Dnia Thu, 3 Mar 2022 09:33:39 +0100, trybun napisał(a):

> W dniu 01.03.2022 o 13:04, viktorius pisze:
>> W dniu 01.03.2022 o 10:44, trybun pisze:
>>
>>>
>>> No, ja bym na pewno nie zapłacił 200zł .Choć w swoim czasie kosztował
>>> krocie, to dzisiaj, po 12 latach, jego wartość jest mizerna.
>>>
>>
>> Decyzja właściciela, nie ma co komentować.
>> Na pewno bym nie decydował się na zakup nowego TV, swój bym pewnie
>> rozkręcił, popatrzył na moduł zasilacza, powymieniał, może by ruszyło,
>> może nie.
>>
>
> Powymieniał? To już nie czasy gdy na ulicy było po kilka sklepów z
> częściami. Kto się teraz zabawia w sprzedaż części do AGDRTV..

Ile ty masz lat że nie wiesz jak było? 60 lat temu temu oporniki
kupowałem w Poznaniu na ulicy której już dziś nie ma i pochodziły z
demontażu przedwojennego sprzętu a lampy mogłem dostać u starych
radioamatorów poznaniaków po znajomości. 30 lat temu jak nie ukradłeś z
państwowego to nie miałeś, nic nie mogłeś kupić. Dziś idę do Castoramy
po nakrętki m2 i są, idę do sklepu na rogu i jest niemal wszystko, mam w
necie kilka hurtowni i detali i mają taką ofertę że niektórych rzeczy to
nawet nie rozpoznaję do czego toto :), Na Allegro czy u chińczyka kupię
moduły do wszystkiego. Parę dni temu kupiłem wyłącznik parowy do
czajnika. Pół roku temu moduł radiowy do swojego TV. Kilka lat temu
kupowałem łożyska do silnika od odkurzacza jeszcze demoludowego. Nie ma
najmniejszego problemu z kupnem jakiejkolwiek części.
--
Jacek
I hate haters.

do góry

No niestety, nawet gdy są to się zwykle nie opłaca, trzeba szukać takiego samego
urządzenia uszkodzonego w innym miejscu (np. zbita
matryca w TV).
Podobnie zreperowałem dość drogie urządzenie wielofunkcyjne kupując uszkodzoną
drukarkę z takim samym zasilaczem.
Inna sprawa jaki procent napraw udaje się bez wyłamania choćby jednego zatrzasku
plastikowego - zatrzaski wyglądają na licznik
napraw ;-).


-----
> już nie czasy gdy na ulicy było po kilka sklepów z częściami.
> Kto się teraz zabawia w sprzedaż części do AGDRTV.

do góry

Bez wchodzenia w szczegóły.
Elektronik to taki sam zawód i praca jak każda inna.
Wymaga wiedzy i doświadczenia.
Jeżeli uważasz że za tą wiedze i doświadczenie nie należy się zapłata to
w tym miejscu nasze poglądy się różnią.

Dla mnie cena 200 PLN za diagnozę iPada w cenie 2000 PLN jest jak
najbardziej ok. A ile byś chciał zapłacić ? Nic ?


Pozdrawiam

Adam Górski

>> To jest świetny przykład.
>> Idziesz z telewizorem do serwisu. Serwisant , dokładnie tak samo jak
>> lekarz, popatrzy i wyda diagnozę. Bez otwierania.
>>
>
> Czasem właśnie błędną, bo mu się nie chciało otworzyć.
> I mam za to płacić?
>
>> Naprawa jest bardziej jak operacja.
>>
> Powiedzmy, że są jakieś analogie.
>
>> Nie mają honoru bo nie chcą leczyć za darmo ?
>> Elektronicy też nie powinni.
>>
> Nikt nie mówi o leczeniu czy naprawianiu za darmo, tylko o odrobinie
> honoru i nie żądaniu zapłaty za coś co się spartoliło.
>
>> Idź popracuj za darmo albo w zamian za zadowolenie klienta w dowolnym
>> zawodzie. Odprowadź podatki , zus , utrzymaj lokal , pracowników ,
>> brutto brutto.
>
> Kiedyś naprawiałem iPad-a. Serwis stwierdził, że jest uszkodzona pamięć
> NAND i nie naprawią. Skasowali chyba coś 200zł za diagnozę.
> Zadzwoniłem do innego serwisu, który chwalił się, że takie pamięci ma i
> wymienia - kazali przysłać - sprawdzą za darmo.
> Okazało się, że pamięć była sprawna, natomiast zwarcie przy pamięci
> robiła spuchnięta bateria - tamci nawet go nie rozklejali.
>

do góry

On Thu, 3 Mar 2022 13:18:11 +0100, Adam Górski wrote:
> Bez wchodzenia w szczegóły.
> Elektronik to taki sam zawód i praca jak każda inna.
> Wymaga wiedzy i doświadczenia.
> Jeżeli uważasz że za tą wiedze i doświadczenie nie należy się zapłata to
> w tym miejscu nasze poglądy się różnią.
>
> Dla mnie cena 200 PLN za diagnozę iPada w cenie 2000 PLN jest jak
> najbardziej ok. A ile byś chciał zapłacić ? Nic ?

Cena w miare ok, ale skonczy sie tak, ze nikt nie zaplaci, tylko kupi
nowy.
Szczegolnie, jak jeszcze poinformujesz klienta, ze mimo szczegolowej
diagnozy szansa na naprawe jest mala, a koszty ogromne.

No coz - mam wlasnie przypadek, ze telewizor toshiba ma czarny ekran.
Ale na sekunde ekran sie zapala ... zasilacz, czy moze np T2 ?

kablowka z Vectry.

J.

>>> Idziesz z telewizorem do serwisu. Serwisant , dokładnie tak samo jak
>>> lekarz, popatrzy i wyda diagnozę. Bez otwierania.
>>>
>>
>> Czasem właśnie błędną, bo mu się nie chciało otworzyć.
>> I mam za to płacić?
>>
>>> Naprawa jest bardziej jak operacja.
>>>
>> Powiedzmy, że są jakieś analogie.
>>
>>> Nie mają honoru bo nie chcą leczyć za darmo ?
>>> Elektronicy też nie powinni.
>>>
>> Nikt nie mówi o leczeniu czy naprawianiu za darmo, tylko o odrobinie
>> honoru i nie żądaniu zapłaty za coś co się spartoliło.
>>
>>> Idź popracuj za darmo albo w zamian za zadowolenie klienta w dowolnym
>>> zawodzie. Odprowadź podatki , zus , utrzymaj lokal , pracowników ,
>>> brutto brutto.
>>
>> Kiedyś naprawiałem iPad-a. Serwis stwierdził, że jest uszkodzona pamięć
>> NAND i nie naprawią. Skasowali chyba coś 200zł za diagnozę.
>> Zadzwoniłem do innego serwisu, który chwalił się, że takie pamięci ma i
>> wymienia - kazali przysłać - sprawdzą za darmo.
>> Okazało się, że pamięć była sprawna, natomiast zwarcie przy pamięci
>> robiła spuchnięta bateria - tamci nawet go nie rozklejali.
>>

do góry

On 03.03.2022 13:18, Adam Górski wrote:

> Jeżeli uważasz że za tą wiedze i doświadczenie nie należy się zapłata to
> w tym miejscu nasze poglądy się różnią.

Za wiedze i doświadczenie nie należy się zapłata tylko za pracę.
Dałeś mi jakąś wartość to płacę. Nie dałeś - nie płacę.

>
> Dla mnie cena 200 PLN za diagnozę iPada w cenie 2000 PLN jest jak
> najbardziej ok. A ile byś chciał zapłacić ? Nic ?
>
>
Za _błędną_ diagnozę?
... którą z resztą jak widać można mieć za darmo.

Nie musisz mnie pouczać jak wygląda praca elektronika.
Sam wielokrotnie coś naprawiałem i czasem za 10 minut można zrobić rzecz
genialną, wnoszącą dużą wartość dla klienta, a czasem trzeba się
poświęcić i stracić parę dni żeby wyjść z twarzą i naprawić coś, co
początkowo było błahostką, ale się gdzieś popełniło błąd.

--
Mirek.

do góry

>> Jeżeli uważasz że za tą wiedze i doświadczenie nie należy się zapłata
>> to w tym miejscu nasze poglądy się różnią.
>
> Za wiedze i doświadczenie nie należy się zapłata tylko za pracę.
> Dałeś mi jakąś wartość to płacę. Nie dałeś - nie płacę.

Twój wybór.

>>
>> Dla mnie cena 200 PLN za diagnozę iPada w cenie 2000 PLN jest jak
>> najbardziej ok. A ile byś chciał zapłacić ? Nic ?
>>
>>
> Za _błędną_ diagnozę?
> ... którą z resztą jak widać można mieć za darmo.

Nigdy nie ma za darmo.

>
> Nie musisz mnie pouczać jak wygląda praca elektronika.
> Sam wielokrotnie coś naprawiałem i czasem za 10 minut można zrobić rzecz
> genialną, wnoszącą dużą wartość dla klienta, a czasem trzeba się
> poświęcić i stracić parę dni żeby wyjść z twarzą i naprawić coś, co
> początkowo było błahostką, ale się gdzieś popełniło błąd.
>

Możesz odbierać to co piszę jak Ci się podoba.
A ja nic nie muszę.

Chcesz to płać. Nie chcesz to nie płać.
Nie rozumiem dlaczego za wykonaną pracę lub posiadaną wiedzę miałbym nie
obciążać klienta rachunkiem o którym go informowałem.

Jeżeli lubisz siedzieć po nocach nad zagadkami serwisowymi to mi nic do
tego. Widocznie zarabiasz w inny sposób.

Pozdrawiam

Adam Górski

do góry

Na pewno dużo zarobiłeś na diagnostyce.
Napisz ile na 2021 rok.


-----
> Nigdy nie ma za darmo.

do góry

Chyba sobie żartujesz.

> Na pewno dużo zarobiłeś na diagnostyce.
> Napisz ile na 2021 rok.
>
>
> -----
>> Nigdy nie ma za darmo.
>

do góry

On 04.03.2022 12:41, Adam Górski wrote:
>

> Nie rozumiem dlaczego za wykonaną pracę lub posiadaną wiedzę miałbym nie
> obciążać klienta rachunkiem o którym go informowałem.

Czyli co? Przynoszę iPada, na podstawie ceny rynkowej stwierdzasz, że
diagnostyka będzie kosztować 200. OK zgadzam się. Po diagnostyce
stwierdzasz, że próba naprawy będzie kosztować 400?
No gratuluję motywacji i podejścia biznesowego.
Równie dobrze możesz narżnąć kogoś na te 200zł i nic nie robić.
Następnie podjąć próbę narżnięcia jeszcze na 400 i również nie robić nic.
Ja wiem, że później rynek to weryfikuje i nie ma tak dobrze, ale ja
jednak wolę współpracować z kimś innym.

--
Mirek.

do góry

Oczywiście.
Tyle samo co na diagnostyce dziewic.


-----
> Chyba sobie żartujesz.

do góry