eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetzajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 61

  • 21. Data: 2017-11-03 18:52:49
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: "Kamil" <m...@t...pl>

    Użytkownik "robot" napisał:

    > System źle dzieli zadania i inne też puszcza na ten jeden rdzeń i wszystko
    > się przytyka.
    > Bardzo częsty przypadek.

    Bardzo często to procesor dzieli wątki. System zależy jaki.

    pzdr


  • 22. Data: 2017-11-03 18:54:30
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: "Kamil" <m...@t...pl>

    Użytkownik "Trefniś" napisał:

    > Niestety, w obu możesz tylko podejrzeć i ustawić CPU Affinity.
    > Nie ma informacji, jak w danej chwili proces wykorzystuje rdzenie.

    Wykorzystanie rdzeni pokazuje Everest.

    pzdr



  • 23. Data: 2017-11-03 20:20:37
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .11.2017 o 14:02 1634Racine <m...@...cbqebml> pisze:

    > Trefniś w news:op.y84l3qk9mtaby1@tncap.home
    >> W dniu .11.2017 o 00:32 1634Racine <m...@...cbqebml> pisze:
    >>> Trefniś w news:op.y80w9jpzmtaby1@tncap.home
    >>>> W dniu .10.2017 o 21:17 1634Racine <m...@...cbqebml> pisze:
    >>>>> robot w news:ot9hok$bg5$1@node1.news.atman.pl
    >>>>>> W dniu 2017-10-29 o 03:04, 1634Racine pisze:
    >>>>>>> https://s1.postimg.org/84o4e9eeof/screen.png
    >>>>>>> - to jest tylko przyklad: pracuje irfan, konwersja grafiki, wiec
    >>>>>>> ramowi nic do tego, zajetosc cpu 25%, wiecej nic nie zajmuje.
    >>>>>>> Wobec tego dlaczego laptop prawie calkowicie zabetonowany,
    >>>>>>> wlasciwie
    >>>>>>> nic nie mozna dodatkowo obok wykonywac? Czyli: jakie mechanizmy
    >>>>>>> graja
    >>>>>>> wewnatrz, na czym to polega/o co chodzi, ze jest wolne 75% cpu,a
    >>>>>>> sprzet dziala jakby pozostalo mu 5%?
    >>>>>> Pewnie procesor ma 4 rdzenie albo 2 z wirtualizacją.
    >>>>>> Infran wykorzystuje tylko jeden rdzeń czyli 25%.
    >>>>>> System źle dzieli zadania i inne też puszcza na ten jeden rdzeń i
    >>>>>> wszystko się przytyka. Bardzo częsty przypadek.
    >>>>>> Co nie znaczy na 100%, że akurat u Ciebie występuje taka sytuacja.
    >>>>> czy istnieje soft, ktory zobaczy/pokaze (np. wg pid), ktory
    >>>>> proces, do ktorego rdzenia (takze wirt.) jest w konkretnym
    >>>>> momencie przypisany?
    >>>> Sysinternals process explorer Russinovicha:
    >>>> https://docs.microsoft.com/en-us/sysinternals/downlo
    ads/process-explorer
    >>>> Bitsum Process Lasso:
    >>>> https://bitsum.com/
    >>>> Niestety, w obu możesz tylko podejrzeć i ustawić CPU Affinity.
    >>>> Nie ma informacji, jak w danej chwili proces wykorzystuje rdzenie.
    >>> wiec w jakiej sprawie to odpowiedz?
    >> Sobie a muzom, mistrzu intelektu.
    >
    > do tego nie trzeba az intelektu :)
    > jesli zapytasz o soft *darmowy* do wypalania cd,a ja podam nero i dodam,
    > ze nie jest darmowy - to co mamy wowczas? dysonans poznawczy?

    Nie trzeba być mózgowcem, żeby dostrzec pewną przydatność podlinkowanych
    programów do twoich celów.
    Ale musiałbyć się wysilić, albo chociaż r o z u m i e ć swój problem.
    Mam kolejny program, który mógłby być dla ciebie przydatny, ale im mniej
    masz w głowie, tym więcej na pysku - zatem sam sobie szukaj.

    --
    Trefniś


  • 24. Data: 2017-11-03 20:53:12
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .11.2017 o 18:54 Kamil <m...@t...pl> pisze:

    > Użytkownik "Trefniś" napisał:
    >
    >> Niestety, w obu możesz tylko podejrzeć i ustawić CPU Affinity.
    >> Nie ma informacji, jak w danej chwili proces wykorzystuje rdzenie.
    >
    > Wykorzystanie rdzeni pokazuje Everest.

    Twórca wątku nie do końca ogarnia problem, po wszystkim wydaje mu się, że
    szuka stopnia zajętości rdzeni przez _konkretny_ proces w czasie, a
    przynajmniej tą drogą poszedł wątek.

    Globalne użycie rdzeni przez system pokazuje sporo programów.
    Ale nie użycie rdzeni dla jednego konkretnego procesu. Tego nie robi też
    Everest/Aida64, o ile pamiętam.
    Dlatego podrzuciłem te dwa programy - gdyby 1634Racine pogłówkował, mógłby
    od biedy dojść do jakichś wniosków, żonglując CPU Affinity dla procesu i
    analizując użycie rdzeni.

    Jest jeszcze kolejny program firmy Bitsum, który sam tworzy wątki i
    analizuje wyłącznie dla nich użycie rdzeni w czasie. Ale nie będę się
    narzucał z tą wiedzą, bo znów mnie 1634Racine będzie próbował rozstawiać
    po kątach :)

    --
    Trefniś


  • 25. Data: 2017-11-09 12:42:50
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: ń <ń@ń.ń>

    Szuka czegoś uparcie po sieci?


    -----
    > Wobec tego dlaczego laptop prawie calkowicie zabetonowany, wlasciwie nic nie mozna
    dodatkowo obok wykonywac?


  • 26. Data: 2017-11-16 02:35:35
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2017-10-29 o 03:04, 1634Racine pisze:

    >      - to jest tylko przyklad: pracuje irfan, konwersja grafiki, wiec
    > ramowi nic do tego, zajetosc cpu 25%, wiecej nic nie zajmuje.
    > Wobec tego dlaczego laptop prawie calkowicie zabetonowany, wlasciwie nic
    > nie
    > mozna dodatkowo obok wykonywac?

    Zaciekawił mnie ten wątek, choć rozwiązania nie znam. Ale chciałem
    podzielić się moimi obserwacjami. To zjawisko nie jest związane, albo
    jest mniej związane z laptopem czy rodzajem CPU. Jedno, co ustaliłem, to
    jeśli soft w swoim przetwarzaniu danych ciągnie sporo na operacjach IO
    (napędy optyczne, HDD, sieć), to moc obliczeniowa znika w tajemny,
    niemonitorowany sposób. Dokładnie taki efekt powstaje, jak opisujesz. Z
    racji tego, że zajmowałem się renderowaniem lub grafiką 2D pracując na
    dużych plikach lub jeszcze gorzej, i to znacznie gorzej - mnóstwem
    małych plików, efekt jaki obserwujesz zacząłem traktować jako normę.

    W międzyczasie zmieniały się technologie PCtów, zmieniałem płyty główne,
    procki, RAMy, wersje Windows a efekt pozostawał ten sam. Ale w bieżącym
    sprzędzie, o dziwo, udało mi się znacząco ograniczyć problem. W lapku
    zastosowałem dysk hybrydowy. W stacjonarnym - SSD na system i bardzo
    szybki HDD na dane (200M realnego transferu w obie strony).

    Ale nie jest aż tak różowo bo... doświadczałem podobnego efektu również
    z aplikacją, która prawie nic nie ciągnie z dysków czy sieci. Detali już
    nie pamiętam, ale pamiętam rozwiązanie: Kaspersky Internet Security. Nie
    wstrzymanie lecz wyłącznie zatrzymanie ochrony natychmiast pomogło.
    Również samo uruchamianie aplikacji mogło w ten sposób zostać wydłużone
    z np. 1s do 30s. I tu kolejna ciekawostka: odinstalowanie i
    zainstalowanie pakietu zawsze pomaga(ło). Średnio co 3 miesiące trzeba
    było to czynić. Pod W10 jest (bardzo) dużo lepiej, ale reinstalacja KIS
    raz na długi okres trochę pomaga.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 27. Data: 2017-11-16 05:11:20
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .11.2017 o 02:35 Marek S <p...@s...com> pisze:

    > W dniu 2017-10-29 o 03:04, 1634Racine pisze:
    >
    >> - to jest tylko przyklad: pracuje irfan, konwersja grafiki, wiec
    >> ramowi nic do tego, zajetosc cpu 25%, wiecej nic nie zajmuje.
    >> Wobec tego dlaczego laptop prawie calkowicie zabetonowany, wlasciwie
    >> nic nie
    >> mozna dodatkowo obok wykonywac?
    >
    > Zaciekawił mnie ten wątek, choć rozwiązania nie znam. Ale chciałem
    > podzielić się moimi obserwacjami. To zjawisko nie jest związane, albo
    > jest mniej związane z laptopem czy rodzajem CPU. Jedno, co ustaliłem, to
    > jeśli soft w swoim przetwarzaniu danych ciągnie sporo na operacjach IO
    > (napędy optyczne, HDD, sieć), to moc obliczeniowa znika w tajemny,
    > niemonitorowany sposób. Dokładnie taki efekt powstaje, jak opisujesz. Z
    > racji tego, że zajmowałem się renderowaniem lub grafiką 2D pracując na
    > dużych plikach lub jeszcze gorzej, i to znacznie gorzej - mnóstwem
    > małych plików, efekt jaki obserwujesz zacząłem traktować jako normę.
    >
    > W międzyczasie zmieniały się technologie PCtów, zmieniałem płyty główne,
    > procki, RAMy, wersje Windows a efekt pozostawał ten sam. Ale w bieżącym
    > sprzędzie, o dziwo, udało mi się znacząco ograniczyć problem. W lapku
    > zastosowałem dysk hybrydowy. W stacjonarnym - SSD na system i bardzo
    > szybki HDD na dane (200M realnego transferu w obie strony).
    >
    > Ale nie jest aż tak różowo bo... doświadczałem podobnego efektu również
    > z aplikacją, która prawie nic nie ciągnie z dysków czy sieci. Detali już
    > nie pamiętam, ale pamiętam rozwiązanie: Kaspersky Internet Security. Nie
    > wstrzymanie lecz wyłącznie zatrzymanie ochrony natychmiast pomogło.
    > Również samo uruchamianie aplikacji mogło w ten sposób zostać wydłużone
    > z np. 1s do 30s. I tu kolejna ciekawostka: odinstalowanie i
    > zainstalowanie pakietu zawsze pomaga(ło). Średnio co 3 miesiące trzeba
    > było to czynić. Pod W10 jest (bardzo) dużo lepiej, ale reinstalacja KIS
    > raz na długi okres trochę pomaga.
    >

    Skorzystam z okazji podbicia tematu...
    Wprawdzie podrzuciłem tu już jakieś oprogramowanie do analizy zachowania
    komputera pod kątem "dychawki", ale bez zrozumienia wątkotwórcy.

    Mimo to podzielę się kolejnym linkiem - IMHO bardzo ciekawym i przydatnym
    (choć bez analizy zajętości rdzeni procesora):

    Moo0 System monitor:
    http://www.moo0.com/?top=http://www.moo0.com/softwar
    e/SystemMonitor/

    Fajny program rezydentny i portable, który analizuje ok. 40 różnych
    parametrów pracy systemu.
    Na samym szczycie okna programu tzw. butelka - od zwężającej się szyjki.
    Kiedy system się krztusi, "butelka" podświetla się czerwono i dynamicznie
    pokazuje parametr, który jest za spowolnienie odpowiedzialny w tym
    momencie. Piętro niżej - nazwa procesu, który to powoduje.

    Na przykład, kiedy system zaczyna się "dusić", owa butelka podświetla się
    na czerwono, wskazuje np. CPU i proces, który jest za to odpowiedzialny.
    Nie trzeba mozolnie analizować tych 40 parametrów - od razu wiemy, że
    spowolnienie następuje, znamy przyczynę i odpowiedzialny za to proces.
    Wszystko to w jednym miejscu na ekranie.

    Pozostałe parametry również są pokazywane na bieżąco, a ten krytyczny
    także jako owa "butelka" na czerwono.
    Polecam!

    --
    Trefniś


  • 28. Data: 2017-11-17 20:12:19
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2017-11-16 o 05:11, Trefniś pisze:
    > W dniu .11.2017 o 02:35 Marek S <p...@s...com> pisze:
    >
    >> W dniu 2017-10-29 o 03:04, 1634Racine pisze:
    >>
    >>> - to jest tylko przyklad: pracuje irfan, konwersja grafiki, wiec
    >>> ramowi nic do tego, zajetosc cpu 25%, wiecej nic nie zajmuje.
    >>> Wobec tego dlaczego laptop prawie calkowicie zabetonowany, wlasciwie
    >>> nic nie
    >>> mozna dodatkowo obok wykonywac?
    >>
    >> Zaciekawił mnie ten wątek, choć rozwiązania nie znam. Ale chciałem
    >> podzielić się moimi obserwacjami. To zjawisko nie jest związane, albo
    >> jest mniej związane z laptopem czy rodzajem CPU. Jedno, co ustaliłem,
    >> to jeśli soft w swoim przetwarzaniu danych ciągnie sporo na
    >> operacjach IO (napędy optyczne, HDD, sieć), to moc obliczeniowa znika
    >> w tajemny, niemonitorowany sposób. Dokładnie taki efekt powstaje, jak
    >> opisujesz. Z racji tego, że zajmowałem się renderowaniem lub grafiką
    >> 2D pracując na dużych plikach lub jeszcze gorzej, i to znacznie
    >> gorzej - mnóstwem małych plików, efekt jaki obserwujesz zacząłem
    >> traktować jako normę.
    >>
    >> W międzyczasie zmieniały się technologie PCtów, zmieniałem płyty
    >> główne, procki, RAMy, wersje Windows a efekt pozostawał ten sam. Ale
    >> w bieżącym sprzędzie, o dziwo, udało mi się znacząco ograniczyć
    >> problem. W lapku zastosowałem dysk hybrydowy. W stacjonarnym - SSD na
    >> system i bardzo szybki HDD na dane (200M realnego transferu w obie
    >> strony).
    >>
    >> Ale nie jest aż tak różowo bo... doświadczałem podobnego efektu
    >> również z aplikacją, która prawie nic nie ciągnie z dysków czy sieci.
    >> Detali już nie pamiętam, ale pamiętam rozwiązanie: Kaspersky Internet
    >> Security. Nie wstrzymanie lecz wyłącznie zatrzymanie ochrony
    >> natychmiast pomogło. Również samo uruchamianie aplikacji mogło w ten
    >> sposób zostać wydłużone z np. 1s do 30s. I tu kolejna ciekawostka:
    >> odinstalowanie i zainstalowanie pakietu zawsze pomaga(ło). Średnio co
    >> 3 miesiące trzeba było to czynić. Pod W10 jest (bardzo) dużo lepiej,
    >> ale reinstalacja KIS raz na długi okres trochę pomaga.
    >>
    >
    > Skorzystam z okazji podbicia tematu...
    > Wprawdzie podrzuciłem tu już jakieś oprogramowanie do analizy
    > zachowania komputera pod kątem "dychawki", ale bez zrozumienia
    > wątkotwórcy.
    >
    > Mimo to podzielę się kolejnym linkiem - IMHO bardzo ciekawym i
    > przydatnym (choć bez analizy zajętości rdzeni procesora):
    >
    > Moo0 System monitor:
    > http://www.moo0.com/?top=http://www.moo0.com/softwar
    e/SystemMonitor/
    >
    > Fajny program rezydentny i portable, który analizuje ok. 40 różnych
    > parametrów pracy systemu.
    > Na samym szczycie okna programu tzw. butelka - od zwężającej się szyjki.
    > Kiedy system się krztusi, "butelka" podświetla się czerwono i
    > dynamicznie pokazuje parametr, który jest za spowolnienie
    > odpowiedzialny w tym momencie. Piętro niżej - nazwa procesu, który to
    > powoduje.
    >
    > Na przykład, kiedy system zaczyna się "dusić", owa butelka podświetla
    > się na czerwono, wskazuje np. CPU i proces, który jest za to
    > odpowiedzialny. Nie trzeba mozolnie analizować tych 40 parametrów - od
    > razu wiemy, że spowolnienie następuje, znamy przyczynę i
    > odpowiedzialny za to proces. Wszystko to w jednym miejscu na ekranie.
    >
    > Pozostałe parametry również są pokazywane na bieżąco, a ten krytyczny
    > także jako owa "butelka" na czerwono.
    > Polecam!
    >
    W systemie Windows to jest Menadżer Zadań i on wszystko pokazuje, więc
    nie widzę sensu zawalania systemu dodatkowym, niezaufanym programem.

    --
    animka


  • 29. Data: 2017-11-18 08:59:59
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .11.2017 o 20:12 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:

    > W dniu 2017-11-16 o 05:11, Trefniś pisze:
    >> W dniu .11.2017 o 02:35 Marek S <p...@s...com> pisze:
    >>
    >>> W dniu 2017-10-29 o 03:04, 1634Racine pisze:
    >>>
    >>>> - to jest tylko przyklad: pracuje irfan, konwersja grafiki, wiec
    >>>> ramowi nic do tego, zajetosc cpu 25%, wiecej nic nie zajmuje.
    >>>> Wobec tego dlaczego laptop prawie calkowicie zabetonowany, wlasciwie
    >>>> nic nie
    >>>> mozna dodatkowo obok wykonywac?
    >>>
    >>> Zaciekawił mnie ten wątek, choć rozwiązania nie znam. Ale chciałem
    >>> podzielić się moimi obserwacjami. To zjawisko nie jest związane, albo
    >>> jest mniej związane z laptopem czy rodzajem CPU. Jedno, co ustaliłem,
    >>> to jeśli soft w swoim przetwarzaniu danych ciągnie sporo na operacjach
    >>> IO (napędy optyczne, HDD, sieć), to moc obliczeniowa znika w tajemny,
    >>> niemonitorowany sposób. Dokładnie taki efekt powstaje, jak opisujesz.
    >>> Z racji tego, że zajmowałem się renderowaniem lub grafiką 2D pracując
    >>> na dużych plikach lub jeszcze gorzej, i to znacznie gorzej - mnóstwem
    >>> małych plików, efekt jaki obserwujesz zacząłem traktować jako normę.
    >>>
    >>> W międzyczasie zmieniały się technologie PCtów, zmieniałem płyty
    >>> główne, procki, RAMy, wersje Windows a efekt pozostawał ten sam. Ale w
    >>> bieżącym sprzędzie, o dziwo, udało mi się znacząco ograniczyć problem.
    >>> W lapku zastosowałem dysk hybrydowy. W stacjonarnym - SSD na system i
    >>> bardzo szybki HDD na dane (200M realnego transferu w obie strony).
    >>>
    >>> Ale nie jest aż tak różowo bo... doświadczałem podobnego efektu
    >>> również z aplikacją, która prawie nic nie ciągnie z dysków czy sieci.
    >>> Detali już nie pamiętam, ale pamiętam rozwiązanie: Kaspersky Internet
    >>> Security. Nie wstrzymanie lecz wyłącznie zatrzymanie ochrony
    >>> natychmiast pomogło. Również samo uruchamianie aplikacji mogło w ten
    >>> sposób zostać wydłużone z np. 1s do 30s. I tu kolejna ciekawostka:
    >>> odinstalowanie i zainstalowanie pakietu zawsze pomaga(ło). Średnio co
    >>> 3 miesiące trzeba było to czynić. Pod W10 jest (bardzo) dużo lepiej,
    >>> ale reinstalacja KIS raz na długi okres trochę pomaga.
    >>>
    >>
    >> Skorzystam z okazji podbicia tematu...
    >> Wprawdzie podrzuciłem tu już jakieś oprogramowanie do analizy
    >> zachowania komputera pod kątem "dychawki", ale bez zrozumienia
    >> wątkotwórcy.
    >>
    >> Mimo to podzielę się kolejnym linkiem - IMHO bardzo ciekawym i
    >> przydatnym (choć bez analizy zajętości rdzeni procesora):
    >>
    >> Moo0 System monitor:
    >> http://www.moo0.com/?top=http://www.moo0.com/softwar
    e/SystemMonitor/
    >>
    >> Fajny program rezydentny i portable, który analizuje ok. 40 różnych
    >> parametrów pracy systemu.
    >> Na samym szczycie okna programu tzw. butelka - od zwężającej się szyjki.
    >> Kiedy system się krztusi, "butelka" podświetla się czerwono i
    >> dynamicznie pokazuje parametr, który jest za spowolnienie
    >> odpowiedzialny w tym momencie. Piętro niżej - nazwa procesu, który to
    >> powoduje.
    >>
    >> Na przykład, kiedy system zaczyna się "dusić", owa butelka podświetla
    >> się na czerwono, wskazuje np. CPU i proces, który jest za to
    >> odpowiedzialny. Nie trzeba mozolnie analizować tych 40 parametrów - od
    >> razu wiemy, że spowolnienie następuje, znamy przyczynę i odpowiedzialny
    >> za to proces. Wszystko to w jednym miejscu na ekranie.
    >>
    >> Pozostałe parametry również są pokazywane na bieżąco, a ten krytyczny
    >> także jako owa "butelka" na czerwono.
    >> Polecam!
    >>
    > W systemie Windows to jest Menadżer Zadań i on wszystko pokazuje, więc
    > nie widzę sensu zawalania systemu dodatkowym, niezaufanym programem.

    :)
    Oczywiście jest menadżer zadań. Na tyle nieprzydatny, że powstają takie
    wątki jak ten :)
    Powstają też programy, które mają jego niedoskonałości zastąpić czymś
    bardziej przydatnym.
    Na przykład procexp Russinovicha, którego Sysinternals Microsoft wykupił,
    uznając jego wyższość nad rozwiązaniami systemu.

    Menadżer zadań Microsofta część (nie wszystkie!) parametrów owego Moo0
    System monitor nawet potrafi pokazać, ale musiałabyś w trakcie owego
    kilkusekundowego zadławienia oszacować sama, co system dławi - pamięć?
    dysk? coś innego, co nie przyjdzie ci do głowy?
    Następnie w innym okienku musiałabyś sprawdzić,który proces najbardziej
    obciąża krytyczny parametr. A wszystko to w trakcie np. kilkusekundowego
    zadławienia, kiedy nawet mysz ledwo porusza się w czasie, nie mówiąc nawet
    o przełączaniu okienek.
    Masz olbrzymią szansę zbadać sytuację tuż po zadławieniu, kiedy wszystko
    działa już prawidłowo. O to ci chodzi?

    A tu masz od razu informację, dostępną bez analizy (wiedza!) i w czasie
    prawie rzeczywistym - co dławi i jaki proces to robi. Bez przełączania się
    między okienkami.

    Nie musisz niczego instalować, jest przenośny, a siedzi w systemie wtedy,
    kiedy i tak masz system dławiony. Kiedy nie analizujesz sytuacji - leży
    spokojnie na dysku i nie marnuje zasobów.

    Najlepiej spróbować, zanim skrytykujesz.

    --
    Trefniś


  • 30. Data: 2017-11-18 14:02:26
    Temat: Re: zajetosc CPU - tylko 25%, wiec o co chodzi?
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2017-11-18 o 08:59, Trefniś pisze:
    > W dniu .11.2017 o 20:12 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
    >
    >> W dniu 2017-11-16 o 05:11, Trefniś pisze:
    >>> W dniu .11.2017 o 02:35 Marek S <p...@s...com> pisze:
    >>>
    >>>> W dniu 2017-10-29 o 03:04, 1634Racine pisze:
    >>>>
    >>>>> - to jest tylko przyklad: pracuje irfan, konwersja grafiki,
    >>>>> wiec
    >>>>> ramowi nic do tego, zajetosc cpu 25%, wiecej nic nie zajmuje.
    >>>>> Wobec tego dlaczego laptop prawie calkowicie zabetonowany,
    >>>>> wlasciwie nic nie
    >>>>> mozna dodatkowo obok wykonywac?
    >>>>
    >>>> Zaciekawił mnie ten wątek, choć rozwiązania nie znam. Ale chciałem
    >>>> podzielić się moimi obserwacjami. To zjawisko nie jest związane,
    >>>> albo jest mniej związane z laptopem czy rodzajem CPU. Jedno, co
    >>>> ustaliłem, to jeśli soft w swoim przetwarzaniu danych ciągnie sporo
    >>>> na operacjach IO (napędy optyczne, HDD, sieć), to moc obliczeniowa
    >>>> znika w tajemny, niemonitorowany sposób. Dokładnie taki efekt
    >>>> powstaje, jak opisujesz. Z racji tego, że zajmowałem się
    >>>> renderowaniem lub grafiką 2D pracując na dużych plikach lub jeszcze
    >>>> gorzej, i to znacznie gorzej - mnóstwem małych plików, efekt jaki
    >>>> obserwujesz zacząłem traktować jako normę.
    >>>>
    >>>> W międzyczasie zmieniały się technologie PCtów, zmieniałem płyty
    >>>> główne, procki, RAMy, wersje Windows a efekt pozostawał ten sam.
    >>>> Ale w bieżącym sprzędzie, o dziwo, udało mi się znacząco ograniczyć
    >>>> problem. W lapku zastosowałem dysk hybrydowy. W stacjonarnym - SSD
    >>>> na system i bardzo szybki HDD na dane (200M realnego transferu w
    >>>> obie strony).
    >>>>
    >>>> Ale nie jest aż tak różowo bo... doświadczałem podobnego efektu
    >>>> również z aplikacją, która prawie nic nie ciągnie z dysków czy
    >>>> sieci. Detali już nie pamiętam, ale pamiętam rozwiązanie: Kaspersky
    >>>> Internet Security. Nie wstrzymanie lecz wyłącznie zatrzymanie
    >>>> ochrony natychmiast pomogło. Również samo uruchamianie aplikacji
    >>>> mogło w ten sposób zostać wydłużone z np. 1s do 30s. I tu kolejna
    >>>> ciekawostka: odinstalowanie i zainstalowanie pakietu zawsze
    >>>> pomaga(ło). Średnio co 3 miesiące trzeba było to czynić. Pod W10
    >>>> jest (bardzo) dużo lepiej, ale reinstalacja KIS raz na długi okres
    >>>> trochę pomaga.
    >>>>
    >>>
    >>> Skorzystam z okazji podbicia tematu...
    >>> Wprawdzie podrzuciłem tu już jakieś oprogramowanie do analizy
    >>> zachowania komputera pod kątem "dychawki", ale bez zrozumienia
    >>> wątkotwórcy.
    >>>
    >>> Mimo to podzielę się kolejnym linkiem - IMHO bardzo ciekawym i
    >>> przydatnym (choć bez analizy zajętości rdzeni procesora):
    >>>
    >>> Moo0 System monitor:
    >>> http://www.moo0.com/?top=http://www.moo0.com/softwar
    e/SystemMonitor/
    >>>
    >>> Fajny program rezydentny i portable, który analizuje ok. 40 różnych
    >>> parametrów pracy systemu.
    >>> Na samym szczycie okna programu tzw. butelka - od zwężającej się
    >>> szyjki.
    >>> Kiedy system się krztusi, "butelka" podświetla się czerwono i
    >>> dynamicznie pokazuje parametr, który jest za spowolnienie
    >>> odpowiedzialny w tym momencie. Piętro niżej - nazwa procesu, który
    >>> to powoduje.
    >>>
    >>> Na przykład, kiedy system zaczyna się "dusić", owa butelka
    >>> podświetla się na czerwono, wskazuje np. CPU i proces, który jest za
    >>> to odpowiedzialny. Nie trzeba mozolnie analizować tych 40 parametrów
    >>> - od razu wiemy, że spowolnienie następuje, znamy przyczynę i
    >>> odpowiedzialny za to proces. Wszystko to w jednym miejscu na ekranie.
    >>>
    >>> Pozostałe parametry również są pokazywane na bieżąco, a ten
    >>> krytyczny także jako owa "butelka" na czerwono.
    >>> Polecam!
    >>>
    >> W systemie Windows to jest Menadżer Zadań i on wszystko pokazuje,
    >> więc nie widzę sensu zawalania systemu dodatkowym, niezaufanym
    >> programem.
    >
    > :)
    > Oczywiście jest menadżer zadań. Na tyle nieprzydatny, że powstają
    > takie wątki jak ten :)
    > Powstają też programy, które mają jego niedoskonałości zastąpić czymś
    > bardziej przydatnym.
    > Na przykład procexp Russinovicha, którego Sysinternals Microsoft
    > wykupił, uznając jego wyższość nad rozwiązaniami systemu.
    >
    > Menadżer zadań Microsofta część (nie wszystkie!) parametrów owego Moo0
    > System monitor nawet potrafi pokazać, ale musiałabyś w trakcie owego
    > kilkusekundowego zadławienia oszacować sama, co system dławi - pamięć?
    > dysk? coś innego, co nie przyjdzie ci do głowy?
    > Następnie w innym okienku musiałabyś sprawdzić,który proces
    > najbardziej obciąża krytyczny parametr. A wszystko to w trakcie np.
    > kilkusekundowego zadławienia, kiedy nawet mysz ledwo porusza się w
    > czasie, nie mówiąc nawet o przełączaniu okienek.
    > Masz olbrzymią szansę zbadać sytuację tuż po zadławieniu, kiedy
    > wszystko działa już prawidłowo. O to ci chodzi?
    >
    > A tu masz od razu informację, dostępną bez analizy (wiedza!) i w
    > czasie prawie rzeczywistym - co dławi i jaki proces to robi. Bez
    > przełączania się między okienkami.
    >
    > Nie musisz niczego instalować, jest przenośny, a siedzi w systemie
    > wtedy, kiedy i tak masz system dławiony. Kiedy nie analizujesz
    > sytuacji - leży spokojnie na dysku i nie marnuje zasobów.
    >
    > Najlepiej spróbować, zanim skrytykujesz.
    >
    Zainstalowałam, spróbowałam. Żadnej butelki nie ma i wszystko jak w
    Menadżerze Zadań, brak zagrożeń. . Pasek na pulpicie zamykam, żeby nie
    zasłaniał widoczności. Program mam po polsku. Zaraz go odinstaluję czy
    tak czy siak.
    Jak coś Ci zadławia dysk to co robisz? Wyłączasz komputer?
    Dzięki.

    --
    animka

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: