-
1. Data: 2012-02-22 13:42:51
Temat: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: Marcin N <m...@o...pl>
Na Discovery leci seria programów "Fani czterech kółek". Gość kupuje
stare graty, trochę odnawia i sprzedaje. Jego mechanik do malowania
używa często farby w sprayu: najpierw jakiś czerwony podkład, potem
kolor właściwy.
W TV wygląda to prosto, łatwo i przyjemnie, a jak jest w rzeczywistości?
-
2. Data: 2012-02-22 13:47:08
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
On Wed, 22 Feb 2012 13:42:51 +0100, Marcin N wrote:
> W TV wygląda to prosto, łatwo i przyjemnie, a jak jest w rzeczywistości?
24h odstępu między jednym a drugim :)
Ale moje doświadczenia ze sprayami są kiepskie - no ale może używałem
kiepskich farb.
-
3. Data: 2012-02-22 13:55:37
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/22/2012 01:42 PM, Marcin N wrote:
> Na Discovery leci seria programów "Fani czterech kółek". Gość kupuje
> stare graty, trochę odnawia i sprzedaje. Jego mechanik do malowania
> używa często farby w sprayu: najpierw jakiś czerwony podkład, potem
> kolor właściwy.
>
> W TV wygląda to prosto, łatwo i przyjemnie, a jak jest w rzeczywistości?
>
Tak to sobie można pomalować wazon albo rower. Trwałość takiej powłoki
to straszna nędza w porównaniu do wydanych pieniędzy. Pomalowałem raz
owiewkę w taki sposób, dużo pracy a efekt naprawdę mierny a powłoka
miękka jak plastelina. Zainwestowałem 150 PLN w pistolet i nie ma
porównania, maluje się dużo łatwiej niż sprayem a żeby zrobić zaciek
trzeba się naprawdę postarać. Jak masz garaż to kup nawet mały kompresor
i pistolet za >100 PLN.
--
Artur
ZZR 1200
-
4. Data: 2012-02-22 13:56:05
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "Marcin N" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ji2ns6$k2o$2@news.task.gda.pl...
> Na Discovery leci seria programów "Fani czterech kółek". Gość kupuje stare
> graty, trochę odnawia i sprzedaje. Jego mechanik do malowania używa często
> farby w sprayu: najpierw jakiś czerwony podkład, potem kolor właściwy.
>
> W TV wygląda to prosto, łatwo i przyjemnie, a jak jest w rzeczywistości?
W rzeczywistości wychodzi tak, że drugi raz się na te wynalazki nie dam
nabrać. Zbiornik paliwa w motocyklu wyszpachlowałem, odpicowałem i
pomalowałem najpierw podkładem a potem bazą i na to klarem. Po około 2
tygodniach zauważyłem że jakakolwiek najmniejsza kropelka benzyny pozostawia
na nich ślad, taki jak by wżer aż do bazy.
Wszyskie lakiery w sprayu kupione były w sklepie z lakierami samochodowymi
jako profesjonalne lakiery renomowanych firm niemieckich. Musiałem wszystko
czyścić na mokro do zera i malować zbiornik drugi raz ale malowałem już
normalnymi lakierami na zamówienie z osobnym utwardzaczem.
W sklepie powiedziano mi że winą należy obarczyć stacje benzynowe a nie
niemieckiego solidnego producenta, gdyż najwyraźniej trafiłem na chrzczoną
benzynę rozpuszczalnikiem. To by się niby zgadzało, gdyż kilka miesięcy
wcześniej w kilkuletniej kosiarce przywiezionej z niemiec po zatankowaniu
paliwa kranik plastikowy zrobił się jakiś taki miękki, gumowy i lepił się do
rąk ostatecznie przestał wogóle się obracać i musiałem wymienić go na
aluminiowy.
Marek
-
5. Data: 2012-02-22 13:56:58
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/22/2012 01:47 PM, Tomasz Pyra wrote:
>
> 24h odstępu między jednym a drugim :)
>
> Ale moje doświadczenia ze sprayami są kiepskie - no ale może używałem
> kiepskich farb.
>
Nie koniecznie. Akryle szybciutko schną ale i tak wszystko to bez
utwardzacza więc delikatuśne strasznie.
--
Artur
ZZR 1200
-
6. Data: 2012-02-22 14:01:34
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/22/2012 01:56 PM, 4CX250 wrote:
>
> W rzeczywistości wychodzi tak, że drugi raz się na te wynalazki nie dam
> nabrać. Zbiornik paliwa w motocyklu wyszpachlowałem, odpicowałem i
> pomalowałem najpierw podkładem a potem bazą i na to klarem. Po około 2
> tygodniach zauważyłem że jakakolwiek najmniejsza kropelka benzyny
> pozostawia na nich ślad, taki jak by wżer aż do bazy.
> Wszyskie lakiery w sprayu kupione były w sklepie z lakierami
> samochodowymi jako profesjonalne lakiery renomowanych firm niemieckich.
> Musiałem wszystko czyścić na mokro do zera i malować zbiornik drugi raz
> ale malowałem już normalnymi lakierami na zamówienie z osobnym
> utwardzaczem.
>
To też ważna sprawa - coś pomalowane sprayami chcąc malować później
prawdziwym lakierem trzeba drzeć właśnie do zera bo przy malowaniu to co
malowane sprayem się rozpuści i narobi syfu - najprościej użyć nitro a
później tylko lekko papierem.
>
> W sklepie powiedziano mi że winą należy obarczyć stacje benzynowe a nie
> niemieckiego solidnego producenta, gdyż najwyraźniej trafiłem na
> chrzczoną benzynę rozpuszczalnikiem. To by się niby zgadzało, gdyż kilka
> miesięcy wcześniej w kilkuletniej kosiarce przywiezionej z niemiec po
> zatankowaniu paliwa kranik plastikowy zrobił się jakiś taki miękki,
> gumowy i lepił się do rąk ostatecznie przestał wogóle się obracać i
> musiałem wymienić go na aluminiowy.
>
Nie wierz w takie brednie. Wszystko co bez utwardzacza będzie mniej lub
bardziej rozpuszczać się od benzyny/olejów.
--
Artur
ZZR 1200
-
7. Data: 2012-02-22 14:22:57
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:ji2ove$tli$3@node2.news.atman.pl...
> Nie wierz w takie brednie. Wszystko co bez utwardzacza będzie mniej lub
> bardziej rozpuszczać się od benzyny/olejów.
No ale jak wytłumaczysz że polska benzyna rozpuściła plastikowy kranik?
Marek
-
8. Data: 2012-02-22 14:26:13
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: Czarek Daniluk <c...@c...com>
On Feb 22, 1:42 pm, Marcin N <m...@o...pl> wrote:
> Na Discovery leci seria programów "Fani czterech kółek". Gość kupuje
> stare graty, trochę odnawia i sprzedaje. Jego mechanik do malowania
> używa często farby w sprayu: najpierw jakiś czerwony podkład, potem
> kolor właściwy.
>
> W TV wygląda to prosto, łatwo i przyjemnie, a jak jest w rzeczywistości?
Te wszystkie tanie marketowe spraye nadają się co najwyżej do
pomalowania czegoś dla zabawy.
Mam pojęcie o tryskaniu starałem się a tak i tak narobiłem falbanek od
cholery ;) brat rodzony ma po ostatnim tryskaniu jakiegoś elementu ma
podobne spostrzeżenia ;)
Pozdrawiam !
-
9. Data: 2012-02-22 14:28:12
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/22/2012 02:26 PM, Czarek Daniluk wrote:
>
> Te wszystkie tanie marketowe spraye nadają się co najwyżej do
> pomalowania czegoś dla zabawy.
> Mam pojęcie o tryskaniu starałem się a tak i tak narobiłem falbanek od
> cholery ;) brat rodzony ma po ostatnim tryskaniu jakiegoś elementu ma
> podobne spostrzeżenia ;)
>
No bo spray nigdy nie zrobi Ci mgiełki a jedynie żyga kropelkami które
dopiero się rozpływają na elemencie a czym ciśnienie w puszcze mniejsze
tym kropelki większe. Już nie mówiąc o tym ile można pomalować 400 ml
sprayem a ile 400 ml już rozrobionej bazy pistoletem.
--
Artur
ZZR 1200
-
10. Data: 2012-02-22 15:16:28
Temat: Re: Farby w sprayu z programu "Fani czterech kółek"
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 22 Feb 2012 05:26:13 -0800 (PST), Czarek Daniluk
> Mam pojęcie o tryskaniu starałem się a tak i tak narobiłem falbanek od
> cholery ;)
Za mocno waliłeś więc. Trzeba było odczekać chwilę żeby falbanki nie
nabrzmiały i sfiniszować drugi, albo nawet trzeci raz bez kłopotu...
Hm... czy my nadal piszemy o malowaniu?
--
Pozdor Myjk