-
21. Data: 2011-01-26 23:47:01
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "Paweł W" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ihq7kn$5lo$1@pepin.polanet.pl...
>
> nie eutanazje a badania czy dany czlowiek ma aktywne zmysly potrzebne do
> bezpiecznego prowadzenia auta
Alez zmysly to oni posiadaja... niestety te zmysly ulegaja wylaczeniu w
najmniej odpowiednim momencie! Nie zauwazyles, ze czesto wygladaja jak
zombie ?
--
Picasso
-
22. Data: 2011-01-27 02:08:35
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "Maciek" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:4d407bde$0$2445$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Każdy młody kiedyś będzie stary.
>> Niekoniecznie. Zanim się zestarzeje może zabić go dziadek w astrze.
> ... dzięki czemu młody nie zabije rodziny z dziećmi wyjeżdżając po
> pijaku z disco w remizie?
Pewnie.
Tylko bez związku ze zdaniem, do którego się odniosłem.
Ale dyżury dzadków-mścicieli w astrach pod remizami w weekendy to jest jakaś
idea.
--
Jotte
-
23. Data: 2011-01-27 02:14:57
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
news:ihpvbf$kcb$1@mx1.internetia.pl...
>> Niekoniecznie. Zanim się zestarzeje może zabić go dziadek w astrze.
> Statystycznie to nie dziadek w astrze jest zagrożeniem, tylko jego
> równie młody kolega. Może być oczywiście w astrze...
Statystycznie to razem ze swoim psem macie po 3 nogi i po pół ogona.
>>> Masz dzieci albo mnóstwo forsy?
>> To już lepiej dużo forsy.
> Wychodzi na to, że nie masz ani jednego, ani drugiego.
Komu wychodzi, temu wychodzi. Każdy wie ile ma forsy i czy w ogóle ją ma,
ale z dziećmi już tak nie musi wcale być.
>> Jest takie porzekadło: nie chcesz, żeby dzieci oddały cię do domu
>> starców? oddaj je do domu dziecka.
> Zawsze możesz je utopić...
Ty jesteś mądry inaczej?
Przed chwilą wyszło ci, że nie mam dzieci. To czyje mam utopić?
Twoje?
--
Jotte
-
24. Data: 2011-01-27 09:39:46
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-01-27 02:14, Jotte pisze:
> "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał:
>
>>> Niekoniecznie. Zanim się zestarzeje może zabić go dziadek w astrze.
>> Statystycznie to nie dziadek w astrze jest zagrożeniem, tylko jego
>> równie młody kolega. Może być oczywiście w astrze...
> Statystycznie to razem ze swoim psem macie po 3 nogi i po pół ogona.
W Twojej statystyce być może, skoro do oceny wziąłeś tylko jedną
i do tego wybraną próbkę danych. Tyle, że to nie statystyka.
>>>> Masz dzieci albo mnóstwo forsy?
>>> To już lepiej dużo forsy.
>> Wychodzi na to, że nie masz ani jednego, ani drugiego.
> Komu wychodzi, temu wychodzi.
Ano wychodzi.
> Każdy wie ile ma forsy i czy w ogóle ją
> ma,
Nie każdy wie ile ma forsy, a do tego stwierdzenie, że ją ma jest
pojęciem względnym.
> ale z dziećmi już tak nie musi wcale być.
No tak, oczywiście. Można być nieświadomym posiadania dzieci
biologicznych. Można tez świadomie zaprzeczać ojcostwu.
>>> Jest takie porzekadło: nie chcesz, żeby dzieci oddały cię do domu
>>> starców? oddaj je do domu dziecka.
>> Zawsze możesz je utopić...
> Ty jesteś mądry inaczej?
Bardzo być może.
> Przed chwilą wyszło ci, że nie mam dzieci. To czyje mam utopić?
> Twoje?
To była alternatywa do oddawania ich do domu dziecka.
-
25. Data: 2011-01-27 10:09:12
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-01-26 22:43, kogutek pisze:
> Dziadki nie stwarzają zagrożeń. Jak by stwarzali to by placili dużo wyższe OC.
Dziadek skręcał w prawo, b. łagodnym łukiem. Nic nie jechało z lewej.
On nie zatrzymał się na zielonej strzałce (jak miał obowiązek).
Za to zatrzymał się (gwałtownie!) już wjeżdżając na pas przecinanej drogi.
Bo on ma widzenie tunelowe, i nie jest w stanie jednocześnie skręcać
i kontrolować drogi. Nikt normalny by tak nie zrobił. Nikt się w tym
miejscu nie zatrzymuje, gdy widać z lewej 200 metrów pustego pasa.
Wjechałem w jego tył. Uważam, że to on stworzył zagrożenie przez
nieprzewidywalny gwałtowny manewr, ale machnąłem ręką i nie kłóciłem
się z roztrzęsionym staruszkiem, zresztą udowodnienie że stanął
tam bez powodu byłoby trudne.
I on nie ma zwyżki OC, i nadal będzie tak jeździł.
Ale po co to piszę - otóż patrzenie na OC nie pokazuje statystyki
stwarzanych zagrożeń, tylko statystykę ich wykrywalności i karalności...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
26. Data: 2011-01-27 10:55:44
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
news:ihrb0i$7g8$1@news.onet.pl...
>> Statystycznie to razem ze swoim psem macie po 3 nogi i po pół ogona.
> W Twojej statystyce być może, skoro do oceny wziąłeś tylko jedną
> i do tego wybraną próbkę danych. Tyle, że to nie statystyka.
Statystyka, statystyka, i to najprostsza.
>> Każdy wie ile ma forsy i czy w ogóle ją
>> ma,
> Nie każdy wie ile ma forsy, a do tego stwierdzenie, że ją ma jest
> pojęciem względnym.
Nie filozuj.
> Można być nieświadomym posiadania dzieci
> biologicznych.
No i widzisz? Skapowałeś.
>> Przed chwilą wyszło ci, że nie mam dzieci. To czyje mam utopić?
>> Twoje?
> To była alternatywa do oddawania ich do domu dziecka.
A weź ty sam się obsłuż. Ja twoich dzieci topił nie będę, sam je sobie
potop.
--
Jotte
-
27. Data: 2011-01-27 11:09:36
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2011-01-27 10:09, Jakub Witkowski pisze:
> Wjechałem w jego tył. Uważam, że to on stworzył zagrożenie przez
> nieprzewidywalny gwałtowny manewr, ale machnąłem ręką i nie kłóciłem
> się z roztrzęsionym staruszkiem, zresztą udowodnienie że stanął
> tam bez powodu byłoby trudne.
ROTFL. Wjechałeś człowiekowi w tył, przy minimalnej prędkości (na
skręcie) i machnąłeś ręką. Jakiś Ty łaskawy :->
PS: Sprawdź, czy nie masz widzenia tunelowego, bo widocznie nie
kontrolowałeś tego co się przed Tobą dzieje, tylko ... no właśnie: co?
Komórkę? Radyjko? Kolano pasażerki? :->
--
Pozdrawiam
Maciek
-
28. Data: 2011-01-27 11:51:36
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>
"Artur Maśląg" <f...@p...com> wrote in message
news:ihrb0i$7g8$1@news.onet.pl...
>>>> Niekoniecznie. Zanim się zestarzeje może zabić go dziadek w astrze.
>>> Statystycznie to nie dziadek w astrze jest zagrożeniem, tylko jego
>>> równie młody kolega. Może być oczywiście w astrze...
>> Statystycznie to razem ze swoim psem macie po 3 nogi i po pół ogona.
> W Twojej statystyce być może, skoro do oceny wziąłeś tylko jedną
> i do tego wybraną próbkę danych. Tyle, że to nie statystyka.
Statystyki wypadkow podawane przez policje nie daja prawdziwego obrazu, bo
nie odnosza sie do struktury ilosciowej jezdzacych w rozbiciu na wiek i
plec. Zobacz, jak malo wypadkow powoduja kierujacy pojazdami samochodowymi w
wieku ponizej 16 lat...
W ten sam sposob jeszcze do niedawna najczesciej kradzionymi samochodami w
Pl byly maluchy.
A tak BTW to ostatnio zaskoczyl mnie Allianz, w ktorym mezczyzni maja nizsza
stawke ubezpieczenia niz kobiety.
--
Axel
-
29. Data: 2011-01-27 12:17:51
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 27 Jan 2011 11:51:36 +0100, Axel wrote:
>A tak BTW to ostatnio zaskoczyl mnie Allianz, w ktorym mezczyzni maja nizsza
>stawke ubezpieczenia niz kobiety.
OC, AC ?
Drogi mamy takie ze coraz trudniej niebezpiecznie pojechac, a kobiety
widac nadal nie potrafia parkowac :-)
J.
-
30. Data: 2011-01-27 12:21:33
Temat: Re: Dziadki znowu atakują
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-01-27, Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury> wrote:
> W dniu 2011-01-26 22:43, kogutek pisze:
>
>> Dziadki nie stwarzają zagrożeń. Jak by stwarzali to by placili dużo wyższe OC.
>
> Dziadek skręcał w prawo, b. łagodnym łukiem. Nic nie jechało z lewej.
> On nie zatrzymał się na zielonej strzałce (jak miał obowiązek).
> Za to zatrzymał się (gwałtownie!) już wjeżdżając na pas przecinanej drogi.
> Bo on ma widzenie tunelowe, i nie jest w stanie jednocześnie skręcać
> i kontrolować drogi. Nikt normalny by tak nie zrobił. Nikt się w tym
> miejscu nie zatrzymuje, gdy widać z lewej 200 metrów pustego pasa.
> Wjechałem w jego tył. Uważam, że to on stworzył zagrożenie przez
> nieprzewidywalny gwałtowny manewr, ale machnąłem ręką i nie kłóciłem
> się z roztrzęsionym staruszkiem, zresztą udowodnienie że stanął
> tam bez powodu byłoby trudne.
LOL. To TY masz "widzenie tunelowe" i przerosło Cię równoczesne
skręcanie i patrzenie się przed siebie.
Krzysiek Kiełczewski