-
21. Data: 2009-03-22 18:38:28
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: Paweł <p...@n...pl>
> hmm, z cieciem miedzi sie nie spotkalem, do tego zdaje sie potrzeba lasera
> wiekszej czestotliwosci, znasz moze jakis zaklad gdzie sie tym zajmuja?
>
Zobacz:
http://www.pimstal.pl/cms/index.php?option=com_conte
nt&task=view&id=25&Itemid=52
Paweł
-
22. Data: 2009-03-22 20:30:17
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: s...@g...com
On 22 Mar, 19:38, Paweł <p...@n...pl> wrote:
> > hmm, z cieciem miedzi sie nie spotkalem, do tego zdaje sie potrzeba lasera
> > wiekszej czestotliwosci, znasz moze jakis zaklad gdzie sie tym zajmuja?
>
> Zobacz:http://www.pimstal.pl/cms/index.php?option=co
m_content&task=view&id=2...
Znam firmę która ma podobny laser (też Trumpf, tylko mniejszy), ale
podejrzewam że za miedź to ładnie skasują. Nie wiem zresztą czy
normalnie taką usługę oferują, wiem że próbowali kiedyś. Na tej
stronie zresztą pokazali w czym rzecz, stal do 20mm, miedź do 3mm,
raczej stawiałbym na nich. Chyba lepiej było by ciąć plazmą, albo
wodą, nie ma takiego limitu grubości, a i pewnie taniej będzie.
-
23. Data: 2009-03-23 14:22:25
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: "Dariusz K. Ładziak" <l...@w...pdi.net>
Użytkownik Paweł napisał:
>
>>> Założyłem, że element będzie wycinany laserowo.
>> Pochwal się jak będzie szło wycinanie. Nie znam możliwości komercyjnie
>> dostępnych laserów, ale 0,5mm błyszczącej (lustro!) stali wygląda na
>> dosyć trudne wyzwanie.
>
> Dowiadywałem się o taką usługę.
> Najbardziej mnie zdziwiło, że chcą wycinać tylko od 0.5 mm w górę.
> Myślę, że te mikrometry cyny odparują tak szybko, że nie będą miały
> żadnego znaczenia.
I tu masz właśnie odpowiedź jaka blacha jest ci potrzebna - otóż jest ci
potrzebna blacha stalowa goła! Co ci z powłoki cynowej jak laser ją
ciężko pokiereszuje? Robisz z blachy czarnej i po wycięciu a przed
krępowaniem cynujesz ogniowo - do celów spożywczych użyte nie będzie to
można pocynować stopem lutowniczym a nie cyną czystą z atestem
spożywczym. Cienką i jednorodną powłokę cyny uzyskasz ścierając z
bielonego elementu nadmiar cyny zwyczajną szmatą.
Można też element stalowy, już po wykrępowaniu, pocynkować galwanicznie
- będzie nawet lepiej (korozyjnie jest to odporniejsze rozwiązanie). A
lutować też się daje. Tylko cynkowanie pojedynczego elementu to trochę
drogo może kosztować - za dużo indywidualnego chrzanienia się z tym,
galwanizer zapewne doliczy za fatygę...
--
Darek
-
24. Data: 2009-03-23 14:39:41
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
> Można też element stalowy, już po wykrępowaniu, pocynkować galwanicznie
> - będzie nawet lepiej (korozyjnie jest to odporniejsze rozwiązanie). A
> lutować też się daje. Tylko cynkowanie pojedynczego elementu to trochę
> drogo może kosztować - za dużo indywidualnego chrzanienia się z tym,
> galwanizer zapewne doliczy za fatygę...
A dlaczego cynkować, skoro galwanicznie można również pocynować? Dla
galwanizera nie ma przy tym wiele "indywidualnego chrzanienia się",
bo taki blaszany element wiesza się obok innych jemu podobnych na
zawieszce albo wrzuca w bęben.
--
Jarek
-
25. Data: 2009-03-23 15:45:03
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: "Dariusz K. Ładziak" <l...@w...pdi.net>
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
> A dlaczego cynkować, skoro galwanicznie można również pocynować? Dla
> galwanizera nie ma przy tym wiele "indywidualnego chrzanienia się",
> bo taki blaszany element wiesza się obok innych jemu podobnych na
> zawieszce albo wrzuca w bęben.
Cyna nakładana galwanicznie to w realiach małych galwanizerni zupełna
nisza technologiczna. Dalej - nie położysz galwanicznie szczelnej i
błyszczącej warstwy cyny - to wychodzi szare i porowate, błyszczącą
blachę bieloną galwanicznie jaką znasz z puszek uzyskuje się obtapiając
tę szarą i porowatą warstwę cyny w gorącym oleju z topnikami - kupa
roboty w sumie. A cynkowanie ma prawie każda galwanizernia.
A ile kłopotu? Jednego elementu w kosz nie wrzucisz. A jak wrzucisz
jeden robiony indywidualnie i parę setek masówki to później musisz go
mozolnie szukać... Generalnie roboty jednostkowe zawsze były, są i będą
obciążone dodatkowymi narzutami.
--
Darek
-
26. Data: 2009-03-23 16:02:54
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz K. Ładziak napisał:
>> A dlaczego cynkować, skoro galwanicznie można również pocynować? Dla
>> galwanizera nie ma przy tym wiele "indywidualnego chrzanienia się",
>> bo taki blaszany element wiesza się obok innych jemu podobnych na
>> zawieszce albo wrzuca w bęben.
>
> Cyna nakładana galwanicznie to w realiach małych galwanizerni zupełna
> nisza technologiczna. Dalej - nie położysz galwanicznie szczelnej i
> błyszczącej warstwy cyny - to wychodzi szare i porowate, błyszczącą
> blachę bieloną galwanicznie jaką znasz z puszek uzyskuje się obtapiając
> tę szarą i porowatą warstwę cyny w gorącym oleju z topnikami - kupa
> roboty w sumie. A cynkowanie ma prawie każda galwanizernia.
Wpisałem w gugla "cynowanie galwaniczne". Nie jest tak, żeby na każdym
rogu stał zakład, który to robi. Ale kilka ofert jest. A jak już ktoś
się z usługą ogłasza, to nie sądzę by partaczył. Jak już wspomniałem,
cynowanie znam nie z puszek, tylko z galwanizerni w fabryce elektroniki.
Powierzchnia im tam nie wychodziła lustrzana jak u szprotek w oleju, ale
równa i matowa. Taka jak być powinna.
> A ile kłopotu? Jednego elementu w kosz nie wrzucisz. A jak wrzucisz
> jeden robiony indywidualnie i parę setek masówki to później musisz go
> mozolnie szukać... Generalnie roboty jednostkowe zawsze były, są i będą
> obciążone dodatkowymi narzutami.
No właśnie jest tak, że cynkowanie to masówaka w porównaniu z cynowaniem.
I to dużo tańsza masówka. Tu rzeczywiście może być problem z tym, by komuś
chciało się szukać tej jednej blaszki w koszu. A element powieszony na
drucie w wannie do cynowania raczej nie zginie.
--
Jarek
-
27. Data: 2009-03-23 17:04:10
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: Paweł <p...@n...pl>
> Wpisałem w gugla "cynowanie galwaniczne". Nie jest tak, żeby na każdym
> rogu stał zakład, który to robi. Ale kilka ofert jest. A jak już ktoś
> się z usługą ogłasza, to nie sądzę by partaczył. Jak już wspomniałem,
> cynowanie znam nie z puszek, tylko z galwanizerni w fabryce elektroniki.
> Powierzchnia im tam nie wychodziła lustrzana jak u szprotek w oleju, ale
> równa i matowa. Taka jak być powinna.
Korzystałem już z tego typu usług. Powłoka jaką nakładają lutuje się
dobrze tylko kilka lub kilkanaście dni po jej wykonaniu. Po 2-3
tygodniach nie lutuje się zupełnie.
Paweł
-
28. Data: 2009-03-23 18:34:46
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Paweł napisał:
>> Wpisałem w gugla "cynowanie galwaniczne". Nie jest tak, żeby na każdym
>> rogu stał zakład, który to robi. Ale kilka ofert jest. A jak już ktoś
>> się z usługą ogłasza, to nie sądzę by partaczył. Jak już wspomniałem,
>> cynowanie znam nie z puszek, tylko z galwanizerni w fabryce elektroniki.
>> Powierzchnia im tam nie wychodziła lustrzana jak u szprotek w oleju, ale
>> równa i matowa. Taka jak być powinna.
>
> Korzystałem już z tego typu usług. Powłoka jaką nakładają lutuje się
> dobrze tylko kilka lub kilkanaście dni po jej wykonaniu. Po 2-3
> tygodniach nie lutuje się zupełnie.
A poza tym, że się nie lutuje, zmienia jakoś swój wygląd, parszywieje
albo co? Bo te blaszki co je widziałem, zanim szły do lutowania, trochę
sobie leżały. Może je czymś zabezpieczali? Olejem od sardynek albo czymś
takim. Aż tak dokładnie w to nie wnikałem.
--
Jarek
-
29. Data: 2009-03-24 22:10:21
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: "Dariusz K. Ładziak" <l...@w...pdi.net>
Użytkownik s...@g...com napisał:
> On 22 Mar, 19:38, Paweł <p...@n...pl> wrote:
>>> hmm, z cieciem miedzi sie nie spotkalem, do tego zdaje sie potrzeba lasera
>>> wiekszej czestotliwosci, znasz moze jakis zaklad gdzie sie tym zajmuja?
>> Zobacz:http://www.pimstal.pl/cms/index.php?option=co
m_content&task=view&id=2...
> Znam firmę która ma podobny laser (też Trumpf, tylko mniejszy), ale
> podejrzewam że za miedź to ładnie skasują. Nie wiem zresztą czy
> normalnie taką usługę oferują, wiem że próbowali kiedyś. Na tej
> stronie zresztą pokazali w czym rzecz, stal do 20mm, miedź do 3mm,
> raczej stawiałbym na nich. Chyba lepiej było by ciąć plazmą, albo
> wodą, nie ma takiego limitu grubości, a i pewnie taniej będzie.
Generalnie miedź paskudnie się spawa i paskudnie tnie termicznie - ma
doskonałe przewodnictwo cieplne i po prostu trudno ją lokalnie nagrzać
jak reszta zimna. Plazma też chyba nie będzie zbyt skuteczna - najlepiej
jednak mechanicznie (w tym wodą właśnie)
--
Darek
-
30. Data: 2009-03-25 21:45:06
Temat: Re: Blacha cynowana
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
Dariusz K. Ładziak wrote:
> Użytkownik s...@g...com napisał:
>> On 22 Mar, 19:38, Paweł <p...@n...pl> wrote:
>>>> hmm, z cieciem miedzi sie nie spotkalem, do tego zdaje sie potrzeba
>>>> lasera
>>>> wiekszej czestotliwosci, znasz moze jakis zaklad gdzie sie tym zajmuja?
>>> Zobacz:http://www.pimstal.pl/cms/index.php?option=co
m_content&task=view&id=2...
>>>
>> Znam firmę która ma podobny laser (też Trumpf, tylko mniejszy), ale
>> podejrzewam że za miedź to ładnie skasują. Nie wiem zresztą czy
>> normalnie taką usługę oferują, wiem że próbowali kiedyś. Na tej
>> stronie zresztą pokazali w czym rzecz, stal do 20mm, miedź do 3mm,
>> raczej stawiałbym na nich. Chyba lepiej było by ciąć plazmą, albo
>> wodą, nie ma takiego limitu grubości, a i pewnie taniej będzie.
>
> Generalnie miedź paskudnie się spawa i paskudnie tnie termicznie - ma
> doskonałe przewodnictwo cieplne i po prostu trudno ją lokalnie nagrzać
> jak reszta zimna. Plazma też chyba nie będzie zbyt skuteczna - najlepiej
> jednak mechanicznie (w tym wodą właśnie)
Spawali mi duzo duzych rzeczy z miedzi. Spawanie gazowe, wszystko na
szamocie lezy, wszystkie detale palnikiem mocno nagrzane przed spawaniem
wlasciwym. Wychodzilo 'jakos'... no ale nie bylo wyjscia.
Laserem sie ladnie tnie miedz (no ale my mamy lasery-wynalazki).
Plazmowo - nie wiem.
--
Jerry1111