-
31. Data: 2016-08-27 12:31:58
Temat: Re: zalałbym sobie...
Od: b...@g...com
użytkownik szod napisał:
> Ja zalewałem nóżki tranzystorów (z przylutowanymi przewodami) Distalem.
> Nic nie zażarło.
Sam poksipol czy distal nic nie zeżre. Kolega miał wilgoć
+ ogniwo na zwarciu, platyna+miedź. Wystarczy zamoczyć
jedna stroną taką linkę, a na drugi dzień ciecz krystalizuje
na drugim końcu.
-
32. Data: 2016-08-27 21:46:23
Temat: Re: zalałbym sobie...
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
Uzupełniam wiedzę kosmiczną - w temperaturze 60 st. żywica EP180
twardnieje do poziomu "twarda guma do żucia" po ok. 2 godz.
Niestety, jako zabezpieczenie jest do dupy.
Po ok. 20 godz żywica jest dość twarda, ale daje się raczej prosto
odłupać. Ma słabą przyczepność do samego PCB jaki i elementów.
Jednym słowem, nadaje się tylko do "głębokiego" zalewania, bez
specjalnych zastosowań "przeciwkradzieżowych". Dwie stówki poszły się
kochać można powiedzieć...
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
-
33. Data: 2016-08-27 21:51:02
Temat: Re: zalałbym sobie...
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2016-08-27 o 12:31, b...@g...com pisze:
> użytkownik szod napisał:
>
>> Ja zalewałem nóżki tranzystorów (z przylutowanymi przewodami) Distalem.
>> Nic nie zażarło.
>
> Sam poksipol czy distal nic nie zeżre. Kolega miał wilgoć
> + ogniwo na zwarciu, platyna+miedź. Wystarczy zamoczyć
> jedna stroną taką linkę, a na drugi dzień ciecz krystalizuje
> na drugim końcu.
Według MSDSów w obu tych klejach utwardzaczem jest amina. Nie byłbym
taki pewny, że nic nie zeżre.
A swoją drogą, poxipol słabo trzyma się plexi, a jeszcze gorzej PCV
izolacji. Spoina jest nieszczelna i wilgoć ma prawo się dostać.
Pozdrawiam,
Paweł
-
34. Data: 2016-08-27 21:55:51
Temat: Re: zalałbym sobie...
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2016-08-27 o 08:37, Dariusz Dorochowicz pisze:
> W dniu 2016-08-27 o 02:25, sundayman pisze:
>
>> taa. Z tego wynika, że raczej faktycznie to kłopot z tym klejem...
>> A co do eksperymentów... Właśnie siedzę cokolwiek załamany, po
>> eksperymentach z żywicą z TME (Huntsman Ep118).
>>
>> Po pierwsze żywica jest ekstremalnie rzadka.
>> Przecieka przez szczeliny prawie niewidoczne. Masakra.
>>
>> Po drugie - faktycznie jest niebieska - ale przy niewielkiej warstwie (
>> może rzędy 0.5mm) już jest prawie przezroczysta.
>>
>> Czyli - musisz mieć szczelny pojemnik z PCB. I wystarczająco głęboko,
>> żeby ładnie zalać. W moim przypadku z oboma warunkami jest kłopot.
>> Nie wiem jeszcze jak z jakością tej żywicu po zestaleniu, bo dopiero
>> minęła godzina od zalania i na razie żywica jest na etapie wstępnego
>> sieciowania.
>>
>> Niestety z braku czasu będę musiał na razie pozostać przy pomalowaniu
>> PCB plastikiem70...
>>
>> Wrócę oczywiście do zagadnienia, ale dopiero przy następnej serii...
>
> Ja się jeszcze zastanawiałem nad plastikiem plus żywicą, tzn najpierw
> plastik, a na to jakaś masa, wtedy może mogłaby być nieco bardziej
> agresywna, ale to takie "rozmyślania przy łowieniu" ;)
> Problemów przy tym parę by było, bo z jednej strony plastik musiałby
> pewnie uszczelnić wszystko, a po drugie to coś nakładane na niego po
> pierwsze nie uszkodzić tegoż, a po drugie trzymać się.
To się będzie raczej słabo trzymać. Plastik 70 to akryl, mało wytrzymały
mechanicznie. Spoina byłaby pewnie mocniejsza po spryskaniu płytki
Urethanem, ale jeśli się nie sprawdzi, to się nie wie :-(
P.P.
-
35. Data: 2016-08-27 23:07:11
Temat: Re: zalałbym sobie...
Od: f...@g...com
użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
> A swoją drogą, poxipol słabo trzyma się plexi, a jeszcze gorzej PCV
> izolacji. Spoina jest nieszczelna i wilgoć ma prawo się dostać.
Też miałem kiedyś takie dziwne pomysły, zalałem termoparę
klejem do pleksy (acrifix), dałem kilka warstw. Teoretycznie taki klej
po wyschnięciu ma właściwości pleksy, zeżarło środek po
kilku miesiącach.