-
121. Data: 2016-01-19 11:29:50
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 18 Jan 2016 16:52:31 +0100, Paweł Pawłowicz
<p...@w...up.wroc [kropka] pl> wrote:
> Za to jesteś specjalistą od wszystkiego (oksymoron?) i zawsze masz
coś
> do powiedzenia ;-)
Niewiele osób wie i zdaje sobie sprawę, że J.F. był inspiracją dla
W.A. Yankovic'a do zrealizowania poniższego video :-):
http://www.youtube.com/watch?v=N9qYF9DZPdw
--
Marek
-
122. Data: 2016-01-19 11:31:21
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 18 Jan 2016 16:28:50 +0100, Piotr Wyderski
<p...@n...mil> wrote:
> A ja wolę, by wpływało tym, którzy potrafią zrobić lepsze. Dla
> stosownej, osobniczej definicji "lepsze" kupującego. SmartTV WZT
> nie produkowały i niespecjalnie mi ich rynkowej nieobecności
szkoda...
To raczej już nie jest możliwe, chyba że, wprowadzi się limit
urodzeń. Pracę musi mieć coraz więcej ludzi.
--
Marek
-
123. Data: 2016-01-19 11:34:24
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 18 Jan 2016 16:59:36 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Ale nie tylko w komputerach - Gold Star byla firma popularna i w
> Polsce gdzies w okolicach 1990.
Jest nadal, z tym że.teraz nazwa się LG.
--
Marek
-
124. Data: 2016-01-19 11:41:31
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Marek wrote:
> To raczej już nie jest możliwe, chyba że, wprowadzi się limit urodzeń.
> Pracę musi mieć coraz więcej ludzi.
No i ma: w sektorze usług i znachorstwa, vide ci różni psychodietetycy,
coachowie i inni szamani. "Na produkcji" tych miejsc będzie coraz mniej,
bo automatyzacja postępuje.
Pozdrawiam, Piotr
-
125. Data: 2016-01-19 13:26:13
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@n...neos
trada.pl...
On Mon, 18 Jan 2016 16:28:50 +0100, Piotr Wyderski
<p...@n...mil> wrote:
>> A ja wolę, by wpływało tym, którzy potrafią zrobić lepsze. Dla
>> stosownej, osobniczej definicji "lepsze" kupującego. SmartTV WZT
>> nie produkowały i niespecjalnie mi ich rynkowej nieobecności
>> szkoda...
>To raczej już nie jest możliwe, chyba że, wprowadzi się limit
>urodzeń. Pracę musi mieć coraz więcej ludzi.
Limit sie sam wprowadza - widzisz na co narzekamy - za malo dzieci,
nie ma kto utrzymac emerytow :-)
J.
-
126. Data: 2016-01-19 13:48:25
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: "Bo(o)t manager" <b...@W...wp.pl>
On Mon, 18 Jan 2016 20:14:39 +0100, J.F. napisał/a:
[ciach]
> No chyba, ze o inne zaufanie chodzi - ze np te radiostacje nie moga byc
> wylaczone jednym guzikiem z centrali ...
>
> J.
Otóż to.
--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager
-
127. Data: 2016-01-19 13:59:09
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>> a Nagra profesjonalnym magnetofonem reporterskim robionym
>>> na zachodzie.
>> Oczywiscie, tym niemniej na swiecie coraz mniejszy magnetofon
>> nie powinien budzic zdziwienia.
>Pierwszy magntowon kasetowy (początek lat szcześćdziesiątych)
>był *mniejszy* od MK125. Nie budziło niczyjego zdziwienia, że
>z czasem magnetofony kasetowe stają sie coraz większe, aż do
>osiągnięcia rozmiarów 19-calowej skrzynki rackowej.
Ale to jest jeden kierunek rozwoju, drugi to sprzet przenosny.
Dyktafony na minikasety itp.
A potem jak widzisz i te 19-calowe skrzynki zaczeli zmniejszac :-)
J.
-
128. Data: 2016-01-19 15:03:24
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> a Nagra profesjonalnym magnetofonem reporterskim robionym
>>>> na zachodzie.
>>> Oczywiscie, tym niemniej na swiecie coraz mniejszy magnetofon
>>> nie powinien budzic zdziwienia.
>> Pierwszy magntowon kasetowy (początek lat szcześćdziesiątych)
>> był *mniejszy* od MK125. Nie budziło niczyjego zdziwienia, że
>> z czasem magnetofony kasetowe stają sie coraz większe, aż do
>> osiągnięcia rozmiarów 19-calowej skrzynki rackowej.
>
> Ale to jest jeden kierunek rozwoju, drugi to sprzet przenosny.
> Dyktafony na minikasety itp.
Miniaturowośc jest wpisana w słowo "dyktafon". "Poważny" sprzęt
powinien być duży, ludzie wciąż w to wierzą.
> A potem jak widzisz i te 19-calowe skrzynki zaczeli zmniejszac :-)
W końcu się tak porobiło, że w tej 19-calowej skrzynce zamontowane
było coś w rodzaju walkmana. Do osiągnięcia pożądanej jakości
niczego więcej nie potrzeba.
--
Jarek
-
129. Data: 2016-01-19 17:27:47
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: Dupek Żołędas <s...@g...com>
W dniu 19-01-16 o 11:41, Piotr Wyderski pisze:
> Marek wrote:
>
>> To raczej już nie jest możliwe, chyba że, wprowadzi się limit urodzeń.
>> Pracę musi mieć coraz więcej ludzi.
>
> No i ma: w sektorze usług i znachorstwa, vide ci różni psychodietetycy,
> coachowie i inni szamani. "Na produkcji" tych miejsc będzie coraz mniej,
> bo automatyzacja postępuje.
>
> Pozdrawiam, Piotr
>
Nieśmiało zauważę,że taki jest cel umiłowanych przywódców.
Im człowiek głupszy tym bardziej uwiązany do ...demokracji i Umiłowanych
Przywódców.
Psychologia drobiu,gender, muzyka Johna Lennona (kierunek studiów na
Uniwersytecie w manchesterze), że o zarządzaniu defekacją nie wspomnę.
-
130. Data: 2016-01-19 18:31:40
Temat: Re: Czy Diora faktycznie była taka dobra?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Dupek Żołędas wrote:
> Nieśmiało zauważę,że taki jest cel umiłowanych przywódców.
Nie wiem, czy cel, czy czysta konieczność. Automatyzacja postępuje
zarówno po stronie produkcji (przykładów na tej grupie podawać nie
trzeba), jak i konsumpcji. Komu potrzebne stado kasjerek w banku
czy w kasie biletowej, skoro sobie klient sam może wyklikać co trzeba
przez Internet/w innym banko/bileto/cokolwiek-macie. A z ludźmi coś
trzeba zrobić...
W którymś dawnym Młodym Techniku było opowiadanie o tym, jak facio
nadzorował przez video pracę robotników w fabryce i śmiał się z ich
głupoty, że nie zdają sobie sprawy z tego, że ich wszystkie produkty
trafiają od razu do pieca, bo celem nie jest produkcja, tylko "dawanie
pracy". Nie wiedział biedaczek, że na końcu kasety z tygodniowym
nagraniem też trafiały do pieca. Jakiś, [Europejska Stolica Kultury],
prorok.
Pozdrawiam, Piotr