-
21. Data: 2010-11-23 23:07:20
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: Czarek <c...@n...fm>
W dniu 23-11-2010 23:53, Maciej Muran napisał/a:
> Użytkownik "GLaF" <g...@n...takiego.numeru.pl> napisał
>
>> Może uświadomieniu, że znalezionych rzeczy nie można sobie przywłaszczać.
>
> Prawidłowa odpowiedź i oczywiście masz rację.
>
> Gdy znajdę długopis też powinienem zanieść go na komisariat? Przecież w
Słyszałeś o tym:
http://www.tvn24.pl/-1,1671902,0,1,policja-szuka-wla
sciciela-10nbspzl,wiadomosc.html
?
--
Cz.
-
22. Data: 2010-11-23 23:49:33
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: "Maciej Muran" <m...@g...com>
Użytkownik "Czarek" <c...@n...fm> napisał
> Słyszałeś o tym:
> http://www.tvn24.pl/-1,1671902,0,1,policja-szuka-wla
sciciela-10nbspzl,wiadomosc.html
No właśnie takie coś miałem na myśli.
W sumie to się dobrze składa... Kilka dni temu radiowóz policji
przywalił na wstecznym w moje auto. Ich wina. Nic się nie stało, tylko
moja przednia tablica trochę się odkształciła. Ale gdyby tak przy
kontroli drogowej inny policjant miał jakieś "ale" co do tej tablicy,
to... Chyba upuszczę 10 zł na chodnik w drzwiach komisariatu - ta
"stłuczka" miała miejsce ok. 300 m od komendy :P
Niech k%(^% chłopcy patrolowcy popracują nad sprawą za moje pieniądze!
Pani płaci, pan płaci... Jakby nie patrzeć doszło do przywłaszczenia
drobin błota z mojego auta (moje auto, moje błoto na nim) na korzyść
zderzaka w radiowozie. Bo już nawet nie chcę myśleć na odwrót, bo
wyszłoby na to, że to ja byłem sprawcą. Jakby nie patrzeć miałem wtedy
przy sobie telefony komórkowe sztuk dwa (aby nie było OT).
Hmm... Przywłaszczenia dokonała załoga radiowozu policyjnego. Nie ma
to tamto, trzeba zacząć od Komendanta Stołecznego. Oczywiście przy
najbliższej wizycie w Urzędzie Skarbowym dokonam stosownej opłaty
(dawniej podatek od luksusu) w związku z posiadaniem gruntu (drobiny
piasku na tablicy) będącego własnością niejednej
gminy/dzielnicy/powiatu i naprawdę nie będę patrzył na to, że został
mi ten grunt wciśnięty siłą przez Organy Władzy. Prawo jest prawem i
musi być przestrzegane bez względu na koszty społeczne!
;)
M.
-
23. Data: 2010-11-24 00:02:58
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: "Endi" <h...@C...com>
Użytkownik "GLaF" <g...@n...takiego.numeru.pl> napisał
> Nie bardzo. Byłoby to paserstwo nieumyślne, też karane, KK:
> Art. 292.
> § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien
> i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego,
Rozumiesz ten tekst czy nie bardzo? Towarzyszące okoliczności występują
wówczas, gdy telefon warty 500pln nabywasz np za złotych 50. Ale gdy kupisz
lub powiesz, że kupiłeś telefon warty 500pln za 400pln, to już nie ma
okoliczności wskazujących, że mógł ten telefon być pozyskany czynem
zabronionym.
-
24. Data: 2010-11-24 00:12:53
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: GLaF <g...@n...takiego.numeru.pl>
Dnia Tue, 23 Nov 2010 23:53:34 +0100, Maciej Muran napisał(a):
> Użytkownik "GLaF" <g...@n...takiego.numeru.pl> napisał
>
>> Może uświadomieniu, że znalezionych rzeczy nie można sobie
>> przywłaszczać.
>
> Prawidłowa odpowiedź i oczywiście masz rację.
>
> Gdy znajdę długopis też powinienem zanieść go na komisariat? Przecież
> w tym tekście nie ma słowa o wartości znalezionego przedmiotu. A
> jeżeli długopis byłby wart np. tysiąc złotych (co jest całkiem
> prawdopodobne) a telefon z tego artykułu złotych pięćdziesiąt (co jest
> jeszcze bardziej prawdopodobne), to jakbyś postąpił w takim przypadku
> nie znając wartości długopisu? Oczywiście zaniósłbyś go na komisariat,
> tak?
Załóżmy, że znajduję długopis, którego wartość oceniam na kilka zł w
miejscu, do którego wrócenie przez właściciela oceniam na niewarte
zgubionej rzeczy (np. w autobusie, oceniam że właściciel woli kupić nowy
długopis w kiosku, niż jechać do zajezdni). Wtedy zostawiam go na miejscu
lub przywłaszczam (zakładam, że właściciel i tak go nie będzie szukał, a mi
się przyda). Popełniam co prawda wykroczenie, ale nie w złej wierze i nawet
jak mnie ktoś przyłapie, to karą będzie zapewne tylko nagana (art. 125 KW).
Jeśliby się okazało, że długopis jest dużo wart, to miałbym pecha, bo
podpadłbym z art. 284, par. 3 KK (do roku, a nie do 3 jak błędnie podano w
artykule). Jeśli sąd uwierzyłby, że nie miałem pojęcia o wartości
długopisu, to pewnie odstąpiłby od wymierzenia kary (jeśli nie, to grzywna,
ogr. woln. lub do roku więzienia).
Jeśli wiedziałbym o dużej wartości długopisu, to oczywiście zaniósłbym go
np. na policję i domagał się znaleźnego. Jednak znalezienie wartościowego
długopisu uważam za bardzo mało prawdopodobne, mniej niż znalezienie
komórki.
Z komórkami jest jednak zupełnie inna sytuacja niż z długopisami.
Znalezienie właściciela komórki jest dość proste i nie można zakładać, że
właściciel nie będzie jej szukał, nawet jeśli jest tak stara, że w
lombardzie nie kupią jej nawet za złotówkę. Komórka to nie tylko
elektronika, to też narzędzie pracy, lista kontaktów, dane osobowe itp.
Dlatego znalezioną komórkę zawsze bym oddał, bez względu na jej rynkową
wartość.
--
GLaF
-
25. Data: 2010-11-24 00:28:18
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: GLaF <g...@n...takiego.numeru.pl>
Dnia Wed, 24 Nov 2010 01:02:58 +0100, Endi napisał(a):
> Użytkownik "GLaF" <g...@n...takiego.numeru.pl> napisał
>
>> Nie bardzo. Byłoby to paserstwo nieumyślne, też karane, KK:
>> Art. 292.
>> § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien
>> i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego,
>
>
> Rozumiesz ten tekst czy nie bardzo? Towarzyszące okoliczności występują
> wówczas, gdy telefon warty 500pln nabywasz np za złotych 50. Ale gdy kupisz
> lub powiesz, że kupiłeś telefon warty 500pln za 400pln, to już nie ma
> okoliczności wskazujących, że mógł ten telefon być pozyskany czynem
> zabronionym.
Rozumiem. Wszystko zależy od okoliczności (także, ale nie tylko ceny),
które sąd powinien uwzględnić.
Ten zapis jest, delikatnie mówiąc, niezbyt precyzyjny (jakie kryterium
przyjąć dla "powinien i może przypuszczać"?) i z tego powodu
kontrowersyjny. Ale nie zmienia to faktu, że za nieumyślne paserstwo grożą
2 lata. I warto o tym wiedzieć, bo dla policji i sądu może nie wystarczyć
argument "nie wiedziałem".
--
GLaF
-
26. Data: 2010-11-24 01:39:06
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2010-11-23 20:37, GLaF pisze:
> Wystarczyłoby, gdyby zaniosła telefon na policję. Mogłaby się wtedy domagać
> znaleźnego.
A policja oddałaby ten telefon właścicielowi? Nie wiadomo.
Lepiej poszukać na własną rękę właściciela.
--
animka
-
27. Data: 2010-11-24 04:58:10
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: Michał Lorenc <n...@s...pl>
Cześć, "Maciej Muran" <m...@g...com>. Masz klej? To cześć.
> Warszawska policja nie ma na poważniejsze sprawy czasu, kasy ani ludzi
> a raptem w Krośnie pierwszy z brzegu policjant załatwia temat w 2
> miesiące i zamierza wsadzić do pierdla kobitę, która nie odniosła
> telefonu do biura rzeczy znalezionych, pomimo, że takiego w Krośnie na
> 99,99% nie ma?!
Na 100% jest.
--
Michał Lorenc
Tu ktoś powiedzieć mógłby "co za pech"
Lecz jaka piękna tragedia, no jaka piękna tragedia
jaka piękna tragedia, ech! (KMN)
-
28. Data: 2010-11-24 05:05:50
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: Michał Lorenc <n...@s...pl>
Cześć, "Maciej Muran" <m...@g...com>. Masz klej? To cześć.
> Przywłaszczenia dokonała załoga radiowozu policyjnego. Nie ma
> to tamto, trzeba zacząć od Komendanta Stołecznego. Oczywiście przy
> najbliższej wizycie w Urzędzie Skarbowym dokonam stosownej opłaty
> (dawniej podatek od luksusu) w związku z posiadaniem gruntu (drobiny
> piasku na tablicy) będącego własnością niejednej
> gminy/dzielnicy/powiatu i naprawdę nie będę patrzył na to, że został
> mi ten grunt wciśnięty siłą przez Organy Władzy. Prawo jest prawem i
> musi być przestrzegane bez względu na koszty społeczne!
Ale po co ten sarkazm? To co, mają telefonów nie szukać? Czy tylko tych
tanich, powiedzmy, od dwóch stów w dół? (Tańsze można kraść.)
Czy tylko i wyłącznie kradzionych - ale trzeba mieć pewność, że telefon na
pewno został skradziony - wymagane zaświadczenie od złodzieja.
--
Michał Lorenc
Tu ktoś powiedzieć mógłby "co za pech"
Lecz jaka piękna tragedia, no jaka piękna tragedia
jaka piękna tragedia, ech! (KMN)
-
29. Data: 2010-11-24 05:31:31
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: Michał Lorenc <n...@s...pl>
Cześć, Michał Lorenc <n...@s...pl>. Masz klej? To cześć.
> To co, mają telefonów nie szukać? Czy tylko tych tanich,
Czy tylko w dużych miastach, bo w małych to niesprawiedliwe?
--
Michał Lorenc
Tu ktoś powiedzieć mógłby "co za pech"
Lecz jaka piękna tragedia, no jaka piękna tragedia
jaka piękna tragedia, ech! (KMN)
-
30. Data: 2010-11-24 06:42:00
Temat: Re: 11-te nie znajduj
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Tue, 23 Nov 2010 23:53:34 +0100, "Maciej Muran" <m...@g...com>
wrote:
[... ciach ...]
Hmm, a nie uczono ciebie, że co nie twoje to nie bierz? Tym bardziej,
skoro nie masz najmniejszej ochoty oddać to prawowitemu właścicielowi.
Czy bohaterkę ten telefon sterroryzował, że musiała go wziąść?
--
Grzegorz Krukowski