eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaFlyback z prostownikiem synchronicznym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 1. Data: 2010-08-23 21:15:39
    Temat: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: "CosteC" <c...@s...pl>

    Witam

    Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    synchronicznym na wyjściu?
    W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda wyjściowa, i aż
    prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie czy to jest tak proste jak
    sie wydaje czy też jest dużo haczyków praktycznych.

    Pozdrawiam
    CosteC



  • 2. Data: 2010-08-23 21:29:51
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello CosteC,

    Monday, August 23, 2010, 11:15:39 PM, you wrote:

    > Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    > synchronicznym na wyjściu?
    > W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda wyjściowa, i aż
    > prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie czy to jest tak proste jak
    > sie wydaje czy też jest dużo haczyków praktycznych.

    Miejsc powstawania strat we flybacku jest więcej. Dioda to tylko jeden
    punkt. Jeśli straty w tym puncie są krytyczne - zmień układ na
    forward - jest znacznie sprawniejszy bez trudnych kombinacji z
    prostowaniem synchronicznym.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 3. Data: 2010-08-23 21:44:35
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: "CosteC" <c...@s...pl>

    >> Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    >> synchronicznym na wyjściu?
    >> W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda wyjściowa, i
    >> aż
    >> prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie czy to jest tak proste
    >> jak
    >> sie wydaje czy też jest dużo haczyków praktycznych.
    >
    > Miejsc powstawania strat we flybacku jest więcej. Dioda to tylko jeden
    > punkt. Jeśli straty w tym puncie są krytyczne - zmień układ na
    > forward - jest znacznie sprawniejszy bez trudnych kombinacji z
    > prostowaniem synchronicznym.
    >
    Forward nie lubi zakresu napięć wejściowych 1:10 :)
    po poprawkach mam straty głównie w diodzie wyjściowej i transformatorze.
    Transformatora nie chcę za bardzo powiększać, powiększanie diody mało da
    już.

    Pozdrawiam
    CosteC



  • 4. Data: 2010-08-23 22:13:45
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello CosteC,

    Monday, August 23, 2010, 11:44:35 PM, you wrote:

    >>> Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    >>> synchronicznym na wyjściu?
    >>> W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda
    >>> wyjściowa, i aż prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie
    >>> czy to jest tak proste jak sie wydaje czy też jest dużo haczyków
    >>> praktycznych.
    >> Miejsc powstawania strat we flybacku jest więcej. Dioda to tylko jeden
    >> punkt. Jeśli straty w tym puncie są krytyczne - zmień układ na
    >> forward - jest znacznie sprawniejszy bez trudnych kombinacji z
    >> prostowaniem synchronicznym.
    > Forward nie lubi zakresu napięć wejściowych 1:10 :)

    Flyback już też nie. Jednak na zakres większy niż 1:3 można sobie
    pozwolić jedynie przy małych mocach.

    > po poprawkach mam straty głównie w diodzie wyjściowej i transformatorze.
    > Transformatora nie chcę za bardzo powiększać, powiększanie diody mało da
    > już.

    Cudów nie ma, niestety.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 5. Data: 2010-08-24 04:48:32
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: "CosteC" <c...@s...pl>

    >>>> Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    >>>> synchronicznym na wyjściu?
    >>>> W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda
    >>>> wyjściowa, i aż prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie
    >>>> czy to jest tak proste jak sie wydaje czy też jest dużo haczyków
    >>>> praktycznych.
    >>> Miejsc powstawania strat we flybacku jest więcej. Dioda to tylko jeden
    >>> punkt. Jeśli straty w tym puncie są krytyczne - zmień układ na
    >>> forward - jest znacznie sprawniejszy bez trudnych kombinacji z
    >>> prostowaniem synchronicznym.
    >> Forward nie lubi zakresu napięć wejściowych 1:10 :)
    >
    > Flyback już też nie. Jednak na zakres większy niż 1:3 można sobie
    > pozwolić jedynie przy małych mocach.

    Ile to mała moc? :) 5W? 50W?
    Staram sie dopieścić to ile można bez przekomplikowywania konstrukcji.
    Jak grupowiczów i twoje Roman, doświadczenia z synchronicznym flybackiem?


    >> po poprawkach mam straty głównie w diodzie wyjściowej i transformatorze.
    >> Transformatora nie chcę za bardzo powiększać, powiększanie diody mało da
    >> już.
    >
    > Cudów nie ma, niestety.
    I nie będzie ale staram sie usprawnić co można.

    Pozdrawiam
    CosteC



  • 6. Data: 2010-08-24 06:53:16
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello CosteC,

    Tuesday, August 24, 2010, 6:48:32 AM, you wrote:

    >>>>> Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    >>>>> synchronicznym na wyjściu?
    >>>>> W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda
    >>>>> wyjściowa, i aż prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie
    >>>>> czy to jest tak proste jak sie wydaje czy też jest dużo haczyków
    >>>>> praktycznych.
    >>>> Miejsc powstawania strat we flybacku jest więcej. Dioda to tylko jeden
    >>>> punkt. Jeśli straty w tym puncie są krytyczne - zmień układ na
    >>>> forward - jest znacznie sprawniejszy bez trudnych kombinacji z
    >>>> prostowaniem synchronicznym.
    >>> Forward nie lubi zakresu napięć wejściowych 1:10 :)
    >> Flyback już też nie. Jednak na zakres większy niż 1:3 można sobie
    >> pozwolić jedynie przy małych mocach.
    > Ile to mała moc? :) 5W? 50W?

    Bliżej 5W raczej.

    > Staram sie dopieścić to ile można bez przekomplikowywania konstrukcji.
    > Jak grupowiczów i twoje Roman, doświadczenia z synchronicznym flybackiem?

    Zerowe zapewne. Ja nie lubię przekombinowanych konstrukcji. Za
    doświadczenia innych ręczyć nie mogę ale nie spodziewam się cudów.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 7. Data: 2010-08-24 13:42:57
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>

    Użytkownik "CosteC" <c...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:i4uois$bh1$1@news.task.gda.pl...

    > Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    > synchronicznym na wyjściu?
    > W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda wyjściowa, i
    aż > prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie czy to jest tak
    proste jak > sie wydaje czy też jest dużo haczyków praktycznych.

    przy zakresie napięć wejściowych 1:10 cienko widzę. "Samosterowany" mosfet
    raczej nie da się zastosować (napięcia). Jeśli przechodzisz z DCM do CCM
    to nawet układ z driverem nie będzie chodził (zrobi Ci zwarcie przy CCM).
    IMHO, musiałbyś mieć naprawdę niskie napięcia wyjściowe (<5V) i spory prąd
    (>3A), żeby ta zabawa miała sens. Ponieważ masz tam duży RMS prądu
    zapewne, rozważ przewymiarowanie diody.

    e.


  • 8. Data: 2010-08-24 18:45:49
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: "CosteC" <c...@s...pl>

    >> Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    >> synchronicznym na wyjściu?
    >> W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda wyjściowa, i
    > aż > prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie czy to jest tak
    > proste jak > sie wydaje czy też jest dużo haczyków praktycznych.
    >
    > przy zakresie napięć wejściowych 1:10 cienko widzę. "Samosterowany" mosfet
    > raczej nie da się zastosować (napięcia). Jeśli przechodzisz z DCM do CCM
    > to nawet układ z driverem nie będzie chodził (zrobi Ci zwarcie przy CCM).
    > IMHO, musiałbyś mieć naprawdę niskie napięcia wyjściowe (<5V) i spory prąd
    > (>3A), żeby ta zabawa miała sens. Ponieważ masz tam duży RMS prądu
    > zapewne, rozważ przewymiarowanie diody.
    >

    Witam
    Dioda jest przewymiarowana - 4xRMS prąd. zasadniczo jest prawie na prąd
    szczytowy. Straty nie są wielkie,
    rzędu 3W może ale dioda w DPAK ma 80'C przy otoczeniu 25'C. Moge jej dać
    większy kawałek PCB na radiator, ale troche się boję emisji. Obudowa
    zamknięta, radiator dużo nie daje.

    ->entroper próbowałes kiedyś robić takie samosterowne prostowniki? Trochę mi
    termin nad głową wisi i nie chcę zmarnować dużo czasu na odpowiedzi że nie
    bardzo sie da bo np w zależności od obciążenia i wypełnienia zakres napieć
    na uzwojeniu sterującym jest kijowy, i tu za dużo, tam za mało, a czas
    przełączenia rzenujący i tylko obudowa do chłodzenia się zmieniła, a
    przybyło 10 elementów.

    Pozdrawiam
    CosteC



  • 9. Data: 2010-08-24 18:49:11
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: "CosteC" <c...@s...pl>

    >>>>>> Czy ktoś z grupowiczów próbował zrobić flybacka z prostownikiem
    >>>>>> synchronicznym na wyjściu?
    >>>>>> W moim aktualnym projekcie sporą część strat generuje dioda
    >>>>>> wyjściowa, i aż prosi się o eliminację na rzecz MOSFETa, pytanie
    >>>>>> czy to jest tak proste jak sie wydaje czy też jest dużo haczyków
    >>>>>> praktycznych.
    >>>>> Miejsc powstawania strat we flybacku jest więcej. Dioda to tylko jeden
    >>>>> punkt. Jeśli straty w tym puncie są krytyczne - zmień układ na
    >>>>> forward - jest znacznie sprawniejszy bez trudnych kombinacji z
    >>>>> prostowaniem synchronicznym.
    >>>> Forward nie lubi zakresu napięć wejściowych 1:10 :)
    >>> Flyback już też nie. Jednak na zakres większy niż 1:3 można sobie
    >>> pozwolić jedynie przy małych mocach.
    >> Ile to mała moc? :) 5W? 50W?
    >
    > Bliżej 5W raczej.
    Hugh. mam 33W... Zaczynam się zastanawiać nad sensownością pomysłu.
    Jakiś dobry test by to zabić lub udowodnić, że jest dobre? Zróbmy festiwal
    hamstwa wobec zasilaczy.


    >
    >> Staram sie dopieścić to ile można bez przekomplikowywania konstrukcji.
    >> Jak grupowiczów i twoje Roman, doświadczenia z synchronicznym flybackiem?
    >
    > Zerowe zapewne. Ja nie lubię przekombinowanych konstrukcji. Za
    > doświadczenia innych ręczyć nie mogę ale nie spodziewam się cudów.
    >
    Cuda by były jakby dodać sterownik dedykowany do synchronicznego prostowania
    i przewymiarować transformator do pracy zawsze w CCM zamiast DCM przy małych
    obciążeniach. Ale to sie zrobi duże, drogie i skomplikowane. A ma być małe
    dosyć i niezawodne.

    Pozdrawiam
    CosteC



  • 10. Data: 2010-08-24 19:41:50
    Temat: Re: Flyback z prostownikiem synchronicznym
    Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>

    Użytkownik "CosteC" <c...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:i513us$uq7$1@news.task.gda.pl...

    > Dioda jest przewymiarowana - 4xRMS prąd. zasadniczo jest prawie na prąd
    > szczytowy. Straty nie są wielkie,
    > rzędu 3W może ale dioda w DPAK ma 80'C przy otoczeniu 25'C. Moge jej dać
    > większy kawałek PCB na radiator, ale troche się boję emisji.

    Lepiej daj większą diodę zamiast większego radiatora - straty też trochę
    spadną.

    > ->entroper próbowałes kiedyś robić takie samosterowne prostowniki?

    próbowałem, ale do forwarda (2 mosfety). Fajne było dopóki się nie sp..ło.
    Łatwo jest ubić mosfeta niestety a jak zaczynasz chronić bramkę, to straty
    wzrastają. Z tym, że ja to robiłem z ciekawości i nie miałem ciśnienia,
    żeby zwalczyć temat. W każdym razie jako _prosta_ alternatywa dla diody to
    się nie nadaje. A z driverem to trochę sensu nie ma jak dla mnie.

    > Trochę mi
    > termin nad głową wisi i nie chcę zmarnować dużo czasu na odpowiedzi że
    nie
    > bardzo sie da bo np w zależności od obciążenia i wypełnienia zakres
    napieć
    > na uzwojeniu sterującym jest kijowy, i tu za dużo, tam za mało, a czas
    > przełączenia rzenujący i tylko obudowa do chłodzenia się zmieniła, a
    > przybyło 10 elementów.

    Podnieś napięcie wyjściowe i daj step-downa z prostownikiem
    synchronicznym - też będziesz miał 10 elementów więcej (niestety dławik),
    a będzie śmigać.

    e.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: