-
51. Data: 2009-03-24 13:28:14
Temat: Re: Czy opłaca się robić doktorat?
Od: A.L. <a...@a...com>
On Tue, 24 Mar 2009 05:50:24 -0700 (PDT), Konrad Anikiel
<a...@g...com> wrote:
>
>Widzę że Pan uprawia tzw impresjonizm usenetowy- nie dyskutuje Pan z
>tym co ja napisałem a Pan przeczytał, tylko co Pan _pomyślał_ że ja
>napisałem. "Koordynowanie stworzenia" czegoś nie jest tworzeniem. Po
>prostu, jedna pani musi zebrać wszystkich ludzi którzy mają coś do
>powiedzenia, wysłuchać ich, często za nich spisać to na papierze, bo
>bywają leniwi, ścigać ich żeby to zatwierdzili itd. Jeśli nie da się
>ich zebrać- to musi dopilnować żeby oni sami między sobą się dogadali
>i coś tam wytworzyli. To jest koordynowanie.
Widocznei to angielskie slowo rozumiemy inaczej. "Koordynowanie" to
umowienie mnie z kims-tam i zapalcenei rachunku za spotkanie. Leniwi
to sa ci z HR, i tzreba ich popedzac zeby zalatwili sprawy. Spisac na
papierze tzreba samamy, bo musi to meic tersc merytoryczna.
No, ale moze parcowalismy/pracujemy w innych firmach gdzie te rzeczy
robi sie inaczej...
A.L.
-
52. Data: 2009-03-24 13:46:35
Temat: Re: Czy opłaca się robić doktorat?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 24 Mar, 13:28, A.L. <a...@a...com> wrote:
> Widocznei to angielskie slowo rozumiemy inaczej. "Koordynowanie" to
> umowienie mnie z kims-tam i zapalcenei rachunku za spotkanie. Leniwi
> to sa ci z HR, i tzreba ich popedzac zeby zalatwili sprawy. Spisac na
> papierze tzreba samamy, bo musi to meic tersc merytoryczna.
Bywają pracowici, choć na ogół niedouczeni. Za to prawie zawsze jest
ich za mało (bo generują wyłącznie koszty), więc siłą rzeczy muszą się
wykręcać z czego się da.
> No, ale moze parcowalismy/pracujemy w innych firmach gdzie te rzeczy
> robi sie inaczej...
A to stanowczo się zgadza. Wracając do tematu: ja próbowałem dociekać
skąd się doktorzy biorą w przemyśle. Otóż nie zawsze doktor jest w
wymaganiach dotyczących stanowiska. Często to jest (nie zawsze mądry)
sposób HR/agencji na ograniczenie zalewu bezwartościowymi aplikacjami,
po prostu dopisują dodatkowe wymagania. Tu liczyłem na Pańskie
potwierdzenie albo zaprzeczenie, bo z autopsji znam tylko kilka
przypadków. Raz opieprzyłem naszą HRkę za dodawanie swoich
fantastycznych wymagań, ale nie bardzo chyba wiedziała o co mi
chodzi...
Konrad
PS "koordynować" pochodzi z łaciny, nie jest ani polskie ani
angielskie.