-
1. Data: 2010-09-21 18:33:09
Temat: Ekoterrorysci znowy w akcji
Od: gogi <g...@W...pl>
Witam,
ekoterrorysci znowu daja o sobie znac blokujac rozbudowe S7 w okolicach
Skarzyska :)
http://tinyurl.com/2d5o6eu
Ciekaw jestem czy oni nie jezdza samochodami, czy z kazdego
oprotestowania moze kase dostaja. Nie mam pojecia.
Pozdrawiam
--
gogi
Za gazeta.pl:
Budowa ekspresowej "siódemki" ze Skarżyska do granicy województwa
poważnie zagrożona. Na drodze stanęli ekolodzy, którzy twierdzą, że
zaszkodzi to m.in. trzem gatunkom motyli i przecina trasę wędrówek
wilków oraz łosi.
Siedmiokilometrowy odcinek drogi ekspresowej ma być gotowy na Euro 2012.
Drogowcy byli nawet mile zaskoczeni wynikami przetargu, bo zgosiło się
aż 15 firm. I oferty były przyzwoite - najtańszą wycenioną na 233 mln zł
złożyło przedsiębiorstwo NDI z Sopotu.
Ale okazuje się, że inwestycja jest zagrożona z innego powodu. Zgodę
wojewody jej na realizacje oprotestowało m.in. Stowarzyszenie "Pracownia
na rzecz Wszystkich Istot".
Honda City - Rabat
Kup wyjątkowo ekonomiczną Hondę City z 5000 zł rabatu. Sprawdź!
Honda.pl
Honda Civic - Rabat
Pięciodrzwiowa, benzynowa i z rabatem. Zaoszczędź 5000 zł. Sprawdź!
Honda.pl
4,92% - Kredyt hipoteczny
w PLN i niska marża od 1,10% w Banku BPH. Sprawdź!
www.bph.pl
Gazeta Biznes
- Stowarzyszenie jest stroną postępowania. W odwołaniu twierdzi, że
obecna lokalizacja węzła Skarżysko Północ spowoduje nieodwracalne zmiany
środowiskowe i zagraża siedliskom trzech gatunków chronionych motyli. To
przeplatka aurinia, modraszek telejus i modraszek alkon - informuje
Agata Wojda, rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiego.
Wyjaśnia, że odwołanie przekazano już Ministrowi Infrastruktury. - Zgoda
na realizację inwestycji drogowej ma rygor natychmiastowej wykonalności,
więc teoretycznie możną ją rozpoczynać. Ale decyzja czy to zrobić, czy
poczekać na ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie należy do inwestora
- dodaje rzeczniczka.
- To tylko wierzchołek góry lodowej. Sprawą zajmujemy się od lat - mówi
Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia "Pracownia na rzecz
Wszystkich Istot".
Podkreśla, że nie chcą zablokować inwestycji, ale chronić tereny cenne
przyrodniczo. - Ale już raport środowiskowy, czyli dokument
poprzedzający wydanie decyzji środowiskowej, był wadliwy. Nie
uwzględniał w dostateczny sposób faktu, że "siódemka" na tym odcinku
przecina paneuropejski korytarz migracyjny dla wilków i łosi, które
wędrują ze wschodu w stronę Niemiec. Zdaniem naukowców z Zakładu Badania
Ssaków Polskiej Akademii Nauk to najważniejszy taki korytarz pomiędzy
Warszawą i Krakowem. Kolejne oceny ekspertów wykazują, że żyje tam wiele
innych cennych gatunków - podkreśla Ślusarczyk.
Wylicza, że gdy stowarzyszenie oprotestowało przebieg drogi Generalna
Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała porozumienia i zobowiązała
się, że zastosuje dodatkowe zabezpieczenia ekologiczne dla tego obszaru.
- Wycofaliśmy więc nasz protest. Ale, niestety, GDDKiA zignorowała
ustalenia ekspertów i na miejscu przejścia dla zwierząt zaprojektowała
węzeł drogowy Skarżysko-Północ. To praktycznie blokuje korytarz
migracyjny i niszczy tereny, które bogactwem można porównywać z doliną
Rospudy - przekonuje Ślusarczyk.
GDDKiA twierdzi, że nie złamała ustaleń i przypomina, że raport wpływu,
na podstawie którego wydano decyzje środowiskową był przygotowany przez
niezależnych ekspertów.
- Dopełniliśmy wszystkich wymogów. Sama sprawa toczy się od 2008 roku.
Stowarzyszenie argumentowało wtedy, że konieczne jest zrobienie
przejścia dla dużych zwierząt na terenie województwa mazowieckiego, oraz
dostosowanie mostu na rzece Oleśnicy na potrzeby zwierząt średnich. Oba
wymogi spełniono. W efekcie na siedmiokilometrowym odcinku w naszym
regionie drogi jest siedem przejść dla zwierząt. Teraz pojawiają się
nieoczekiwanie kolejne żądania w sytuacji, gdy inwestycja jest bardzo
zaawansowana - podkreśla Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy
kieleckiego oddziału GDDKIA.
- To nie jest kwestia liczby przejść, ale ich lokalizacji - odpowiada
Ślusarczyk. Zapowiada, że jeżeli nie pomoże odwołanie do wojewody,
stowarzyszenie będzie interweniowało w Komisji Europejskiej. - To
inwestycja realizowana ze środków unijnych, a oni nie dają pieniędzy na
prace łamiące ich przepisy. Myślę, że w tym przypadku łatwo będzie to
udowodnić - dodaje.
Węzeł Skarżysko-Północ to jeden z dwóch takich obiektów na odcinku
"siódemki" w okolicach Skarżyska. Powstał na wniosek samorządu miasta. -
To zapewni sprawną komunikację dla rejonów przemysłowych w tym mieście i
odblokuje tereny inwestycyjne. Inaczej tiry będą musiały jeździć przez
miasto - mówi Roman Wojcieszek, prezydent Skarżyska. Na ekologach nie
zostawia suchej nitki. - Kocham przyrodę, ale to smutne i żałosne, że
człowiek jest dla nich tak mało ważny - podkreśla.
Czy inwestycja będzie wstrzymana? - Na razie mamy tylko informację o
odwołaniu, nie znam jej treści. Na rozstrzygnięcie przetargu mamy 90 dni
i na razie trudno powiedzieć jakie mogą być konsekwencje tego odwołania
- odpowiada Małgorzata Pawelec.