-
1. Data: 2017-03-30 21:48:48
Temat: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Taki temat... pomyślałem że może być ciekawie zarzucić go tutaj. Czego nie
lubicie w tej pracy, co Was denerwuje?
Ja odpowiedziałem tutaj:
https://www.quora.com/What-do-programmers-hate/answe
r/Adam-Rex-4
Pozdr.
--
http://www.chmurka.net/
-
2. Data: 2017-03-31 06:14:11
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: s...@g...com
1. Ja nie cierpię głównie tego, że na Android trzeba wiele rzeczy pisać w Java. I to
oczywiście niechętnie działa.
2. Denerwują mnie też błędy w bibliotekach.
3. Denerwuje mnie brak oznaczeń w kodzie (zmiennych, klas i funkcji) lub bezsensowne
oznaczenia typu m_nazwa_zmiennej.
-
3. Data: 2017-03-31 07:55:03
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: g...@g...com
W dniu czwartek, 30 marca 2017 21:48:50 UTC+2 użytkownik Adam Wysocki napisał:
> Taki temat... pomyślałem że może być ciekawie zarzucić go tutaj. Czego nie
> lubicie w tej pracy, co Was denerwuje?
>
> Ja odpowiedziałem tutaj:
>
> https://www.quora.com/What-do-programmers-hate/answe
r/Adam-Rex-4
Uuu, sporo tego ;]
Ja nie lubię przede wszystkim tego, że wzrok się strasznie męczy od wślepiania
w monitor.
No i narzekactwa ;], bo uważam, że to ogólnie strasznie fajna praca,
a co do takich rzeczy, jak bezsensowne spotkania czy praca w openspejsie,
to moim zdaniem "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz" -- z tego wszystkiego
można się łatwo wykręcić [jak komuś zależy to, może nawet pracować w 100%
zdalnie].
-
4. Data: 2017-03-31 08:45:22
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: Andyy <n...@s...tego>
W dniu 30.03.2017 o 21:48, Adam Wysocki pisze:
> Taki temat... pomyślałem że może być ciekawie zarzucić go tutaj. Czego nie
> lubicie w tej pracy, co Was denerwuje?
Nie lubię że w C++ nie ma modułów i czasem zgłasza błąd nie w moim
kodzie ale w bibliotecznych headerach.
No i czasem nie można linkować z tego powodu, że chce podkreślenia w
nazwach funkcji a tam ich nie ma lub na odwrót.
-
5. Data: 2017-03-31 09:08:20
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: Roman Tyczka <n...@b...no>
On Thu, 30 Mar 2017 19:48:48 +0000 (UTC), Adam Wysocki wrote:
> Taki temat... pomyślałem że może być ciekawie zarzucić go tutaj. Czego nie
> lubicie w tej pracy, co Was denerwuje?
>
> Ja odpowiedziałem tutaj:
>
> https://www.quora.com/What-do-programmers-hate/answe
r/Adam-Rex-4
Mógłbym taką listę zrobić o np. mechanice pojazdowej, albo stolarce.
Zatem ...zmień zawód, programowanie nie jest dla Ciebie ;-)
--
pozdrawiam
Roman Tyczka
-
6. Data: 2017-03-31 09:20:11
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: fir <p...@g...com>
> Ja nie lubię przede wszystkim tego, że wzrok się strasznie męczy od wślepiania
> w monitor.
> No i narzekactwa ;], bo uważam, że to ogólnie strasznie fajna praca,
> a co do takich rzeczy, jak bezsensowne spotkania czy praca w openspejsie,
> to moim zdaniem "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz" -- z tego wszystkiego
> można się łatwo wykręcić [jak komuś zależy to, może nawet pracować w 100%
> zdalnie].
dla mnie najgorsze jest (jak w sumie ostatnio pisalem) moje wlasne zmeczenie, swoisty
rodzaj 'wyczerpania'
jak ostatnio zauwazylem jak jestem w pelni wypoczety
to koduje bardzo ladnie i okolo 5-10 razy sztbciej
(moze nawet blizej 10 niz 5, statystycznie mozna by przyjac 7-8) niz wtedy gdy
jestem juz wyczerpany i czuje sie znudzony (gdy jestem BAARDZO zmeczony ta energia
jeszcze spada ze dwa trzy razy ale to przypadki juz raczej patologiczne)
(z tego wynika ze mozna matematycznie policzyc ze
o wiele bardziej oplacalne jest kodowanie z duza iloscia
odpoczywania niz bez niego - gdy caly czas koduje na 15% mocy - dokladny wzór
niestaty zalezy jednak od czasu potrzebnego do pelnego wypoczęcia i od czasu na
ktorym
mam sustain owej 100% mocy - nieststy nie znam dokladnie tych czasow, ten pierwszy
jest nieststy dosyc dlugi
na 100% wiecej niz tydzien a byc moze nawet sporo
dluzej.. drugi czas (sustain na 100%) moze byc byc moze rozny, ostatnio bylo to 10-12
dni
15% mocy to dla mnie zrobienie 2-3 prostych rzeczy na dzien (co zajmie ze 3 godziny
ale jak jestem zmeczony nie chce mi sie zmusic do tego by dlubac dluzej i ew musze
powoli rozmyslac) 100% mocy to dla mnie zrobienie kilkunastu (pewnie pod 20) takich
rzeczy na dzien
(troche zalezy jak liczyc bo kazde takie male zadanie sklada sie z kilku elementow i
wchodzi jeszcze debugowanie itd)
ogolnie ten temat zmeczenia jest ciekawy i bardzo praktyczny, trzeba to rozkminic by
umiec lepiej sobie z tym radzic
-
7. Data: 2017-03-31 09:32:07
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: fir <p...@g...com>
W dniu piątek, 31 marca 2017 09:20:13 UTC+2 użytkownik fir napisał:
> > Ja nie lubię przede wszystkim tego, że wzrok się strasznie męczy od wślepiania
> > w monitor.
> > No i narzekactwa ;], bo uważam, że to ogólnie strasznie fajna praca,
> > a co do takich rzeczy, jak bezsensowne spotkania czy praca w openspejsie,
> > to moim zdaniem "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz" -- z tego wszystkiego
> > można się łatwo wykręcić [jak komuś zależy to, może nawet pracować w 100%
> > zdalnie].
>
> dla mnie najgorsze jest (jak w sumie ostatnio pisalem) moje wlasne zmeczenie,
swoisty rodzaj 'wyczerpania'
>
> jak ostatnio zauwazylem jak jestem w pelni wypoczety
> to koduje bardzo ladnie i okolo 5-10 razy sztbciej
> (moze nawet blizej 10 niz 5, statystycznie mozna by przyjac 7-8) niz wtedy gdy
jestem juz wyczerpany i czuje sie znudzony (gdy jestem BAARDZO zmeczony ta energia
jeszcze spada ze dwa trzy razy ale to przypadki juz raczej patologiczne)
>
> (z tego wynika ze mozna matematycznie policzyc ze
> o wiele bardziej oplacalne jest kodowanie z duza iloscia
> odpoczywania niz bez niego - gdy caly czas koduje na 15% mocy - dokladny wzór
niestaty zalezy jednak od czasu potrzebnego do pelnego wypoczęcia i od czasu na
ktorym
> mam sustain owej 100% mocy - nieststy nie znam dokladnie tych czasow, ten pierwszy
jest nieststy dosyc dlugi
> na 100% wiecej niz tydzien a byc moze nawet sporo
> dluzej.. drugi czas (sustain na 100%) moze byc byc moze rozny, ostatnio bylo to
10-12 dni
>
nawet nie znajac tego czasu odpoczywania mozna w kazdym razie wyliczyc ze o ile
pracowanie na wypocz4eciu daje 7 razy tyle co na zmeczeniu to 7*10 dni na wypoczeciu
= 70 dni na zmeczeniu czyli ciegle paracowanie na zmeczeniu rowna sie 10 dni na
wypoczeciu + 60 dni urlopu
z tego moim zdaniem wynika ze nie nalezy sie bronic przed
wypoczywaniem.. nalezaloby tylko odnalezc wlasciwy najkorzystniejszy rytm: pelne (acz
racjonalne) odpoczywanie + pelny okres roboty na wypoczeciu i tak w kolko - czlowiek
ma tendencje do gubienia tego rytmu, tj albo zmuszam sie do pracy jak jestem
przycmiony (robiac zapewne zle) albo jak juz odpoczywam odpoczywam dalej gdy defakto
mozna by tej energii troche zmienic w kod - znalezienie jednak tej odpowiedniej
ilosci odpoczywania nie jest jednak takie proste + wchodza zyciowe komplikacje (np
ostatnio bardzo zle wyniki krwii i ciagle bole serca, rak i nog tez caly dzien
zwlaszcza po obudzeniu)
> 15% mocy to dla mnie zrobienie 2-3 prostych rzeczy na dzien (co zajmie ze 3 godziny
ale jak jestem zmeczony nie chce mi sie zmusic do tego by dlubac dluzej i ew musze
> powoli rozmyslac) 100% mocy to dla mnie zrobienie kilkunastu (pewnie pod 20) takich
rzeczy na dzien
> (troche zalezy jak liczyc bo kazde takie male zadanie sklada sie z kilku elementow
i wchodzi jeszcze debugowanie itd)
>
> ogolnie ten temat zmeczenia jest ciekawy i bardzo praktyczny, trzeba to rozkminic
by umiec lepiej sobie z tym radzic
-
8. Data: 2017-03-31 09:47:45
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: fir <p...@g...com>
W dniu piątek, 31 marca 2017 09:32:09 UTC+2 użytkownik fir napisał:
> W dniu piątek, 31 marca 2017 09:20:13 UTC+2 użytkownik fir napisał:
> > > Ja nie lubię przede wszystkim tego, że wzrok się strasznie męczy od wślepiania
> > > w monitor.
> > > No i narzekactwa ;], bo uważam, że to ogólnie strasznie fajna praca,
> > > a co do takich rzeczy, jak bezsensowne spotkania czy praca w openspejsie,
> > > to moim zdaniem "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz" -- z tego wszystkiego
> > > można się łatwo wykręcić [jak komuś zależy to, może nawet pracować w 100%
> > > zdalnie].
> >
> > dla mnie najgorsze jest (jak w sumie ostatnio pisalem) moje wlasne zmeczenie,
swoisty rodzaj 'wyczerpania'
> >
> > jak ostatnio zauwazylem jak jestem w pelni wypoczety
> > to koduje bardzo ladnie i okolo 5-10 razy sztbciej
> > (moze nawet blizej 10 niz 5, statystycznie mozna by przyjac 7-8) niz wtedy gdy
jestem juz wyczerpany i czuje sie znudzony (gdy jestem BAARDZO zmeczony ta energia
jeszcze spada ze dwa trzy razy ale to przypadki juz raczej patologiczne)
> >
> > (z tego wynika ze mozna matematycznie policzyc ze
> > o wiele bardziej oplacalne jest kodowanie z duza iloscia
> > odpoczywania niz bez niego - gdy caly czas koduje na 15% mocy - dokladny wzór
niestaty zalezy jednak od czasu potrzebnego do pelnego wypoczęcia i od czasu na
ktorym
> > mam sustain owej 100% mocy - nieststy nie znam dokladnie tych czasow, ten
pierwszy jest nieststy dosyc dlugi
> > na 100% wiecej niz tydzien a byc moze nawet sporo
> > dluzej.. drugi czas (sustain na 100%) moze byc byc moze rozny, ostatnio bylo to
10-12 dni
> >
>
> nawet nie znajac tego czasu odpoczywania mozna w kazdym razie wyliczyc ze o ile
pracowanie na wypocz4eciu daje 7 razy tyle co na zmeczeniu to 7*10 dni na wypoczeciu
= 70 dni na zmeczeniu czyli ciegle paracowanie na zmeczeniu rowna sie 10 dni na
wypoczeciu + 60 dni urlopu
>
> z tego moim zdaniem wynika ze nie nalezy sie bronic przed
> wypoczywaniem.. nalezaloby tylko odnalezc wlasciwy najkorzystniejszy rytm: pelne
(acz racjonalne) odpoczywanie + pelny okres roboty na wypoczeciu i tak w kolko -
czlowiek ma tendencje do gubienia tego rytmu, tj albo zmuszam sie do pracy jak jestem
przycmiony (robiac zapewne zle) albo jak juz odpoczywam odpoczywam dalej gdy defakto
mozna by tej energii troche zmienic w kod - znalezienie jednak tej odpowiedniej
ilosci odpoczywania nie jest jednak takie proste + wchodza zyciowe komplikacje (np
ostatnio bardzo zle wyniki krwii i ciagle bole serca, rak i nog tez caly dzien
zwlaszcza po obudzeniu)
>
>
>
ostatnio co prawda wogole nie mam umyslowo formy, forme
tutaj mierzylbym pewnego rodzaju glebokoscią (jej przeciwienstwo zmierza natomiast w
kierunku plytkosci),
mozliwe ze to w zwiazku z tymi zlymi wynikami i zlymi odczuciami oraz ew z wiekiem
(very bad)
>
> > 15% mocy to dla mnie zrobienie 2-3 prostych rzeczy na dzien (co zajmie ze 3
godziny ale jak jestem zmeczony nie chce mi sie zmusic do tego by dlubac dluzej i ew
musze
> > powoli rozmyslac) 100% mocy to dla mnie zrobienie kilkunastu (pewnie pod 20)
takich rzeczy na dzien
> > (troche zalezy jak liczyc bo kazde takie male zadanie sklada sie z kilku
elementow i wchodzi jeszcze debugowanie itd)
> >
> > ogolnie ten temat zmeczenia jest ciekawy i bardzo praktyczny, trzeba to rozkminic
by umiec lepiej sobie z tym radzic
-
9. Data: 2017-03-31 18:08:38
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU <N...@g...pl>
> 1. Ja nie cierpię głównie tego, że na Android trzeba wiele rzeczy pisać w Java. I
to oczywiście niechętnie działa.
coś zmyślasz, euro eksperci obsługują drony w java... czym zostałem
ostatnio zjebany...
-
10. Data: 2017-03-31 19:37:06
Temat: Re: Czego nie lubicie jako programiści?
Od: s...@g...com
> czym zostałem
> ostatnio zjebany...
Widać ty też jesteś jednym z owych bezimiennych "zjebanych" którzy uprzykrzają mi
życie. Jeden z nich siedzi w Micro$oft i wymyśla prawa dostępu, automatyczne akcje
systemu po włożeniu nośnika, małe okna wprowadzania ustawień w zmiennych systemowych,
wymyśla manifesty i podpisy cyfrowe, zbieranie wszelkich wprowadzanych danych
(szpiegostwo!!!). Drugi zjebany siedzi w Google i pisze w Java system operacyjny na
urządzenia zasilane bateryjnie (no comment), wymyślił, że niedokładne wyszukiwanie w
Google jest lepsze od dokładnego, no bo przecież w sumie to Google wie lepiej niż Ty
co chcesz znaleźć. Inny zjebany ciągle otwiera okno w pracowniczym kiblu, choć tam
praktycznie nie śmierdzi. Inny zjebany (tym razem domowy) łaja mnie za wszystko i
nazywa pasożytem (mimo, że łącznie z dojazdami do pracy nie ma mnie w domu 11h). I
mimo, że zjebanemu pomagałem więcej niż ktokolwiek inny twierdzi, że w niczym mu
jeszcze nie pomogłem. Jeszcze inny zjebany wymyślił, że w zasadzie chleb nie musi być
wypieczony, bo wystarczy, że jest upieczony - skutek jest taki, że chrupiącego chleba
czy chrupiącej bułki już dziś w normalnym sklepie nie kupisz (przynajmniej w mojej
okolicy). Wielkie kariery zjebani robią w dziale architektury krajobrazu urzędów
miejskich - np u nas zrobili ścieżkę rowerową do której nie prowadzi żadna inna droga
tylko z jej drugiego końca, bo jej wjazd jest ogrodzony barierą jak na autostradzie i
kanałem z drugiej strony (teraz rozpoczęli budowę kładki na drugą stronę tego kanału,
tak, że już będzie można wjechać na tą ścieżkę). Zjebani zawsze lepiej wiedzą jak
poprowadzić chodnik od tych co chodzą po tych ścieżkach i idą zwykle "na skróty...
Pewnie Wy znacie nie jedno dzieło "zjebanego", tyle że nie nazywaliście go do tej
pory w ten sposób...