-
11. Data: 2010-04-15 18:48:34
Temat: Re: 600A 12V
Od: PeJot <P...@o...pl>
wowa pisze:
>
> Użytkownik "PeJot" <P...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:hq7irh$74t$1@news.onet.pl...
>>
>> Dyskusyjna sprawa. Nie wiadomo jak zachowa się elektronika dawcy przy
>> spadku napięcia do 8-9 V przy włączeniu rozrusznika biorcy. Chyba
>> lepiej bez pracującego silnika to robić.
>>
> A co się dzieje jak na chwilę odłączysz baterię? Pewnie nic.
Napięcie idzie w górę i to mocno. Ale co to ma do pożyczania prądu ?
> Poza tym na
> pracującym silniku masz wyższe napięcie w instalacji co da łatwiejszy
> rozruch.
Może. Ale nie chciałbym sprawdzać odporności pokładowej elektroniki na
takie skoki napięcia.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
12. Data: 2010-04-16 05:56:55
Temat: Re: 600A 12V
Od: Krenauer <K...@p...onet.pl>
On Thu, 15 Apr 2010 18:59:23 +0200, "wowa" <w...@g...pl> wrote:
>Ważna jest też technika. Łączysz auta kablami (co prawda nie wiem dlaczego
>najpierw + potem -, tak jest w każdej instrukcji),
Załóżmy, że podłączasz najpierw "-", czyli łączysz ze sobą galwanicznie
karoserie samochodów. Wtedy podpinasz "+" do jednego z akumulatorów i musisz
uważać, aby przypadkowo nie zrobić zwarcia z masą dołączając drugi koniec kabla
do "+" drugiego akumulatora. Według instrukcji nie ma tego problemu.
-
13. Data: 2010-04-16 06:25:04
Temat: Re: 600A 12V
Od: Rafał <r...@o...pl>
Lagod pisze:
> Hej.
> Temat samochodowy, ale nie pisze na grupę samochodową, bo ona jest
> dziwna...
> W sklepach sprzedają takie badziewne kable rozruchowe na 300A, co się
> palą przy odpalaniu i do tego tak krótkie, że czasem trzeba je naciągać
> by odplić, więc sobie zrobię sam.
> Zakładając, że autko bierze 600A, to jaki przekrój powinna mieć linka by
> izolacja się nie popaliła przy takim krótkim poborze?
>
Zbyt grube kable nie będą dobre.
Samochód biorce odpala się przy włączonym silniku dawcy, przy zbyt
grubych kablach może być za duży spadek napięcia w instalacji dawcy,
może się to źle skończyć.
Trzeba znaleźć jakiś kompromis, wydaje mi się że znajduje się on mniej
więcej w okolicy kabli z górnej półki sklepowej. Na takich kablach
zapalić samochód(sprawny) można w czasie jakim potrzebujesz na dojście
do stacyjki, te kilkanaście/kilkadziesiąt sekund ładowania + trochę
prądu dawcy w zupełności wystarczy.
Pamiętać należy o wyłączeniu wszystkich zbędnych odbiorników, najlepiej
w obu samochodach.
Inna sprawa jak silnik nie jest sprawny i trzeba minutę kręcić zanim
ruszy...
-
14. Data: 2010-04-16 09:53:16
Temat: Re: 600A 12V
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 15 Apr 2010 18:59:23 +0200, wowa wrote:
>Ważna jest też technika. Łączysz auta kablami (co prawda nie wiem dlaczego
>najpierw + potem -, tak jest w każdej instrukcji), Trzymasz dawcę na
>obrotach ok 2000. Po kilku minutach odpalasz normalnie auto, dawca dalej na
>obrotach. Po uruchomieniu, jak zacznie stabilnie pracować można odłączyć.
>Ważnym jest wstępne podładowanie akumulatora, im większy i starszy, tym
>dłużej. Tak odpalałem już kilkanaście samochodów, czasem na dość
>przypadkowych kablach :)
A jak masz kable 16mm kw, to podlaczasz je, wlaczasz silnik w dawcy
albo i nie, odpalasz padniete auto, odlaczasz kable i juz mozesz
inkasowac za usluge. Instruujesz klienta zeby poczekal z 15 minut
zanim sprobuje ruszyc, ale sam juz mozesz jechac.
J.
-
15. Data: 2010-04-16 09:55:01
Temat: Re: 600A 12V
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 15 Apr 2010 20:48:34 +0200, PeJot wrote:
>wowa pisze:
>>> Dyskusyjna sprawa. Nie wiadomo jak zachowa się elektronika dawcy przy
>>> spadku napięcia do 8-9 V przy włączeniu rozrusznika biorcy. Chyba
>>> lepiej bez pracującego silnika to robić.
>> A co się dzieje jak na chwilę odłączysz baterię? Pewnie nic.
>Napięcie idzie w górę i to mocno. Ale co to ma do pożyczania prądu ?
>
>> Poza tym na
>> pracującym silniku masz wyższe napięcie w instalacji co da łatwiejszy
>> rozruch.
>Może. Ale nie chciałbym sprawdzać odporności pokładowej elektroniki na
>takie skoki napięcia.
Ja bym sie tam skokow mniej bal - akumulator w dawcy sprawny i je
stlumi.
Ale czy diody w alternatorze dawcy wytrzymaja dluzszy rozruch ?
J.
-
16. Data: 2010-04-16 09:58:11
Temat: Re: 600A 12V
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 15 Apr 2010 17:58:55 +0200, PeJot wrote:
>J.F. pisze:
>> Użytkownik "PeJot" <P...@o...pl> napisał w
>>>> Zakładając, że autko bierze 600A,
>>> Chyba żaden akumulator od samochodu osobowego tyle nie da z siebie.
>>
>> Sporo ma wartosc podobna, zgodna z norma.
>> A mozesz poszukac parametrow Exide Optima :-)
>
>Na papierze może i ma, ale nie w realu.
Mysle ze za ta cene to ma i w realu.
>Poza tym nie jest to przypadkiem
>prąd *zwarciowy*, dobry do _pod_palania samochodów, a nie do ich
>_od_palania ?
Nie, bo i po co taka norma.
Zapewne jest to cos typu "prad powodujacy spadek napiecia do 10.0V po
10s, w temperaturze poczatkowej akumulatora -18 stopni"
J.
-
17. Data: 2010-04-16 10:10:35
Temat: Re: 600A 12V
Od: Lagod <niespamowaclagoda@listkropkapl>
W dniu 2010-04-15 16:47, J.F. pisze:
> Użytkownik "Lagod" <niespamowaclagoda@listkropkapl> napisał
>> Temat samochodowy, ale nie pisze na grupę samochodową, bo ona jest
>> dziwna...
>> W sklepach sprzedają takie badziewne kable rozruchowe na 300A, co się
>> palą przy odpalaniu i do tego tak krótkie, że czasem trzeba je
>> naciągać by odplić, więc sobie zrobię sam.
>> Zakładając, że autko bierze 600A
>
> Zalozenie nieuprawnione.
>
> Ty chyba trafiles na jakas esencje chinskosci. Nawet te "zwykle
> chinskie" przez krotka chwile sie nie pala.
> One po prostu drugiego silnika nie odpalaja - trzeba poczekac az sie
> wlasny aku troche naladuje, wtedy mozna probowac.
>
> Ja sobie zrobilem z linki 16mm kw, i maja te zalete ze naprawde odpalaja
> z innego akumulatora.
> Byc moze wystarczy 10mm kw.
O to mi chodziło.
Dzięki.
--
____________________________________________________
________MAT_______
-
18. Data: 2010-04-16 14:03:18
Temat: Re: 600A 12V
Od: PeJot <P...@o...pl>
J.F. pisze:
> Ja bym sie tam skokow mniej bal - akumulator w dawcy sprawny i je
> stlumi.
Jak może stłumić skoki w dół ?
>
> Ale czy diody w alternatorze dawcy wytrzymaja dluzszy rozruch ?
Także. Czyli jednak lepiej bez pracującego silnika pożyczać komuś prąd.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
19. Data: 2010-04-17 11:38:15
Temat: Re: 600A 12V
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 16 Apr 2010 16:03:18 +0200, PeJot wrote:
>J.F. pisze:
>> Ja bym sie tam skokow mniej bal - akumulator w dawcy sprawny i je
>> stlumi.
>Jak może stłumić skoki w dół ?
Tak samo jak i w dol. Elektroliza zadziala, a mozliwosci ma rzedu
kilkuset A.
>> Ale czy diody w alternatorze dawcy wytrzymaja dluzszy rozruch ?
>Także. Czyli jednak lepiej bez pracującego silnika pożyczać komuś prąd.
Powiedzmy bezpieczniej. Pod warunkiem ze ten ktos odpali w ciagu paru
sekund, zebysmy nie skonczyli z rozladowanymi oboma.
Inaczej to faktycznie, podlaczyc, uruchomic, podladowac drugie aku,
odpalac.
Wydaje mi sie ze diody w alternatorze sa bezpieczne - on nie potrafi
zbyt duzego pradu dac .. ale po co ryzykowac ?
J.
-
20. Data: 2010-04-17 12:05:39
Temat: Re: 600A 12V
Od: PeJot <P...@o...pl>
J.F. pisze:
> On Fri, 16 Apr 2010 16:03:18 +0200, PeJot wrote:
>> J.F. pisze:
>>> Ja bym sie tam skokow mniej bal - akumulator w dawcy sprawny i je
>>> stlumi.
>> Jak może stłumić skoki w dół ?
>
> Tak samo jak i w dol. Elektroliza zadziala, a mozliwosci ma rzedu
> kilkuset A.
O ile akumulator pełny. Ale mnie to nie przekonuje, trzeba by pytać
konstruktorów elektroniki, czy np. zapłon nie zwariuje przy 7-8 V.
>
>>> Ale czy diody w alternatorze dawcy wytrzymaja dluzszy rozruch ?
>> Także. Czyli jednak lepiej bez pracującego silnika pożyczać komuś prąd.
>
> Powiedzmy bezpieczniej.
Dokładnie.
Pod warunkiem ze ten ktos odpali w ciagu paru
> sekund, zebysmy nie skonczyli z rozladowanymi oboma.
>
> Inaczej to faktycznie, podlaczyc, uruchomic, podladowac drugie aku,
> odpalac.
>
> Wydaje mi sie ze diody w alternatorze sa bezpieczne - on nie potrafi
> zbyt duzego pradu dac ..
A pewny jesteś ? Warunki niemal zwarciowe.
> ale po co ryzykowac ?
Właśnie.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem