"WM"
> Tu rozpad wirnika nastapil po 8 latach eksploatacji,
> mimo przewidzianych maksymalnie 10 lat pracy.
^^^^^^^^^^^
Czyli wszystko zgodnie z opisem. Powinni być wdzięczni, że nie rozpad się po
roku. ;-)

Robert

do góry

Już tu kiedyś o tych wirnikach rozmawialiśmy. Nie pamiętam kto co wtedy powiedział, a
mam w garści tylko mały tablet i lotniskowe wifi, nie znajdę.
Co do samolotów: to nieważne czy ja bym chciał latać plastikowym samolotem. Za kilka
lat pierwsze dreamlinery będą miały te 10 lat, miliony ludzi będą przewozić, myślisz
że wszystkie nagle spadną? A aluminiowe nadal będą latać? Za 10 lat to pewnie
będziemy się zastanawiać nad trwałością samolotów z grafenu :-)
No, jeśli nie za 10, to za 20...

do góry

W dniu 2015-02-15 o 11:35, Robert Wańkowski pisze:
> "WM"
>> Tu rozpad wirnika nastapil po 8 latach eksploatacji,
>> mimo przewidzianych maksymalnie 10 lat pracy.
> ^^^^^^^^^^^
> Czyli wszystko zgodnie z opisem. Powinni być wdzięczni, że nie rozpad
> się po roku. ;-)

Producent dopuszcza maksymalnie 10 lat pracy wirnika,
po tym okresie nalezy go bezwzglednie usunac.

Powinni byc wdzieczni, ze producent nie zamiotl problemu pod dywan.
Mogl tlumaczyc, ze 8 lat to niewiele mniej niz 10,
a wypadek tylko jeden na cala kupe pracujacych bezawaryjnie ;)
Mogl tez wine zwalic na uzytkownika, ze zajezdzil urzadzenie ;)

WM

do góry

W dniu 2015-02-15 o 14:35, Konrad Anikiel pisze:

> Co do samolotów: to nieważne czy ja bym chciał latać plastikowym samolotem. Za
kilka lat pierwsze dreamlinery będą miały te 10 lat, miliony ludzi będą przewozić,
myślisz że wszystkie nagle spadną? A aluminiowe nadal będą latać? Za 10 lat to pewnie
będziemy się zastanawiać nad trwałością samolotów z grafenu :-)

Szkoda, ze uzytkownicy sa zmuszani do ryzyka przymusowego testowania
nowinek technicznych ;)

''Do dzisiaj praktycznie każda katastrofa samolotu
spowodowana przyczynami technicznymi jest źródłem cennej nauki
i raport z dochodzenia zawsze zawiera szeregi zaleceń
dla producentów samolotów oraz linii lotniczych.''

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/katastrof
y-samolotow-zrodlem-wiedzy-kwadratowe-okna-cometa,50
4447.html
Warto przypomniec co sie przytrafilo producentowi samolotu:
de Havilland Comet.
Stworzyli rewelacyjny samolot, ale okna zrobili kwadratowe, nie okragle
i przez to zbankrutowali zamiast liczyc zyski.

WM

do góry

WM wrote:

> W dniu 2015-02-15 o 14:35, Konrad Anikiel pisze:
>
>> Co do samolotów: to nieważne czy ja bym chciał latać plastikowym samolotem. Za
kilka lat pierwsze dreamlinery będą miały te 10 lat, miliony ludzi będą przewozić,
myślisz że wszystkie nagle spadną? A aluminiowe nadal będą latać? Za 10 lat to pewnie
będziemy się zastanawiać nad trwałością samolotów z grafenu :-)
>
> Szkoda, ze uzytkownicy sa zmuszani do ryzyka przymusowego testowania
> nowinek technicznych ;)
>
> ''Do dzisiaj praktycznie każda katastrofa samolotu
> spowodowana przyczynami technicznymi jest źródłem cennej nauki
> i raport z dochodzenia zawsze zawiera szeregi zaleceń
> dla producentów samolotów oraz linii lotniczych.''

zawsze tak było. I dotyczy to każdej dziedziny inzynierii

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2015-02-15 o 15:09, masti pisze:

>> Szkoda, ze uzytkownicy sa zmuszani do ryzyka przymusowego testowania
>> nowinek technicznych ;)
>>
>> ''Do dzisiaj praktycznie każda katastrofa samolotu
>> spowodowana przyczynami technicznymi jest źródłem cennej nauki
>> i raport z dochodzenia zawsze zawiera szeregi zaleceń
>> dla producentów samolotów oraz linii lotniczych.''
>
> zawsze tak było. I dotyczy to każdej dziedziny inzynierii
>

To nie moze byc argumentem do oszczedzania na testach.

WM

do góry

WM wrote:

> W dniu 2015-02-15 o 15:09, masti pisze:
>
>>> Szkoda, ze uzytkownicy sa zmuszani do ryzyka przymusowego testowania
>>> nowinek technicznych ;)
>>>
>>> ''Do dzisiaj praktycznie każda katastrofa samolotu
>>> spowodowana przyczynami technicznymi jest źródłem cennej nauki
>>> i raport z dochodzenia zawsze zawiera szeregi zaleceń
>>> dla producentów samolotów oraz linii lotniczych.''
>>
>> zawsze tak było. I dotyczy to każdej dziedziny inzynierii
>>
>
> To nie moze byc argumentem do oszczedzania na testach.

i jesteś w stanie na testach znaleźć wszystkie błędy?
To dyski o nieskończonej pojemności wprowadzisz na rynek jak tylko
skończą się formatować?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

W dniu 2015-02-15 o 15:35, masti pisze:

>> To nie moze byc argumentem do oszczedzania na testach.
>
> i jesteś w stanie na testach znaleźć wszystkie błędy?
> To dyski o nieskończonej pojemności wprowadzisz na rynek jak tylko
> skończą się formatować?
>

Stosowalismy silniki pewnego producenta bezawaryjnie przez wiele lat.
Silniki z nowej partii zaczely sie nagminnie przegrzewac.
Producent silnikow twierdzil, ze wina jest u nas bo u niego nic sie nie
zmienilo.
Dopiero po jakims czasie przyznali sie do zmiany technologii pokrywania
uzwojen, co okazalo sie zrodlem naszego problemu.

Mogli przyslac probna partie i spytac, czy zmiana technologii nam pasuje.
Tymczasem szli w zaparte, nawet wtedy, gdy problem z ich winy, juz sie
pojawil.

WM

do góry

WM wrote:

> W dniu 2015-02-15 o 15:35, masti pisze:
>
>>> To nie moze byc argumentem do oszczedzania na testach.
>>
>> i jesteś w stanie na testach znaleźć wszystkie błędy?
>> To dyski o nieskończonej pojemności wprowadzisz na rynek jak tylko
>> skończą się formatować?
>>
>
> Stosowalismy silniki pewnego producenta bezawaryjnie przez wiele lat.
> Silniki z nowej partii zaczely sie nagminnie przegrzewac.
> Producent silnikow twierdzil, ze wina jest u nas bo u niego nic sie nie
> zmienilo.
> Dopiero po jakims czasie przyznali sie do zmiany technologii pokrywania
> uzwojen, co okazalo sie zrodlem naszego problemu.
>
> Mogli przyslac probna partie i spytac, czy zmiana technologii nam pasuje.
> Tymczasem szli w zaparte, nawet wtedy, gdy problem z ich winy, juz sie
> pojawil.

ale to zupełnie inny temat

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

Napisz kiedyś jakiś program takich testów, pojedź szerokim gestem, wymień wszystkie
mechanizmy zniszczenia jakie Ci fantazja podpowie, wypisz takie metody badań które to
wszystko pokryją i znajdź źródło finansowania tego. Powiem Ci w tajemnicy że NIKT tak
nie robi. Chyba najbardziej zbliżone do takiego ideału były amerykańskie programy
kosmiczne Mercury/Gemini/Apollo, a ile się na nich nauczyli, to można się przekonać
czytając raport Feynmana z katastrofy Challengera. Wszystko ch..

do góry