-
151. Data: 2016-04-07 05:41:00
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnng9aqc.7u5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan AlexY napisał:
>
>>> Teraz powiem to, co kiedyś powiedział dyrektor Poczty Jej
>>> Królewskiej Mości -- "Telefon? To może dobre u was w Ameryce.
>>> U nas w Anglii dość mamy chłopców na posyłki". Jeśli to troska
>>> o niepełnosprawnych by moała być powodem prac nad samochodami
>>> bez kierowcy, to ja wolę, by pieniądze na badania poszły dla
>>> ludzi, którzy chcą i potrafią się nimi zaopiekować. Nie tylko
>>> zawiozą gdzie będzie trzeba, ale porozmawiają, potraktują jak
>>> drugiego człowieka, coś miłego powiedzą.
>>
>> Niektórzy z nich chcą trochę samodzielności, nie są aż takimi
>> roślinkami że nawet nie zaprogramują samochodu dokąd ma pojechać.
>
> Zupełnie zdrowi ludzie też miewają swoich kierowców. To są rzeczy
> całkiem niezależne, a argument z osobami niepełnosprawnymi jest
> przy promowaniu autonomicznych pojazdów całkiem bezużyteczny.
Nie dostrzegasz tej użyteczności którą ja widzę.
-
152. Data: 2016-04-07 05:46:39
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnng9bci.7u5.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> W tym przypadku po prostu realistą. Wiele razy słyszałem w radiu
>>> reklamy samochodów, co to same trzymają się pasa ruchu, więc są
>>> bezpieczniejsze od innych. Reklamom, to ja z zasady nie wierzę,
>>> ale spodziewałem się, że to jednak jest jakiś rozsądny układ
>>> samosterujący lub przynajmniej jego namiastka. W życiu bym nie
>>> przypuszczał, że ktoś, kto kupuje wypasioną brykę i wierzy w jej
>>> cudowne właściwości, tak naprawdę oddaje swój los w ręce pijanego
>>> ziutka w golfie na łysych oponach, który akurat jedzie przed nim.
>>
>> To chyba nie jest tak jak napisałem wcześniej...
>> Zerknij na linka do www jaki podałem obok.
>
> Storo istnieją podstawowe problemy z ustaleniem jak co działa,
> to tym bardziej niejestm czymś takim zainteresowany. Po prostu
> nie widzę możliwości, by takie wynalazki w czymś mi pomogły,
> a że będą przeszkadzać, mogę sobie wyobrazić.
???
Podstawowe problemy z ustaleniem jak to działa???
Ja się pomyliłem - nie mam jeszcze takiego samochodu
i połączyłem działanie dwu systemów: adaptacyjnego
tempomatu, który zamiast trzymać stałą ustawioną
prędkość zwalnia samochód przy zbliżaniu się do auta
przed nami z systemem utrzymywania pasa ruchu który
nie potrzebuje auta przed sobą i sugeruje się liniami
namalowanymi na drodze.
-
153. Data: 2016-04-07 05:51:09
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnngaas8.cdp.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Marek napisał:
>
>>> W tym przypadku po prostu realistą. Wiele razy słyszałem w radiu
>>> reklamy samochodów, co to same trzymają się pasa ruchu, więc są
>>> bezpieczniejsze od innych. Reklamom, to ja z zasady nie wierzę,
>>
>> Błąd, zwykłe ostrzeganie przed zmianą pasa (w tych autach co tylko
>> ostrzegają ale jeszcze trzymać pasa nie umieją) dziala zadziwiająco
>> dobrze w wielu różnych konfiguracjach kształtu i koloru pasa ruchu.
>> Tak dobrze że mnie to wkurza, że nie dorobiono opcji autotrzymania.
>> Starczyło nawet by wyprowadzili sygnał z tego urządzenia w funkcji
>> środka pasa to resztę bym sam dorobił...
>
> Nie *nie umieją* trzymać pasa, tylko nikt nie sprzeda samochodu,
> który to robi. Właśnie z wieloktotnie tu podnoszonych przyczyn,
> że nikt nie chce odpowiadać za to, co się stanie, gdy jednak nie
> będzie się trzymać.
:-)
http://owners.honda.com/vehicles/information/2016/Ci
vic-Sedan/features/Lane-Keeping-Assist-System
> To jest kolejny powód, by olewać te wszystkie pomysły.
> Uważam prowadzenie samochodu po autostradach za zajęcie
> na tyle nudne, że nie należy swojej sytuacji dodatkowa pogarszać
> biorąc na siebie śledzenie ostrzeżeń systemu śledzącego, zamiast
> śledzić osobiście.
Dlatego właśnie że jest nudne, warto pójść jeszcze dalej
i sprawić sobie googlotrona który całość prowadzenia
przejmie na siebie.
-
154. Data: 2016-04-07 05:55:08
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"robot" <r...@o...pl> wrote in message
news:ne2f33$3t1$1@node2.news.atman.pl...
> W dniu 2016-04-05 o 13:10, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ndv360$fq$...@d...me...
>>> No nic, idzie nowe moi drodzy - ciekawe kiedy będziemy mogli
>>> kupić jakąś pospolitą hondę czy forda z takim googlowym softem!?
>>
>> Zauwaz, ze to czesciowo juz jest.
>> Mamy samochody samoczynnie parkujace
>> i samoczynnie utrzymujace pas ruchu.
>>
>> Kiedy pojda dalej ... ciekawe, Europe trzeba
>> pewnie bedzie przekonac, aby to dopuscic do ruchu.
>>
> Jak te samochody już będą to w europie dawno będzie
> wprowadzony zakaz wychodzenia z domu
> żeby bezpiecznie się żyło.
Całe konwoje TIRów już automatycznie po Europie jeżdzą, doczytaj:
http://qz.com/656104/a-fleet-of-trucks-just-drove-th
emselves-across-europe/
-
155. Data: 2016-04-07 05:56:43
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
news:ne3h7k$jpp$6@node1.news.atman.pl...
> W dniu 06.04.2016 o 19:28, Piotr Wyderski pisze:
>> Michał Jankowski wrote:
>>
>>> A powiedział ten pan, wg jakich kryteriów "automatyczny kierowca" będzie
>>> decydować, kogo przejechać - w sytuacji, gdy wypadek jest nieunikniony?
>>
>> A wg jakich kryteriów powinien zdecydować o tym kierowca samochodu
>> z interfejsem 19-wiecznym, tj. z kołem sterowym, nożnym wysprzęglaniem
>> napędu, ręcznym zadawaniem nastaw przekładni i orczykiem w zębach?
>
> Czyj samochód i kierownica, tego kryteria.
dokładnie... i RACJONALNE decyzje w takich emocjonalnych sytuacjach
podejmować umie niestety tylko psychopata. "Normalnych" ludzi zwykle
paraliżuje sytuacja i nie robią nic. Poczytaj o eksperymencie z wagonikiem.
-
156. Data: 2016-04-07 06:02:23
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:ne2ikj$hva$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 2016-04-06 o 10:43, ACMM-033 pisze:
>>
>> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
>> wiadomości news:ne27lj$sbs$1@node2.news.atman.pl...
>> ...
>>>> Poza tym, brak myślenia - nie
>>>> podoba mi się to.
>>>
>>> Tym bardziej powinieneś być za wyeliminowaniem human-kierowców.
>>
>> Yyy... nie znam tego terminu...
>
> A googlowóz znasz? Dyskutujesz o samochodach przyszłości, a nie masz krzty
> wyobraźni ;)
Przecież on nawet tego linka nie obejrzał co podrzuciłem...
Od początku samego dzieli się z nami swoimi obawami
i przesądami a nawet prezentacji nie obejrzał i nie wie
o czym tu jest rozmowa.
>>> Ja tu raczej widzę marne narzekanie "nie potrafię sobie wyobrazić,
>>> więc tak nie może być".
>>
>> Doskonale potrafię sobie wyobrazić. Może mam kłopot z wyczuciem
>> proporcji, ale prowadzącą auto maszynę umiem sobie aż nadto wyobrazić.
>> I wiem, jak głupie są komputery. Wiele samolotów spadło właśnie dlatego,
>> że dla komputera, zaprogramowanego na pierdylion sytuacji, zaszła
>> pierdylion pierwsza. I piloci nie mogli zrobić nic. Lub prawie nic. Bo
>> np. z powodu awarii, musieli lecieć na możliwie małym ciągu. A komputer
>> uznał, że coś-tam i dowalił ciągu. To znów, na mały, a komputer... W
>> rezultacie napompowało silnik, i stało się. Okazało się, że program nie
>> przewidział jakiejś sytuacji, co skończylo się katastrofą.
>
> Dobry przykład z tymi samolotami. Większość katastrof to błąd człowieka,
> pogoda, rzadko kiedy jest to błąd techniczny lub błąd komputera. Dlatego,
> że po wystąpieniu takiego błędu stara się go naprawić we wszystkich
> samolotach.
>
> A ty mimo to wolisz sytuację, kiedy nad samolotem panuje tylko pilot.
> Co zwiększyłoby wypadkowość pewnie kilkaset razy.
Corocznie na drogach USA ginie na drogach ponad 30 tysięcy ludzi.
W przeciętnym samolocie będziesz miał 300 pasażerów.
A więc jak zsumujesz śmiertelne wypadki na drodze to odpowiada
to około 100 katastrofom odrzutowców rocznie w samym USA...
Myślę że nie dochodzi do 100 katastrof lotniczych rocznie dzięki
wysoce zautomatyzowanym lataniu w samolotach pasażerskich
i wyeliminowanie czynnika ludzkiego do niezbędnego minimum.
-
157. Data: 2016-04-07 06:12:29
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"ACMM-033" <v...@i...pl> wrote in message
news:ne3v6d$o9d$1@node2.news.atman.pl...
> Tyle, że te kilka godzin, to może być decydujące. Poza tym, mnie cały czas
> chodzi o sytuację, gdy stało się to powszechne i jeździ masowo. Guglojazdy
> są tu tylko przyczynkiem (choć w pewnym stopniu i ich to dotyczy), a nie
> celem rozważań, są podstawą, do dalszego pytlowania.
> Inna sprawa, gdyby o tym, że stanie się wypadek, decydowało jeżdżenie
> przez co najmniej 24 godziny, wtedy wystarczy spokojnie wycofać auto z
> ruchu, wgrać nowy soft i dalej w trasę. Ale popsuty samochód zagraża od
> pierwszej sekundy. No, zaparkowany, rusza w trasę, padnięty czujnik nie
> widzi pieszego, autko sobie wyjeżdża i pięknie rozjeżdża pana Stasia, czy
> panią Krysię...
Cały czas usiłujesz zastąpić swoją wyobraźnią prezentację
której nie obejrzałeś...
NIe ma tam żadnych czujników do detekcji pani Krysi!
Weź to obejrzyj chłopie i nie rób jaj... Nawet jak nie rozumiesz
po angielsku to przewiń do obrazków i przekonasz się że
gadasz jakieś niestworzone rzeczy bez związku z googlo-autkiem
-
158. Data: 2016-04-07 07:47:12
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-04-06 o 19:19, Cavallino pisze:
> W dniu 06.04.2016 o 12:12, ks pisze:
>
>> jeżdżę po Krakowie, więc rowerzystów spotykam codziennie i jeden wniosek
>> mam:
>> gdyby więcej rowerzystów używało mózgu na drodze to by mniej rowerzystów
>> ginęło.
>
> Zgadza się.
> Do tego totalna olewka przepisów.
> Co kilka dni jeżdżę miejskim rowerem po Poznaniu i mam wrażenie, że
> jestem jedynym który nie przejeżdża na czerwonym i przez przejścia dla
> pieszych..
> Pewnie przeprowadzając rower przez zebrę i zatrzymując się kiedy trzeba,
> jadę 2 razy dłużej niż reszta, ale jakoś mnie to nie martwi.
Jakbyś musiał na kilometrze 20 razy przeprowazdać rower, to byś zmienił
zdanie.
Poza tym nie ma racjonalnego powodu, aby zsiadać z roweru, jeśli
przejeżdża się powoli i z uwagą. Nie w przejeżdżaniu jest problem, tylko
w sposobie, w jaki się to robi.
--
Liwiusz
-
159. Data: 2016-04-07 07:48:00
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-04-06 o 19:23, Cavallino pisze:
> W dniu 06.04.2016 o 15:18, J.F. pisze:
>> Użytkownik "sundayman" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ne30gv$lq7$...@n...news.atman.pl...
>>>> "Logika" komputera oczywiście będzie inną logiką niż logika kierowcy.
>>>> Nie wszystko da się przeimplementować - jak choćby właśnie ocenę, czy
>>>> ten przy chodniku to samobójca, czy nie. Ale jeśli zamiast 3000
>>>> zabitych
>>>> będzie 100 zabitych rocznie, to czemu nie? Nawet jeśli te 100 zabitych
>>>> będzie z innego zbioru niż te 3000?
>>> A to już zupełnie inna sprawa.
>>> Tylko, że jest pewna różnica - w przypadku, kiedy zabija kierowca - to
>>> jest to jego prywatny problem.
>>> Kiedy zabije samochód - będzie to problem korporacji. Korporacje będą
>>> pozywane na kwoty kosmiczne. I raczej nie będą chciały płacić takich
>>> odszkodowań.
>>
>> Wystarczy, ze sie okaze, ze sa bezpieczniejsi niz ludzie.
>
> Zupełnie jak Red Flag Act, też bezpieczniejsze niż jazda 100 km/h.
Zupełnie nietrafiona analogia. Tutaj googlowóz może być i
bezpieczniejszy, i podobnie szybki.
--
Liwiusz
-
160. Data: 2016-04-07 09:39:27
Temat: Re: Autonomiczne samochody i kolizja Google-car
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 7 Apr 2016 00:02:14 +0100, AlexY napisał(a):
> J.F. pisze:
> [..]
>> -zobacz to
>> http://www.iasa.com.au/folders/Safety_Issues/others/
Bilbao.html
>
> Faktycznie z tego wynika, że "komputer wie lepiej", ale są postulaty aby
> dać pilotom więcej swobody. Trochę to śmieszne, pilot zawsze powinien
> mieć pierwszeństwo nad komputerem.
To jest zabezpeczenie przed bledem pilota - powinno miec
pierwsszenstwo.
A tu ciekawy przypadek
http://www.rvs.uni-bielefeld.de/publications/Inciden
ts/DOCS/ComAndRep/Nagoya/nagoya.html
Po serii bledow pilotow autopilot dokonal jeszcze jednego.
No i "The idea is that the airplane automatic control can probably do
this more accurately than many human pilots can."
Use autopilot Luke :-)
J.