W dniu 2011-07-09 23:40, RoMan Mandziejewicz pisze:

> Kościół rzymskokatolicki w 1992 r., po 359 latach a w 350 rocznicę
> śmierci uczonego, oficjalnie zrehabilitował Galileusza.
>
> "Troszkę" to zajęło...

Z teorią ewolucji było podobnie. Zdecydowany "zwrot" nastąpił chyba
dopiero za JP2, i to nawet jeśli się nie mylę nie na samym początku
pontyfikatu. Do tego czasu góra unikała podejmowania tematu, a dół
prowadził szaloną akcję antydarwinowską. Jeszcze w czasach mojego
dzieciństwa, gdy chodziłem do podstawówki (lata dziewięćdziesiąte!)
proboszcz wpajał nam wizję historii naturalnej opartej na Księdze Rodzaju...

Obecny papież zresztą wiele ma wspólnego z tymi trochę mniej
fanatycznymi protestantami zza oceanu, jeśli chodzi o bzdurne argumenty
za "inteligentnym projektem"...

do góry

Użytkownik Atlantis napisał:
> Albo inny przykład. Jakieś dwa lata temu TVP zrobiła krótki reportażyk o
> "pospolitym ruszeniu", jakie zorganizowało się w jakiejś małej
> miejscowości, gdy jeden z operatorów komórkowych zaczął stawiać wieżę
> pod BTS-a.

Na taką okoliczność mam prosty sposób - pytam co zada większy ból:
płonąca zapałka przy uchu, czy kilkdziesiąt metrów dalej płonące
ognisko? U niektórych pojawia się lekki błysk zrozumienia prawa fizyki
:-) Zwłaszcza jak dodam, że zapałka w przypadku komórkowym ma 0.8W a
ognisko 40W. Oczywiście nie jestem negocjatorem z takimi bandami ale
stosuję to w trakcie zwykłej rozmowy z wątpiącym człowiekiem.
Maciek

do góry

Użytkownik "Atlantis" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:4e170d0a$0$2450$65785112@news.neostrada.pl...

> Czyli twoim zdaniem nie ma żadnej różnicy? Uważasz, że Kamiński i Kurek
> dzisiaj też robiliby widzowi wodę w mózgu detonując materiał wybuchowy w
> wannie pełnej wody i mówiąc potem, że był to efekt reakcji H2O z metalem
> alkalicznym?

Nic takiego nie chciałem napisać.
Twierdzę jedynie,
że był to dobry program na ówczesne czasy.
Twierdze również, że narzekanie na Braincośtam, to
usprawiedliwianie swojego lenistwa:).
Bo nie chce sie przełączyć na ciekawy kanał - dla nas:).
Nie musimy oglądać odmóżdźających programów
(zarówno telewizyjnych jak i politycznych)

> A może zrobiliby "edukacyjny" program, w którym sprawdzaliby na którym
> sprzęcie domowego użytku wyposażonym w element grzejny (ale
> nieprzeznaczonym do pracy w kuchni) da się usmażyć najlepszy bekon? To z
> kolei widziałem w jednym z odcinków "Galileo"...

Tego nie wiemy i nie będziemy wiedzieć (Ignoramus et ignorabimus)

>
> Nie wiem, młody byłem, gdy oglądałem TE na TVP1. Może mi pamięć
> szwankuje, ale takich bredni to jednak nie pamiętam.

Masz młodą więc dobrą pamięć:).

> Czasem tylko w Polskim Radiu można trafić na dyskusję z jakimś
> naukowcem, w której prostymi słowami tłumaczy się skomplikowane
> zagadnienia.

Dopóki ludzie (wyborcy) nie postawią się twardo serialowym ogłupiaczom
(szczególnie telewizji publicznej która za nasze pieniądze uważa,
że nadaje wyłącznie dla półgłówków), to MISJA będzie uważana
za pokazywanie "prawdziwego życia" w zakrystii lub szpitalu w jakiejśgórze.

Ja mam kablówkę (jestem bogaty:)) i wybiórczo korzystam z kanałów
historyczno naukowych. A jak już nic nie ma to czytam książkę lub oglądam
setny raz "Rejs", "Salto", "Niewinnych czarodziejów", "Ręce do góry"
itympodobnych.

Artur(m)

do góry

> Na taką okoliczność mam prosty sposób - pytam co zada większy ból:
> płonąca zapałka przy uchu, czy kilkdziesiąt metrów dalej płonące
> ognisko?

Ale przecież z i z ogniska i z zapałki idzie tylko zwykły gorąc a z
takiego BTS-a to idzie panie PROMIENIOWANIE!

do góry

Użytkownik Padre napisał:
> Ale przecież z i z ogniska i z zapałki idzie tylko zwykły gorąc a z
> takiego BTS-a to idzie panie PROMIENIOWANIE!

Takie samo promieniowanie ciplne. Czasami dzięki temu następuje
zrozumienie problemów z natężeniem pola.
Maciek

do góry