-
1. Data: 2023-07-25 16:17:52
Temat: Czy elektronicy wymarli na raka gardła wdychając pary cyny,, ołowiu, kalafonii przez lata ?
Od: a a <m...@g...com>
Przed laty elektronik to byl zawod przyszłości i tysiące absolwentow techników
elektronicznych , łączności
\
I czym się zajmowali ?
Całe lata lutowali, naprawiali, montowali sprzęt elektroniczny, telewizory, radia,
magnetofony
i wdychali pary cyny, ołowiu, pary kalafonii
a przy każdym lutowaniu pojawiała się chmura dymu,
a nikt odciągu dymu nie używał, glowa byla schylona, aby dojrzeć lepiej elementy na
płytce elektronicznej
i tak przelata i były setki sklepów elektreonicznych w piwnicach,
jak jakies podziemie.
Pod latach nie ma sklepów elektrownicznych w piwnicach
ale i wymarli elektronicy, którzy lutowali latami, a potem charczeli, mieli trudności
z przełykaniem płynów, pokarmow, mieli problemy z oddychaniem, dziure w przełyku i
mówili rękami.
Dlaczego nilkt ich nie ratował, gdy cyna zawierała ołów
a i bez ółowiu, codzienne wdychanie par spalanej kalafonii to nie była żadna woń
lasu, bo ty byla syntetyczna kalafonia, a nie pochodząca z żywicy drzew.
Dlaczego państwo nie zadbało o tych ludzi, pozostawiając ich do wymarcia, jak już
niepotrzebnyc h ?
Górników z pylicą leczono, a elektroników na ołowicę nie leczono.
Kto ukrywał choroby zawodowe elektroników i po co >?