-
41. Data: 2011-10-03 12:54:32
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: Lew2 <w...@h...com>
On Sep 25, 7:56 pm, karbar <k...@w...pl> wrote:
> Witam,
>
> wczoraj 3 razy i dziś jeden raz zostałem obtrąbiony przez kierowców
> ciężarówek. Sprawa ma się tak: jadę z przyczepką towarową, staram się
> utrzymywać prędkość 80km/h (w praktyce poruszam się w przedziale
> 70-90km/h, ograniczenie do 90km/h). Droga jest taka, która nie pozwala
> mi na zjechanie, zrobienie miejsca. W pewnym momencie tiry zaczynają
> mnie wyprzedzać, ja odpuszczam gaz, żeby im ułatwić manewr, a tu jeden,
> drugi, trzeci pozdrawia mnie przeciągłym trąbnięciem, a ostatni "straszy
> mnie", że mnie zepchnie naczepą do rowu. Czego oni oczekiwali? Że się
> zdematerializuję? Niestety CB nie mam, więc nie mogłem się zapytać.
>
> Pytam poważnie, być może robiłem coś głupiego zupełnie nieświadomie, ale
> starałem się każdemu ułatwiać wyprzedzanie jak mogłem. Gdy było ładne
> pobocze, zjeżdżałem na nie (jeżeli widoczność i warunki pozwalały).
>
> Z przyczepką jechałem pierwszy raz, nieprędko to się powtórzy, ale gdy
> jeżdżę osobówką bez ogona, czy też powiedzmy dużym masterem z
> prędkościami niespełna o 10km/h, to wszystko jest cacy i nikt nie
> krzyczy, a zachowuję się na drodze tak samo.
>
> pozdrawiam
> karbar
Znajomy rodowity Niemiec z Hesji parę lat temu pierwszy raz przyjechał
do Polski przekraczając granicę w Jędrzychowicach. Wówczas zaraz za
granicą zaczynała się jednojezdniowa droga nr 4 (E40). Jechał osobowym
Subaru ok. 100 km/h (ograniczenie 90 km/h na takiej drodze) i przeżył
pierwszy szok w Polsce jak go zaraz za granicą wyprzedził potężny TIR.
Od tamtego czasu odwiedził wiele razy Polskę i zaczyna kumać jak się u
nas jeździ.
A Ty jak chcesz sobie jeździć przepisowo to jedź do Niemiec albo USA
(ja osobiście jeździłem w tych dwóch krajach i tam jest jazda nudna
jak nie wiem). U nas w Polsce to się dopiero jeździ! Adrenalina non-
stop i musisz się to tej dynamiki dostosować, bo inaczej wypadasz z
gry.
-
42. Data: 2011-10-03 12:55:50
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-10-03 11:10, Artur Maśląg pisze:
>>>>>>> W Polsce piętnuje się ludzi jadących z prędkością przepisową. W
>>>>>>> ogóle za
>>>>>>> ofermę i ostatniego drania uznaje się kogoś kto przestrzega
>>>>>>> jakichkolwiek
>>>>>>> przepisów i prawa.
>>>>>>
>>>>>> Niestety przepisy nie przewidują kar dla osób którzy generują
>>>>>> największe
>>>>>> zagrożenie na drodze, czyli tych co blokują ruch na przeładowanych
>>>>>> drogach.
>>>>>
>>>>> Ha, ha, ha - masz jakieś wsparcie? Za utrudnianie ruchu jak
>>>>> najbardziej
>>>>> są przewidziane mandaty, a na poparcie swej tezy o "największym
>>>>> zagrożeniu" musiałbyś przedstawić jakieś wiarygodne
>>>>> materiały/statystyki.
>>>>
>>>> Wystarczy, że choć raz ruszysz tyłek i przejedziesz więcej niż 100km to
>>>> zrozumiesz.
>>>
>>> No i tyle zostało z Twoich argumentów - Twoje przeświadczenie, że tak
>>> jest i już.
>>
>> Policz sobie. Krajówka w dobrym stanie itp. Dobra pogoda i dobra
>> widoczność zdecydowana większość jedzie ok 110. Teraz trafia się taki co
>> jedzie 80. Czyli zmusza do wyprzedzania wszystkich jadących za nim. I to
>> jest właśnie generowanie niebezpiecznych sytuacji.
>
> Ty naprawdę jesteś żałosny z taką argumentacją - nie ma nigdzie
> obowiązku jazdy z prędkością maksymalną, która to jest na większości
> takich krajówek 90km/h. Wygląda na to, że wymuszanie na takim jazdy
> z prędkością niedozwoloną mam być poprawianiem bezpieczeństwa
Skoro nie wiesz o czym piszę, to po co się rzucasz?
> - to oczywiście Twój światły pomysł. Nieraz już tutaj czytałem
> akceptację do poganiania, trąbienia, świecenia długimi itd.
Owszem lepiej jest blokować ruch, generować niebezpieczne sytuacje, bo
tak. Tak nawiasem w Polsce i tak jest spora kultura, raczej trąbienie i
świecenie długimi to rzadkość. Być może masz inne doświadczenia ale Ty
jesteś wyjątkowy.
Spróbowałbyś pojechać tak na lokalnej drodze gdzieś u zachodnich
sąsiadów. Tam maja mniej litości dla takich niemot. No ale i takie
niemoty rzadziej się zdarzają, bo kultura motoryzacyjna znacznie wyższa.
<ciach bzdury nie na temat>
>> Oczywiście Ty tego
>> argumentu nie zrozumiesz, bo jak nie raz przyznałeś, mało jeździsz
>> samochodem w trasie.
>
> Twoja retoryka jest nudna jak flaki z olejem, a wnioski fałszywe.
To oczywiste, skoro nie pokrywa się z Twoimi światłymi teoriami. Ciekawe
jest to, że Twoje teorie pokrywają się z teoriami odpowiedzialnymi za
ten stan i mamy największą liczbę zabitych na ilość kierujących w
europie. Jeżeli to jest dla Ciebie miara sukcesu to gratuluję.
> Nie masz zielonego pojęcia ile jeżdżę, gdzie i tak naprawdę
> jest to mało istotne dla sprawy.
Owszem mam, nie raz o tym pisałeś. No chyba, że to były tak samo
prawdziwe informacje jak inne które wypisujesz.
> się do polityków, że wciąż jest mało dróg szybkiego ruchu, a nie
> zrzucaj odpowiedzialności na normalnych ludzi, którzy dodatkowo
> jeżdżą zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem.
Drogi szybkiego ruchu nie mają z tym najmniejszego związku. Obecną sieć
dróg można znacznie lepiej wykorzystać. Ale zamiast tego lepiej mamić
szare masy najdroższymi na świecie autostradami, które z oczywistych
względów nic nie zmienią. Powodzenia, w głoszeniu chorych teorii.
A.
-
43. Data: 2011-10-03 12:57:38
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-10-03 11:14, Artur Maśląg pisze:
>>> Policz sobie. Krajówka w dobrym stanie itp. Dobra pogoda i dobra
>>> widoczność zdecydowana większość jedzie ok 110. Teraz trafia się taki co
>>> jedzie 80. Czyli zmusza do wyprzedzania wszystkich jadących za nim. I to
>>> jest właśnie generowanie niebezpiecznych sytuacji. Oczywiście Ty tego
>>> argumentu nie zrozumiesz, bo jak nie raz przyznałeś, mało jeździsz
>>> samochodem w trasie.
>>
>> Niestety ten kij ma dwa konce. Wszyscy jada 110, i zmuszaja tego biednego
>> do jazdy 110. A przeciez to niebezpieczne, bo jakby nie bylo, to by bylo
>> dozwolone :-P
>
> Nieprawdą jest, że wszyscy jadą 110, a wymuszanie na kimś takim
> łamania przepisów mało tego, że jest niebezpieczne to kwalifikuje się
> do przykładnego ukarania zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Skoro praktyka nie potwierdza teorii to tym gorzej dla praktyki.
A.
-
44. Data: 2011-10-03 13:34:07
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-10-03 12:55, Arek pisze:
> W dniu 2011-10-03 11:10, Artur Maśląg pisze:
>
>>>>>>>> W Polsce piętnuje się ludzi jadących z prędkością przepisową. W
>>>>>>>> ogóle za
>>>>>>>> ofermę i ostatniego drania uznaje się kogoś kto przestrzega
>>>>>>>> jakichkolwiek
>>>>>>>> przepisów i prawa.
>>>>>>>
>>>>>>> Niestety przepisy nie przewidują kar dla osób którzy generują
>>>>>>> największe
>>>>>>> zagrożenie na drodze, czyli tych co blokują ruch na przeładowanych
>>>>>>> drogach.
>>>>>>
>>>>>> Ha, ha, ha - masz jakieś wsparcie? Za utrudnianie ruchu jak
>>>>>> najbardziej
>>>>>> są przewidziane mandaty, a na poparcie swej tezy o "największym
>>>>>> zagrożeniu" musiałbyś przedstawić jakieś wiarygodne
>>>>>> materiały/statystyki.
>>>>>
>>>>> Wystarczy, że choć raz ruszysz tyłek i przejedziesz więcej niż
>>>>> 100km to
>>>>> zrozumiesz.
>>>>
>>>> No i tyle zostało z Twoich argumentów - Twoje przeświadczenie, że tak
>>>> jest i już.
>>>
>>> Policz sobie. Krajówka w dobrym stanie itp. Dobra pogoda i dobra
>>> widoczność zdecydowana większość jedzie ok 110. Teraz trafia się taki co
>>> jedzie 80. Czyli zmusza do wyprzedzania wszystkich jadących za nim. I to
>>> jest właśnie generowanie niebezpiecznych sytuacji.
>>
>> Ty naprawdę jesteś żałosny z taką argumentacją - nie ma nigdzie
>> obowiązku jazdy z prędkością maksymalną, która to jest na większości
>> takich krajówek 90km/h. Wygląda na to, że wymuszanie na takim jazdy
>> z prędkością niedozwoloną mam być poprawianiem bezpieczeństwa
>
> Skoro nie wiesz o czym piszę, to po co się rzucasz?
Różnimy się pewnie nie tylko tym, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie
doskonale wiem o czym piszesz.
>> - to oczywiście Twój światły pomysł. Nieraz już tutaj czytałem
>> akceptację do poganiania, trąbienia, świecenia długimi itd.
>
> Owszem lepiej jest blokować ruch, generować niebezpieczne sytuacje, bo
> tak.
Tak, tak. Biedny jadący 80km/h utrudnia mistrzom jadącym 110km/h po
zwykłej krajówce z ograniczeniem do 90km/h.
> Tak nawiasem w Polsce i tak jest spora kultura, raczej trąbienie i
> świecenie długimi to rzadkość. Być może masz inne doświadczenia ale Ty
> jesteś wyjątkowy.
LOL - kultura to w Polsce może w końcu będzie.
> Spróbowałbyś pojechać tak na lokalnej drodze gdzieś u zachodnich
> sąsiadów. Tam maja mniej litości dla takich niemot. No ale i takie
> niemoty rzadziej się zdarzają, bo kultura motoryzacyjna znacznie wyższa.
Dobre :) To Ty chyba w życiu tam nie byłeś, albo byłeś przypadkiem raz
gdzieś we Włoszech.
> <ciach bzdury nie na temat>
Aha, jak piszę byś coś zrobił by można było jeździć po takich drogach
110km/h zgodnie z prawem i że niekt nikogo nie zmusza do wyprzedzania
to to już są bzdury? Zresztą, wcale mnie to nie dziwi.
>>> Oczywiście Ty tego
>>> argumentu nie zrozumiesz, bo jak nie raz przyznałeś, mało jeździsz
>>> samochodem w trasie.
>>
>> Twoja retoryka jest nudna jak flaki z olejem, a wnioski fałszywe.
>
> To oczywiste, skoro nie pokrywa się z Twoimi światłymi teoriami. Ciekawe
> jest to, że Twoje teorie pokrywają się z teoriami odpowiedzialnymi za
> ten stan i mamy największą liczbę zabitych na ilość kierujących w
> europie. Jeżeli to jest dla Ciebie miara sukcesu to gratuluję.
Znów spudłowałeś i do tego znów próbujesz swych tanich zagrań.
Prosiłem zresztą, byś podał statystyki, które by potwierdzały
Twoje teorie, że winnymi wypadków są jeżdżący 80km/h
na ograniczeniu do 90km/h. Później możesz zająć się próbami
przypisywania mi swych imaginacji.
>> Nie masz zielonego pojęcia ile jeżdżę, gdzie i tak naprawdę
>> jest to mało istotne dla sprawy.
>
> Owszem mam, nie raz o tym pisałeś. No chyba, że to były tak samo
> prawdziwe informacje jak inne które wypisujesz.
Nie masz bladego pojęcia. Zresztą jeszcze raz napiszę, że to
jest nieistotne dla sprawy.
>> się do polityków, że wciąż jest mało dróg szybkiego ruchu, a nie
>> zrzucaj odpowiedzialności na normalnych ludzi, którzy dodatkowo
>> jeżdżą zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem.
>
> Drogi szybkiego ruchu nie mają z tym najmniejszego związku.
Ciekawe, ale masz jakieś wsparcie? Nawet polskie statystyki nie
potwierdzają tej teorii, ale skoro jesteś jej zwolennikiem...
> Obecną sieć
> dróg można znacznie lepiej wykorzystać.
Kurcze, tyle pracy przed Tobą, ale jakoś nie czynisz kroków w tym
kierunku.
> Ale zamiast tego lepiej mamić
> szare masy najdroższymi na świecie autostradami, które z oczywistych
> względów nic nie zmienią.
> Powodzenia, w głoszeniu chorych teorii.
A i owszem, życzę w tym powodzenia, świetnie Ci idzie.
-
45. Data: 2011-10-03 16:11:14
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-10-03 13:34, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2011-10-03 12:55, Arek pisze:
>> W dniu 2011-10-03 11:10, Artur Maśląg pisze:
>>
>>>>>>>>> W Polsce piętnuje się ludzi jadących z prędkością przepisową. W
>>>>>>>>> ogóle za
>>>>>>>>> ofermę i ostatniego drania uznaje się kogoś kto przestrzega
>>>>>>>>> jakichkolwiek
>>>>>>>>> przepisów i prawa.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Niestety przepisy nie przewidują kar dla osób którzy generują
>>>>>>>> największe
>>>>>>>> zagrożenie na drodze, czyli tych co blokują ruch na przeładowanych
>>>>>>>> drogach.
>>>>>>>
>>>>>>> Ha, ha, ha - masz jakieś wsparcie? Za utrudnianie ruchu jak
>>>>>>> najbardziej
>>>>>>> są przewidziane mandaty, a na poparcie swej tezy o "największym
>>>>>>> zagrożeniu" musiałbyś przedstawić jakieś wiarygodne
>>>>>>> materiały/statystyki.
>>>>>>
>>>>>> Wystarczy, że choć raz ruszysz tyłek i przejedziesz więcej niż
>>>>>> 100km to
>>>>>> zrozumiesz.
>>>>>
>>>>> No i tyle zostało z Twoich argumentów - Twoje przeświadczenie, że tak
>>>>> jest i już.
>>>>
>>>> Policz sobie. Krajówka w dobrym stanie itp. Dobra pogoda i dobra
>>>> widoczność zdecydowana większość jedzie ok 110. Teraz trafia się
>>>> taki co
>>>> jedzie 80. Czyli zmusza do wyprzedzania wszystkich jadących za nim.
>>>> I to
>>>> jest właśnie generowanie niebezpiecznych sytuacji.
>>>
>>> Ty naprawdę jesteś żałosny z taką argumentacją - nie ma nigdzie
>>> obowiązku jazdy z prędkością maksymalną, która to jest na większości
>>> takich krajówek 90km/h. Wygląda na to, że wymuszanie na takim jazdy
>>> z prędkością niedozwoloną mam być poprawianiem bezpieczeństwa
>>
>> Skoro nie wiesz o czym piszę, to po co się rzucasz?
>
> Różnimy się pewnie nie tylko tym, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie
> doskonale wiem o czym piszesz.
Obawiam się, że masz z tym poważny problem z czym się zresztą w ogóle
nie kryjesz.
>>> - to oczywiście Twój światły pomysł. Nieraz już tutaj czytałem
>>> akceptację do poganiania, trąbienia, świecenia długimi itd.
>>
>> Owszem lepiej jest blokować ruch, generować niebezpieczne sytuacje, bo
>> tak.
>
> Tak, tak. Biedny jadący 80km/h utrudnia mistrzom jadącym 110km/h po
> zwykłej krajówce z ograniczeniem do 90km/h.
Blokowanie przeładowanych dróg, nie jest problemem jakiegoś
nieszczęśnika. To jest dość poważny problem, ale dostrzeżenie
konsekwencji może faktycznie nie być dla co niektórych łatwe.
>> Tak nawiasem w Polsce i tak jest spora kultura, raczej trąbienie i
>> świecenie długimi to rzadkość. Być może masz inne doświadczenia ale Ty
>> jesteś wyjątkowy.
>
> LOL - kultura to w Polsce może w końcu będzie.
>
>> Spróbowałbyś pojechać tak na lokalnej drodze gdzieś u zachodnich
>> sąsiadów. Tam maja mniej litości dla takich niemot. No ale i takie
>> niemoty rzadziej się zdarzają, bo kultura motoryzacyjna znacznie wyższa.
>
> Dobre :) To Ty chyba w życiu tam nie byłeś, albo byłeś przypadkiem raz
> gdzieś we Włoszech.
Napisał bym zrób test, przejedź się tak w Niemczech, we Francji itp.
oczywiście nie autostradą tylko jakąś drogą lokalną. Ale wiem, ze tego
nie zrobisz bo niby jak.
>> <ciach bzdury nie na temat>
>
> Aha, jak piszę byś coś zrobił by można było jeździć po takich drogach
> 110km/h zgodnie z prawem i że niekt nikogo nie zmusza do wyprzedzania
> to to już są bzdury? Zresztą, wcale mnie to nie dziwi.
Mnie tez nie dziwi, że nic z tego nie rozumiesz.
>>>> Oczywiście Ty tego
>>>> argumentu nie zrozumiesz, bo jak nie raz przyznałeś, mało jeździsz
>>>> samochodem w trasie.
>>>
>>> Twoja retoryka jest nudna jak flaki z olejem, a wnioski fałszywe.
>>
>> To oczywiste, skoro nie pokrywa się z Twoimi światłymi teoriami. Ciekawe
>> jest to, że Twoje teorie pokrywają się z teoriami odpowiedzialnymi za
>> ten stan i mamy największą liczbę zabitych na ilość kierujących w
>> europie. Jeżeli to jest dla Ciebie miara sukcesu to gratuluję.
>
> Znów spudłowałeś i do tego znów próbujesz swych tanich zagrań.
> Prosiłem zresztą, byś podał statystyki, które by potwierdzały
> Twoje teorie, że winnymi wypadków są jeżdżący 80km/h
> na ograniczeniu do 90km/h. Później możesz zająć się próbami
> przypisywania mi swych imaginacji.
A jak wyobrażasz sobie takie statystyki? Ale nawet zajrzyj do tych co
są. Najwięcej wypadków w trasie masz na prostym odcinku drogi, przy
dobrej widoczności. Druga sprawa, procent śmiertelności jest najwyższy
przy zderzeniach czołowych.
Owszem, można przyjąć teorię, którą na pewno Ty wyznajesz, że zasuwali i
wyprzedzali na 3 więc przyczyną jest nadmierna prędkość. Ale wystarczy
trochę pojeździć i posłuchać choćby wiadomości drogowych. Jak się
okazuje prawda nie jest tak oczywista.
Nie musisz mi odpowiadać, ale pomyśl sobie na spokojnie. Co spowoduje
więcej niebezpiecznych manewrów wyprzedzania:
a. przysłowiowy miszcz w bmw
b. zawalidroga jadący poniżej ograniczeń
Drugie do przemyślenia, który manewr jest bardziej niebezpieczny:
a. przysłowiowy miszcz w mocnym bmw, dla którego taki manewr jest
względnie prosty
b. przysłowiowy niedzielny kierowca w zagazowanym 1.6 z całą rodziną na
pokładzie, który ostatni raz wyprzedzał w zeszłym roku?
Gdyby nie patrzeć tylko, na te spektakularne wypadki które od czasu do
czasu są opisywane przez portale. Tylko na to co się dzieje na co dzień,
to wychodzi, że czołówka tico/punto itp. z tirem to nad wyraz częste
zdarzenie.
Owszem, dla Ciebie to są bzdury, bo masowe media o tym nie mówią. Lepszy
będzie "miszcz w bmw" lub młody gniewny "dawca nerek". To bardziej
pasuje do przyjętego schematu, a kogo obchodzi rzeczywistość.
>>> Nie masz zielonego pojęcia ile jeżdżę, gdzie i tak naprawdę
>>> jest to mało istotne dla sprawy.
>>
>> Owszem mam, nie raz o tym pisałeś. No chyba, że to były tak samo
>> prawdziwe informacje jak inne które wypisujesz.
>
> Nie masz bladego pojęcia. Zresztą jeszcze raz napiszę, że to
> jest nieistotne dla sprawy.
Owszem jest. Bo zamiast opierać się na głupotach które ktoś Ci wtłoczył,
mógłbyś oprzeć się na własnym doświadczeniu. Niestety z wiadomych
względów zrobić tego nie możesz.
>>> się do polityków, że wciąż jest mało dróg szybkiego ruchu, a nie
>>> zrzucaj odpowiedzialności na normalnych ludzi, którzy dodatkowo
>>> jeżdżą zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem.
>>
>> Drogi szybkiego ruchu nie mają z tym najmniejszego związku.
>
> Ciekawe, ale masz jakieś wsparcie? Nawet polskie statystyki nie
> potwierdzają tej teorii, ale skoro jesteś jej zwolennikiem...
Znowu, bez sensu i nie na temat. Wiem, że nie kopie się leżącego. Ale o
jakich statystykach piszesz?
I jeszcze powiedz mi jaki procent całości wszystkich dróg stanowią drogi
szybkiego ruchu? Albo nie odpisuj, po co masz się bardziej kompromitować.
>> Obecną sieć
>> dróg można znacznie lepiej wykorzystać.
>
> Kurcze, tyle pracy przed Tobą, ale jakoś nie czynisz kroków w tym
> kierunku.
Ot, cały Ty. Nie masz co napisać, więc wrzucasz takie pierdy. Nawet nie
pytam, o jakieś argumenty, bo wiem, że jest to coś poza Twoimi
możliwościami.
>> Ale zamiast tego lepiej mamić
>> szare masy najdroższymi na świecie autostradami, które z oczywistych
>> względów nic nie zmienią.
>> Powodzenia, w głoszeniu chorych teorii.
>
> A i owszem, życzę w tym powodzenia, świetnie Ci idzie.
Kolejna, charakterystyczna dla Ciebie idiotyczna wrzutka. Oczywiście,
nie na temat.
A.
-
46. Data: 2011-10-03 19:04:53
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com>
>> Owszem lepiej jest blokować ruch, generować niebezpieczne sytuacje, bo
>> tak.
>
> Tak, tak. Biedny jadący 80km/h utrudnia mistrzom jadącym 110km/h po
> zwykłej krajówce z ograniczeniem do 90km/h.
O czym mowa ? Nasze krajówki biegną przez miasteczka i wsie, więc jest
ograniczenie 50km/h oraz pasy spowalniające na środku
-
47. Data: 2011-10-03 22:47:35
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: "jack" <j...@v...pl>
Nie wiem czy to takie trudne policzyć???
9h jazdy 90km/h=900km[oczywiscie srednia jest ponizej no max 700km.za 9h jazdy
a 9h jazdy 70km/h=700km.
Teraz wyobraz sobie wracasz po 4 tyg.włóczegi po europie brudny nie umyty,jest
piątek wieczór masz powiedzmy jeszcze 200km i juz czeka na ciebie piekna
zona[lub kochanka jak kto woli]
Wiec juz za 2,5godz.oddasz sie przyjemności prokreacji!!!
A tu wyjezdza dziadziuś porządny obywatel,sumeinny kierowca i jedzie przepisowe
70,jak jest ograniczenie to 50 a nawet 30km/h.
Jak chesz go wyprzedzić[musisz mieć na to przynajmniej z 2km prostej drogi bez
jadących z przeciwka].
To dziadek chcąć cie nauczyć przepisowej jazdy dodaje lekko gazu[tak do 90km/h
wystarczy]
Wiec wleczesz sie za nim tracisz godzinkę a ze jest to juz twoja 10h jazdy on o
tym nie wie.
Musisz sie zatrzymać na najblizszym parkingu tak powiedzmy 50km od domu[moze
100km]spedzasz 43h[przerwa wekendowa]na pachnący moczem parkingu dwa piekne dni
by w poniedziałek zawrócić znów na trase po europie.
Jak myslisz taki kierowca zapewne bedzie cie błogosławił ,nastepnym razem
pozdrowi,usmiechnie sie?????
Najgorsza jazda osobówek to własnie te 70-88km/h,bo jak jedziesz te 50 to o
wiele łatwiej jest wyprzedzić.
Proste??
pozdro.jack[były kierowca "Tira" czyli zestawu samochodów]
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
48. Data: 2011-10-04 21:56:01
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: n...@o...pl
Witam serdecznie.
Nie wiem czego oczekują kierowcy ciężarówek, ale już chyba wiem dlaczego czują
się bezkarni.
Jechałem w sobotę w nocy z dziewczyną jako pasażer jej autkiem. Podróżujemy
sobie spokojnie, teren niezabudowany, 100 na liczniku.
Niestety dla kierowców ciągników siodłowych z naczepami to za mało. Najpierw
więc siedzą na ogonie metr za nami, później po kolei wyprzedzają.
Moja dziewczyna grzecznie im zjeżdża na bok i zwalnia.
W końcu któryś, bardziej niecierpliwy, siedząc na ogonie pogania nas klaksonem i
światłami. Ponieważ autko małe i ze słabym silniczkiem a strumień świetlny z
reflektorów TIR-a oraz fala dźwiękowa za słaba by nas popchnąć szybciej, nie
przyspieszamy.
Tuż przed skrzyżowaniem zbiera się do wyprzedzania. Ma gdzieś ograniczenie
prędkości, podwójną ciągłą itd.
Za skrzyżowaniem stoi radiowóz a w nim siedzi dwóch policjantów, którzy również
wszystko maja gdzieś.
Widać duży może więcej? Mnie w osobówce ukarali za coś takiego 200zł + 6pkt.
Pozdrawiam.
Sebastian
http://speedyelise.fora.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
49. Data: 2011-10-05 05:23:39
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: WildS <f...@n...pl>
On 2011-10-04, n...@o...pl <n...@o...pl> wrote:
> Jechałem w sobotę w nocy z dziewczyną jako pasażer jej autkiem. Podróżujemy
> sobie spokojnie, teren niezabudowany, 100 na liczniku.
> Niestety dla kierowców ciągników siodłowych z naczepami to za mało. Najpierw
Niech ci mechanik wyreguluje prędkościomierz - osbówkowe przekłamują w
górę dość sporo.
Tiry mają odcięcie na max ok. 85-90km/h. Jak się wleczesz mniej to nie dziw
się, że trąbią jak im robotę psujesz.
W Polsce nieraz zawalidroge trzeba niestety wyprzedzic na jakiejs
podwójnej bo np. akurat tylko tam widać dość daleko do przodu i mozna to
zrobic bezpiecznie.
--
WildS
-
50. Data: 2011-10-05 05:33:41
Temat: Re: Czego oczekują ode mnie kierowcy TIRów?
Od: WildS <f...@n...pl>
On 2011-09-25, karbar <k...@w...pl> wrote:
> wczoraj 3 razy i dziś jeden raz zostałem obtrąbiony przez kierowców
> ciężarówek. Sprawa ma się tak: jadę z przyczepką towarową, staram się
> utrzymywać prędkość 80km/h (w praktyce poruszam się w przedziale
> 70-90km/h, ograniczenie do 90km/h). Droga jest taka, która nie pozwala
> mi na zjechanie, zrobienie miejsca. W pewnym momencie tiry zaczynają
> mnie wyprzedzać, ja odpuszczam gaz, żeby im ułatwić manewr, a tu jeden,
> drugi, trzeci pozdrawia mnie przeciągłym trąbnięciem, a ostatni "straszy
> mnie", że mnie zepchnie naczepą do rowu. Czego oni oczekiwali? Że się
> zdematerializuję? Niestety CB nie mam, więc nie mogłem się zapytać.
>
> Pytam poważnie, być może robiłem coś głupiego zupełnie nieświadomie, ale
> starałem się każdemu ułatwiać wyprzedzanie jak mogłem. Gdy było ładne
> pobocze, zjeżdżałem na nie (jeżeli widoczność i warunki pozwalały).
>
> Z przyczepką jechałem pierwszy raz, nieprędko to się powtórzy, ale gdy
> jeżdżę osobówką bez ogona, czy też powiedzmy dużym masterem z
> prędkościami niespełna o 10km/h, to wszystko jest cacy i nikt nie
> krzyczy, a zachowuję się na drodze tak samo.
Juz spiesze z pomocą i wytlumaczeniem
Predkosciomierze małych aut przekłamują. Jak masz na liczniku 70 to
wleczesz sie 60-65. 90 to zazwyczaj 80-85. Gdy starasz sie utrzymac 80
to pewnie jezdzisz w okolicach 70-75 a to dosc denerwujaca predkosc ;)
W Tirach tego typu przekłamanie nie przekracza zwykle 1-2 km/h
90+ - wlasciwa predkosc ;)
85 (realnych) km/h wiekszosc tirowcow zaakceptuje bo nie warto ryzykowac
wyprzedzania.
80 narzekanie i próby wyprzedzania na prostszych odcinkach
mniej niz 80 - wkurwienie za psucie roboty. Jak Cie taki tir próbuje
przez 10km wyprzedzic to nie dziw sie, ze potem "pozdrawia" trąbieniem
;)
BTW: dlaczego nie jezdzisz z tą przyczepka szybciej?
--
WildS