Wstaję ja dziś rano, spoglądam na świat przez okno
i widzę, że z kół mojego samochodu znikły kołpaki.
Przez ponad cztery lata się uchowały, oryginalne,
kupione z nowym samochodem. Niczym nie zabezpieczone.
Pytam w sklepie firmowym - mówią, że nowe są po 100
sztuka. Rozejrzałem się szerzej po przydomowym parkingu
i widzę, że nie jestem jedyny, że i sąsiadowi też
zdjęli i zabrali.

Czy to początek sezonu na takie kradzieże? Dwa lata
temu oderwano mi znaczek firmowy szewroleta, ale to
było na początku wakacji, kiedy uczniowie się nudzą.
Teraz jeszcze się uczą przecież, więc to chyba
z chęci zysku? Czy gdzieś indziej też się dzieje
coś podobnego? Jeśli to moda, sezon czy inna plaga
o dużym zasięgu, trzeba by może ogłosić alert jakiś?

Jan