-
21. Data: 2012-02-14 21:06:49
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** AZ pisze tak:
> No to jak Ty czujesz taki ubytek mocy to szacun.
a dziękuję
--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98
-
22. Data: 2012-02-14 21:38:54
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: "4CX250" <tarnusmtv@poćta.łonet.pl>
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jhe2cg$fkf$1@inews.gazeta.pl...
> Co do samego oszczedzania na swiatlach, to tez innym przypominam, jak nie
> reaguja, to ich sprawa. Zagrozenia tym nie stwarzaja, przynajmniej
I tu się mylisz. Z obowiązku świateł naczyliśmy się obserwować ruch po
światłach samochodów. Zapewne niejednemu przydażyło się zobaczyć samochód w
ostatniej chwili w różnych sytuacjach. Ja wiem że trzeba być czujnym bo
piesi itepe ale nieoświetlony samochód nie jedzie tempem pieszego.
> Technicznie moze byc tak, ze regulator w alternatorze jest zuzyty i nie
> laduje aku jak trzeba. Tak jest teraz u mnie, czeka mnie wymiana/naprawa,
> ale teraz nie mam czasu, wiec doladowuje zewnetrzna ladowarka. Nie kazdy
> ma garaz i moze gosc po prostu oszczedza prad, czekajac az bedzie cieplej
> by sie za to zabrac, a tymczasem wykorzystuje okazje by nieco podladowac
> aku.
Samochód niesprawny nie ma prawa znajdować się w ruchu.
Marek
-
23. Data: 2012-02-14 21:55:01
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: "Jackare" <1...@t...com.pl>
Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości
news:4f3a7181$0$26696$65785112@news.neostrada.pl...
>
A to proste. Sam tak robię gdy zachodzi taka konieczność.
--
Jackare
-
24. Data: 2012-02-15 00:48:22
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> I tu się mylisz. Z obowiązku świateł naczyliśmy się obserwować ruch po
> światłach samochodów.
I to jest bardzo zle przyzwyczajenie, wlasnie ze wzgledu na pieszych i
rowerzystow (ktorzy nieraz jada szybciej niz samochody). Ostatnio
wyjezdzalem z pewnego osiedla, wyjazd waski z bardzo kiepska
widocznoscia drogi, ale jest lustro. Patrze w lustro - nie widac
swiatel, no to ruszam i wtedy przemknal mi przed maska samochod bez
swiatel. Na szczescie do niczego nie doszlo, ale nawet gdyby, to wiesz
do kogo bym mial pretensje? Do siebie. Mam obowiazek widziec na drodze
takze tych co zapomnieli wlaczyc.
> Samochód niesprawny nie ma prawa znajdować się w ruchu.
Moze i nie ma, ale czasem musi.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com
-
25. Data: 2012-02-15 09:18:11
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
Dnia 14.02.2012 PiteR <e...@f...pl> napisał/a:
> na ** p.m.s ** Artur Maśląg pisze tak:
>
>> Znaczy sugerujesz, że z włączonymi światłami mijania, na postoju
>> silni zdycha?
>
> Przy jeździe. Robi kangurka przy ruszaniu spod świateł. Przy minusie na
> dworze przez pierwsze dwa trzy km.
Przy ruszaniu trzeba dodać gazu. To naprawdę działa...
Krzysiek Kiełczewski
-
26. Data: 2012-02-15 09:24:32
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: "4CX250" <t...@p...ornet.pl>
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jhers7$3ma$1@inews.gazeta.pl...
> Moze i nie ma, ale czasem musi.
Nie może i już.
Marek
-
27. Data: 2012-02-15 15:22:12
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: komar <k...@1...cc>
W dniu 2012-02-14 15:36, 4CX250 pisze:
> Jak każdy, miałek okazję spotkać pojazd w ruchu z wyłączonymi światłamo. Wiadomo,
> normalka. Zapominalscy itede.
> Czasem mrugam, tj wyłączam na sekundę i włączam aby dać nadjeżdżającemu sygnał że
ma
> wyłączone światła.
> Czasem reagują na to i włączają, ale czasem jednak nie. Miałem jednak nieraz
wrażenie że
> kierowca bardzo dobrze wieł że jedzie bez świateł i np. machnął ręką albo skinął
głową na
> znak że wie, ale i tak ich nie właczył.
> O co chodzi? Ano wczoraj miałem okazję jechać przed pojazdem przez dłuższy czas.
Akurat
> miał identyczną trasę jak ja.
> Ilekroć zjeżdżaliśmy na jakąś mniej uczęszczaną drogę, zawsze gasił światła. Po
wjechaniu
> na ważniejszą ponownie je zapalał.
> Spotkaliście się z takim zwyczajem, bo ja coś takiego widziałem pierwszy raz ale
sądząc po
> wczesniejszych spotkaniach z nieoświetlonymi pojazdami zacząłem odejrzewać że skala
tego
> katolickiego zwyczaju jest dość spora.
> I nie żebym miał przeciw wieśniakom cokolwiek bo zawsze uważam że wieśniak to stan
umysłu
> a nie miejsce zamieszkania, ale najczęściej widuję takie nieoświetlone pojazdy
akurat na
> rejestracjach KNS czyli okolice Sącza. Spotkałem się często z określeniem
"mieszkańcy
> Kansas" od KNS, w sensie że to jakieś nieobyte dziwaki w jakimś pasku, golfie czy
15
> letnim A4.
>
> Marek
czasem ważniejsze jest żeby samochód odpalił niż żeby rozświetlał drogę w jasny dzień
albo
oświetlał zderzaki innych samochodów w korku. Jak ktoś dopiero co ledwo odpalił auto
i
rozładował do zera akumulator, ewentualnie odpalał z kabli bo aku był za słaby, to
chce
podładować go trochę a jak robi krótki dystans to prądu nigdy za wiele :)
PS. Wiem, że rozładowanego akumulatora nie powinno się ładować dużym prądem i lepiej
by
było zredukować prąd ładowania obciążając akumulator np. światłami, ale czasem
sytuacja
wymaga żeby naładować go na tyle, żeby odpalił po paru godzinach i przejechaniu
wcześniej
2km przy -20 'C
-
28. Data: 2012-02-15 15:30:06
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: komar <k...@1...cc>
W dniu 2012-02-14 18:57, PiteR pisze:
> na ** p.m.s ** Artur Maśląg pisze tak:
>
>> Ludzie mają klimatyzacje, a w golfie
>> alternator do świateł nie starcza?
>
> o ile wiem to gaźnikowe zasilanie nie ma tak sprawnego sprzężenia
> zwrotnego jak wtrysk z kompem.
>
> pewnie mam to zepsute :)
>
Kiedyś w małym gaźnikowym silniku też miałem taki objaw jak Ty, czasem nawet
alternator mi
potrafił zdusić silnik jak włączyłem wiele odbiorników prądu a ssanie było wyłączone
i
silnik nie do końca zagrzany.
-
29. Data: 2012-02-15 17:05:41
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** Krzysiek Kielczewski pisze tak:
> Przy ruszaniu trzeba dodać gazu. To naprawdę działa...
i co z tego gazu cfaniaczku? zdławi się
widać że nie wiesz a zabierasz głos, ale to typowe dla polskich grup ;)
trzeba podgrzać gaźnik, najlepiej prądem
--
Piter
vw golf mk2 1.3 '87
vw passat B5 1.6 '98
-
30. Data: 2012-02-15 17:12:20
Temat: Re: Czy to nowy katolicki zwyczaj?
Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>
W dniu 2012-02-15 17:05, PiteR pisze:
> na ** p.m.s ** Krzysiek Kielczewski pisze tak:
>
>> Przy ruszaniu trzeba dodać gazu. To naprawdę działa...
>
> i co z tego gazu cfaniaczku? zdławi się
http://odjazdowenaklejki.pl/index.php?main_page=prod
uct_reviews_info&products_id=632&reviews_id=76
;-)
--
Pozdr.
Michał