Cześć!

Ostatnio chodzi mi po głowie zakup lekkiego enduro-miejskiego motocykla 4T
(+homologacja!) typu KLX
250, DR350/400 czy WR 250. Jednak koszty tego przedsięwzięcia są bardzo wysokie jak
na moje chwilowe
możliwości (za 10 tys byłaby nadal jeszcze bieda, plus ubiór).

Czy jest jakiś sposób aby (Warszawa i okolice) pojeździć sobie w lekkim terenie,
_nie_ posiadając na
własność motocykla? Jakaś szkółka, kursy, wypożyczalnia? Coś innego?

Czy może lepiej ciasny ale własny motór jak DT 125? Ważę 90kg, wzrost 178. Zap***ć
już mam czym.

--
fv
Moto: Suzuki GSX 650F