-
121. Data: 2013-10-13 19:43:01
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:l39ddb$2oo$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>W dniu 2013-10-10 07:35, ACMM-033 pisze:
>
>> Może po prostu należało by pokornie przyznać, że pewnych rzeczy się
>> nigdy nie dowiemy i nie próbować dowiadywać się ich za wszelką cenę, bo
>
> Proszę bardzo, jeśli chcesz tkwić w ignorancji. Historia pokazuje, że
Nie wiem, czemu mylisz pokorę z ignorancją?
> próby wyznaczania granic poznawczych nauki (w oparciu o całkiem sensowne
> zresztą argumenty) niejednokrotnie zawodziły na całej linii. Najlepszy
> przykład to słynne stwierdzenie Augusta Comte'a, który stwierdził, że
> skład chemiczny gwiazd na zawsze pozostanie dla nauki tajemnicą. Bo
> przecież wiadomo - nikt tam nie doleci, żeby pobrać próbki. Nie musiało
> minąć dużo czasu, a pojawiła się spektroskopia.
A masz pewność, np. że Teoria Względności (znamienne jest dla mnie słowo
TEORIA) nie zostanie niebawem obalona?
>
> Podobnie z techniką. Z Goddarda też się niektórzy podśmiewali, gdy
> eksperymentował z rakietami. Wizja lotu na księżyc wielu wydawała się
> obłąkanym pomysłem, który na zawsze pozostanie w sferze fantastyki.
> Trochę wcześniej podobna sytuacja miała zresztą miejsce w przypadku
> lotnictwa. Ludziom nie chciało się wierzyć z możliwość rejestracji
> ludzkiego głosu, a w pierwszych doniesieniach o fonografie widziano
> wyssaną z palca plotkę. Po skonstruowaniu telefonu przez Bella w prasie
> pojawiały się sceptyczne opinie. No bo jak to? Kawałek blaszki i
No i np. muzułmanie bali się, że się nie usłyszą, bo przez telefon, jako
dzieło diabła, nie przejdą świete słowa Koranu.
> elektromagnes wystarczą do reprodukcji ludzkiego głosu?
Nie wystarczą, potrzeba jeszcze przewodów.
>
> Poza tym w nauce nie da się stwierdzić, że coś jest absolutnie
> niemożliwe. Można co najwyżej operować skalą prawdopodobieństwa - jeśli
W rzeczy samej.
> od wielu lat kolejne obserwacje potwierdzają założenia starej teorii, to
> coraz mniej prawdopodobne staje się znalezienie jakiegoś maleńkiego
> poletka, na której się ona nie sprawdzi (i trzeba będzie szukać nowej).
> Prawa fizyki nie są jednak imperatywami zapisanymi na kamiennych
> tablicach i zawsze trzeba brać pod uwagę możliwość, że jakieś
> specyficzne warunki pozwalają na wystąpienie wyjątku. Pamiętaj, że
Zatem TW Einsteina też może paść. Mnie chodziło o to, aby np. nie obalać jej
za wszelką cenę, czy nie dumać za wszelką cenę, czy i jakie życie jest na
planecie w sąsiedniej galaktyce.
> kiedyś w prawie Ohma widziano prawo uniwersalne, a dzisiaj cała
> elektronika opiera się na substancjach, w których zależność pomiędzy
> prądem i napięciem nie jest liniowa.
Jednakże dla wartości chwilowej, czyż schematem zastępczym nie są oporniki
połączone w oczka i węzły? Bo ja uważam, że obowiązuje ono zawsze, inna
sprawa, jakie mamy czynniki dodatkowe.
>
>
>> są ważniejsze rzeczy, które należało by rozpracować...? Skupić się na
>> tym, co jest tu i teraz, choć wcale nie uważam, że nie należy badać
>> historii... Należy, ale skupić się może na tym, np. dlaczego te dwa
>> narody są zwaśnione i jak rozwiązać ten konflikt, a nie na tym, jaki
>
> Po pierwsze: Co ma piernik do wiatraka?
Ziarna, mąka, ciasko, karmel, przyprawy korzenne, piekarnik, piernik!
> Po drugie: Choćbyś ile pieniędzy nie przeznaczył na badania "zwaśnionych
> narodów" to i tak prawdopodobnie nie uzyskasz żadnej konkretnej teorii,
> którą dałoby się zastosować w praktyce. Zdecydowanie za dużo zmiennych,
Znaczy się, nie ruszać tego, niech się wybiją?
> wszystko zależne od kontekstu czasu i miejsca, trudno uchwycić jakieś
> prawidłowości, a ludzie to złośliwe bestie, które czasami zachowują się
> w całkowicie nielogiczny i nieprzewidywalny sposób. Dyscypliny
Najlepiej leżeć z rączkami na kołderce i nic nie robić. Nie próbować
pogodzić narodów, nie próbować znaleźć, czemu coś się dzieje (np. lot
trzmiela, dopiero chyba całkiem niedawno odpowiedziano, dlaczego trzmiel
jednak może latać), takie mędrca szkiełko i oko - bawimy się i działamy
jedynie z tym, co można znaleźć w Mądrych Książkach. Ale nic to, twoja racja
jest bardziej twoja, niż moja, masz do tego pełne prawo w wolnym kraju, tak
jak ja do swojej, zatem pozwolę sobie wątek zakończyć i pozostałych kolegów
też o to proszę - bo oftopiczny.
Wgrzebałbym się głębiej w te treści, ale mam teraz co innego, ważniejszego,
na głowie. Więc kończę.
Albowiem Mędrca Szkiełko i Oko mnie nie bawi.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
122. Data: 2013-10-14 20:34:08
Temat: Re: Perpetuum mobile :)
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2013-10-13 19:43, ACMM-033 pisze:
> Nie wiem, czemu mylisz pokorę z ignorancją?
Gdzie Ty tu widzisz pokorę? Niepoparte żadnymi dowodami twierdzenie, że
czegoś nie da się zrobić i nie powinno się robić żadnych kroków w tym
kierunku to nie pokora, ale uparte trwanie w ignorancji.
Historia nauki pokazuje zresztą, że aprioryczne zakładanie, że coś jest
absolutnie niewykonalne nie ma sensu, bo zawsze mogą pojawić się nowe
dane i nowe narzędzia. Jeśli nie istnieje metoda weryfikacji i
falsyfikacji hipotezy, to nikt się taką hipotezą nie będzie zajmował,
gdyż nawet największe dotacje nie zmienią tego stanu rzeczy. Nauka może
działać dopiero wtedy, gdy ktoś jest w stanie zaprojektować eksperyment
i właśnie zaraz potem może pojawić się problem, bo zbudowanie
odpowiednich narzędzi wychodzi zbyt drogo. Jednak na tym etapie choćby
ogólnie wiadomo co trzeba zrobić, żeby hipotezę poddać weryfikacji.
Twoja argumentacja ma się nijak do rzeczywistości...
> A masz pewność, np. że Teoria Względności (znamienne jest dla mnie
> słowo TEORIA) nie zostanie niebawem obalona?
Powiedz mi tak szczerze. W tej chwili trollujesz licząc na to, że ktoś
się naprodukuje, tłumacząc ci podstawy nomenklatury i metodologii
naukowej czy po prostu jesteś jedną z wielu ofiar polskiego systemu
szkolnictwa? ;)
> Zatem TW Einsteina też może paść. Mnie chodziło o to, aby np. nie
> obalać jej za wszelką cenę
Oczywiście, że TW może paść. Jednak wydaje mi się, że rozumiemy przez to
coś zupełnie innego. Sporo winy ponoszą tutaj media. Przy każdym
większym odkryciu naukowym jakiś niedouczony dziennikarzyna musi
wypisywać brednie o konieczności całkowitej rewizji naszej wiedzy i
pisaniu podręczników od nowa. W rzeczywistości nie działa to w ten
sposób. Kuhnowskie przesunięcie paradygmatu nie polega na odrzuceniu
wszystkiego co było i zastąpieniu go nową treścią. W rzeczywistości
wszystko co działało w starej teorii (wyniki eksperymentów,
zweryfikowane mechanizmy prognozowania) musi też działać w nowej. Stara
teoria nie musi zresztą wcale iść na śmietnik historii - taka teoria
grawitacji Newtona np. cały czas świetnie się sprawdza jako uproszczony
model szkolny.
> czy nie dumać za wszelką cenę, czy i jakie życie jest na planecie w
> sąsiedniej galaktyce.
Stwierdzenie pozbawione sensu. Hipoteza na chwilę obecną nie jest
falsyfikowalna, a więc nie może być przedmiotem zainteresowania nauki.
> Jednakże dla wartości chwilowej, czyż schematem zastępczym nie są
> oporniki połączone w oczka i węzły? Bo ja uważam, że obowiązuje ono
> zawsze, inna sprawa, jakie mamy czynniki dodatkowe.
Jednak musisz wprowadzać dodatkowy warunek, a więc mój argument wciąż
jest aktualny - prawo Ohma w swoim najprostszym brzmieniu nie jest
prawem uniwersalnym, gdyż w niektórych przypadkach wykres zależności
napięcia od prądu nie będzie liniowy.
> Znaczy się, nie ruszać tego, niech się wybiją?
Nie. To po prostu pole do działania dyplomatów, a nie naukowców.
Zbudowanie "ścisłej" teorii zachowań ludzkich na poziomie całych
społeczeństw, która dałaby początek odpowiedniej "inżynierii społecznej"
mogącej zapobiegać wojnom jest skrajnie nieprawdopodobne.
Ludzkich decyzji i wyborów nie da się przewidywać i logicznie tłumaczyć.
Często zapominają o tym historycy, którzy potrafią pisać setki artykułów
wyjaśniających dlaczego jakiś człowiek postąpił tak a nie inaczej.
Zapominają przy tym, że ludzie często posługują się emocjami, wbrew
logice kierują się intuicją, impulsem.
> pogodzić narodów, nie próbować znaleźć, czemu coś się dzieje (np.
> lot trzmiela, dopiero chyba całkiem niedawno odpowiedziano, dlaczego
> trzmiel jednak może latać), takie mędrca szkiełko i oko - bawimy się
Kolejna brednia powtarzana w Sieci. Tak to jest, gdy wiedzę o świecie
czerpie się z demotywatorów...
http://www.snopes.com/science/bumblebees.asp
-
123. Data: 2013-10-14 20:53:20
Temat: Dziwna pyuskówka - EOT; Re: Perpetuum mobile :)
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:l3hdf1$e9k$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>W dniu 2013-10-13 19:43, ACMM-033 pisze:
>
>> Nie wiem, czemu mylisz pokorę z ignorancją?
>
> Gdzie Ty tu widzisz pokorę? Niepoparte żadnymi dowodami twierdzenie, że
> czegoś nie da się zrobić i nie powinno się robić żadnych kroków w tym
> kierunku to nie pokora, ale uparte trwanie w ignorancji.
Cóż, widzisz sprawę, jak ty chcesz, nie mam nic do dodania, reszty nie
czytałem, nie warto IMAO.
Płakać nie będę. Na zakończenie napiszę tylko - źle zinterpretowałeś to, co
piszę. Ale to już nie moja broszka.
Urywam wątek, nie ma sensu pisać czegokolwiek, skoro i tak rozmówca nie chce
odczytać drugiego tak, jak naprawdę napisał. Nie chcę się nakręcić i stać
nieprzyjemy - zatem kończę, pozostając przy własnym zdaniu.
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
PS Jeśli to, co wiem, co widzę, co myślę, ktoś naukowo obali, to w
odróżnieniu od ciebie, przyjmę to z pokorą. Nie sil się na komentarze i
pouczanie, za wiele razy przejechałem się na "wszechwiedzy" innych, na tym,
że ktoś "wie lepiej", bez cudzysłowu także. Dzięki Bogu nie zaufałem kiedyś
paru lekarzom, gdyż wąchałbym kwiatki od spodu. Po prostu ci nie ufam - zbyt
agresywnie piszesz. EOT. Naprawdę tym razem. Pozostańmy tylko przy technice.