-
1. Data: 2012-01-28 20:43:45
Temat: Czyja wina.
Od: megrims <m...@i...pl>
dwa przypadki:
1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
i dochodzi do zderzenia czołowego.
2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
i dochodzi do zderzenia czołowego.
-
2. Data: 2012-01-28 20:47:42
Temat: Re: Czyja wina.
Od: pedro <p...@o...pl>
W dniu 2012-01-28 20:43, megrims pisze:
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
Megrims ty nie masz z kim piwa pić?
-
3. Data: 2012-01-28 20:49:35
Temat: Re: Czyja wina.
Od: to <t...@i...pl>
begin megrims
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową w
> prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo i nic nie
> jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony widzimy, że ktoś
> łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza i dochodzi do zderzenia
> czołowego.
Twoja. :>
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd i
> dochodzi do zderzenia czołowego.
Myślę, że jak się dopiero włączałeś do ruchu, to Twoja, a jak już się
włączyłeś, to jego. ;)
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
4. Data: 2012-01-28 20:52:51
Temat: Re: Czyja wina.
Od: pedro <p...@o...pl>
W dniu 2012-01-28 20:49, to pisze:
> begin megrims
>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową w
>> prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo i nic nie
>> jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony widzimy, że ktoś
>> łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza i dochodzi do zderzenia
>> czołowego.
>
> Twoja. :>
>
>> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
>> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd i
>> dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> Myślę, że jak się dopiero włączałeś do ruchu, to Twoja, a jak już się
> włączyłeś, to jego. ;)
>
Znasz komendanta?
-
5. Data: 2012-01-28 21:02:49
Temat: Re: Czyja wina.
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2012-01-28 20:49, to pisze:
> begin megrims
>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową w
>> prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo i nic nie
>> jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony widzimy, że ktoś
>> łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza i dochodzi do zderzenia
>> czołowego.
>
> Twoja. :>
Byłem pewien, że ktoś to napisze.
>
>> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
>> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd i
>> dochodzi do zderzenia czołowego.
>
> Myślę, że jak się dopiero włączałeś do ruchu, to Twoja, a jak już się
> włączyłeś, to jego. ;)
>
-
6. Data: 2012-01-28 21:03:09
Temat: Re: Czyja wina.
Od: megrims <m...@i...pl>
W dniu 2012-01-28 20:47, pedro pisze:
> W dniu 2012-01-28 20:43, megrims pisze:
>> dwa przypadki:
>>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
>> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
>> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>>
>> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
>> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>>
>
> Megrims ty nie masz z kim piwa pić?
Ja nie pije, ale idę w miasto.
-
7. Data: 2012-01-28 21:12:54
Temat: Re: Czyja wina.
Od: to <t...@i...pl>
begin megrims
>>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo i nic
>>> nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony widzimy, że
>>> ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza i dochodzi do
>>> zderzenia czołowego.
>>
>> Twoja. :>
>
> Byłem pewien, że ktoś to napisze.
A nie jest tak? Patrzeć zawsze trzeba, przecież wyprzedzać może pojazd
uprzywilejowany. No może, jak sędzia znajomy, to będzie współwina. :-)
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
8. Data: 2012-01-28 21:13:05
Temat: Re: Czyja wina.
Od: MM <k...@g...pl>
Dnia 28-01-2012 o 20:43:45 megrims <m...@i...pl> napisał(a):
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
znam taki przypadek, była wina wspólna...
-
9. Data: 2012-01-28 22:27:34
Temat: Re: Czyja wina.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "megrims" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jg1j5g$r7p$1@usenet.news.interia.pl...
> dwa przypadki:
>
> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
Wina wyjeżdżającego.
>
> 2. Skręcamy w drogę jednokierunkową na parkingu podziemnym w centrum
> handlowym. Patrzymy czy nic nie jedzie, a jednak ktoś jedzie pod prąd
> i dochodzi do zderzenia czołowego.
Obstawiam że wina jadącego pod prąd.
-
10. Data: 2012-01-28 22:28:19
Temat: Re: Czyja wina.
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "MM" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:op.v8s834c3pq3u2r@tech...
> Dnia 28-01-2012 o 20:43:45 megrims <m...@i...pl> napisał(a):
>
>> dwa przypadki:
>>
>> 1. Wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę główną jednojezdniową
>> w prawo. Wiemy, że jest tam zakaz wyprzedzania. Patrzymy w lewo
>> i nic nie jedzie. Ale po wyjechaniu na tą główną z prawej strony
>> widzimy, że ktoś łamiąc zakaz wyprzedzania jednak wyprzedza
>> i dochodzi do zderzenia czołowego.
>
>
> znam taki przypadek, była wina wspólna...
W sensie że za wypadek, czy jeden mandat za wyprzedzanie, a drugi za
wypadek?