-
21. Data: 2014-12-25 01:09:37
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: Czesław Wiśniak <c...@b...pl>
>>>>>Jeśli dla Ciebie długa jazda to Kraków-Lublin to co
>>>>>powiesz na trasę z Salt Lake City, Utah USA autem
>>>>>w zimie do Banff Alberta Canada? W VW Jetta przy
>>>>>bólu pleców 1500km z przerwą na nockę w hotelu...
>>>>>I potem byłem w stanie jeździć na nartach, desce ;-)
>>>
>>>> Nie jestem w stanie pojąc, po co ludzie jeżdżą
>>>> autem takie odległości w kraju, gdzie latają
>>>> regularnie samoloty.
>>
>>>No cóż... niewiele mogę poradzić na Twoje braki w wyobraźni :-)
>>
>> "braki w wyobraźni", z jakiej dupy ćwoku bierzesz takie teksty?
>
> Z jakiego marginesu społecznego pochodzi Twój brak kultury?
Ale dlaczego nie mozesz wprost napisac dlaczego musisz jechac autem zamiast
wsiasc w samolot ?
Nie popieram niepotrzebnych wulgaryzmow tylko po kiego grzyba znowu
zaczynasz trollowac ?
Moi znajomi wybierajac sie w alpy juz dawno przestali toczyc sie samochodami
albo co gorsza autokarem, tylko wsiadaja w samolot i sprzet pozyczaja na
miejscu.
Na poczatku lat `90 razem z kumplem fiatem ducato jezdzilismy do Mediolanu.
Jazda nonstop. Jeden prowadzi, drugi spi na pace i co jakis czas zmiana.
Czasem jak wrocilismy do Wawy to juz trzeba bylo wyjezdzac. Teraz jak sobie
o tym przypomne to pukam sie w czolo zwlaszcza, ze w PL nie bylo wtedy
zadnych autostrad a w Swiecku na granicy czekalo sie kilka godzin na wjazd
do kraju.
-
22. Data: 2014-12-25 08:08:47
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Czesław Wiśniak" <c...@b...pl> wrote in message
news:m7fklm$ku9$1@node2.news.atman.pl...
>>>>>>Jeśli dla Ciebie długa jazda to Kraków-Lublin to co
>>>>>>powiesz na trasę z Salt Lake City, Utah USA autem
>>>>>>w zimie do Banff Alberta Canada? W VW Jetta przy
>>>>>>bólu pleców 1500km z przerwą na nockę w hotelu...
>>>>>>I potem byłem w stanie jeździć na nartach, desce ;-)
>>>>
>>>>> Nie jestem w stanie pojąc, po co ludzie jeżdżą
>>>>> autem takie odległości w kraju, gdzie latają
>>>>> regularnie samoloty.
>>>
>>>>No cóż... niewiele mogę poradzić na Twoje braki w wyobraźni :-)
>>>
>>> "braki w wyobraźni", z jakiej dupy ćwoku bierzesz takie teksty?
>>
>> Z jakiego marginesu społecznego pochodzi Twój brak kultury?
>
> Ale dlaczego nie mozesz wprost napisac dlaczego musisz jechac autem
> zamiast wsiasc w samolot ?
Dlatego że to nie jest tematem wątka?
Albo dlatego że nikt mnie o to nie pytał tylko od razu
krytykował bez poznania powodów?
Albo dlatego że nie lubię tego polskiego krytykanctwa
i wyrażania opinii na temat co ktoś powinien zrobić
a czego nie powinien bez znania wszystkich kryteriów?
Albo dlatego że powody były dosyć szczególne, nietypowe
i nie warte wchodzenia w szczegóły na tej grupie?
> Nie popieram niepotrzebnych wulgaryzmow tylko po kiego
> grzyba znowu zaczynasz trollowac ?
Trollować?
> Moi znajomi wybierajac sie w alpy juz dawno przestali toczyc sie
> samochodami albo co gorsza autokarem, tylko wsiadaja w samolot i sprzet
> pozyczaja na miejscu.
> Na poczatku lat `90 razem z kumplem fiatem ducato jezdzilismy do
> Mediolanu. Jazda nonstop. Jeden prowadzi, drugi spi na pace i co jakis
> czas zmiana. Czasem jak wrocilismy do Wawy to juz trzeba bylo wyjezdzac.
> Teraz jak sobie o tym przypomne to pukam sie w czolo zwlaszcza, ze w PL
> nie bylo wtedy zadnych autostrad a w Swiecku na granicy czekalo sie kilka
> godzin na wjazd do kraju.
I naprawdę myślisz, że jadąc na dwa tygodnie na narty z Chicago
zaplanowałem sobie wpierw lot do Salt Lake City a potem 1500 km
jazdy pożyczonym z wypożyczalni samochodem do Kanady? :-)))
Naprawdę nie wpadło Wam obu do głowy, że był to wynik nagłej
zmiany planów w ostatniej chwili? Po prostu okazało się, że
w Utah śnieg się stopił, samochód z wypożyczalni był już i tak
opłacony z góry a na dodatek samoloty to się w normalnych
cenach kupuje z 3-4 tygodniowym wyprzedzeniem - jak kupujesz
z dnia na dzień to płacisz jak za zboże... zwłaszcza w grudniu.
No ale Ghost wie na 100% że głupio zrobiłem bo w kraju gdzie
latają samoloty ja, głupek, jechałem samochodem... :-))))
-
23. Data: 2014-12-25 11:32:47
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2014-12-24 16:23, Bolko pisze:
> Ma ktoś sprawdzony patent?
Tak.
Ja mam problemy z kręgosłupem.
Pomogło wstawienie fotela kubełkowego. Tak, sportowej, twardej skorupy.
Minus taki, że trudno zmienić pozycje siedzenia na inna niż
ergonomiczna, plus taki, ze po 10-12 godzinach wysiadałem z auta w
stanie nienaruszonym ortopedycznie.
--
Pozdrawiam
MarcinJM gg: 978510 http://www.supervw.com.pl
kompleksowe remonty old i youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
przeróbki typu "tego sie nie da zrobic"
-
24. Data: 2014-12-25 11:41:46
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m7gd3f$8c1$...@d...me...
"Czesław Wiśniak" <c...@b...pl> wrote in message
news:m7fklm$ku9$1@node2.news.atman.pl...
>>>>> Nie jestem w stanie pojąc, po co ludzie jeżdżą
>>>>> autem takie odległości w kraju, gdzie latają
>>>>> regularnie samoloty.
>Dlatego że to nie jest tematem wątka?
>Albo dlatego że nikt mnie o to nie pytał tylko od razu
>krytykował bez poznania powodów?
>Albo dlatego że nie lubię tego polskiego krytykanctwa
>i wyrażania opinii na temat co ktoś powinien zrobić
>a czego nie powinien bez znania wszystkich kryteriów?
>Albo dlatego że powody były dosyć szczególne, nietypowe
>i nie warte wchodzenia w szczegóły na tej grupie?
Ludzie nazywają to "nadreakcją', jesteś przewrażliwiony. Cecha typowa, dla
niektórych charakterów.
>I naprawdę myślisz, że jadąc na dwa tygodnie na narty z Chicago
>zaplanowałem sobie wpierw lot do Salt Lake City a potem 1500 km
>jazdy pożyczonym z wypożyczalni samochodem do Kanady? :-)))
>Naprawdę nie wpadło Wam obu do głowy, że był to wynik nagłej
>zmiany planów w ostatniej chwili? Po prostu okazało się, że
>w Utah śnieg się stopił, samochód z wypożyczalni był już i tak
>opłacony z góry a na dodatek samoloty to się w normalnych
>cenach kupuje z 3-4 tygodniowym wyprzedzeniem - jak kupujesz
>z dnia na dzień to płacisz jak za zboże... zwłaszcza w grudniu.
>No ale Ghost wie na 100% że głupio zrobiłem bo w kraju gdzie
>latają samoloty ja, głupek, jechałem samochodem... :-))))
To się kupy nie trzyma, ale nie chce mi się drążyć - nie interesuje mnie
kolejna pyskówka z trollem.
-
25. Data: 2014-12-25 11:45:40
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "MarcinJM" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:549be7d0$0$4379$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 2014-12-24 16:23, Bolko pisze:
>> Ma ktoś sprawdzony patent?
>Tak.
>Ja mam problemy z kręgosłupem.
>Pomogło wstawienie fotela kubełkowego. Tak, sportowej, twardej skorupy.
>Minus taki, że trudno zmienić pozycje siedzenia na inna niż ergonomiczna,
>plus taki, ze po 10-12 godzinach wysiadałem z auta w stanie nienaruszonym
>ortopedycznie.
I to, podejrzewam, jest optymalna pozycja. Dzisiaj sporo aut ma fotele, a la
kubełkowe (nie jeździłem w prawdziwym, ale nietrudno jest mi uwierzyć na
słowo), i to ułatwia życie plecom.
-
26. Data: 2014-12-25 11:54:25
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> I to, podejrzewam, jest optymalna pozycja. Dzisiaj sporo aut ma fotele,
> a la kubełkowe (nie jeździłem w prawdziwym, ale nietrudno jest mi
> uwierzyć na słowo), i to ułatwia życie plecom.
Temat jeszcze ciekawszy chyba jest.
Poruszałem się Mondeo MKII, fajne fotele - wygodne, po 1k2 kilometrów
byłem w stanie wysiąść i chodzić bez odczuwalnego dyskomfortu.
Skoda Octavia (nie wiem który model - teraz 6-cio letnia), po
przejechaniu tysiąca nie wiedziałem co z plecami zrobić, tak bolały.
Teraz poruszam się volvo i nie pamiętam, abym kiedykolwiek tak
komfortowo się czuł po długiej trasie.
Najciekawsze w tym jest to, że wsiadając do samochodów nie czułem
niewygody. Może w skodzie było troszeczkę mniej wygodnie niż w
pozostałych, ale bez żadnych mocnych odczuć. Kłopoty pojawiały się po
czasie, wiec nie potrafię powiedzieć czy jest dobrze, zanim nie przejadę
długiej trasy. Ciekawe na czym to polega.
Irek.N.
-
27. Data: 2014-12-25 11:59:04
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Ja mam akurat tak, ze jazda samochodem mi służy (znaczy plecom, ale może
> być, ze to tez kwestia fotela) i czasami jeśli bol był, to po jeździe
> ustępuje.
Też tak miałem, zanim nie odkryłem o co chodzi z moimi plecami.
Miałem przesunięty dysk - normalka, dużo osób ma i nawet nie wie - ja
niestety wiedziałem.
Dodatkowo z racji gabarytów i budowy/pracy nadwyrężałem mięśnie.
Problemy skończyły się dopiero, gdy nastawiono mi dysk i wytłumaczono,
kiedy boli kręgosłup, a kiedy mięśnie go trzymające.
W tym drugim przypadku jazda samochodem, szczególnie przy włączonym
grzaniu fotela faktycznie pomaga.
Miłego.
Irek.N.
-
28. Data: 2014-12-25 12:27:36
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Użytkownik "Irek.N." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m7gqcg$hb2$...@s...aioe.org...
>Ciekawe na czym to polega.
Pewnie nie tylko od fotela, ale i od jego ustawienia, w tym odległości od
pedałów, kierownicy, wysokości kierownicy. Ja to wszystko optymalizuje. I
potwierdzam, w volvo się jedzie dobrze, w mazdzie tez.
-
29. Data: 2014-12-25 15:56:03
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: AA <c...@g...com>
W dniu czwartek, 25 grudnia 2014 12:27:47 UTC+1 użytkownik Ghost napisał:
> Pewnie nie tylko od fotela, ale i od jego ustawienia, w tym odległości od
> pedałów, kierownicy, wysokości kierownicy. Ja to wszystko optymalizuje. I
> potwierdzam, w volvo się jedzie dobrze, w mazdzie tez.
Przy okazji - jak będzie z Mondeo mkIV, w wersji skóra/alcantara/sportowe? Mam na oku
pewien egzemplarz, a głupio byłoby kupić i później narzekać na kręgosłup. ~190cm
wzrostu.
--
pozdr
AA
-
30. Data: 2014-12-25 16:11:03
Temat: Re: Ból pleców a długotrwała jazda.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:549be9f4$0$2656$65785112@news.neostrada.pl...
> Ludzie nazywają to "nadreakcją', jesteś przewrażliwiony.
> Cecha typowa, dla niektórych charakterów.
Nie, raczej nie interesuje mnie uzgadnianie z Tobą czy
to co zrobiłem pasuje Ci czy nie pasuje Ci :-)
Ani to nikomu niepotrzebne ani nic to nie daje w sferze
otwierania Twoich wąskich horyzontów myślowych...
> To się kupy nie trzyma, ale nie chce mi się drążyć
... bo jak sam widzisz nawet jak wytłumaczę szczegółowo
dlaczego tak a nie inaczej to Ty i tak nie zrozumiesz i dalej
będziesz wątpił czemu w kraju po którym latają przecież
samoloty ludzie i tak czasem wolą wybrać jazdę autem... :-)
Jesteś zamknięty w swoim lokalnym, zaściankowym myśleniu
i nie potrafisz zrozumieć że różni ludzie żyją zanurzeni
w różnych realiach i podejmują decyzje w oparciu o różne
kryteria których ani nie znasz ani nie zrozumiesz więc
powstrzymaj się na przyszłosć od wydawania swych osądów.
Udowadniasz mi, że moja strategia była dobra od początku
i niepotrzebnie straciłem czas na tłumaczenie Czesławowi
dlaczego nie wdawałem się w dyskusję z Tobą...