-
41. Data: 2015-03-09 16:11:13
Temat: Re: Czy regres od sprawcy wypadku, to dobra wola TU?
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-03-07 09:18, WW wrote:
>> Tu jest jeszcze pytanie co to za szkoda była, bo jak na 100zł, to może
>> faktycznie wyszło że im się nie chce szarpać.
>>
>
> 9874 zł.
Tak z ciekawości co ona ci rozwaliła?
Shrek.
-
42. Data: 2015-03-10 11:48:12
Temat: Re: Czy regres od sprawcy wypadku, to dobra wola TU?
Od: WW <w...@v...pl>
W dniu 2015-03-09 o 16:11, Shrek pisze:
> On 2015-03-07 09:18, WW wrote:
>
>>> Tu jest jeszcze pytanie co to za szkoda była, bo jak na 100zł, to może
>>> faktycznie wyszło że im się nie chce szarpać.
>>>
>>
>> 9874 zł.
>
> Tak z ciekawości co ona ci rozwaliła?
>
> Shrek.
Ona zaparkowała na swoim stanowisku przodem, ja obok niej, na swoim, tyłem.
Jak sama powiedziała, maiła skręcone koła i po ruszeniu samochód nie
cofnął prosto, tylko przód poszedł w prawo. Uderzyła w moje tylne drzwi
i wtedy zamiast wcisnąć hamulec, nacisnęła gaz.
W efekcie przeszorowała prawie cały bok samochodu.
Uszkodzone tylne prawe drzwi - naprawa.
Uszkodzone przednie prawe drzwi - wymiana.
Uszkodzony prawy błotnik - naprawa.
Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm
-
43. Data: 2015-03-12 19:21:17
Temat: Re: Czy regres od sprawcy wypadku, to dobra wola TU?
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "WW"
> No i to by mnie przekonało, ale jest prawie pewne, że takich informacji
> nie będzie tylko "zeznanie obcej osoby" (w stosunku do poszkodowanego) a
> skąd ja mam wiedzieć czy ona naprawdę obca jest, może tak tylko twierdzi
> a naprawdę umówiła się i tylko chce umożliwić wyłudzenie odszkodowania z
> mojej polisy albo ambicjonalnie łże.
Oczywiście, że może. Z pewnością istnieją ludzie, którzy próbują oszukać TU.
Jednak ciężar udowodnienia, że to kant, spoczywa na TU.
Puki co obowiązuje jeszcze domniemanie niewinności. :-P
---
Raczej nie na TU tylko na tym kto od TU coś chce. No ale właśnie TU wiele
nie wymaga.
W moim przypadku to nie kant, tylko nie umiejąca jeździć sąsiadka. Jak
ją widzę, to zaczynam przychylać się do zdania, że z naszymi egzaminami
i w ogóle z uczeniem jazdy, jest coś nie tak. Wstawienie samochodu
przodem na swoje stanowisko jest dla niej arcytrudnym zadaniem. Juz raz
walnęła w samochód w drugim rzędzie i dlatego dano jej stanowisko przy
płocie W niego też już walnęła. Niestety jest moja sąsiadką parkingowa,
więc we mnie też walnęła. :-(
---
Ależ ona umie walić :-)