-
31. Data: 2018-01-06 11:00:17
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 6 Jan 2018 01:14:35 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello viktorius,
> Friday, January 5, 2018, 9:48:30 AM, you wrote:
>>>> A przy okazji - jak widac w latach 80-tych samoobslugowe stacje juz byly
>>>> i przybywalo coraz wiecej ... i jakos kartkom to nie przeszkadzalo :-)
>>> Samoobsługa polegała na tym, że nie wychodził koleś żeby ci zatankować,
>>> samemu trzeba było pistolet w łapę brać.
>>> Zapłata jak najbardziej analogowa, w kasie. Jak byś w 1980tym chciał
>>> płacić samoobsługowo w znaczeniu obecnym, kartą czy czekiem?
>
>> Czekiem bez problemu.
Ale chyba nie samoobslugowo w znaczeniu Neste24 :-)
Choc w sumie ... zestaw kamer, magnetowidow (krajowy przemysl juz
robil), skrzyneczka na czeki, zszywacz do kartek - i moglaby byc
stacja samoobslugowa :-)
Tylko potem zszywek by nie dowiezli i koniec pieknego pomyslu :-)
J.
-
32. Data: 2018-01-06 12:10:36
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 6 Jan 2018 08:52:27 +0100, RadoslawF napisał(a):
> W dniu 2018-01-05 o 20:32, J.F. pisze:
>>>>>> Choc monitoringu tez nie bylo, to drugi musial pilnowac, zeby nie
>>>>>> odjechal bez zaplacenia i kartki :-)
>>>
>>>>> Nie nie musiał.
>>>>> Każdy dystrybutor miał indywidualny wyłącznik zasilania.
>>>>> Jak był sam to zanim podszedł do klienta musiał go włączyć.
>>>>> A podszedł dopiero jak się rozliczył z innym tankującym.
>>>
>>>> Ale to nie zabezpiecza przed odjechaniem bez zaplacenia.
>>>> Przyjdzie wtedy wk* klient czemu dystrybutor nie dziala ... ale nr
>>>> auta przed soba pewnie nie pamieta :-)
>>
>>> Obecność pracownika zabezpiecza.
>>> No i stacja państwowa więc policja jeszcze w ten sam dzień
>>> pokazała do rozpoznania całą rodzinę właściciela pojazdu.
>>
>> Ale w tym celu pracownik musi stac przy pompie a nie w budyneczku,
>> zajetym obsluga kasy :-)
>
> Nie było zwyczaju jak dzisiaj łapać za pistolet bez zgody pracownika.
> A pracownik jak widział klientów to najpierw poszedł i włączył
> a potem podszedł do dystrybutora.
Na stacjach samoobslugowych ?
O ile pamietam - placiles, licznik sie zerowal, wracales do samochodu,
odjezdzales - nastepny mogl podjechac i tankowac.
Ale mogly mi sie czasy pomylic i to juz inny ustroj byl.
>>> A jakby coś to zapamiętywać nie musiał. Nosili w kieszeni
>>> na piersiach długopisy i notesy. :-)
>>
>> A i tak trzeba zapamietac do chwili zapisania, a i pomylic sie mozna.
>
> Ja bym zdążył zapisać zanim wyjedzie ze stacji.
> Ile czasu potrzebuje magister po studiach? i dlaczego tak dużo?
> Skoro będzie musiał zapamiętać. :-)
Jakby wolno wyjezdzal to owszem, a jak szybko i jeszcze nie od razu
sie zorientujesz, to masz jeden rzut oka ...
>>>>>> Kartki kolejek nie zlikwidowaly, nadal trzeba bylo poczekac na
>>>>>> dostawe :-(
>>>>>> przynajmniej nie wszedzie.
>>>
>>>>> Zmniejszyły, ludzie mniej jeździli.
>>>
>>>> Zmniejszyly, ale nie zlikwidowaly.
>>>> Czasem trzeba bylo swoje w kolejce poczekac ... na dostawe ?
>>
>>> Raczej nie. Te kolejki o których piszesz były przed okresem
>>> kartkowym.
>>
>> No przeciez filmy linkowalem, z okresu jak najbardziej kartkowego.
>
> I na jednym ładnie i wymieniali tu są kolejki a tam nie ma.
> To były jakieś zawirowania lokalne.
> Przed wprowadzeniem kartek takie kolejki miałeś w całym kraju
> a nie tylko w wybranych miastach.
https://www.youtube.com/watch?v=A5D_ACeiiJA
No ale dobra - tez "lokalne".
Ale tam gdzies pada wyjasnienie - motoryzacje w kraju rozwijamy, a
rafinerii nie. No i benzyny brakuje.
>>>> Byla komeryjcyjna ... ale od 1988
>>>> https://www.youtube.com/watch?v=yBEhdIJoICU
>>> Oficjalnie wprowadzili zgodnie z tym linkiem.
>>> Kartki były wcześniej i jak zbrakło to kupiłeś po cenie komercyjnej
>>> u pracownika.
>>
>> Byc moze, ale troche dziwne mi sie wydaje.
>> Brak benzyny, Ircha czuwa, milicja zwalcza spekulantow, a tu pracownik
>> moze tak sobie sprzedac ?
>> W 88 to juz co innego.
>
> Może. Znam to z własnego doświadczenia jako kierowca.
> Były czasem jakieś głośne sprawy że cepeeniarza skazali ale
> to był margines. Zresztą przy ciągłych brakach w szarej strefie
> kupowali i partyjni i mundurowi. Wszystkiego nie dostali w tych
> swoich specjalnych sklepach.
Czyli nie tyle cena komercyjna, co na lewo u pracownika/ajenta.
Oficjalnie nie mogl bez kartki, ale jak sie da, to sie zrobi :-)
>>>> A tu kolejki z 1989
>>>> https://www.youtube.com/watch?v=iB6led6QWlA
>>
>>> Typowy rozpiździel z powodu upadku ustroju.
>>> Co ciekawsze nie we wszystkich miastach były te kolejki.
>>
>> No ba - jak z rozdzielnika przysylali ...
>
> Raczej czy jakiś wojewoda czy inny kacyk nie przehandlował części
> przydziału za coś innego.
Za co - za papier toaletowy ? :-)
J.
-
33. Data: 2018-01-06 12:35:02
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-01-06 o 12:10, J.F. pisze:
>>>>>>> Choc monitoringu tez nie bylo, to drugi musial pilnowac, zeby nie
>>>>>>> odjechal bez zaplacenia i kartki :-)
>>>>
>>>>>> Nie nie musiał.
>>>>>> Każdy dystrybutor miał indywidualny wyłącznik zasilania.
>>>>>> Jak był sam to zanim podszedł do klienta musiał go włączyć.
>>>>>> A podszedł dopiero jak się rozliczył z innym tankującym.
>>>>
>>>>> Ale to nie zabezpiecza przed odjechaniem bez zaplacenia.
>>>>> Przyjdzie wtedy wk* klient czemu dystrybutor nie dziala ... ale nr
>>>>> auta przed soba pewnie nie pamieta :-)
>>>
>>>> Obecność pracownika zabezpiecza.
>>>> No i stacja państwowa więc policja jeszcze w ten sam dzień
>>>> pokazała do rozpoznania całą rodzinę właściciela pojazdu.
>>>
>>> Ale w tym celu pracownik musi stac przy pompie a nie w budyneczku,
>>> zajetym obsluga kasy :-)
>>
>> Nie było zwyczaju jak dzisiaj łapać za pistolet bez zgody pracownika.
>> A pracownik jak widział klientów to najpierw poszedł i włączył
>> a potem podszedł do dystrybutora.
>
> Na stacjach samoobslugowych ?
Na oczy nie widziałem wtedy stacji samoobsługowej.
A mieszkam w mieście wojewódzkim, jakie szanse mieli ci którzy
mieszkali w mniejszych?
> O ile pamietam - placiles, licznik sie zerowal, wracales do samochodu,
> odjezdzales - nastepny mogl podjechac i tankowac.
>
> Ale mogly mi sie czasy pomylic i to juz inny ustroj byl.
>
>>>> A jakby coś to zapamiętywać nie musiał. Nosili w kieszeni
>>>> na piersiach długopisy i notesy. :-)
>>>
>>> A i tak trzeba zapamietac do chwili zapisania, a i pomylic sie mozna.
>>
>> Ja bym zdążył zapisać zanim wyjedzie ze stacji.
>> Ile czasu potrzebuje magister po studiach? i dlaczego tak dużo?
>> Skoro będzie musiał zapamiętać. :-)
>
> Jakby wolno wyjezdzal to owszem, a jak szybko i jeszcze nie od razu
> sie zorientujesz, to masz jeden rzut oka ...
Jak niezależnie od wielkości stacji obsługiwał tylko jednego klienta
równocześnie to co nie pozwalało mu zrozumieć że typ wieje bez płacenia?
Poza twoją opinią że tak można.
>>>>>>> Kartki kolejek nie zlikwidowaly, nadal trzeba bylo poczekac na
>>>>>>> dostawe :-(
>>>>>>> przynajmniej nie wszedzie.
>>>>
>>>>>> Zmniejszyły, ludzie mniej jeździli.
>>>>
>>>>> Zmniejszyly, ale nie zlikwidowaly.
>>>>> Czasem trzeba bylo swoje w kolejce poczekac ... na dostawe ?
>>>
>>>> Raczej nie. Te kolejki o których piszesz były przed okresem
>>>> kartkowym.
>>>
>>> No przeciez filmy linkowalem, z okresu jak najbardziej kartkowego.
>>
>> I na jednym ładnie i wymieniali tu są kolejki a tam nie ma.
>> To były jakieś zawirowania lokalne.
>> Przed wprowadzeniem kartek takie kolejki miałeś w całym kraju
>> a nie tylko w wybranych miastach.
>
> https://www.youtube.com/watch?v=A5D_ACeiiJA
>
> No ale dobra - tez "lokalne".
> Ale tam gdzies pada wyjasnienie - motoryzacje w kraju rozwijamy, a
> rafinerii nie. No i benzyny brakuje.
Już na wstępie twierdzą że tak jest co kwartał.
Jak na ustrój gdzie wszystkiego brakowało to nieźle.
Może faktycznie nie pamiętam tego co pojawiało się cyklicznie.
>>>>> Byla komeryjcyjna ... ale od 1988
>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=yBEhdIJoICU
>>>> Oficjalnie wprowadzili zgodnie z tym linkiem.
>>>> Kartki były wcześniej i jak zbrakło to kupiłeś po cenie komercyjnej
>>>> u pracownika.
>>>
>>> Byc moze, ale troche dziwne mi sie wydaje.
>>> Brak benzyny, Ircha czuwa, milicja zwalcza spekulantow, a tu pracownik
>>> moze tak sobie sprzedac ?
>>> W 88 to juz co innego.
>>
>> Może. Znam to z własnego doświadczenia jako kierowca.
>> Były czasem jakieś głośne sprawy że cepeeniarza skazali ale
>> to był margines. Zresztą przy ciągłych brakach w szarej strefie
>> kupowali i partyjni i mundurowi. Wszystkiego nie dostali w tych
>> swoich specjalnych sklepach.
>
> Czyli nie tyle cena komercyjna, co na lewo u pracownika/ajenta.
> Oficjalnie nie mogl bez kartki, ale jak sie da, to sie zrobi :-)
Toż nawet na początku komercyjna pisałem w cudzysłowiu.
A nazwy tej użyłem bo była powszechnie stosowane, komercyjne ceny
na mięso i wędliny czerwona banda wprowadziła już w 76r.
>>>>> A tu kolejki z 1989
>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=iB6led6QWlA
>>>
>>>> Typowy rozpiździel z powodu upadku ustroju.
>>>> Co ciekawsze nie we wszystkich miastach były te kolejki.
>>>
>>> No ba - jak z rozdzielnika przysylali ...
>>
>> Raczej czy jakiś wojewoda czy inny kacyk nie przehandlował części
>> przydziału za coś innego.
>
> Za co - za papier toaletowy ? :-)
A skąd ja mam to wiedzieć? Jego pytaj.
Pozdrawiam
-
34. Data: 2018-01-06 12:42:40
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu sobota, 6 stycznia 2018 12:11:24 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> O ile pamietam - placiles, licznik sie zerowal,
Licznik się zerował automatycznie po odłożeniu i kolejnym podniesieniu "pistoletu"
Dlatego pracownicy stali przy dystrybutorach
Coniektórzy tak robili ze nalewali, jak pracownika nie było, odkładali i podnosili
pistolet, licznik sie zerował i nalewali dalej.
Płacili oczywiście za tą druga porcje paliwa'
Tego typu dystrybutory jeszcze kilkanaście lat temu u nas były na dawnej stacji paliw
w bazie PKSu która wtedy już sprzedawała paliwo wszystkim.
-
35. Data: 2018-01-06 13:28:29
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 6 Jan 2018 12:35:02 +0100, RadoslawF napisał(a):
> W dniu 2018-01-06 o 12:10, J.F. pisze:
>>> Nie było zwyczaju jak dzisiaj łapać za pistolet bez zgody pracownika.
>>> A pracownik jak widział klientów to najpierw poszedł i włączył
>>> a potem podszedł do dystrybutora.
>>
>> Na stacjach samoobslugowych ?
>
> Na oczy nie widziałem wtedy stacji samoobsługowej.
> A mieszkam w mieście wojewódzkim, jakie szanse mieli ci którzy
> mieszkali w mniejszych?
Ale widziales - rok 1980, w Warszawie jedna w planach, ale w innych
miastach sie zdarzaja. Do 1988 pewnie przybylo.
Jak pisalem - raz udalo mi sie zagapic i wlac wiecej niz na jednej
kartce. Ale mialem druga i kanister.
>>>>> A jakby coś to zapamiętywać nie musiał. Nosili w kieszeni
>>>>> na piersiach długopisy i notesy. :-)
>>>>
>>>> A i tak trzeba zapamietac do chwili zapisania, a i pomylic sie mozna.
>>>
>>> Ja bym zdążył zapisać zanim wyjedzie ze stacji.
>>> Ile czasu potrzebuje magister po studiach? i dlaczego tak dużo?
>>> Skoro będzie musiał zapamiętać. :-)
>>
>> Jakby wolno wyjezdzal to owszem, a jak szybko i jeszcze nie od razu
>> sie zorientujesz, to masz jeden rzut oka ...
>
> Jak niezależnie od wielkości stacji obsługiwał tylko jednego klienta
> równocześnie to co nie pozwalało mu zrozumieć że typ wieje bez płacenia?
> Poza twoją opinią że tak można.
Dystrybutorow jednak bylo wiecej na stacji.
Jak ten przy pompie nalewa, klient idzie placic, on nalewa drugiemu,
klient wraca, odjezdza ... i nie zaplacil w kasie :-)
>>> I na jednym ładnie i wymieniali tu są kolejki a tam nie ma.
>>> To były jakieś zawirowania lokalne.
>>> Przed wprowadzeniem kartek takie kolejki miałeś w całym kraju
>>> a nie tylko w wybranych miastach.
>>
>> https://www.youtube.com/watch?v=A5D_ACeiiJA
>>
>> No ale dobra - tez "lokalne".
>> Ale tam gdzies pada wyjasnienie - motoryzacje w kraju rozwijamy, a
>> rafinerii nie. No i benzyny brakuje.
>
> Już na wstępie twierdzą że tak jest co kwartał.
> Jak na ustrój gdzie wszystkiego brakowało to nieźle.
No ba, ludzie oszczedzali, nie jezdzili, a kwartalny przydzial trzeba
jednak wybrac.
> Może faktycznie nie pamiętam tego co pojawiało się cyklicznie.
OIDP to nie tylko cyklicznie. Moze akurat w 1984 bylo troche lepiej
... albo gorzej https://youtu.be/26pQJD0-R98?t=188
w II i IV kwartale zmniejszone przydzialy ... to moze i "dla
wszystkich starczylo" bez kolejki :-)
J.
-
36. Data: 2018-01-06 13:32:26
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 6 Jan 2018 03:42:40 -0800 (PST), Kris napisał(a):
> W dniu sobota, 6 stycznia 2018 12:11:24 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
>
>> O ile pamietam - placiles, licznik sie zerowal,
>
> Licznik się zerował automatycznie po odłożeniu i kolejnym podniesieniu "pistoletu"
> Dlatego pracownicy stali przy dystrybutorach
> Coniektórzy tak robili ze nalewali, jak pracownika nie było, odkładali i podnosili
pistolet, licznik sie zerował i nalewali dalej.
> Płacili oczywiście za tą druga porcje paliwa
Mozliwe, ale czy to dotyczylo tez stacji "samoobslugowych" ?
J.
-
37. Data: 2018-01-06 13:42:52
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 06-01-2018 o 12:10, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 6 Jan 2018 08:52:27 +0100, RadoslawF napisał(a):
>> W dniu 2018-01-05 o 20:32, J.F. pisze:
>>>>>>> Choc monitoringu tez nie bylo, to drugi musial pilnowac, zeby nie
>>>>>>> odjechal bez zaplacenia i kartki :-)
>>>>
>>>>>> Nie nie musiał.
>>>>>> Każdy dystrybutor miał indywidualny wyłącznik zasilania.
>>>>>> Jak był sam to zanim podszedł do klienta musiał go włączyć.
>>>>>> A podszedł dopiero jak się rozliczył z innym tankującym.
>>>>
>>>>> Ale to nie zabezpiecza przed odjechaniem bez zaplacenia.
>>>>> Przyjdzie wtedy wk* klient czemu dystrybutor nie dziala ... ale nr
>>>>> auta przed soba pewnie nie pamieta :-)
>>>
>>>> Obecność pracownika zabezpiecza.
>>>> No i stacja państwowa więc policja jeszcze w ten sam dzień
>>>> pokazała do rozpoznania całą rodzinę właściciela pojazdu.
>>>
>>> Ale w tym celu pracownik musi stac przy pompie a nie w budyneczku,
>>> zajetym obsluga kasy :-)
>>
>> Nie było zwyczaju jak dzisiaj łapać za pistolet bez zgody pracownika.
>> A pracownik jak widział klientów to najpierw poszedł i włączył
>> a potem podszedł do dystrybutora.
>
> Na stacjach samoobslugowych ?
>
> O ile pamietam - placiles, licznik sie zerowal, wracales do samochodu,
> odjezdzales - nastepny mogl podjechac i tankowac.
>
> Ale mogly mi sie czasy pomylic i to juz inny ustroj byl.
Zdecydowanie - pomyliłeś się o jakieś 10 lat.
Tak było w latach 90-tych.
W 80-tych pomiędzy dystrybutorami chodził facet z saszetką, zbierając
NAJPIERW kasę za paliwo oraz kartki jak już weszły.
-
38. Data: 2018-01-06 17:02:28
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-01-06 o 13:28, J.F. pisze:
>>>> Nie było zwyczaju jak dzisiaj łapać za pistolet bez zgody pracownika.
>>>> A pracownik jak widział klientów to najpierw poszedł i włączył
>>>> a potem podszedł do dystrybutora.
>>>
>>> Na stacjach samoobslugowych ?
>>
>> Na oczy nie widziałem wtedy stacji samoobsługowej.
>> A mieszkam w mieście wojewódzkim, jakie szanse mieli ci którzy
>> mieszkali w mniejszych?
>
> Ale widziales - rok 1980, w Warszawie jedna w planach, ale w innych
> miastach sie zdarzaja. Do 1988 pewnie przybylo.
Jak zaczęły się kartki to nie było sensu uruchamiać samoobsługowych.
Więc pewnie tak wiele nie przybyło.
> Jak pisalem - raz udalo mi sie zagapic i wlac wiecej niz na jednej
> kartce. Ale mialem druga i kanister.
>
>>>>>> A jakby coś to zapamiętywać nie musiał. Nosili w kieszeni
>>>>>> na piersiach długopisy i notesy. :-)
>>>>>
>>>>> A i tak trzeba zapamietac do chwili zapisania, a i pomylic sie mozna.
>>>>
>>>> Ja bym zdążył zapisać zanim wyjedzie ze stacji.
>>>> Ile czasu potrzebuje magister po studiach? i dlaczego tak dużo?
>>>> Skoro będzie musiał zapamiętać. :-)
>>>
>>> Jakby wolno wyjezdzal to owszem, a jak szybko i jeszcze nie od razu
>>> sie zorientujesz, to masz jeden rzut oka ...
>>
>> Jak niezależnie od wielkości stacji obsługiwał tylko jednego klienta
>> równocześnie to co nie pozwalało mu zrozumieć że typ wieje bez płacenia?
>> Poza twoją opinią że tak można.
>
> Dystrybutorow jednak bylo wiecej na stacji.
> Jak ten przy pompie nalewa, klient idzie placic, on nalewa drugiemu,
> klient wraca, odjezdza ... i nie zaplacil w kasie :-)
Nie.
Najpierw nalał i rozliczył się z pierwszym.
Drugi grzecznie stał i czekał.
Robili wyjątki dla kierowców zawodowych bo oni nie robili
takich szkolnych błędów. Ale gwarancji że zrobią wyjątek nie było.
>>>> I na jednym ładnie i wymieniali tu są kolejki a tam nie ma.
>>>> To były jakieś zawirowania lokalne.
>>>> Przed wprowadzeniem kartek takie kolejki miałeś w całym kraju
>>>> a nie tylko w wybranych miastach.
>>>
>>> https://www.youtube.com/watch?v=A5D_ACeiiJA
>>>
>>> No ale dobra - tez "lokalne".
>>> Ale tam gdzies pada wyjasnienie - motoryzacje w kraju rozwijamy, a
>>> rafinerii nie. No i benzyny brakuje.
>>
>> Już na wstępie twierdzą że tak jest co kwartał.
>> Jak na ustrój gdzie wszystkiego brakowało to nieźle.
>
> No ba, ludzie oszczedzali, nie jezdzili, a kwartalny przydzial trzeba
> jednak wybrac.
>
>> Może faktycznie nie pamiętam tego co pojawiało się cyklicznie.
>
> OIDP to nie tylko cyklicznie. Moze akurat w 1984 bylo troche lepiej
> ... albo gorzej https://youtu.be/26pQJD0-R98?t=188
>
> w II i IV kwartale zmniejszone przydzialy ... to moze i "dla
> wszystkich starczylo" bez kolejki :-)
Może i dlatego starczało.
Pozdrawiam
-
39. Data: 2018-01-06 17:23:54
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 6 Jan 2018 17:02:28 +0100, RadoslawF napisał(a):
> W dniu 2018-01-06 o 13:28, J.F. pisze:
>>>>> Nie było zwyczaju jak dzisiaj łapać za pistolet bez zgody pracownika.
>>>>> A pracownik jak widział klientów to najpierw poszedł i włączył
>>>>> a potem podszedł do dystrybutora.
>>>>
>>>> Na stacjach samoobslugowych ?
>>>
>>> Na oczy nie widziałem wtedy stacji samoobsługowej.
>>> A mieszkam w mieście wojewódzkim, jakie szanse mieli ci którzy
>>> mieszkali w mniejszych?
>>
>> Ale widziales - rok 1980, w Warszawie jedna w planach, ale w innych
>> miastach sie zdarzaja. Do 1988 pewnie przybylo.
>
> Jak zaczęły się kartki to nie było sensu uruchamiać samoobsługowych.
> Więc pewnie tak wiele nie przybyło.
Mozliwe ze w ogole nie przybylo, bo po co, skoro benzyny nie przybylo
:-)
Tym niemniej tych kilka bylo.
Moze i zatrudnili dodatkowych ludzi i przerobili na obslugowe :-)
>>> Jak niezależnie od wielkości stacji obsługiwał tylko jednego klienta
>>> równocześnie to co nie pozwalało mu zrozumieć że typ wieje bez płacenia?
>>> Poza twoją opinią że tak można.
>>
>> Dystrybutorow jednak bylo wiecej na stacji.
>> Jak ten przy pompie nalewa, klient idzie placic, on nalewa drugiemu,
>> klient wraca, odjezdza ... i nie zaplacil w kasie :-)
>
> Nie.
> Najpierw nalał i rozliczył się z pierwszym.
> Drugi grzecznie stał i czekał.
Ale Ty ciagle o obslugowej.
J.
-
40. Data: 2018-01-06 23:40:35
Temat: Re: Ciekawostka CPN.
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-01-06 o 17:23, J.F. pisze:
>>>>>> Nie było zwyczaju jak dzisiaj łapać za pistolet bez zgody pracownika.
>>>>>> A pracownik jak widział klientów to najpierw poszedł i włączył
>>>>>> a potem podszedł do dystrybutora.
>>>>>
>>>>> Na stacjach samoobslugowych ?
>>>>
>>>> Na oczy nie widziałem wtedy stacji samoobsługowej.
>>>> A mieszkam w mieście wojewódzkim, jakie szanse mieli ci którzy
>>>> mieszkali w mniejszych?
>>>
>>> Ale widziales - rok 1980, w Warszawie jedna w planach, ale w innych
>>> miastach sie zdarzaja. Do 1988 pewnie przybylo.
>>
>> Jak zaczęły się kartki to nie było sensu uruchamiać samoobsługowych.
>> Więc pewnie tak wiele nie przybyło.
>
> Mozliwe ze w ogole nie przybylo, bo po co, skoro benzyny nie przybylo
> :-)
>
> Tym niemniej tych kilka bylo.
> Moze i zatrudnili dodatkowych ludzi i przerobili na obslugowe :-)
To jest najbardziej prawdopodobne.
>>>> Jak niezależnie od wielkości stacji obsługiwał tylko jednego klienta
>>>> równocześnie to co nie pozwalało mu zrozumieć że typ wieje bez płacenia?
>>>> Poza twoją opinią że tak można.
>>>
>>> Dystrybutorow jednak bylo wiecej na stacji.
>>> Jak ten przy pompie nalewa, klient idzie placic, on nalewa drugiemu,
>>> klient wraca, odjezdza ... i nie zaplacil w kasie :-)
>>
>> Nie.
>> Najpierw nalał i rozliczył się z pierwszym.
>> Drugi grzecznie stał i czekał.
>
> Ale Ty ciagle o obslugowej.
Bo bezobsługowych było kilka na kraj i mogli je przerobić na
obsługowe po wprowadzeniu kartek.
Pozdrawiam