Użytkownik "Jacek Maciejewski"

...
> Niby fajnie ale np. firmowej też konfiskata?
Czemu nie, niech właściciel się ubezpieczy albo żąda zastawu od swoich
kierowców albo stoi na bramie z alkomatem, krótko mówiąc niech się stara
zamiast przymykać oczy.
...
---
Może Ty pilnuj swoje samochody a nie cudze

do góry

Użytkownik "Jacek Maciejewski"

> No ja tak tylko zwracam uwagę że tego typu "proste rozwiązania" albo wyjdą
> bez sensu, albo będą niesprawidliwe, albo z kolei będą dziurawe.
Każde prawo jest dziurawe z definicji. Od łatania dziur są sądy. I nie
znaczy że skoro prawo dziurawe to zaraz bez sensu, to implikacja
nieuzasadniona.
---
To w Stanach. W Polsce prawo w pełni determinuje kogo sąd może ukarać. Jest
tylko problem bezkarności sędziów.


...
> A publiczna chłosta nie lepsza?
Nie. Doświadczenie z zabieraniem prawa jazdy mówi że jeśli tylko
kierowca będzie miał wóz to będzie nim jeździł bez względu na wszystko.
---
A jak mu zabierzesz to pożyczy albo ukradnie i dalej będzie jeździł.
Idiotyzmy, ot co.

do góry

Użytkownik "Jacek Maciejewski"

> Oj wzrósłby popyt na tanie bryki.
> Zawsze możnaby do takiego się wczołgać po imrezie.

Prędko by się skończyły. Huty by miały co przetapiać. A jak by zyskał
rynek nowych bryk! :)
---
Puknij się w głowę ! To prawo jest wykorzystywane do zniewalania ludzi a nie
łapania przestępców. Ty dzisiaj chcesz przetapiania samochód a jutro
będziesz płakusiał jak twój przetopią.

do góry

Użytkownik "miumiu"

>> Kiedy się to bezprawie skończy ?
>
> Nigdy.
> Państwo stara się być opiekuńcze. Ludzie tego chcą.

Opiekuńczość na tym polu wcale akurat mi nie przeszkadza. Jestem nawet za
częstszymi kontrolami trzezwosci. Statystycznie taka kontrola zdarza mi się
raz na rok-dwa lata.
---
Powinieneś kontrolować się codziennie i ... całe dnie siedzieć w klatce

do góry

Użytkownik "Shrek"

>> Bezprawie.
>> W prawie jest określona zawartość alkoholu we krwi kierowcy.
>
> Ale taki zdalny pomiar, byłby tylko wskazówką do zatrzymania i
> skrupulatnej kontroli. Nie lubię państwa policyjnego i nie chcę go.
> Ale taka metoda wyeliminowania pijanych kierowców mi się podoba.

Gdyby szukali rzeczywiście pijanych kierowców, to bym nawet przebolał
rutynową kontrolę raz na miesiąc. Problem w tym, że obecnie niewiele
więcej niż połowa, to kierowcy pojazdów mechanicznych powyżej pół
promila. A do niedawna jedna trzecia.
---
Co za różnica ? I tak ich nie złapią.

do góry

W dniu 14.01.2017 o 18:30, re pisze:

> Gdyby szukali rzeczywiście pijanych kierowców, to bym nawet przebolał
> rutynową kontrolę raz na miesiąc. Problem w tym, że obecnie niewiele
> więcej niż połowa, to kierowcy pojazdów mechanicznych powyżej pół
> promila. A do niedawna jedna trzecia.
> ---
> Co za różnica ? I tak ich nie złapią.

Taka, że teraz z niewinnych ludzi robi się na siłę przestępców.

Shrek

do góry

Użytkownik "Shrek"

> Gdyby szukali rzeczywiście pijanych kierowców, to bym nawet przebolał
> rutynową kontrolę raz na miesiąc. Problem w tym, że obecnie niewiele
> więcej niż połowa, to kierowcy pojazdów mechanicznych powyżej pół
> promila. A do niedawna jedna trzecia.
> ---
> Co za różnica ? I tak ich nie złapią.

Taka, że teraz z niewinnych ludzi robi się na siłę przestępców.
---
W kontrolach wszyscy są przestępcami.

do góry

> Ja chcę przejechać przez miasto nieniepokojony. Jak będę potrzebował
> sprawdzać każdego na alkohol to będzie znaczyło, że zidiociałem tak jak
> Ty :-)

Kurczę, co wy takiego robicie, że was cały czas sprawdzają? Jeżdżę
samochodem od 9 lat i mnie nie sprawdzili na alkohol ani razu. W ogóle
zostałem zatrzymany przez policję w Polsce tylko jeden raz, bo nadziałem
się na suszarkę 74/50.

Piotr

do góry

W dniu 15.01.2017 o 11:40, Uncle Pete pisze:

> Kurczę, co wy takiego robicie, że was cały czas sprawdzają? Jeżdżę
> samochodem od 9 lat i mnie nie sprawdzili na alkohol ani razu. W ogóle
> zostałem zatrzymany przez policję w Polsce tylko jeden raz, bo nadziałem
> się na suszarkę 74/50.

Genralnie nic. W warszawie po prostu stoją i kontrolują - jak się da to
każdego, jak nie to tego kto się akurat nawinie, jak poprzedni odjeżadza.

Na początku jak kupili "świeczki" to wypadało średnio co dwa miechy,
teraz jakby rzadziej.

Kiedyś mnie kontorlowali znacznie częściej, bo stali w stałym miejscy w
korku, a ja zawsze akurat przed nimi skręcałam, więc mogło im się to
podejrzane wydawać, ale tego nie liczę.

No i raz "jechałem za wolno", to chłopaki z prewncji się za mną z
kogutami przejechali i kazali dmuchać - przepuszczałem staruszkę na
pasach, czego oni akurat nei widzieli, bo dojeżali z boku - jak sobie
wyjaśniliśmy czemu mieli podejrzenia i czemu akurat rzeczywiści minąłem
ich 20@50, to się pośmialiśmy i tyle;)

Shrek

do góry

Użytkownik "Uncle Pete"

> Ja chcę przejechać przez miasto nieniepokojony. Jak będę potrzebował
> sprawdzać każdego na alkohol to będzie znaczyło, że zidiociałem tak jak
> Ty :-)

Kurczę, co wy takiego robicie, że was cały czas sprawdzają? Jeżdżę
samochodem od 9 lat i mnie nie sprawdzili na alkohol ani razu. W ogóle
zostałem zatrzymany przez policję w Polsce tylko jeden raz, bo nadziałem
się na suszarkę 74/50.
---
Są po prostu różne rejony

do góry