-
11. Data: 2009-09-22 09:05:22
Temat: Re: Co się mogło spsuć w elektryce gixxera?
Od: Jacot <j...@m...pl>
Arni <a...@N...spam> wrote:
>kiedys w zime po bezowocnych próbach odpalenia starego diesla z
>padnietymi swiecami i wypompowaniu aku do zera otworzyłem maske i
>podłączyłem ładowanie. Zaiskrzyło i potem szedłem szybko do domu umyc
>twarz, ciuchy po praniu sie rozpadły a dekiel akumulatora zbierałem z
>ogródka długo po tym zdarzeniu.
Tez tak mi sie kiedys udalo. Raz rozlaczalem samochodowy znajomka po
awaryjnym ladowaniu... Drugi raz to byla moja Yuasa od Yunaka, ta to
sie dopiero efektownie rozpekla.
Raz to moglo sie zdarzyc ale po drugim przypadku wzialem sobie siebie
na powazna rozmowe... A pisalo w madrych ksiegach, ze najpierw sie
podlacza klemy a potem napiecie.
--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.stokrotka.ath.cx/