W dniu 04.05.2022 o 20:53, LordBluzg(R)?? pisze:

> Ja tak nie uważam :) W sensie, że uważam ale czasem mnie poniesie i
> lubię sobie sprawdzić MAX auta, oczywiście w miejscu dozwolonym :P

Czyli na torze? :P

W nowym szafy nie zamknąłem;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 04.05.2022 o 21:56, Shrek pisze:

>> Ja tak nie uważam :) W sensie, że uważam ale czasem mnie poniesie i
>> lubię sobie sprawdzić MAX auta, oczywiście w miejscu dozwolonym :P
>
> Czyli na torze? :P

Torem może być wszystko :D To zależy od determinacji :D...Nie, no uważam
na tyle, że nie przeginam w miejscach niebezpiecznych dla innych.
>
> W nowym szafy nie zamknąłem;)

Ja tam zamknąłem wszystko czym jechałem. Zawsze znajdzie się jakiś
bezpieczny odcinek i pora dnia, żeby sobie pozwolić. Najlepiej na
autobanie. Moje max to 340km/h nie miałem nic szybszego jeszcze i chyba
już nie kupię. Generalnie powyżej 250 to drzewa mają już wspólną koronę
a przerywana wygląda prawie jak ciągła :D

Generalnie nie znoszę aut o mocy poniżej 150KM. Nie umiem jechać takim
mułem i nie chodzi o prędkość.

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina>>>

do góry

W dniu 04.05.2022 o 20:27, Shrek pisze:
> W dniu 04.05.2022 o 16:36, K pisze:
>
>> No ale biorac pod uwage, ze np na takiej A1 jadac licznikowe 150kmh
>> jestes praktycznie caly czas wyprzedzany to juz tak nie szokuje.
>> Szczegolnie jak ktos poleci 220 przy malym ruchu. Nie zebym popieral.
>
> A hamowałeś kiedyś z 200? ;)
>
Zależy czy ostro. Jak ostro to adrenalina wzrasta parabolicznie im
większa jest masa pojazdu i jego prędkość :D

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina>>>

do góry

W dniu 04.05.2022 o 22:19, LordBluzg(R)?? pisze:

> Torem może być wszystko :D To zależy od determinacji :D...Nie, no uważam
> na tyle, że nie przeginam w miejscach niebezpiecznych dla innych.

Czyli zapierdalasz po drogach publicznych:P Oficjalnie w niemczech.

> Ja tam zamknąłem wszystko czym jechałem. Zawsze znajdzie się jakiś
> bezpieczny odcinek i pora dnia, żeby sobie pozwolić. Najlepiej na
> autobanie. Moje max to 340km/h nie miałem nic szybszego jeszcze i chyba
> już nie kupię. Generalnie powyżej 250 to drzewa mają już wspólną koronę
> a przerywana wygląda prawie jak ciągła :D

Nieprawda - przy 250 nic takiego nie ma miejsca. Więcej nie jechałem
(jako pax) bo kaganiec. Sam jak pisałem latałem koło 200, ale nie ma w
tym jakiś nadzwyczajnych emocji jak są warunki. A jak nie ma to się nie
zapierdalało. Dorosłem zmądrzałem. Nowego wózka nie sprawdziłem - ale
zapewne odcina przy 250. Polecieć 250 na autobanie to żadna sztuka.
Nawet polecieć i się nie rozbić to też żadne wybitne osiągniecie. Winkle
są ciekawsze, ale ja głupi automat kupiłem:(

> Generalnie nie znoszę aut o mocy poniżej 150KM. Nie umiem jechać takim
> mułem i nie chodzi o prędkość.

Generalnie fajne jest przyspieszenie i winkle a nie sama prędkość. Ale
co kto lubi.


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 04.05.2022 o 22:31, LordBluzg(R)?? pisze:

>> A hamowałeś kiedyś z 200? ;)
>>
> Zależy czy ostro. Jak ostro to adrenalina wzrasta parabolicznie im
> większa jest masa pojazdu i jego prędkość :D

Zależy co rozumiesz przez ostro - o ile jak było w miarę pusto i wszyscy
jechali to nie miałem problemów z oceną odległości i zamiarów innych, to
raz okazało się że ci przede mną... stoją. I to było "ekscytujące"
podobnie jak czasem na moto jak nie jesteś pewny czy ktoś wyjedzie czy
jednak się zatrzyma... Przestrzeń się kurczy i jaja też. Ogólnie nie
polecam.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 04.05.2022 o 22:33, Shrek pisze:
> W dniu 04.05.2022 o 22:19, LordBluzg(R)?? pisze:
>
>> Torem może być wszystko :D To zależy od determinacji :D...Nie, no
>> uważam na tyle, że nie przeginam w miejscach niebezpiecznych dla innych.
>
> Czyli zapierdalasz po drogach publicznych:P Oficjalnie w niemczech.

Nie. Nie zapierdalam po jednopasmówkach :P Czasem w Polsce zdarzy mi się
na A2 dojebać do <200 ale tylko wtedy jak jest pusto. Głównie z
powodu...hamowania bo szkoda palić gumę bez sensu.
>
>> Ja tam zamknąłem wszystko czym jechałem. Zawsze znajdzie się jakiś
>> bezpieczny odcinek i pora dnia, żeby sobie pozwolić. Najlepiej na
>> autobanie. Moje max to 340km/h nie miałem nic szybszego jeszcze i
>> chyba już nie kupię. Generalnie powyżej 250 to drzewa mają już wspólną
>> koronę a przerywana wygląda prawie jak ciągła :D
>
> Nieprawda - przy 250 nic takiego nie ma miejsca. Więcej nie jechałem
> (jako pax) bo kaganiec.

Napisałem "powyżej" i zależy jak daleko od drogi są drzewa :D

> Sam jak pisałem latałem koło 200, ale nie ma w
> tym jakiś nadzwyczajnych emocji jak są warunki. A jak nie ma to się nie
> zapierdalało. Dorosłem zmądrzałem. Nowego wózka nie sprawdziłem - ale
> zapewne odcina przy 250. Polecieć 250 na autobanie to żadna sztuka.
> Nawet polecieć i się nie rozbić to też żadne wybitne osiągniecie. Winkle
> są ciekawsze, ale ja głupi automat kupiłem:(

250 to dopiero rozgrzewka. Jak nie latałeś powyżej 300 to w sumie nie
wiesz :) Automat nie jest taki zły. Jak wpierdolisz nagle pedał w
podłogę to reaguje szybciej niż manual.
>
>> Generalnie nie znoszę aut o mocy poniżej 150KM. Nie umiem jechać takim
>> mułem i nie chodzi o prędkość.
>
> Generalnie fajne jest przyspieszenie i winkle a nie sama prędkość. Ale
> co kto lubi.

Nie o to chodzi. Mułem jak mam wyprzedzać to się 3x zastanawiam. Jak mam
pod maską <200koni to zastanawianie się schodzi na dalszy plan :D

Podsumowując, jest znacznie bezpieczniej.


--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina>>>

do góry

Dnia Wed, 4 May 2022 16:07:08 +0200, Shrek napisał(a):

> W dniu 04.05.2022 o 10:40, K pisze:
>
>>> Dzisiaj z kolegą rozmawiałem. Upiera się, że 2kzł to więcej niż 10pkt.
>>> Na co ja, że mniej więcej 1% rocznego przychodu to jednak znacznie
>>> mniej niż 50% punktów na jakie jest kredyt. Na co on, że +69 to jednak
>>> znaczne przekroczenie.
>>
>> Zalezy gdzie, na w miare pustej autostradzie ujdzie.
>
> Ale o 69 na autostradzie to wychodzi licznikowe 220:P Bo ja wiem -
> kiedyś dwie paczki śmigałem - teraz uważam że byłem po prostu młody i
> głupi:P

Dlaczego głupi?
Kwestia warunków drogowych i pojazdu.

Przysłowiowym starym golfem łatanym drutem na zdeformowanych oponach to
oczywiście, że już 160 może być niebezpieczne.

Mnie osobiście dziwi to, że auta coraz lepsze, coraz więcej systemów, jak
choćby ABS czy kontrole trakcji a coraz większe ograniczenia.
Jeżdziłem wielokrotnie z prędkościami ok. 200 do 220 (mam mna myśli
prędkość przejazdową a nie chwilową - i nie średnią) od połowy lat 80-tych
do lat 90-tych. To nie jest duża prędkość. A poza tym (czego np. uczyło się
wtedy w wyższej szkole techniki jazdy) mniej ważna jest prędkość
bezwzględna, a ważniejsza różnica prędkości pomiędzy jadącymi pojazdami.
No i wtedy były auta "mechaniczne", bez różnych trzyliterowych wspomagaczy
typu ABS, ASR, EBD itd. Opony bywały jeszcze diagonalne.

Przypomnę, że np. w okresie międzywojennym były najczęściej hamulce
mechaniczne. Drogi w górach z reguły szutrowe. Hamulec zasadniczy
wystarczał na kilkanaście może hamowań. Później trzeba było hamować przez
zarzucanie samochodu na zakrętach. I nie była to jakaś wiedza tajemna czy
magiczna, każdy ówczesny tambylec szofer tak jeździł. Opisywał to m.in.
Witold Rychter w swoich książkach i felietonach.

Teraz jazda z prędkością 60 km/h - przepraszam, już 50 km/h - to wydaje
się, jakby się jechało w kondukcie pogrzebowym. Dziwne te ograniczenia.
Poza terenem zabudowanym w Polsce nie było ograniczeń prędkości gdzieś tak
do czasów Pana Samochodzika, albo nieco wcześniej.

--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 04.05.2022 o 22:51, LordBluzg(R)?? pisze:

> Nie. Nie zapierdalam po jednopasmówkach :P

> Napisałem "powyżej" i zależy jak daleko od drogi są drzewa :D

To w końcu latasz te 250 po autostradach czy jednopasówkach? :P

> 250 to dopiero rozgrzewka. Jak nie latałeś powyżej 300 to w sumie nie
> wiesz :) Automat nie jest taki zły. Jak wpierdolisz nagle pedał w
> podłogę to reaguje szybciej niż manual.

Do zapierdalania nie jest zły. Do winkli i funu z jazdy jest zły:P

>> Generalnie fajne jest przyspieszenie i winkle a nie sama prędkość. Ale
>> co kto lubi.
>
> Nie o to chodzi. Mułem jak mam wyprzedzać to się 3x zastanawiam. Jak mam
> pod maską <200koni to zastanawianie się schodzi na dalszy plan :D
>
> Podsumowując, jest znacznie bezpieczniej.

Zwłaszcza jak zapiedalasz powyżej 300:P

Moc to nie wszystko - mi się fajniej jeździło 136 konnym accordem niż
210 konnym vovlo z 5 cylindami automatem i obrotami jak w dizlu. Przez
jakiś czas jeżdziłem służbowo starą bo starą ale e klasą z 4,5 litrowym
dizlem. To był dopiero nudny samochód - czy 50 czy 150 wrażenia podobne.


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 04.05.2022 o 22:52, Adam pisze:

>> Ale o 69 na autostradzie to wychodzi licznikowe 220:P Bo ja wiem -
>> kiedyś dwie paczki śmigałem - teraz uważam że byłem po prostu młody i
>> głupi:P
>
> Dlaczego głupi?
> Kwestia warunków drogowych i pojazdu.

Kiedyś coś źle ocenisz i nie będzie marginesu...


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 04.05.2022 o 22:19, LordBluzg(R)?? pisze:

> Ja tam zamknąłem wszystko czym jechałem. Zawsze znajdzie się jakiś
> bezpieczny odcinek i pora dnia, żeby sobie pozwolić

Czasem się zdarza jakiś dziwnoląg pojazd.

Hujdaj Atos. Ni to szybkie, ni mocne ale potrafi.

http://mvs.internetdsl.pl/atos.wmv

Setki lat temu A4, Góra świętej Anny. Myślałem wtedy że się na bok
przewrócę bo Atos jest wąski ale wysoki i na zakręcie (film) miałem
wrażenie, że jadę na 2 kołach :D "Siła odśrodkowa była zajebista"

Oczywiście budzik zamknięty. Wincyj się nie dało tą taczką :D

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina>>>

do góry