eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyChłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 11. Data: 2014-04-04 14:36:50
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2014-04-04, Pszemol <P...@P...com> wrote:
    >>>
    >>> Raczej nie naprawiałbym, bo duża szansa jest że jeśli nie jest
    >>> miedziana tylko aluminiowa to przecież nie zalutujesz dziurki,
    >>> a więc naprawa będzie polegać na klejeniu, a to raczej zły pomysł :-)
    >>
    >> Mowisz ze amelinium nie polutujesz?
    >> <https://www.youtube.com/watch?v=W_-_7Z3mJak>
    >
    > No cóż, dawniej takich cudów nie mieliśmy do dyspozycji.
    > A zatem - nie ma problemów z naprawą, dzięki za informacje.
    >
    Ale niestety mi sie nie udalo tym polutowac, tzn zanim potrenowalem
    na puszce od piwa a pozniej probowalem na chlodnicy to skonczylo mi
    sie spoiwo i skonczylo sie na spawaniu ;-)
    >>
    >> Poza tym, w czym masz miedziana chlodnice?
    >
    > Miałem zamontowaną oryginalnie we własnej toyocie camry,
    > rocznik 1995. Bardziej mosiężną. Sam ją lutowałem to wiem :-)
    >
    Ciekaw jestem czy gdzies jeszcze sie montuje, bo chyba jednak standard
    to amelinium.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 12. Data: 2014-04-04 15:34:09
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: dddddddd <f...@e...com>

    W dniu 2014-04-04 14:28, Pszemol pisze:
    >
    >> nie ma sensu, ja swoją dawałem do naprawy, a wreszcie i tak musiałem
    >> kupić zamiennik. Na razie jeździ pół roku, więc nie powiem jak z
    >> trwałością
    >
    > Kolega obok pokazuje jak się dziś naprawia aluminiowe chłodnice.
    > Jeśli znasz magika który opanował tą technologię to myślę że warto
    > naprawić choćby z tego powodu że niepotrzebnie nie zasypiesz
    > śmietnika złomem... :-)

    ja tam słyszałem, że 10-letnie auta powinny iść na złom, a w zamian
    trzeba kupić nowe - bo to teraz jest eko, więc co tam taka chłodnica :)

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


  • 13. Data: 2014-04-05 14:29:10
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2014-04-03 13:14, Yogi(n) pisze:
    > Nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii, a trzeba podjąc
    > racjonalną decyzję. Żonie wbiło się (walnęło) coś w chłodnicę, co
    > wywaliło dziurkę. Nowa kosztuje ponad 1000 zł, używka na allegro
    > 100-250 (i więcej). Znalazłem zamiennik za 230 zł, niestety firmy,
    > której nazwa nic mi nie mówi. Naprawa (lutowanie) ew. klejenie, to
    > wedle informacji telefonicznej 80 - 150 zł.
    > Oryginał odpada ze względu na koszt, używka może być w takim samym
    > stanie jak uszkodzona, dlatego najrozsądniejszym wyborem jest naprawa
    > uszkodzonej lub zamiennik (różnica w kosztach rzędu stówki nie ma
    > większego znaczenia). Pytanie - lepiej łatać, czy kupić zamiennik?
    > Chciałbym oczywiście, żeby to zrobić raz i mieć święty spokój, a nie
    > poprawiac po miesiącu czy sześciu. Zakład naprawiający
    > (lutująco-spawający) sprawdzony, spawałem u nich ramę rowerową i
    > zrobili bardzo dobrze.
    >
    > Podpowiedzcie proszę - naprawa czy zamiennik, ?
    >

    Zamiennik. Oryginał sypie się tak samo więc po co przepłacać (W Alfie
    156 po 8 latach żeberka poodpadały i spadła efektywność chłodzenia, a w
    Avensis T25 po 8 latach przegniła i płyn puściła w glebę - więc z mojego
    doświadczenia Alfa 156 jest dużo solidniejsza pod tym względem bo
    bezpieczniejsza dla silnika niż Toyota).

    Pozdrawiam

    --
    Irokez


  • 14. Data: 2014-04-05 15:12:19
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Irokez" <n...@w...pl> wrote in message
    news:533ff71d$0$2361$65785112@news.neostrada.pl...
    > Zamiennik. Oryginał sypie się tak samo więc po co przepłacać (W Alfie 156
    > po 8 latach żeberka poodpadały i spadła efektywność chłodzenia, a w
    > Avensis T25 po 8 latach przegniła i płyn puściła w glebę - więc z mojego
    > doświadczenia Alfa 156 jest dużo solidniejsza pod tym względem bo
    > bezpieczniejsza dla silnika niż Toyota).

    Pytanie brzmi - czy stosowałeś płyny do chłodnicy zalecane przez
    producenta? Czy może kupowałeś co znalazłeś najtańszego?
    Bo to nietypowe aby toyota, zwłaszcza nienajtańszy model, miał
    takie problemy jakie opisujesz. Brzmi to jak korozja wywołana
    użytym niewłaściwym płynem.


  • 15. Data: 2014-04-05 18:31:40
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2014-04-05 15:12, Pszemol pisze:
    > "Irokez" <n...@w...pl> wrote in message
    > news:533ff71d$0$2361$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Zamiennik. Oryginał sypie się tak samo więc po co przepłacać (W Alfie
    >> 156 po 8 latach żeberka poodpadały i spadła efektywność chłodzenia, a
    >> w Avensis T25 po 8 latach przegniła i płyn puściła w glebę - więc z
    >> mojego doświadczenia Alfa 156 jest dużo solidniejsza pod tym względem
    >> bo bezpieczniejsza dla silnika niż Toyota).
    >
    > Pytanie brzmi - czy stosowałeś płyny do chłodnicy zalecane przez
    > producenta? Czy może kupowałeś co znalazłeś najtańszego?
    > Bo to nietypowe aby toyota, zwłaszcza nienajtańszy model, miał
    > takie problemy jakie opisujesz. Brzmi to jak korozja wywołana
    > użytym niewłaściwym płynem.

    Oryginalny płyn, ja nic nie wymieniałem, serwisowana w ASO w Niemczech,
    przegniło przy przebiegu teraz jakieś 150tyś (faktyczny, sam ją
    sprowadziłem i sprawdziłem w ASO). Przegniło/puściło przy łączeniu
    aluminiowego radiatora do plastikowego korpusu koło podłączenia rury
    wodnej. Po przegniciu sączyło się powoli i dobrze że było zimno, bo
    zdążyłem to wyłapać po tym, że przestało grzać w środku auta na wolnych
    obrotach. Latem nie wiem jak by było. Wsadziłem chłodnicę Koyorad (niby
    Filipiny według naklejki) zalałem Dynagel - Toyota pisze że ma być
    czynnik oparty na glikolu etylenowym.

    Pozdrawiam


  • 16. Data: 2014-04-05 19:06:43
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Irokez" <n...@w...pl> wrote in message
    news:53402ff3$0$2246$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2014-04-05 15:12, Pszemol pisze:
    >> "Irokez" <n...@w...pl> wrote in message
    >> news:533ff71d$0$2361$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> Zamiennik. Oryginał sypie się tak samo więc po co przepłacać (W Alfie
    >>> 156 po 8 latach żeberka poodpadały i spadła efektywność chłodzenia, a w
    >>> Avensis T25 po 8 latach przegniła i płyn puściła w glebę - więc z mojego
    >>> doświadczenia Alfa 156 jest dużo solidniejsza pod tym względem bo
    >>> bezpieczniejsza dla silnika niż Toyota).
    >>
    >> Pytanie brzmi - czy stosowałeś płyny do chłodnicy zalecane przez
    >> producenta? Czy może kupowałeś co znalazłeś najtańszego?
    >> Bo to nietypowe aby toyota, zwłaszcza nienajtańszy model, miał
    >> takie problemy jakie opisujesz. Brzmi to jak korozja wywołana
    >> użytym niewłaściwym płynem.
    >
    > Oryginalny płyn, ja nic nie wymieniałem, serwisowana w ASO w Niemczech,
    > przegniło przy przebiegu teraz jakieś 150tyś (faktyczny, sam ją
    > sprowadziłem i sprawdziłem w ASO). Przegniło/puściło przy łączeniu
    > aluminiowego radiatora do plastikowego korpusu koło podłączenia rury
    > wodnej. Po przegniciu sączyło się powoli i dobrze że było zimno, bo
    > zdążyłem to wyłapać po tym, że przestało grzać w środku auta na wolnych
    > obrotach. Latem nie wiem jak by było.

    Auto było po jakiejś stłuczce?


  • 17. Data: 2014-04-05 19:58:04
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2014-04-05 19:06, Pszemol pisze:
    > "Irokez" <n...@w...pl> wrote in message
    > news:53402ff3$0$2246$65785112@news.neostrada.pl...
    >> W dniu 2014-04-05 15:12, Pszemol pisze:
    >>> "Irokez" <n...@w...pl> wrote in message
    >>> news:533ff71d$0$2361$65785112@news.neostrada.pl...
    >>>> Zamiennik. Oryginał sypie się tak samo więc po co przepłacać (W
    >>>> Alfie 156 po 8 latach żeberka poodpadały i spadła efektywność
    >>>> chłodzenia, a w Avensis T25 po 8 latach przegniła i płyn puściła w
    >>>> glebę - więc z mojego doświadczenia Alfa 156 jest dużo solidniejsza
    >>>> pod tym względem bo bezpieczniejsza dla silnika niż Toyota).
    >>>
    >>> Pytanie brzmi - czy stosowałeś płyny do chłodnicy zalecane przez
    >>> producenta? Czy może kupowałeś co znalazłeś najtańszego?
    >>> Bo to nietypowe aby toyota, zwłaszcza nienajtańszy model, miał
    >>> takie problemy jakie opisujesz. Brzmi to jak korozja wywołana
    >>> użytym niewłaściwym płynem.
    >>
    >> Oryginalny płyn, ja nic nie wymieniałem, serwisowana w ASO w
    >> Niemczech, przegniło przy przebiegu teraz jakieś 150tyś (faktyczny,
    >> sam ją sprowadziłem i sprawdziłem w ASO). Przegniło/puściło przy
    >> łączeniu aluminiowego radiatora do plastikowego korpusu koło
    >> podłączenia rury wodnej. Po przegniciu sączyło się powoli i dobrze że
    >> było zimno, bo zdążyłem to wyłapać po tym, że przestało grzać w
    >> środku auta na wolnych obrotach. Latem nie wiem jak by było.
    >
    > Auto było po jakiejś stłuczce?

    Nie. Zapłaciłem więcej niż średnia cena u nas aby mieć całe a nie
    składane. Jeżdżę nim już 3,5 roku. Wcześniej też nie miało w/g ASO
    napraw blacharskich. Zresztą znajomy mechanik oraz lakiernik też nic się
    nie dopatrzyli.
    Przed nią jest chłodnica klimy i ma się dobrze.

    Po prostu niezawodność Toyoty to już raczej taki mit w tej chwili.
    Kiedyś taka reklama leciała jak to w innych autach elementy wewnętrzne
    odpadały, m/in. taki motyw jak to po otwarciu schowka po stronie
    pasażera opada on na nogi. U mnie to samo się stało 2 lata temu. Jest on
    spowalniany przez taki "amortyzator gazowy" co to ma dekielek z
    dziureczką jak po szpilce i jest zamocowany na plastikowym miękkim w
    sumie kołku zatrzaskowym. Otworek się zasyfił, samo opaść po
    odblokowaniu zamka nie chciało a jak się pociągnęło to się wyrwało...
    zupełnie jak na tej reklamie "gorszych" aut i Toyoty :). Reflektory na
    gwarancji jeszcze poprzedni właściciel wymieniał bo zastosowali
    plastikowe zaczepy żarówek, które to od temperatury robiły się kruche.
    Podczas wymiany żarówki rozsypywały się. Nowe mają metalowe zaczepy.
    Zaczep pałąka przytrzymującego przednią maskę rozleciał się zeszłego
    roku kiedy to żarówkę wymieniałem. Takie plastikowe maleństwo nowe to
    jakieś 70zł a jak czytam nie jestem jedyny. Teraz jestem na etapie
    wymiany skrzypiącego jak 1000-letnie wrota ogranicznika drzwi. Też jak
    widzę dość częste. Nowy w ASO ponad 400zł. Pijące olej benzyny 1.8vvti
    przez wadliwy shortblock, itp, itd.
    Jedyne dobre w tej marce że jak serwisujesz to można pewne rzeczy/wady
    zrobić na koszt Toyoty nawet daleko po gwarancji. Pod warunkiem że
    żadnego przeglądu u nich nie pominąłeś.




  • 18. Data: 2014-04-05 20:53:19
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Irokez" <n...@w...pl> wrote in message
    news:53404433$0$2140$65785112@news.neostrada.pl...
    >> Auto było po jakiejś stłuczce?
    >
    > Nie. Zapłaciłem więcej niż średnia cena u nas aby mieć całe a nie
    > składane. Jeżdżę nim już 3,5 roku. Wcześniej też nie miało w/g ASO napraw
    > blacharskich. Zresztą znajomy mechanik oraz lakiernik
    > też nic się nie dopatrzyli.

    Ja jakoś nie mam zaufania do opinii ASO na temat napraw blacharskich
    bo już niestety kupiłem auto po stłuczkach w ASO i mimo zapewnień
    widać było efekty wyraźnie, ale trzeba było dopiero się nauczyć to badać.
    Ja wolę sobie takie coś sprawdzić samemu, czujnikiem grubości lakieru.

    Auta naprawiane po stłuczkach, nawet drobnych, lubią mieć właśnie
    tego typu awarie - a to coś tam wycieka, nie wiedzieć czemu, a to
    gaz z klimy uchodzi, a przecież normalnie nie ma prawa uchodzić
    i takie tam... Nie bez powodu auta po stłuczkach są znacznie tańsze.

    To co likwidator szkody z ubezpieczalni widzi że uszkodzone to się
    naprawia, ale tylko to co widać... nic więcej.
    Niestety ja miałem stłuczkę w zimie i mimo naprawy w ASO dopiero
    w lecie wyszło na jaw że zaraz pod tym błotnikiem właśnie było blisko
    sprzęgło sprężarki od klimy no i było niestety pęknięte - super hiper
    naprawa w ASO, płacona przez ubezpieczalnie, ale potem 6 miesięcy
    później już reklamacji się nie uwzględnia i ciężko połączyć jedno
    zdarzenie z drugim.

    > Przed nią jest chłodnica klimy i ma się dobrze.

    To akurat niczego nie dowodzi, bo kondenser mogł być wymieniony
    a chłodnica była "dobra" więc została oryginalna, a że pęknięcia nikt
    nie zauważył bo było cienkie jak włos i dopiero za parę miesięcy
    wyszło na jaw jak chłodziwo zaczęło wyciekać i odparowywać to git :-)

    > Po prostu niezawodność Toyoty to już raczej taki mit w tej chwili.

    Nie mit... dalej te samochody się nie psują.
    I sądze że jak pożyczysz taki miernik grubości lakieru i pomierzysz
    swoją to wtedy zobaczysz który panel i którą klapę masz malowaną... :-)
    Żebyś się nie zdziwił jak szpachlę znajdziesz pod lakierem, oj żebyś...


  • 19. Data: 2014-04-05 22:28:14
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2014-04-05 20:53, Pszemol pisze:
    > Nie mit... dalej te samochody się nie psują.
    > I sądze że jak pożyczysz taki miernik grubości lakieru i pomierzysz
    > swoją to wtedy zobaczysz który panel i którą klapę masz malowaną... :-)
    > Żebyś się nie zdziwił jak szpachlę znajdziesz pod lakierem, oj żebyś...

    Nie ma szpachli ;) Przód jest oryginalny.
    Chyba że Niemcom chce się już takie numery robić, ale to znajomy od razu
    by dojrzał.
    Chwalę w niej tylko zawieszenie. 2 gumy z tyłu na drążku i łączniki, nic
    więcej do tej pory.
    Bo kultura pracy tego silnika benzynowego z bezpośrednim wtryskiem
    1AZ-FSE jest tragiczna.

    Pozdrawiam.


  • 20. Data: 2014-04-05 23:05:22
    Temat: Re: Chłodnica - zamiennik, używka czy naprawa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Irokez" <n...@w...pl> wrote in message
    news:53406766$0$2148$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2014-04-05 20:53, Pszemol pisze:
    >> Nie mit... dalej te samochody się nie psują.
    >> I sądze że jak pożyczysz taki miernik grubości lakieru i pomierzysz
    >> swoją to wtedy zobaczysz który panel i którą klapę masz malowaną... :-)
    >> Żebyś się nie zdziwił jak szpachlę znajdziesz pod lakierem, oj żebyś...
    >
    > Nie ma szpachli ;) Przód jest oryginalny.
    > Chyba że Niemcom chce się już takie numery robić,
    > ale to znajomy od razu by dojrzał.

    Jasne... dojrzał by. Tak sobie powtarzaj i będzie Ci się z tym żyło lepiej
    :-)
    Ja pozostaję sceptyczny. Jak będziesz przejeżdzał kiedyś koło Krakowa
    to daj znać - możemy się pobawić moim miernikiem grubości lakieru :-)

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: