kolorowym
> papierze:
>
> http://punctum.com/interest/punch/html/c0376.en.html (END OF RECORD)
>
> http://punctum.com/interest/punch/html/c0377.en.html (END OF FILE)
>
Zapas tych z czterema dziurkami (ale zrobionych samemu) zawsze przy
czytniku mieliśmy...
MJ
-
62. Data: 2019-10-13 18:03:39
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michal Jankowski napisał:
>> Przy okazji warto wspomnieć o istnieniu kart typu ROM, czyli fabrycznie
>> wyposażonych w dziurki i odpowiednio duży nadruk, czasem na kolorowym
>> papierze:
>>
>> http://punctum.com/interest/punch/html/c0376.en.html (END OF RECORD)
>>
>> http://punctum.com/interest/punch/html/c0377.en.html (END OF FILE)
>
> Zapas tych z czterema dziurkami (ale zrobionych samemu) zawsze przy
> czytniku mieliśmy...
Co wcale nie musiało być rzeczą trywialną:
http://www.jkmscott.net/data/Punched%20card%20098.jp
g
--
Jarek
-
63. Data: 2019-10-13 21:26:22
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2019-10-12 o 22:39, Janusz pisze:
> Tu lepsze, pokazane jak się to zakłada a i lepiej gra :)
> https://www.youtube.com/watch?v=JTnGI6Knw5Q
>
Nawet nie wiedziałem, że już wtedy był używany 10-ty kanał MIDI ;)
Ciekawy instrument.
Gdybym miał do takiego dostęp, to przygotowałbym transkrypcje różnych
ciekawych utworów. A teraz taką taśmę to i na ploterze by można wyciąć.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
64. Data: 2019-10-13 21:34:07
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-10-13 o 09:47, Cezary Grądys pisze:
> W dniu 12.10.2019 o 23:18, Janusz pisze:
>> Dane to były wpłaty lub odczyty, wprowadzały to panie na terminalach
>> do Maryśki :)
>> Tam były wstępnie obrabiane i potem taśma i szły na dużą maszynę gdzie
>> były konta,
>> tam po aktualizacji były drukowane na wierszówkach książeczki opłat za
>> energię elek
>
>
> Dokładnie to, nawet jeszcze ciekawiej ;)
> U nas były robione zdjęcia liczników, na mikrofilmie, na klatce chyba ze
> 100 się mieściło. Szło to na czytniki mikrofilmów, taki ekran matówka
> (duży) i pani naciskała pedał podobny jak w maszynie do szycia wtedy
> przeskakiwało na następny licznik (w obrębie klatki filmu). Pani to
> spisywała na karteczkę, osobną dla każdego licznika.
A to u nas były odczyty "ręczne".
> Potem te karteczki szły na siczek, pisowni nie pamiętam
Seecheck 1200 :) tak się oryginalnie nazywał. To 1200 to wynikało z
cyklu rozkazowego,
tyle wynosił w ns, były podobne wersje szybsze 800, ale u nas ich nie było.
> jeden oryginalny firmy Redifon, drugi Mera 9150.
Bo Mera 9150 czyli Maryśka to był seecheck robiony u nas na licencji.
Trochę tego było. Procesor składał się z 168 kości, wiem bo liczyłem.
Tam 2 razy każda kartka
> była wpisywana, raz wpis, drugi raz kontrola. Jak 2 wpis był niezgodny,
> monitor piszczał.
I była robiona korekta, wszystkie dane były dwa razy wprowadzane ze względu
na błędy.
> Dopiero ta taśma szła na Odrę.
Dokładnie, u nas był jeszcze riad. Wstępne chyba przeliczenia były na
odrze ale
same wydruki już szły na riadzie bo tam były wierszówki podpięte.
--
Janusz
-
65. Data: 2019-10-13 21:37:13
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-10-13 o 15:03, JaNus pisze:
> W dniu 13.10.2019 o 14:38, Mirek pisze:
>> Ale ta babcia ma wnuki, albo sąsiadów, a jak nie ma albo im nie ufa
>> to po to właśnie muszą zostać lokale.
>>
> Gdy PiS-owi zaczęły rosnąć słupki, jakieś wykształciuchy (to oni *sami*
> wymyślili, kłamliwie propagując, że to prostactwo tak ich deprecjonuje!)
> zaczęły propagować hasło:
> - zabierz babci dowód!
Taa zabrali, pis zdobył 7% więcej niż 4 lata temu,
teraz to już wpadliśmy z deszczu pod rynnę :(
--
Janusz
-
66. Data: 2019-10-13 22:11:30
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-10-13 o 21:26, Adam pisze:
> W dniu 2019-10-12 o 22:39, Janusz pisze:
>> Tu lepsze, pokazane jak się to zakłada a i lepiej gra :)
>> https://www.youtube.com/watch?v=JTnGI6Knw5Q
>>
>
> Nawet nie wiedziałem, że już wtedy był używany 10-ty kanał MIDI ;)
>
> Ciekawy instrument.
> Gdybym miał do takiego dostęp, to przygotowałbym transkrypcje różnych
> ciekawych utworów. A teraz taką taśmę to i na ploterze by można wyciąć.
Jest tam chyba jeszcze jeden utwór.
Obawiam się że chyba nie dają mu za bardzo pograć w obawie o zużycie,
dlatego
chyba tak mało jest filmów jak gra. Z brzmienia to on jest wg mnie
najlepszy,
inne co widziałem to grają bardziej "odpustowo" czyli skrzeczą.
--
Janusz
-
67. Data: 2019-10-13 22:21:38
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2019-10-13 o 22:11, Janusz pisze:
> W dniu 2019-10-13 o 21:26, Adam pisze:
>> W dniu 2019-10-12 o 22:39, Janusz pisze:
>>> Tu lepsze, pokazane jak się to zakłada a i lepiej gra :)
>>> https://www.youtube.com/watch?v=JTnGI6Knw5Q
>>>
>>
>> Nawet nie wiedziałem, że już wtedy był używany 10-ty kanał MIDI ;)
>>
>> Ciekawy instrument.
>> Gdybym miał do takiego dostęp, to przygotowałbym transkrypcje różnych
>> ciekawych utworów. A teraz taką taśmę to i na ploterze by można wyciąć.
> Jest tam chyba jeszcze jeden utwór.
> Obawiam się że chyba nie dają mu za bardzo pograć w obawie o zużycie,
> dlatego
> chyba tak mało jest filmów jak gra. Z brzmienia to on jest wg mnie
> najlepszy,
> inne co widziałem to grają bardziej "odpustowo" czyli skrzeczą.
>
Nie miałem teraz dużo czasu aby się przysłuchać, ale wydaje mi się, że
tam są piszczałki zarówno języczkowe jak i fletowe, są cymbały, są bębny
i jeszcze jakiś "rondelek".
Instrumencik niewielki, ale brzmi, jakby miał rejestry 16-stopowe. Ale
to chyba tylko mi się tak wydawało - raczej największe to 8.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
68. Data: 2019-10-13 22:41:51
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2019-10-11 o 00:32, J.F. pisze:
>
> ... 45 lat temu ?
>
> https://www.youtube.com/watch?v=cYvfyQGbzF8
>
>
> A na koncu jak sie pisze prgramy ... kiedys programiscie wystarczylo
> biurko, papier i olowek :-)
Filmik taki sobie ale komentarz (z którym się całkowicie zgadzam) da
może młodzierzy coś do myslenia,
przytaczam w całości:
"
polishrocker67
3 miesiące temu
@Olaf Sikorski No popatrz - w Polsce już od 30 lat panuje ten "inny,
lepszy system" - i co? I embarga technologicznego Cocom nie ma. No i
gdzie są te znakomite polskie, "kapitalistyczne" komputery?
W 1945 roku Polska byla krajem ogólnie zapóznionym wobec Zachodu o
100-150 lat, czego prostym wskaźnikiem jest poziom urbanizacji. W Polsce
wynosił on wówczas 25-30% , Anglia miała taki wskaźnik już chyba w XVIII
wieku! Nawet w tych najnowszych, XX-wiecznych dziedzinach - elektronika,
lotnictwo, technika nuklearna - zapóźnienie już na starcie wynosiło ze
20-30 lat. Nadal twierdzisz, że to wina państwowych przedsiębiorstw?
Pierwszy laser uruchomiono w USA bodaj w 1960 roku, pierwszy polski w
1963. W roku 1982 roku w Instytucie Technologii Elektronowej
wyprodukowano kopie mikroprocesora Intel 8080, z opóźnieniem wobec
oryginału o 8 lat. Przypominam, że w 1945 roku opóźnienie wynioslo
20-30 lat. No to jak - dystans sie chyba skrócił, dobrze liczę?
Jakie mikroprocesory wytarza ten "znakomity" polski przemysł obecnie?
Odpowiedź - nie jest w stanie wyprodukować nawet tego produktu Intela
sprzed ponad 40 lat! A przecież jest kapitalizm, wolna konkurencja no i
w ogóle wszystko jest słuszne i lepsze.
Polecam poszukanie sobie informacji, jak przeprowadzona została
industrializacja Korei Pd. Tajwanu, Chin - wszystko przy masowym
interwencjonizmie panstwa, tylko tego sie w polskich mediach nie pisze,
bo to obnażyloby bezgraniczną głupotę polskich "reformatorów" po 1989
roku. W 1989 roku chińska elektronika w porównaniu z polska byla w
jaskiniach. Jak to porównanie wygląda dziś? Jeśli w Polsce zostały
jakieś resztki nowoczesnego przemysłu, to tylko i wyłącznie powstałe na
bazie post-PRL owskich zakładów. Poza tym nie stworzono NIC, w ciągu 30
lat! Polski niebieski laser, potem grafen - wszystko skończyło się
kompletną klęską, bo na początku lat 90-tych zrównano z ziemią całą
polską bazę przemysłową technologii mikroelektronicznej.
Te, wedle ciebie "nienormalne" państwowe przedsiębiorstwa potrafiły w
latach 1971-1990 zbudowac w 40% elektrownię atomową w Żarnowcu. W nowym,
"lepszym" systemie zrównano wszystko z ziemią i w ciągu 30 nawet nie
ustalono lokalizacji kolejnej elektrowni! Za to wydano setki milionów
złotych no rozmaite "analizy".
Podałem ci parę twardych faktów (a zanadrzu mam ich sporo więcej).
Wniosek jest tylko jeden: Polska Ludowa, mimo wszystkich swoich wad,
osiągnęła bez porównania więcej, niż jej następczyni. I dlatego prowadzi
się taką chamską propagandę szkalującą PRL, żeby ta prawda nie wyszła na
jaw.
Jestem inżynierem-fizykiem, specjalizuję się w mikro/nanotechnologiach,
nawet mam z tej dziedziny doktorat. Od kilkunastu lat pracuję na tzw.
Zachodzie i z perspektywy ponad 25 lat pracy zawodowej i doświadczeń
życiowych twierdzę: Polska Ludowa, mimo wszystkich ułomnosci, to było
najlepsze półwiecze w 1000-letniej historii narodu polskiego. I to
właśnie widać teraz, na tle "osiągnięć" III RP.
Możesz się ze mną zgadzać lub nie, ja swoje twierdzenie popieram
twardymi faktami - jak wyżej."
i drugi uzupełniający tego samego autora
"polishrocker67
polishrocker67
2 miesiące temu
@Olaf Sikorski "40% elektrowni to nie jest częściowy sukces to porażka
to zmarnowane środki." Porażka - tzn. czyja? A może raczej akt
zbrodniczej głupoty tych, którzy tę budowę zatrzymali i utopili w
błocie? Co miało miejsce już w tym nowym, rzekomo lepszym systemie.
Jeśli zbudowanie w 40% w ciągu 18 lat jest wedle ciebie porażką - to
czym jest niezbudowanie niczego w ciągu 30 lat, przy jednoczesnym
zmarnowaniu kilkuset mln. publicznych pieniędzy? Sukcesem gospodarki
rynkowej?! A tak w ogóle - ile ty zbudowałeś elektrowni atomowych, żeby
wyrokować, co jest porażką? Miałem niedawno okazję zwiedzać
elektrociepłownię w wielkim polskim mieście - cały obiekt i 90%
wyposażenia pochodziło z przełomu lat 60/70, wyprodukowane w polskich
fabrykach. Tak jest mniej więcej w 3/4 przypadków obecnej energetyki.
Może wypadałoby okazać minimum szacunku państwu i ludziom, dzięki którym
masz prąd w gniazdku czy benzynę w samochodzie? (polska petrochemia też
niemal w całości pochodzi z lat PRL-owskich). Gdyby nagle zniknęło
wszystko to, co zbudowano za PRL-u, to obudziłbyś się we wczesnym
średniowieczu.
Przedstawiłem ci kilka twardych dowodów na to, że Polska Ludowa
SKRÓCiŁA dystans technologiczny wobec Zachodu (mimo rozmaitych
niedowładów systemowych ówczesnej gospodarki), natomiast obecny system
ten dystans DRAMATYCZNIE powiększył. No to chyba wniosek jest oczywisty
- obecny system jest NIEPORÓWNANIE MNIEJ efektywny, niż ówczesny
(niewątpliwie daleki od perfekcji). Innego wniosku, jako fizyk i
inżynier wyciągnąć nie jestem w stanie. Formalna logika matematyczna
jest jedynym poprawnym i obiektywnym rodzajem logiki.
Wedle ciebie odtworzenie cudzych produktów i technologii jest stratą
czasu i pieniędzy? Przecież właśnie tak zaczynały wszystkie
dalekowschodnie tygrysy! Kopiowanie, prosty montaż, szpiegostwo
przemysłowe. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że japońskie produkty były
synonimem podrabianej tandety jeszcze w latach 70-tych, tak samo mówiono
o południowkoreańskich w latach 80-tych, chińskich w latach 90- tych. W
1989 chińska elektronika w porównaniu z polską (nie mówiąc o światowych
liderach) była w jaskiniach. Kto jest dziś w jaskini, a kto podbija
świat? Huawei rzuca dziś wyzwanie wszystkim światowym potęgom, a Polska
nie jest w stanie wyprodukować nawet tego, co była w stanie 40 lat temu!
To ma być osiągnięcie ostatnich 30 lat?
Argument, że dziś są pełne półki w sklepach jest po prostu niepoważny.
Zapełnić półki na kredyt - to ma być osiągnięcie? Tak przy okazji
przypominam, że cały absurd systemu kartkowego i pustych półek jest
dziełem niejakiej Solidarności (odsyłam do tzw. postulatów
sierpniowych), natomiast zniósł tę bzdurę ostatni rząd PRL, Rakowskiego.
To kto blokował drogę do gospodarki rynkowej, a kto ją wdrażał?
Zadłużenie Polski pod koniec epoki gierkowskiej było rzędu 10% PKB i
miało pełne pokrycie (ba, wielokrotne!) w majątku narodowym. Obecnie
jest rzędu 50-60% i nie ma żadnego pokrycia. Jedynym powodem, dla
którego Polska jeszcze nie zbankrutowała jest to, że jest po prostu
pół-kolonią w rękach zagranicznego kapitału. Nikt celowo nie doprowadzi
do bankructwa czegoś, czego jest właścicielem. Znaczenie korzystniej
jest trzymać ludność tubylczą w pętli niespłacalnych długów i wyciskać z
niej ostatnie poty jako taniej i potulnej siły roboczej. To jest
klasyczny schemat neokolonializmu. Kiedy czasem czytam triumfalistyczne
oceny polskiego "cudu" gospodarczego ostatnich 30 lat, to po prostu nie
wiem, czy mam się śmiać czy płakać. Od 30 lat opowiada się bajki o
budowaniu w Polsce "gospodarki opartej na wiedzy", jednocześnie
znszczywszy całą bazę przemysłową i badawczą, gdzie tę gospodarkę można
byłoby budować. A żeby dokonać destrukcji całkowitej i ostatecznej,
zrujnowano system edukacji. To, co w PRL-owskich szkołach było nauczane
np. w 3 klasie (czteroletniego) liceum, dziś robi się dopiero na I roku
politechniki czy uniwersyteckich kierunków ścisłych. I to też potrafię
udowodnić, ponieważ mam jeszcze parę swoich licealnych podręczników.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat wpompowano w polską tzw. naukę jakieś
10-20 mld. euro unijnych dotacji. Rezultat ekonomiczny - ZERO, za to
masowa korupcja i puste laboratoria, w którch nie ma kompetentnych ludzi
do pracy. Gdyby polscy inżynierowie mieli dostęp do takich pieniędzy w
latach 70-tych, to niewykluczone , że Polska byłaby dziś technologicznym
liderem na poziomie Tajwanu. A jest niczym i będzie niczym. Dlatego
rozdyma się chamską i prymitywną anty-PRL owską propagandę, żeby ukryć
skalę destrukcji 30 lat "wolności" i żałosny poziom technologiczny
obecnej Polski. Niejaki premierzyna Morawiecki obiecywał miliony
elektrycznych samochodów, produkowanych w polskich fabrykach. A póki co,
jedynym elektrycznym pojazdem do przewozu osób produkowanym w Polsce
jest... melex, korzeniami sięgający początków epoki Gierka!
Na tym kończę - znowu dostałeś porcję faktów i liczb do przemyślenia.
Dla mnie tylko fakty i liczby się liczą, reszta to urojenia, mity i
propaganda. Niestety widzę (to uwaga ogólna, nie personalna), że twarda
logika jest w Polsce w odwrocie, przegrywa z mitomanią, jakimś umysłowym
folklorem typu "bo gdyby nie komuna to...", jakieś bajki o planie
Marshalla itp. klechdy ludowe. Na czymś takim nie zbuduje się niczego."
--
Janusz
-
69. Data: 2019-10-13 22:42:15
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 13.10.2019 o 15:29, Janusz pisze:
> I ten spirytus skażony do mycia :)
Do głowic skażony? Do toru taśmy był izopropyl, czysty(!), a do głowic
spirytus z monopolowego. Każdy dostawał pół litra na miesiąc, chyba taka
norma była. Izopropylu skolko godno.
Proszę nie pisać, że z monopolowego się nie nadaje, wtedy nie było w nim
osadu, jaki jest w obecnym.
--
Cezary Grądys
c...@w...onet.pl
-
70. Data: 2019-10-13 22:45:59
Temat: Re: Jak sie robi komputery
Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 13.10.2019 o 12:14, Michal Jankowski pisze:
>
> Nie rozumiem. Jakie gwiazdki?
>
> Dla mnie 'koniec pliku' to jest karta z czterema _dziurkami_ w pierwszej
> kolumnie (6-7-8-9, like this:
> https://homepage.divms.uiowa.edu/~jones/cards/collec
tion/cern.gif )
>
> Pewnie bywały różne układy dziurek o tej funkcji, ale gdzie tu gwiazdki?
>
> MJ
Soemtron nawet drukował znaki na karcie, były to gwiazdki w tym kodzie
stosowanym przez Odrę (ASCII?). Możliwe, ze inne maszyny miały inne znaki.
--
Cezary Grądys
c...@w...onet.pl