-
11. Data: 2011-04-10 13:11:39
Temat: Re: F1 - DRS
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 10 Apr 2011 13:03:52 +0200, Tomasz Pyra wrote:
>W dniu 2011-04-10 12:50, Cavallino pisze:
>> Weber i Schumacher z Kobayashim wyprzedzali się po kilka razy.
>
>No i cały bezsens - wyniki nie są wypracowane a wylosowane.
>Bo wiadomo że przy takich regułach jadący z tyłu bez problemu objeżdża
>tego z przodu i wtedy zamieniają się miejscami i ten z tyłu bez problemu
>wyprzedza tego przed nim.
No chyba ze ten z tylu jednak jezdzi szybciej i ucieka.
Powysza dwojka akurat pieknie walczyla - nie wiem czy nadazyli by im
tego DRS przelaczac :-)
J.
-
12. Data: 2011-04-10 13:13:14
Temat: Re: F1 - DRS
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-04-10 12:49, Cavallino pisze:
>> Obu spokojnie jechało równo.
>
> Jeden za drugim - czyli bez sensu.
Nazywało się to walką na torze i było sensem tego sportu.
> A mają się wyprzedzać.
> Im częściej tym lepiej.
No to najlepiej by było gdyby u prowadzącego w wyścigu sędziowie
wyłączali silnik i uruchamiali go dopiero jak przestanie być prowadzącym
- wtedy wyprzedzania by było najwięcej.
>> Teraz nie ma żadnej walki.
>> Wyprzedzanie polega na tym że trzeba tylko dojechać na tą sekundę do
>> poprzednika, wtedy "w cuglach" wjeżdża się mu na ogon w jednej strefie
>> DRS, a w następnej się go spokojnie objeżdża.
>
> I prawidłowo.
Ja tam wolałem F1 gdzie kierowcy się wyprzedzali, bo dziś się tylko
objeżdżali.
-
13. Data: 2011-04-10 15:20:56
Temat: Re: F1 - DRS
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:
>> Weber i Schumacher z Kobayashim wyprzedzali się po kilka razy.
>
> No i cały bezsens - wyniki nie są wypracowane a wylosowane.
Nie pieprz bzdur.
Nikt nic nie losuje - jesteś mniej niż sekundę za, to możesz użyć DRS.
Ta sekunda to dlatego, żeby nie stanowiło to broni defensywnej, tak jak się
stało z KERS.
Przecież zawsze za kimś się jedzie.
Jeśli się nie podoba - to możesz gardłować przeciwko spojlerom, które
uniemożliwiają normalne wyprzedzanie.
Goły bolid jak z lat 50-tych, szerokie opony - i wtedy DRS nie będzie
potrzebny.
> Bo wiadomo że przy takich regułach jadący z tyłu bez problemu objeżdża
> tego z przodu i wtedy zamieniają się miejscami i ten z tyłu bez problemu
> wyprzedza tego przed nim.
I bardzo ładnie.
Wyścig ciężarnych krów rozstrzygany w boksach podobał się chyba tylko
masochistom.
-
14. Data: 2011-04-10 15:22:35
Temat: Re: F1 - DRS
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5u33q6534m54hlff9db9dhbfdknnr93paa@4ax.com...
> On Sun, 10 Apr 2011 13:03:52 +0200, Tomasz Pyra wrote:
>>W dniu 2011-04-10 12:50, Cavallino pisze:
>>> Weber i Schumacher z Kobayashim wyprzedzali się po kilka razy.
>>
>>No i cały bezsens - wyniki nie są wypracowane a wylosowane.
>>Bo wiadomo że przy takich regułach jadący z tyłu bez problemu objeżdża
>>tego z przodu i wtedy zamieniają się miejscami i ten z tyłu bez problemu
>>wyprzedza tego przed nim.
>
> No chyba ze ten z tylu jednak jezdzi szybciej i ucieka.
Dokładnie - Hamiltonowi ani razu DRS nie pomógł w wyprzedzeniu Heidfelda, w
odwrotną stronę udało się za pierwszym razem.
Po prostu był wolniejszy i tyle.
>
> Powysza dwojka akurat pieknie walczyla - nie wiem czy nadazyli by im
> tego DRS przelaczac :-)
Przecież chyba nie mogli obaj użyć DRS na tym samym okrążeniu.
-
15. Data: 2011-04-10 15:24:32
Temat: Re: F1 - DRS
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:4da190c9$0$2443$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-04-10 12:49, Cavallino pisze:
>
>>> Obu spokojnie jechało równo.
>>
>> Jeden za drugim - czyli bez sensu.
>
> Nazywało się to walką na torze i było sensem tego sportu.
Nie - to była walka w boksach a nie na torze.
Walka na torze była niemożliwa przez specyfikę bolidu, dającą fory temu z
przodu.
Nawet gdy wyprzedzający był o wiele szybszy.
Przypadek Alonso z Pietrowem jasno to wyjaśnia.
>> I prawidłowo.
>
> Ja tam wolałem F1 gdzie kierowcy się wyprzedzali
Ja też, ale od tego czasu minęło 50 lat.
I bardzo dobrze że do tego wracamy.
-
16. Data: 2011-04-10 19:05:58
Temat: Re: F1 - DRS
Od: MMS <n...@S...interia.pl>
W dniu 2011-04-10 13:19, Cavallino pisze:
> On sobie sam decyduje kiedy docisk włączyć.
A mi się wydawało, że ktoś trzeci o tym decydował. Kierowca mógł tego
użyć lub nie ale w wyznaczonych ramach czasowych.
A jeśli tak, to to jest wielkie G a nie wyścigi.
-
17. Data: 2011-04-10 19:30:13
Temat: Re: F1 - DRS
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2011-04-10 12:49, Cavallino pisze:
> A mają się wyprzedzać.
> Im częściej tym lepiej.
A ja myślałem, że najszybszy bolid z najlepszym kierowcą ma jako
pierwszy dojechać do mety. A tak, przy mnożeniu tych komplikacji, zasad
i rozwiązań technicznych to F1 zbliża się czystością do poziomu polskiej
Ekstraklasy...
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
18. Data: 2011-04-10 20:18:39
Temat: Re: F1 - DRS
Od: Mega <m...@p...wp.pl>
Dnia Sun, 10 Apr 2011 11:40:44 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
> Tak dla nieśledzących - DRS to układ ruchomego tylnego spoilera
> pozwalający go złożyć na prostych.
>
> Zamysł jest taki, żeby zwiększyć ilość wyprzedzania, więc steruje tym
> komputer u sędziów żeby pomóc wolniejszym tak żeby byli szybsi od
> szybszych, których system spowolni.
>
> Z systemu więc nie może z systemu korzystać prowadzący w wyścigu, używać
> go można tylko w wyznaczonych fragmentach trasy i tylko w sytuacji
> ataku, czyli kiedy strata do poprzedzającego jest mniejsza niż sekundę.
> Do tego jeszcze dochodzą jakieś pomniejsze reguły.
>
> Czyli w skrócie - jadący z przodu, na prostych jedzie hamowany hamulcem
> aerodynamicznym, a goniący go może jechać dużo szybciej.
>
> Sytuacja na torze pokazuje że jadący z przodu jest tak spowolniony, że
> nie ma nic do gadania przy tak dużej różnicy oporu.
> Ale co to za atrakcja oglądać wyprzedzanie zaplanowane przez sędziowski
> komputer?
W NFS był kiedyś system "catch up" spowalniający prowadzącego i grało
się z nim o wiele przyjemniej :)
Ale to nie znaczy że ma to sens w F1, jak się tylko ogląda wyścig.
--
Pzdr.
Mega
-
19. Data: 2011-04-10 20:43:48
Temat: Re: F1 - DRS
Od: MMS <n...@S...interia.pl>
W dniu 2011-04-10 21:48, Cavallino pisze:
>> Kierowca mógł tego użyć lub nie ale w wyznaczonych ramach czasowych.
>
> Może użyć, jeśli jest blisko poprzednika - po to aby stosować to w celu
> wyprzedzania, a nie obrony.
Czyli to fikcja, a nie wyścig :(
Wystarczy, że się zbliży i może odpalić odrzutowca, a broniący może
tylko patrzyć jak się oddala.
-
20. Data: 2011-04-10 20:48:34
Temat: Re: F1 - DRS
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "MMS" <n...@S...interia.pl> napisał w wiadomości
news:insriu$guv$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-04-10 13:19, Cavallino pisze:
>
>> On sobie sam decyduje kiedy docisk włączyć.
> A mi się wydawało, że ktoś trzeci o tym decydował.
To źle Ci się wydawało.
>Kierowca mógł tego użyć lub nie ale w wyznaczonych ramach czasowych.
Może użyć, jeśli jest blisko poprzednika - po to aby stosować to w celu
wyprzedzania, a nie obrony.