-
21. Data: 2017-01-15 21:05:47
Temat: Re: zimny start
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:o5foap$svg$1@node2.news.atman.pl...
> On 2017-01-15 12:34, J.F. wrote:
> Koleś jedzie setki kilometrów mając odmożone okienko na szybie wielkości
> 15cm i dupę przymarzniętą do siedzienia przy -30 w kabinie. Dojechał do
> dużego miasta w ktory na pewno sa szroty i zamiast wybrać się na szukanie
> silnika (byle jakiego 12V) to wybrał sie na bułki. Potem wraca
W kwestii formalnej, to silnik na 24V.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
22. Data: 2017-01-15 22:35:52
Temat: Re: zimny start
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl> napisał w wiadomości
news:op.yt32qg0qg01fvf@l-089.harvard.local...
W dniu .01.2017 o 15:14 yabba <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> pisze:
> Czytając opis przejazdu "tam" byłem przekonany, że naprawi ten nawiew w
> Teheranie. Nawet jakby nie znaleźli nic oryginalnego, to lokalni magicy
> powinni coś wyrzeźbić.
Dokładnie :-) - trzy dni zmarnował na pisanie pamiętnika i nie przyszło mu
do głowy zająć się silniczkiem. Jak by się nie dało niczego pasującego
znaleźć zawsze przecież można było wystrugać jakąś prowizorkę. Dziwne to
jakieś...
Znalazłem pewne wyjaśnienie w części 26:
"Niestety nie mam innego wyjścia, ponieważ tutaj w Turcji byłby to na pewno
duży koszt naprawy nagrzewnicy, byłby problem w zajezdni z powodu
poniesionych kosztów, i mógłbym posiedzieć w kanale miesiąc lub dwa na
warsztacie. A przecież nie na tym rzecz polega. No i też nie mogę czekać do
wiosny, aż się trochę ociepli. A z resztą, ja już się przyzwyczaiłem do tej
mojej lodówki. I tak sobie pomyślałem, że Polacy wywiezieni na Syberię też
musieli dawać sobie radę aby przeżyć."
A więc Pekaes nie chciał płacić za zbędne naprawy za granicą.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
23. Data: 2017-01-16 09:28:20
Temat: Re: zimny start
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 15 Jan 2017 13:03:48 +0100, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
> A tankowałeś w czerwcu?
zatankowalem ten "lepszy" ON celowo dzień wczesniej przed
nadchodzącym mrozem. Poprzednie tankowanie było tydzień wczesniej.
Sugerujesz, że BP w styczniu sprzedaje letnie paliwo?
--
Marek
-
24. Data: 2017-01-16 09:31:49
Temat: Re: zimny start
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 15 Jan 2017 15:31:06 +0100, "Tomasz Gorbaczuk"
<g...@a...pl> wrote:
> Jeżdżę dieslami praktycznie od zawsze, nie pamiętam
> abym miał kiedykolwiek
> problemy w zimie. Nie stosuję żadnych dodatków,
Masz szczęście, mi jak dotąd trafiają się takie modele co zamarzaja.
Aczkolwiek faktem też jest, że zawsze tankuje na tej samej stacji
BP....
--
Marek
-
25. Data: 2017-01-16 17:16:04
Temat: Re: zimny start
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2017-01-15 22:35, yabba wrote:
> Znalazłem pewne wyjaśnienie w części 26:
>
> "Niestety nie mam innego wyjścia, ponieważ tutaj w Turcji byłby to na
> pewno duży koszt naprawy nagrzewnicy, byłby problem w zajezdni z powodu
> poniesionych kosztów, i mógłbym posiedzieć w kanale miesiąc lub dwa na
> warsztacie.
Miesiąc lub dwa w celu wymiany silniczka? No no. Nagrzewnica mu dzialała
bo jak jechał to coś dmuchało ciepłem. Nie dmuchało na małych prędkosciach.
Ide o zakład że ten silnik to mu w 3 godziny wymieni moja nauczycielka
spiewu i to na inny.
> wywiezieni na Syberię też musieli dawać sobie radę aby przeżyć."
Cierpienie wzmacnia koncentrację kierowcy tira?
> A więc Pekaes nie chciał płacić za zbędne naprawy za granicą.
E tam, zwykłe pieprzenie. Za grosze mógł to w pół godziny załatwić a jak
by się nie dało to zajumać z jednego z rozbitków.
-
26. Data: 2017-01-16 17:20:36
Temat: Re: zimny start
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2017-01-16 09:28, Marek wrote:
>> A tankowałeś w czerwcu?
> zatankowalem ten "lepszy" ON celowo dzień wczesniej przed nadchodzącym
> mrozem. Poprzednie tankowanie było tydzień wczesniej. Sugerujesz, że BP
> w styczniu sprzedaje letnie paliwo?
Jakieś 4-5 lat temu był bardzo zimny luty. Temperatury spadały do -25 w
nocy. W dzień było lepiej. Miałem wtedy Lagunę 2.2dci i lałem tylko
paliwa z sieciówek ze strachu przed wytraceniem jakiegoś syfu w baku.
Ale własnie wtedy kolega który miał dostawczaka podjechal sobie w nocy
na franczyźniana stację. Wsadził pistolet, odpalił i zaczeło szarpać.
Jak się okazało z On leciały grudy czegoś, prawdopodobnie parafiny.
Właściciel stacji twierdził że to zaimowe paliwo, ale zima była bardziej
zimowa niż powinna. Tak, można miec pecha i trafic na cwaniaczka co
oszczędza (a ponoć paliwo zimowe jest droższe o kilka groszy w hurcie).
-
27. Data: 2017-01-16 18:15:06
Temat: Re: zimny start
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu niedziela, 15 stycznia 2017 12:34:00 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
?
>
> A mieliby za co kupic ?
> No i potem te korowody z dowodem rejestracyjnym - a czemu nr silnika
> sie nie zgadza, a gdzie umowa, gdzie clo :-)
O czym Ty piszesz?
-
28. Data: 2017-01-16 19:07:13
Temat: Re: zimny start
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .01.2017 o 18:15 Kris <k...@g...com> pisze:
>> A mieliby za co kupic ?
>> No i potem te korowody z dowodem rejestracyjnym - a czemu nr silnika
>> sie nie zgadza, a gdzie umowa, gdzie clo :-)
>
>
> O czym Ty piszesz?
Troluje, jak zwykle :-)
TG
-
29. Data: 2017-01-16 21:01:39
Temat: Re: zimny start
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Sebastian Biały" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o5irk9$bmv$...@n...news.atman.pl...
On 2017-01-15 22:35, yabba wrote:
>> wywiezieni na Syberię też musieli dawać sobie radę aby przeżyć."
>Cierpienie wzmacnia koncentrację kierowcy tira?
>> A więc Pekaes nie chciał płacić za zbędne naprawy za granicą.
>E tam, zwykłe pieprzenie. Za grosze mógł to w pół godziny załatwić a
>jak by się nie dało to zajumać z jednego z rozbitków.
Ale zajumanie w muzulmanskich krajach moze sie obcieciem reki skonczyc
:-)
J.
-
30. Data: 2017-01-17 03:53:01
Temat: Re: zimny start
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Sebastian Biały" <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:o5irk9$bmv$1@node1.news.atman.pl...
> On 2017-01-15 22:35, yabba wrote:
>> Znalazłem pewne wyjaśnienie w części 26:
>>
>> "Niestety nie mam innego wyjścia, ponieważ tutaj w Turcji byłby to na
>> pewno duży koszt naprawy nagrzewnicy, byłby problem w zajezdni z powodu
>> poniesionych kosztów, i mógłbym posiedzieć w kanale miesiąc lub dwa na
>> warsztacie.
>
> Miesiąc lub dwa w celu wymiany silniczka? No no. Nagrzewnica mu dzialała
> bo jak jechał to coś dmuchało ciepłem. Nie dmuchało na małych
> prędkosciach.
Nie o to chodziło. Pracodawca mógł go ukarać za nieuzasadniony wydatek
walutowy, przenosząc na miesiąc lub dwa do pracy w warsztacie, a nie za
kółkiem. Tracil wtedy dobre zarobki kierowcy międzynarodowego.
>
> Ide o zakład że ten silnik to mu w 3 godziny wymieni moja nauczycielka
> spiewu i to na inny.
>
>> wywiezieni na Syberię też musieli dawać sobie radę aby przeżyć."
>
> Cierpienie wzmacnia koncentrację kierowcy tira?
Jak widać, da się tak jechać. :) Tylko po co niepotrzebnie się narażać.
>
>> A więc Pekaes nie chciał płacić za zbędne naprawy za granicą.
>
> E tam, zwykłe pieprzenie. Za grosze mógł to w pół godziny załatwić a jak
> by się nie dało to zajumać z jednego z rozbitków.
Też bym wolał dołożyć ze swoich niż ryzykować jazdę bez nawiewu. Zwłaszcza w
kraju, w którym paczka papierosów działała cuda.
--
Pozdrawiam,
yabba