-
1. Data: 2010-03-31 13:54:09
Temat: Dostałem przegląd - paranoja :(
Od: wwwojtek1 <w...@g...com>
Witam.
Chcę opisać, jak wygląda absolutnie legalny przegląd w pewnej stacji
diagnostycznej.
Pacjent: Ford Fiesta '98 ~105 000km
Objawy: Stuki podczasa jazdy, pływanie na zakrętach, trzeszczenie i
ocieranie w kołach podczas skrętu kierownicą, "dudnienie" zawieszenia,
problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy, wyciek oleju z okolic tyłu
silnika.
Wypadł termin przeglądu, więdz jadę na stację diagnostyczną. Na
początku nadmienię, iż nie odezwałem się słowem (poza "dzień dobry",
"dziękuję" i "do widzenia"), nie dałem złamanego grosza łapówki...
Pan po kompletnej "ścieżce" z uśmiechem oznajmił że auto jest sprawne
i wbił pieczątkę w dowód.
Od razu potem pojechałem do mechanika, który od dawna obsługuje mój
samochód...
Wymieniono:
- 4x amortyzator (przednie całkowicie skorodowane i niesprawne, tylne
z początkami wycieku)
- łożyska i gumy górnego mocowania amortyzatorów przednich
- gumy górnego mocowania amortyzatorów tylnych
- sprężyny przednie
- tuleje i sworznie wahaczy przednich
- końcówki drążków kierowniczych
- łączniki stabilizatora oraz gumy osadcze drążka stabilizatora
- łożyska kół przednich
- uszczelka pokrywy zaworów i zawór odmy
- geometria+zbieżność
Nawet nie mam siły pisac komentarza do całej sytuacji... A co byłoby
gdybym nie miał pojęcia o samochodach?
Ile takcih aut z nieświadomymi właścicielami jeździ po drogach?
Wszystko odbywało się legalnie. Przyjechałem, diagnosta przejął auto,
wyjechałem z pieczątką. Teoretycznie zaoszczędzić mogłem na naprawie i
łapówce i jeździć śmiercionośnym "czymś" kolejny rok...
Pozdrawiam...
P.S.: Mogę podać nazwę stacji i nazwisko diagnosty....?
-
2. Data: 2010-03-31 14:01:14
Temat: Re: Dostałem przegląd - paranoja :(
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
wwwojtek1 pisze:
(...)
> Pan po kompletnej "ścieżce" z uśmiechem oznajmił że auto jest sprawne
> i wbił pieczątkę w dowód.
>
> Od razu potem pojechałem do mechanika, który od dawna obsługuje mój
> samochód...
> Wymieniono:
> - 4x amortyzator (przednie całkowicie skorodowane i niesprawne, tylne
> z początkami wycieku)
> - łożyska i gumy górnego mocowania amortyzatorów przednich
> - gumy górnego mocowania amortyzatorów tylnych
> - sprężyny przednie
> - tuleje i sworznie wahaczy przednich
> - końcówki drążków kierowniczych
> - łączniki stabilizatora oraz gumy osadcze drążka stabilizatora
> - łożyska kół przednich
> - uszczelka pokrywy zaworów i zawór odmy
> - geometria+zbieżność
To jakaś porażka :(
> P.S.: Mogę podać nazwę stacji i nazwisko diagnosty....?
Wiesz, z jednej strony dobrze byś podał, ponieważ uchronisz wiele
osób od nieświadomej jazdy samochodem, który się do tego nie nadaje.
Z drugiej strony pewnie znajdą się chętni, by korzystać z takich
'udogodnień'.
-
3. Data: 2010-03-31 14:12:38
Temat: Re: Dostałem przegląd - paranoja :(
Od: "P." <g...@o...pl>
cóż, miałem podobną przygodę z diagonostą, podjechałem, co prawda nie po
pieczątkę, ale fachową poradę, bo było już pod wieczór i "normalne"
warsztaty były pozamykane, a zawieszenie w moim aucie srogo trzeszczało,
więc chciałem się upewnić, że jazda niczym nie grozi. Wjechałem na kanał,
diagnosta, owszem miły, oglądał auto od spodu dobre 15 minut, by na koniec
stwierdzić, że trzeszczy jakaś guma (przegub), ale mozna śmiało jeździć.
kilka dni później, w warsztacie okazało się, że do wymiany w trybie
natychmiastowym kwalifikuje się wahacz, a jazda grozi urwaniem koła...
pozdr.
P.
-
4. Data: 2010-03-31 14:17:03
Temat: Re: Dostałem przegląd - paranoja :(
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 31 Mar 2010 04:54:09 -0700 (PDT), wwwojtek1 wrote:
>Pacjent: Ford Fiesta '98 ~105 000km
>Objawy: Stuki podczasa jazdy, pływanie na zakrętach, trzeszczenie i
>ocieranie w kołach podczas skrętu kierownicą, "dudnienie" zawieszenia,
>problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy, wyciek oleju z okolic tyłu
>silnika.
>
>Wypadł termin przeglądu, więdz jadę na stację diagnostyczną. Na
>początku nadmienię, iż nie odezwałem się słowem (poza "dzień dobry",
>"dziękuję" i "do widzenia"), nie dałem złamanego grosza łapówki...
>Pan po kompletnej "ścieżce" z uśmiechem oznajmił że auto jest sprawne
>i wbił pieczątkę w dowód.
No ale o co chodzi ? Klienci z uslug stacji sa zadowoleni :-)
Ty tez jestes zadowolonym klientem bo inaczej majac auto w takim
stanie po co bys jechal na badania ? :-)
>Wymieniono:
>- 4x amortyzator (przednie całkowicie skorodowane i niesprawne, tylne
>z początkami wycieku)
Badanie sprawnosci amorow nie wchodzi w sklad zwyklego przegladu.
Oczywiscie korozje i wyciek powinien dostrzec i zakwestionowac.
I chyba nie widziales jak jezdzi auto z niesprawnymi amorami.
Twoje moze mialy obnizona sprawnosc.
>Nawet nie mam siły pisac komentarza do całej sytuacji... A co byłoby
>gdybym nie miał pojęcia o samochodach?
Przejechalbys spokojnie kolejny rok ? :-)
J.
-
5. Data: 2010-03-31 14:23:53
Temat: Re: Dostałem przeglšd - paranoja :(
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
J.F. pisze:
(...)
> Ty tez jestes zadowolonym klientem bo inaczej majac auto w takim
> stanie po co bys jechal na badania ? :-)
Badania są obowiązkowe.
> Badanie sprawnosci amorow nie wchodzi w sklad zwyklego przegladu.
Od kiedy?
> Oczywiscie korozje i wyciek powinien dostrzec i zakwestionowac.
A układ kierowniczy?
> Przejechalbys spokojnie kolejny rok ? :-)
Tak, tak, szczególnie jak popada, albo zrobi się trochę bardziej
ślisko...
-
6. Data: 2010-03-31 14:28:09
Temat: Re: Dostałem przegląd - paranoja :(
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
wwwojtek1 pisze:
> Pacjent: Ford Fiesta '98 ~105 000km
> Wymieniono:
> - 4x amortyzator (przednie całkowicie skorodowane i niesprawne, tylne
> z początkami wycieku)
> - łożyska i gumy górnego mocowania amortyzatorów przednich
> - gumy górnego mocowania amortyzatorów tylnych
> - sprężyny przednie
> - tuleje i sworznie wahaczy przednich
> - końcówki drążków kierowniczych
> - łączniki stabilizatora oraz gumy osadcze drążka stabilizatora
> - łożyska kół przednich
> - uszczelka pokrywy zaworów i zawór odmy
> - geometria+zbieżność
Imponująca lista jak na taki przebieg...
Ja w ciągu 120kkm jazdy (p10, '95, ~350kkm) wymieniałem tylne amory
(choć nie ciekły), przednie górne wahacze miały gumy wybite, i jeden sworzeń
stukał. I to wszystko, jeśli idzie o zawieszenie.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
7. Data: 2010-03-31 14:34:37
Temat: Re: Dostałem przegląd - paranoja :(
Od: "Agent" <w...@o...ue>
Te przeglądy to lipa konkretna. Byłłem na przeglądzie specjalnie ówiłem żeby
dobrze wyszarpali bo mi coś stuka w prawym przednim kole. Nic nie znaleźli,
ciekawy byłem stanu amorków a tu facet zjeżdża "z toru" i idzie wbić
pieczątkę. Na pytanie " A co z amortyzatorami" odpowiedź była " My nie
robimy. A co rzuca coś na drodze?" Witki mi opadły
-
8. Data: 2010-03-31 14:41:06
Temat: Re: Dostałem przegląd - paranoja :(
Od: Sebastian Sawicki <f...@s...edu.pl>
P. said the following on 31.03.2010 14:12:
> cóż, miałem podobną przygodę z diagonostą, podjechałem, co prawda nie po
> pieczątkę, ale fachową poradę, bo było już pod wieczór i "normalne"
> warsztaty były pozamykane, a zawieszenie w moim aucie srogo trzeszczało,
> więc chciałem się upewnić, że jazda niczym nie grozi. Wjechałem na kanał,
> diagnosta, owszem miły, oglądał auto od spodu dobre 15 minut, by na koniec
> stwierdzić, że trzeszczy jakaś guma (przegub), ale mozna śmiało jeździć.
> kilka dni później, w warsztacie okazało się, że do wymiany w trybie
> natychmiastowym kwalifikuje się wahacz, a jazda grozi urwaniem koła...
wiesz, mi w warsztacie zdiagnozowali zacierajaca sie kolumne
kierownicza, proponowali uzywke za 1200zl a to sie tylko pasek od pompy
wspomagania slizgal..
W Twoim przypadku byc moze byla mocno wybita guma w wahaczu, mozna ja
bylo wymienic, warsztat Ci wymienil caly wahacz, bo tak lepiej na tej
robocie zarobil.
S.
-
9. Data: 2010-03-31 14:44:02
Temat: Re: Dostałem przegląd - paranoja :(
Od: "kamil" <k...@s...com>
"wwwojtek1" <w...@g...com> wrote in message
news:07def79f-1a16-4bb2-8ccb-ebda5ce2f5e0@x3g2000yqd
.googlegroups.com...
> Witam.
> Chcę opisać, jak wygląda absolutnie legalny przegląd w pewnej stacji
> diagnostycznej.
> Pacjent: Ford Fiesta '98 ~105 000km
Patrzac na liste usterek i rocznik, raczej 305 000km. ;)
Pozdrawiam
Kamil
-
10. Data: 2010-03-31 14:53:08
Temat: Re: Dostałem przeglšd - paranoja :(
Od: Olek <a...@d...pl>
On 2010-03-31 14:17, J.F. wrote:
>
> No ale o co chodzi ? Klienci z uslug stacji sa zadowoleni :-)
chodzi o to, by ten co wbija pieczątki niesprawnym autom wyleciał z
roboty :P
>
> Ty tez jestes zadowolonym klientem bo inaczej majac auto w takim
> stanie po co bys jechal na badania ? :-)
jak widać nie jest bo naprawił wszystko co mógł...
> Badanie sprawnosci amorow nie wchodzi w sklad zwyklego przegladu.
z choinki sie urwałeś?
> Oczywiscie korozje i wyciek powinien dostrzec i zakwestionowac.
a rozlatujące się amory nie? :)
> I chyba nie widziales jak jezdzi auto z niesprawnymi amorami.
> Twoje moze mialy obnizona sprawnosc.
jak to, przecież opisał objawy - pływanie na zakrętach np.
> Przejechalbys spokojnie kolejny rok ? :-)
przeczytaj jeszcze raz...