> Tam jest tak, ze ten V5 mozna odzyskac nawet bez wychodzenia z
> domu - czyli minimum checi i zalatwione.

Pierdolenie, napisał że nie ma i już a ty z góry założyłeś że nie
ma ale może mieć.

> Przepraszal i twierdzil, ze niestety nie wie jak to sie
> odzyskuje, ze sie nie da, ze nie mial i tak go kupil i ze tak
> wlasciwie to klops z tym jest. Co sobie pomyslal to nie wiem -
> ale mogl konkretnie napisac "nie ma i nie bylo V5 i jest nie do
> odzyskania" czy jak tam - albo "sprzedaje bez V5 i nie ma
> mozliwosci jego odzyskania". No ja bym jakos tak to ujal - to
> dosc wazny faktor w calej sprawie.

Ale on Ci napisał że nie ma przecież. To ty założyłeś że może
mieć nie pytając. Dla mnie to dziecianada. Przecież nie napisał
że sprzedaje z dowodem tylko że sprzedaje bez a Ty się dziwisz po
fakcie że nie ma.
Twoja wina a nie sprzedającego i ja na jego miejscu bym się
wkurwił. Ot co.

--

morghul

do góry

W dniu 2011-07-11 00:19, morghul pisze:
> Ale on Ci napisał że nie ma przecież. To ty założyłeś że może
> mieć nie pytając. Dla mnie to dziecianada. Przecież nie napisał
> że sprzedaje z dowodem tylko że sprzedaje bez a Ty się dziwisz po
> fakcie że nie ma.
> Twoja wina a nie sprzedającego i ja na jego miejscu bym się
> wkurwił. Ot co.

V5 has been lost = V5 zostalo zagubione (nie rowna sie - V5 nie ma, nie
bylo, nie bedzie). Czysta matma.

do góry

Piotr <z...@g...com> napisała rzekomo news:4e1a2cf1$1@news.home.net.pl
> W dniu 2011-07-11 00:19, morghul pisze:
>> Ale on Ci napisał że nie ma przecież. To ty założyłeś że może
>> mieć nie pytając. Dla mnie to dziecianada. Przecież nie napisał
>> że sprzedaje z dowodem tylko że sprzedaje bez a Ty się dziwisz po
>> fakcie że nie ma.
>> Twoja wina a nie sprzedającego i ja na jego miejscu bym się
>> wkurwił. Ot co.
> V5 has been lost = V5 zostalo zagubione (nie rowna sie - V5 nie ma, nie
> bylo, nie bedzie). Czysta matma.

V5 been lost - oznacza, nie ze "dowod zgubiony i da sie odzyskac". Oznacza
"dowod zgubiony". Kropka.
Przeczytales, co chciales przeczytac. Zalicytowales po pijaku w piatek w
nocy podjarany, ze tanio i bez problemow. A teraz chcesz sie wykrecic, skoro
wczesniej byles zamroczony. Ot co.


--
Jasio
etz vfr
Rock is dead. Long life paper and scissors!

do góry

W dniu 2011-07-11 07:50, Jasio pisze:
> Przeczytales, co chciales przeczytac. Zalicytowales po pijaku w piatek w
> nocy podjarany, ze tanio i bez problemow. A teraz chcesz sie wykrecic, skoro
> wczesniej byles zamroczony. Ot co.

Wklep w google 'V5 document' i zobacz jak to sie odzyskuje to zrozumiesz.

Kuniec i kropka (moja) w tym watku.

do góry

W dniu 2011-07-11 08:08, Piotr pisze:

> Wklep w google 'V5 document' i zobacz jak to sie odzyskuje to zrozumiesz.

wklep 'lost' w dowolny slownik ang-pol to zrozumiesz.

pozdr
newrom
--
Estrella - do sprzedania
RD07 - dożywocie.
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

do góry

W dniu 2011-07-11 08:10, Roman Niewiarowski pisze:
> wklep 'lost' w dowolny slownik ang-pol to zrozumiesz.

no zgubiony, zgubiony. to ty nie rozumiesz do konca - bo ten v5 nawet
jesli zgubilem 3 lata temu i nie mam pojecia gdzie i nigdzie nie
zglosilem etc. etc. - jesli kiedykolwiek istnial - otrzymam w 2 dni po
zgloszeniu - do skrzynki pocztowej - to jak dowod rejestracyjny - tego
nie mozna sie pozybyc, mozna zgubic, spalic, przepic nie wiem co - ale
jesli byl - to sie odzyska - a jesli nawet nie bylo to na podstawie
faktur zakupu itd. poczytaj o v5, zrozumiesz.

i to juz naprawde ostatnia moja wypowiedz w sprawie. panowie zamknijmy
temat, prosze.

do góry

W dniu 2011-07-11 11:22, Piotr pisze:

> no zgubiony, zgubiony.

chodzilo mi o 'utracony'.

> zglosilem etc. etc. - jesli kiedykolwiek istnial - otrzymam w 2 dni po
> zgloszeniu - do skrzynki pocztowej - to jak dowod rejestracyjny - tego
> nie mozna sie pozybyc, mozna zgubic, spalic, przepic nie wiem co - ale
> jesli byl - to sie odzyska - a jesli nawet nie bylo to na podstawie
> faktur zakupu itd. poczytaj o v5, zrozumiesz.

Po co mam czytac o V5 ? Wystarczy ze sie zastanowie i jesli wystawiam na
aukcje motocykl z opisem 'lost v5' to znaczy ze nie mam i miec nie bede
tego dokumentu. Bo gdybym mial mozliwosc odzyskania w dwa dni czy
tydzien, wtedy bym odzyskal i dostal wiecej dularow angielskich za
pascia. Brak papira w znaczacy sposob obniza wartosc sprzetu, takze u
fajfoklokow.
Oni sie nie robia lewi od jezdzenia lewa strona.

> i to juz naprawde ostatnia moja wypowiedz w sprawie. panowie zamknijmy
> temat, prosze.

od tego jest moderator albo admin tego foruma.

pozdr
newrom
--
Estrella - do sprzedania
RD07 - dożywocie.
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

do góry

>> no zgubiony, zgubiony.
>
> chodzilo mi o 'utracony'.

no tez moze byc - ale jakkolwiek by nie byl utracony - jest do
odzyskania w 5 minut, no - w 2 dni.

> Po co mam czytac o V5 ?

chodzilo mi o to, ze to jakos jest latwe do odzyskania - a zakladalem,
ze ty mozesz o tym nie wiedziec...

>Wystarczy ze sie zastanowie i jesli wystawiam na
> aukcje motocykl z opisem 'lost v5' to znaczy ze nie mam i miec nie bede
> tego dokumentu. Bo gdybym mial mozliwosc odzyskania w dwa dni czy
> tydzien, wtedy bym odzyskal i dostal wiecej dularow angielskich za
> pascia. Brak papira w znaczacy sposob obniza wartosc sprzetu, takze u
> fajfoklokow.

tez tego nie rozumiem tak ogolnie - mysle, ze ten motor po prostu jest
niewiadomego pochodzenia, a chlopak nie chcial tego wprost napisac na
aukcji - moze kupil od jakichs szemranych typow...

> Oni sie nie robia lewi od jezdzenia lewa strona.

nie, oni sie robia lewi od tych autobusow pietrowych i czerwonych budek
telefonicznych ;)

do góry

Użytkownik "Piotr" <z...@g...com> napisał w wiadomości
news:4e1acc77$1@news.home.net.pl...
> nie, oni sie robia lewi od tych autobusow pietrowych i czerwonych budek
> telefonicznych ;)

Weź już wypierdalaj na targ chłopów w jaja całować, może ci wybaczą... I nie
pisz tu już swoich jebanych, hrabiowskich przemyśleń, bo my lud gminny jakoś
nie współczujemy ci.

--
Grzybol

do góry

W dniu 2011-07-11 12:12, Piotr pisze:

> chodzilo mi o to, ze to jakos jest latwe do odzyskania

gdyby bylo to by nie bylo 'v5 lost', w tym wypadku jest trudne/niemozliwe.

> tez tego nie rozumiem tak ogolnie

Ogolnie to jest: 'nikt nie oddaje za poldarmo swojej wlasnosci, nawet w
jukeju, niemcach czy ameryce (o Nigerii nie wspomne).'

> - mysle, ze ten motor po prostu jest
> niewiadomego pochodzenia, a chlopak nie chcial tego wprost napisac na
> aukcji - moze kupil od jakichs szemranych typow...

A moze poszli do lasu.

pozdr
newrom
PS. zanim kupisz nastepny sprzet do przekladek to sie zorientuj
wczesniej ile bedzie kosztowac rama do ktorej bedzie pasowac bez
przerobek, albo ile zaplacisz komus za przerobki. Bo moze byc skorka za
wyprawke.
--
Estrella - do sprzedania
RD07 - dożywocie.
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right

do góry