eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaChińczycy umieją podobno tylko kopiować
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 110

  • 51. Data: 2016-10-10 16:31:15
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>

    W dniu 2016-10-10 o 15:10, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
    >
    >>>> U nas pedzic nie wolno.
    >>> Nadal.
    >> A ktoś mi powiadał, że jednak można... Dobrze, że nie kupowałem aparatury ;)
    >> Ale i tak najpierw bym sprawdził.
    >
    > Nasze prawo pod tym względem przypomina kota Schrödingera -- jest
    > superpozycją "wolno" i "nie wolno". Sprawdzenie w zasadzie nie jest
    > możliwe.

    Niestety nasze prawo chyba we wszystkim ma mało wspólnego z rozsądkiem.
    A jeżeli chodzi o korzyść obywatela to w szczególności. Tzn rozsądek
    tak, ale urzędniczy. Zagmatwać tak, żeby ktoś mógł pomyśleć, ze mu
    wolno, ale na wszelki wypadek jednak tak to zrobić, żeby można było temu
    zaprzeczyć. Już szczególnie mnie rozbawia interpretacja urzędu
    skarbowego, która tego urzędu do niczego nie zobowiązuje.
    No i oczywiście zasady funkcjonowania urzędów kompletnie zaprzeczające
    potrzebie ich istnienia, przynajmniej w znacznej(?) części. A już sam
    urząd skarbowy to nawet nie wiem jak nazwać. Zamiast traktować go jako
    narzędzie pozwalające na kształtowanie rozwoju używa się go jako
    instytucji paraliżującej jakąkolwiek aktywność. Właściwie można by rzec
    - do walki z obywatelami.
    No i jak taki obywatel zobaczy z czym się wiąże własna działalność, to
    mu się zwyczajnie odechciewa w sporej części. Skutek taki, że podatków
    jest mniej. Rozwoju również. Elektroniki też - żeby nie było że nie w
    temacie grupy i tematu ;)
    ZUS do tego się też dokłada (może nawet w większym stopniu), ale
    absurdalność istnienia tej instytucji jest tak wielka, że mało co temu
    dorównuje. Niestety nie dość, że jesteśmy od niej uzależnieni, to
    jeszcze każdy kolejny rok jej funkcjonowania tylko pogarsza możliwość
    rozwiązania problemów związanych z jej istnieniem. A nikt się tego nie
    tknie na poważnie, bo będzie śmierdziało, jak ze służbą zdrowia. Tyle,
    że służba zdrowia to jest przy ZUSie pikuś, a może nawet pikusiuniek
    malutki. Właściwie to nawet gdyby Warszawę teraz rozebrać albo sprzedać
    (bo mówią, że to przede wszystkim tam poszły pieniądze z pierwszych
    składek - ja tam nie wiem, nie było mnie przy tym) to i tak nie
    uzbierałoby się na likwidację ZUSu. Przedłużenie wieku przedemerytalnego
    to tylko pół, a może nawet ćwierćśrodek. To tylko symbolicznie cokolwiek
    pomoże.
    Ech, chyba się rozpisałem trochę nie na temat...

    > Kilka lat temu na targach leśno-rolnych w Kielcach widziałem bimbrownię
    > wystawianą przez jedną z firm. Wykonanie gabinetowe, mnóstwo elementów
    > ze stali nierdzewnej, fururystyczny wygląd dobrze komponujący się z
    > nośnikiem do dreblinek i inną sztuką nowoczesną. Do degustacji też
    > dawali.

    Myślę, ze wystarczy zobaczyć ile tego na a..o jest...

    Pozdrawiam

    DD


  • 52. Data: 2016-10-10 16:53:29
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

    >>>>> U nas pedzic nie wolno.
    >>>> Nadal.
    >>> A ktoś mi powiadał, że jednak można... Dobrze, że nie kupowałem
    >>> aparatury ;) Ale i tak najpierw bym sprawdził.
    >>
    >> Nasze prawo pod tym względem przypomina kota Schrödingera -- jest
    >> superpozycją "wolno" i "nie wolno". Sprawdzenie w zasadzie nie jest
    >> możliwe.
    >
    > Niestety nasze prawo chyba we wszystkim ma mało wspólnego z rozsądkiem.
    > A jeżeli chodzi o korzyść obywatela to w szczególności. Tzn rozsądek
    > tak, ale urzędniczy. Zagmatwać tak, żeby ktoś mógł pomyśleć, ze mu
    > wolno, ale na wszelki wypadek jednak tak to zrobić, żeby można było
    > temu zaprzeczyć.

    Najlepsze na to przykłady pochodzą z roku 1989 i okolic. Ja wtedy
    postanowiłem założyć szkołę dla swoich dzieci, bo te co w mieście
    były, to były do kitu. Przedtem nie do pomyślenia było, żeby jacyś
    prywatni ludzie zakładali szkoły i decydowali jak one mają wyglądać.
    Papierki udało się załatwić bardzo szybko, w kilka tygodni. Minister
    wydał decyzję w oparciu o ustawę z roku 1983 czy coś koło tego.
    Okazało się więc, że zawsze było można, tylko... No właśnie, wszystko
    zależy od woli urzędów. No a wtedy urzędnicy mieli dobrą wolę. Co
    ciekawe, byli to wciąż ci sami, "starzy" urzędnicy, którym jednak
    w nowym klimacie zależało na pokazaniu jacy są fajni. Teraz jest
    odwrotnie -- władza ustawodawcza stara się (jak umie) zrobić nam
    coraz fajniejsze prawo, a przy jego wykonaniu okazuje się, że...
    No, widać co się okazuje.

    [...sporo literek wyciętych...]
    > Ech, chyba się rozpisałem trochę nie na temat...

    Ale mądrze za to. To samo bym napisał.

    >> Kilka lat temu na targach leśno-rolnych w Kielcach widziałem bimbrownię
    >> wystawianą przez jedną z firm. Wykonanie gabinetowe, mnóstwo elementów
    >> ze stali nierdzewnej, fururystyczny wygląd dobrze komponujący się z
    >> nośnikiem do dreblinek i inną sztuką nowoczesną. Do degustacji też
    >> dawali.
    >
    > Myślę, ze wystarczy zobaczyć ile tego na a..o jest...

    Ale tamta fajna była. Wchodzę, patrzę i pytam: a co to za bimbrownia?
    A oni oczy w słup, i: skąd ja wiem do czego to służy? -- Nie wiem,
    takie słowo mi pierwsze do głowy przyszło na widok skomplikowanego
    układu rurek. A to taki kamuflarz miał być, tak sobie wykombinowali.

    Jarek

    --
    Kurka wodna!


  • 53. Data: 2016-10-10 17:09:15
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
    >Najlepsze na to przykłady pochodzą z roku 1989 i okolic. Ja wtedy
    >postanowiłem założyć szkołę dla swoich dzieci, bo te co w mieście
    >były, to były do kitu. Przedtem nie do pomyślenia było, żeby jacyś
    >prywatni ludzie zakładali szkoły i decydowali jak one mają wyglądać.
    >Papierki udało się załatwić bardzo szybko, w kilka tygodni. Minister
    >wydał decyzję w oparciu o ustawę z roku 1983 czy coś koło tego.
    >Okazało się więc, że zawsze było można, tylko... No właśnie, wszystko
    >zależy od woli urzędów. No a wtedy urzędnicy mieli dobrą wolę. Co
    >ciekawe, byli to wciąż ci sami, "starzy" urzędnicy, którym jednak
    >w nowym klimacie zależało na pokazaniu jacy są fajni. Teraz jest

    A moze i wczesniej sie dalo ?
    Tylko:
    a) nie byloby chetnych,
    b) nie bylo lokalu,
    c) nie mialbys pieniedzy na ewentualne prace/wyposazenie.

    O ile dobrze pamietam, to we Wroclawiu od dawna bylo liceum siostr
    Urszulanek,
    http://www.urszulanki.edu.pl/historia-lo.php

    I najwyrazniej nikt nie naciskal, aby dzieci z tego nieprawomyslnego
    przybytku zabrac, a przynajmniej niezbyt mocno.

    A swoja droga - trzeba by poszukac absolwentow - jak tam historia
    wygladala i np temat Katyn.


    J.


  • 54. Data: 2016-10-10 17:25:02
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Najlepsze na to przykłady pochodzą z roku 1989 i okolic. Ja wtedy
    >> postanowiłem założyć szkołę dla swoich dzieci, bo te co w mieście
    >> były, to były do kitu. Przedtem nie do pomyślenia było, żeby jacyś
    >> prywatni ludzie zakładali szkoły i decydowali jak one mają wyglądać.
    >> Papierki udało się załatwić bardzo szybko, w kilka tygodni. Minister
    >> wydał decyzję w oparciu o ustawę z roku 1983 czy coś koło tego.
    >> Okazało się więc, że zawsze było można, tylko... No właśnie, wszystko
    >> zależy od woli urzędów. No a wtedy urzędnicy mieli dobrą wolę. Co
    >> ciekawe, byli to wciąż ci sami, "starzy" urzędnicy, którym jednak
    >> w nowym klimacie zależało na pokazaniu jacy są fajni. Teraz jest
    >
    > A moze i wczesniej sie dalo ?
    > Tylko:
    > a) nie byloby chetnych,
    > b) nie bylo lokalu,
    > c) nie mialbys pieniedzy na ewentualne prace/wyposazenie.
    >
    > O ile dobrze pamietam, to we Wroclawiu od dawna bylo liceum siostr
    > Urszulanek, http://www.urszulanki.edu.pl/historia-lo.php

    W Warszawie było liceum św. Augustyna prowadzone przez Pax bodajże.
    Więc ogólne przekonanie, że się da, było. Ale nie było takiego, że
    idzie się do ministerstwa, dostaje wszystkie kwity i za kilka tygodni
    uczy dziatwę. Wyobraźnia podpowiadała, że będzie trzeba stu zaświadczeń,
    zbierze się do tego osiemnaście komisji, a każda orzekać będzie po
    uważaniu. Nie tylko wyobraźnia, praktyka też była taka, jeśli ktoś
    próbował podobnych rzeczy. To i tylko to powodowało brak chętnych.

    > I najwyrazniej nikt nie naciskal, aby dzieci z tego nieprawomyslnego
    > przybytku zabrac, a przynajmniej niezbyt mocno.
    >
    > A swoja droga - trzeba by poszukac absolwentow - jak tam historia
    > wygladala i np temat Katyn.

    Och, znam kilku absolwentów św. Augustyna, moich rówieśników. Ogólnie
    mówiono o tej szkole "wylęgarnia ateistów". A temat Katyń był tam
    raczej "w porzo" (za Gierka). Ale u mnie też był. Liceum zresztą
    kilka lat temu się zwinęło.

    --
    Jarek


  • 55. Data: 2016-10-10 18:27:46
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "HF5BS" <h...@j...pl>


    Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:nte2p0$jn9$1@node2.news.atman.pl...
    >
    >> Tylko, że wyjeżdżając, dasz im "legitymację", do zrobienia jeszcze
    >> większego pierdolnika, przepraszam wszystkie kobity tam pracujące i
    >> uczciwie dające dupy...
    >
    > Bo ja wiem ? A może to jest coś w rodzaju "sankcji" ? Czyli zmniejszam
    > ilość kasy, którą można przewałkować, i przez to przyspieszam upadek ?

    Zmniejszasz i tak już nędzną ilość kasy ale raczej na emerytury i finanse
    publiczne, etc. itd., bo władza, to władza, swoje i tak przewałkuje, weźmie,
    ile brała. Więc przy mniejszej ilości kasy, mniej zostanie dla
    społeczeństwa.

    > Tak czy owak, i tak źle i tak niedobrze. Ja naprawdę nie chciałbym

    No, niestety.

    > emigrować. No ale kuśwa - czy mam koniecznie ponosić konsekwencje cudzej
    > głupoty ? Ja na wybory chodzę. Zawsze. Bo pamiętam wybory w PRL.

    Jako i ja.

    > I nie głosowałem na obecnych psycholi. Skoro obywatelom szkoda było

    Ja od ponad 20 lat nie głosuję już "za". Raczej rozkminiam, ktoo jest
    większym skurwysynem i głos składam w dobro jego przeciwnika. CHYBA, że
    wiem, że ta konkretna osoba może naprawdę zrobić coś dobrego dla innych. Ale
    to rzadkie wyjątki.

    > czasu, żeby iść zagłosować na cokolwiek innego, albo dali sobie zrobić
    > wodę z mózgu "Polską w ruinie" - to może sprawiedliwym jest, żeby ponosili
    > konsekwencje ?

    Tylko, aby to nie była odpowiedzialność zbiorowa - wybrało kilku, a cierpią
    wszyscy.

    > Ale tak się tylko mówi. Mam rodziców w wieku, w którym już nie nadają się
    > do wyjazdów. Zostawić ich przecież też nie mogę...
    > No ale z drugiej strony - moja mama (>70) stwierdziła kiedyś, że ona może
    > żyć za granicą, bo tutaj już i tak nie ma znajomych :)

    Chyba bym spylił do Nowej Zelandii, czy... cholera nie pamiętam, Finlandii?
    Norwegii? Powód - pewien dość wyraźny niuans ich prawa...

    >
    >
    >> Żeby bardziej obsadzić swoimi. Nie możemy im na to pozwolić. Więc jednak
    >> cierpieć, trwać i w mordę lać. (rym wymyślony nieświadomie, ale niech
    >> już będzie).
    >
    > No więc właśnie - nie wiem czy mi się chce. Historia pokazuje, że

    Mnie już od dawna nie. Ale nie miałbym sumienia porzucić swoich korzeni.
    Mało brakowało, a pisałbym do Was z dalekiej Syberii, być moze nie znając
    nawet języka ojczystego, za który rodacy przez wiele-wiele lat ginęli. Ale
    Mamy rodzina w porę uciekła z Wilna po wojnie. Wzięli praktycznie tylko to,
    co na sobie mieli.

    > miejscowy ludek jest specyficzny. Skoro 30 lat umiarkowanej normalności
    > nie spowodowało powrotu do rozumu - to może pora dojść do wniosku, że "ten
    > typ tak ma" i szkoda czasu na walkę z czymś, czego się nie da zmienić ?
    > Wiem, smutne. Ale należy jednak wyciągać wnioski z powtarzających się
    > sytuacji...

    Cóż poradzisz, ktoś, kto w dupę nie dostał, to mu wsio rawno. Mnie nie jest.
    Stąd patrzę jednak ku walce o choćby cień normalności. Ale sam nie
    zawalczę...
    A na takiej wsi, na frontach się tłukli i zabijaki, a na wiosce krówkę
    wydoił, byczka dopuścił, traktorkiem pole przeorał i schlał się w remizie,
    wyrzygując ślad na drodze do domu, do którego dochodził już prawie trzeźwy.
    Czy kapitalista, czy komunista, wsio mu rawno.

    > Mamy niedojrzałe społeczeństwo, które częściowo tkwi w mentalności PRL
    > ("zabrać bogatym i oddać biednym czyli mnie !"), częściowo zaś jest

    Kluczowe ostatnie słowo twierdzenia...

    > leniwe i rozlazłe ("nie mam czasu na wybory, muszę zrobić grilla").

    A potem płaczą, że "te chuje znów coś spierdoliły".

    > I dopóki to się nie zmieni (a nie zmieni się) to jak widać będziemy
    > powtarzać ciągłe nawroty do głupoty. Też rym niezamierzony.

    Aa... nie sposób się nie zgodzić.

    --
    Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
    Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych. - I.Krasicki "Monachomachia"
    (dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
    i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)


  • 56. Data: 2016-10-10 18:43:44
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "HF5BS"

    ...
    > leniwe i rozlazłe ("nie mam czasu na wybory, muszę zrobić grilla").

    A potem płaczą, że "te chuje znów coś spierdoliły".
    ---
    Jak tu siedzimy, płaczą ci, co na wyborach byli.


  • 57. Data: 2016-10-10 19:07:13
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:6...@p...pl.inva
    lid...
    Hello J.F.,
    >>>>> Wielu krajach południa Europy robia wilkie oczy, gdy słyszą o
    >>>>> tym, że pędzenie może być problemem. W Bułgarii, aby robić wino,
    >>>>> a dalej z niego pędzić rakiję na własny uzytek, trzeba mieć
    >>>>> winnicę.
    >>>> Jeszcze za BRL ponoc byly gminne destylarnie, gdzie kazdy mogl
    >>>> sobie swoje 50l rakiji przedestylowac. Za wyjatkiem gminy Sofia.
    >>>> Byc moze za niewielka oplata - bo opal i amortyzacja kosztuje.
    >>>W Bułgarii zwyciężył radziecki model socjalizmu,
    >> Taki jak w Polsce ?

    >Chyba sobie żartujesz. Po 1956 roku Polska to był najweselszy barak w
    >obozie, więcej udający niż rzeczywiście przyjmujący socjalizm.

    Przed 56 tak wesolo nie bylo, tym niemniej ciekaw jestem czym sie te
    modele roznily.
    U nas zostawili "drobnych chlopow" na wlasnej roli ... ale to z
    pedzeniem chyba nie ma nic wspolnego.

    J.


  • 58. Data: 2016-10-10 19:14:30
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>

    W dniu 2016-10-10 o 16:53, Jarosław Sokołowski pisze:

    > Najlepsze na to przykłady pochodzą z roku 1989 i okolic. Ja wtedy
    > postanowiłem założyć szkołę dla swoich dzieci, bo te co w mieście
    > były, to były do kitu. Przedtem nie do pomyślenia było, żeby jacyś
    > prywatni ludzie zakładali szkoły i decydowali jak one mają wyglądać.

    Przedtem o możliwości założenia jakiejkolwiek firmy decydowali urzędnicy
    oceniający czy dana instytucja jest w danym miejscu potrzebna. I nagle
    okazało się, żo to oni są niepotrzebni.

    > Papierki udało się załatwić bardzo szybko, w kilka tygodni. Minister
    > wydał decyzję w oparciu o ustawę z roku 1983 czy coś koło tego.
    > Okazało się więc, że zawsze było można, tylko... No właśnie, wszystko
    > zależy od woli urzędów. No a wtedy urzędnicy mieli dobrą wolę. Co
    > ciekawe, byli to wciąż ci sami, "starzy" urzędnicy, którym jednak
    > w nowym klimacie zależało na pokazaniu jacy są fajni. Teraz jest
    > odwrotnie -- władza ustawodawcza stara się (jak umie) zrobić nam
    > coraz fajniejsze prawo, a przy jego wykonaniu okazuje się, że...
    > No, widać co się okazuje.

    No właśnie, okazuje się, że opór biurokracji jest taki, że w ramach
    zmniejszania liczby urzędników zatrudniamy kolejnych, kórzy tak naprawdę
    zajmą się uzasadnieniem konieczności zatrudnienia kolejnych, bo ci co
    już są się nie wyrabiają. A nie wyrabiają się, bo muszą robić
    zestawienia, podsumowania i inne takie zupełnie nikomu niepotrzebne
    rzeczy zlecane im przez wyższe szczeble, którym to wszystko też nie jest
    do niczego potrzebne poza uzasadnieniem istnienia swojego stanowiska.

    > Ale tamta fajna była. Wchodzę, patrzę i pytam: a co to za bimbrownia?
    > A oni oczy w słup, i: skąd ja wiem do czego to służy? -- Nie wiem,
    > takie słowo mi pierwsze do głowy przyszło na widok skomplikowanego
    > układu rurek. A to taki kamuflarz miał być, tak sobie wykombinowali.

    A, znaczy że niby wpada policja i nie może znaleźć aparatury?

    Pozdrawiam

    DD


  • 59. Data: 2016-10-10 19:20:41
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>>>> U nas te monopole, to kontymuacja staropolskiej propinacji --
    >>>>> przywileju szlacheckiego dającego wyłączność na rozpijanie
    >>>>> chłopa
    >>>>> pańszczyźnianego.
    >>>> A w GB i USA ? Chyba wszystkie kraje maja podatek na alkohol ...
    >>> Monopol i podatek to różne rzeczy. Pomiędzy jest jeszcze system
    >>> koncesyjny.
    >
    >> Musisz jednak jakos zabronic produkcji alkoholu bez podatku.
    >Muszę?

    W zasadzie musisz, bo inaczej po diabla taki podatek ...

    >> Mnie by sie moze nie chcialo pedzic samemu za 20 zl, ale z sasiadem
    >> moglibysmy sie dogadac ...

    >No więc właśnie obrót jest zakazany, o ile nie ma się przewidzianych
    >do tego koncesji.

    A na produkcje nie trzeba koncesji ?

    > Pędzenie z sąsiadem podpada pod obrót. A płacić za
    >koncesję tylko po to, by się z sąsiadem napić -- to się nie opłaca.
    >Taka regulacja w zupełności wystarcza.

    Jasne, tylko kto powiedzial, ze ja sasiada podkabluje ?

    P.S. Taki sobie brytyjski wynalazek - Spirit safe
    http://www.glenlochy.com/SS_history.html

    Jesli dobrze rozumiem - takie pudelko, ktore umozliwialo kontrole
    frakcji, ale uniemozliwialo podbieranie spirytusu z chlodnicy bez
    placenia podatku :-)

    J.


  • 60. Data: 2016-10-10 19:24:33
    Temat: Re: Chińczycy umieją podobno tylko kopiować
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 10-10-2016 o 19:14, Dariusz Dorochowicz pisze:
    >
    > No właśnie, okazuje się, że opór biurokracji jest taki, że w ramach
    > zmniejszania liczby urzędników zatrudniamy kolejnych, kórzy tak naprawdę
    > zajmą się uzasadnieniem konieczności zatrudnienia kolejnych, bo ci co
    > już są się nie wyrabiają. A nie wyrabiają się, bo muszą robić
    > zestawienia, podsumowania i inne takie zupełnie nikomu niepotrzebne
    > rzeczy zlecane im przez wyższe szczeble, którym to wszystko też nie jest
    > do niczego potrzebne poza uzasadnieniem istnienia swojego stanowiska.
    >

    Urzędnicy sami sobie potrafią zapewnić pracę. Reszta społeczeństwa jest
    im niepotrzebna.

    Oczywiście bez sensu jest ich utrzymywanie, ale to jest dopiero pół
    biedy. Gorzej jak sobie wymyślą, że akurat od nas chcą jakiegoś
    materiału wejściowego do dalszych działań i tak od wielu lat co miesiąc
    marnujemy czas. Nie zmarnowanie jest zagrożone jakimiś sankcjami.
    P.G.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: