W dniu 27.10.2018 o 10:37, J.F. pisze:

>> Kaplica. Trzeba trzymać odstęp i tyle - ze specjalną dedykacją dla tych
>> co siedzą na dupie na autostadach "bo w razie czego różnica prędkości
>> będzie minimalna".
>
> Ale wiesz - za minimalna roznice nalezy sie mandat 220, a za duza
> rachunek od adwokata, czasem utrata stanowiska, no i odsiadka w
> zawiasach jak sie zagapisz.

Nieprawda. Za przyjebanie w przeciwnika i skasowanie drzewa oraz
uszkodzenie paxa jest przedawnienie i ciąganie po sądach pokrzywdzonego.

> A tu - odstep byl za duzy, skoro ten z przodu zdolal sie zatrzymac,
> zagapienie drobne chyba bylo ... wiec lepiej bylo trzymac odstep
> jeszcze wiekszy.

Dwie sekundy to rozsądne minimum. Tu na oko było ponżej pół.

> Na autostradzie tez raczej nie widac takich co jada wprost na
> zderzaku, tylko wlasnie w niebezpiecznej odleglosci - za blisko na
> hamowanie, za daleko na ograniczenie skutkow :-)

Mi tam rzadko ktoś na dupie siada, bo zjeżdzanie z powrotem na prawy
traktuję wręcz jako zwalczanie nudy, ale wielkrotnie widuję debili co
jadą na zderzaku pryz 140. Przy czym na zderzaku to jakieś pół długosci
samochodu - czyli odstęp jakieś 1/30 sekundy.

>> BTW - w ogóle nie widać stopów.
>
> Jeden chyba spalony, ale drugi kamera wyraznie nagrala :-(

Ok - myślałem, że to kierunek, bo kolor żółty wyszedł, ale rzeczywiście
nie miga;)

Shrek

do góry

Fri, 26 Oct 2018 19:35:41 +0200, J.F.

> ... prawie jak w Rosji ?

A propos rosji...

https://youtu.be/ecsZUbD1q5s?t=638

Co on palił że tak zadymił?

--
Pozdor
Myjk

do góry

Dnia Sat, 27 Oct 2018 10:59:58 +0200, Shrek napisał(a):
> W dniu 27.10.2018 o 10:37, J.F. pisze:
>>> Kaplica. Trzeba trzymać odstęp i tyle - ze specjalną dedykacją dla tych
>>> co siedzą na dupie na autostadach "bo w razie czego różnica prędkości
>>> będzie minimalna".
>>
>> Ale wiesz - za minimalna roznice nalezy sie mandat 220, a za duza
>> rachunek od adwokata, czasem utrata stanowiska, no i odsiadka w
>> zawiasach jak sie zagapisz.
>
> Nieprawda. Za przyjebanie w przeciwnika i skasowanie drzewa oraz
> uszkodzenie paxa jest przedawnienie i ciąganie po sądach pokrzywdzonego.

I za to ciaganie trzeba bedzie zaplacic :-)

Ale jak roznica predkosci mala, to pax nie bedzie pooszkodowany :-)

>> Na autostradzie tez raczej nie widac takich co jada wprost na
>> zderzaku, tylko wlasnie w niebezpiecznej odleglosci - za blisko na
>> hamowanie, za daleko na ograniczenie skutkow :-)
>
> Mi tam rzadko ktoś na dupie siada, bo zjeżdzanie z powrotem na prawy
> traktuję wręcz jako zwalczanie nudy, ale wielkrotnie widuję debili co

Przy 140 rzadko trzeba zjezdzac :-)

> jadą na zderzaku pryz 140. Przy czym na zderzaku to jakieś pół długosci
> samochodu - czyli odstęp jakieś 1/30 sekundy.

Ale to bylby wlasnie przyklad takiej bezpiecznej predkosci ... ale
pewnie ci sie tylko zdaje :-)
Gorzej, jak tego z przodu niesymetrycznie popchniesz i wleci na
barierke czy pod tira.

Ale gdzie ty takich widujesz ?

J.

do góry

W dniu 27.10.2018 o 13:13, J.F. pisze:

>> Nieprawda. Za przyjebanie w przeciwnika i skasowanie drzewa oraz
>> uszkodzenie paxa jest przedawnienie i ciąganie po sądach pokrzywdzonego.
>
> I za to ciaganie trzeba bedzie zaplacic :-)

Ale przecież nie kierowca, co przyjebał.

> Ale jak roznica predkosci mala, to pax nie bedzie pooszkodowany :-)

Zalezy od punktu odniesienia. Ja tam wolałbym w dupę lekko przy 140 nie
dostać, bo punkt odniesienia może się dość dynamicznie i gwałtownie
zmienić na krajobraz i wtedy okaże się, że różnica prędkości jest jednak
znacząca "maallllllnaaaaaaa kurwaaaaaa"

>> Mi tam rzadko ktoś na dupie siada, bo zjeżdzanie z powrotem na prawy
>> traktuję wręcz jako zwalczanie nudy, ale wielkrotnie widuję debili co
>
> Przy 140 rzadko trzeba zjezdzac :-)

Wbrew pozorom trochę szybkich jest. Ja zjeżdzam z zasady na prawy -
nawet jak kiedyś jeździłem 200. Pomijając że po prostu traktuję to jak
zasadę i czy trzeba czy nie to zjeżdzam (tak jak używam kierunków nawet
jak nikt nie widzi;), to po prostu autostrady są nudne, więc taki
slalomik je choć trochę urozmajca.

>> jadą na zderzaku pryz 140. Przy czym na zderzaku to jakieś pół długosci
>> samochodu - czyli odstęp jakieś 1/30 sekundy.
>
> Ale to bylby wlasnie przyklad takiej bezpiecznej predkosci ... ale
> pewnie ci sie tylko zdaje :-)

No właśnie nie zadaje mi się, bo sam patrzyłem z niedowierzaniem. I nie
- nie jest to wcale bezpieczne. Bo nikt nie powiedział, ze dalej nie
polecisz na barierki i chgw gdzie.

> Gorzej, jak tego z przodu niesymetrycznie popchniesz i wleci na
> barierke czy pod tira.

No sam widzisz. Nawet nie trzeba niesymetrycznie. Dostaniesz w dupę z
niespodzianki to sam kierownicą szarpniesz.

> Ale gdzie ty takich widujesz ?

Na A2 między DC a Óc. Jedni warci drugich - ci z Óci traktują autostradę
jak zwykłą drogę do pracy, ci drudzy dostają piedolca jak muszą zwolnić
poniżej 160;) Obwodnica DC też potrafi być ciekawa. S8 do powązek do
targówka to wogóle ciekawy pomysł - pomieszać odcinek o największym
dobowym ruchem lokalnym z całym ruchem wschód zachód, to trzeba było
naprawdę dużej wyobraźni - co widać zresztą w statystykach - nie ma
tygodnia bez dwóch solidnych dzwonów.

Shrek.

do góry

Dnia Sat, 27 Oct 2018 13:34:26 +0200, Shrek napisał(a):
> W dniu 27.10.2018 o 13:13, J.F. pisze:
>>> Nieprawda. Za przyjebanie w przeciwnika i skasowanie drzewa oraz
>>> uszkodzenie paxa jest przedawnienie i ciąganie po sądach pokrzywdzonego.
>>
>> I za to ciaganie trzeba bedzie zaplacic :-)
>
> Ale przecież nie kierowca, co przyjebał.

Chyba jednak jego, ale moze Frog sie nazywal.

>>> Mi tam rzadko ktoś na dupie siada, bo zjeżdzanie z powrotem na prawy
>>> traktuję wręcz jako zwalczanie nudy, ale wielkrotnie widuję debili co
>>
>> Przy 140 rzadko trzeba zjezdzac :-)
>
> Wbrew pozorom trochę szybkich jest. Ja zjeżdzam z zasady na prawy -

Ale rzadko.
No dobra - moze nie doceniam warszawiakow, oni faktycznie szybko
jezdza ... ale ja tez lubie szybko i moge 140 przekroczyc :-)

> nawet jak kiedyś jeździłem 200. Pomijając że po prostu traktuję to jak
> zasadę i czy trzeba czy nie to zjeżdzam (tak jak używam kierunków nawet
> jak nikt nie widzi;), to po prostu autostrady są nudne, więc taki
> slalomik je choć trochę urozmajca.

Przepisowo ... ale ja raczej czesto widze ze ruch na prawym taki, ze
sie nie oplaca zjedzac :-)

>>> jadą na zderzaku pryz 140. Przy czym na zderzaku to jakieś pół długosci
>>> samochodu - czyli odstęp jakieś 1/30 sekundy.
>> Ale to bylby wlasnie przyklad takiej bezpiecznej predkosci ... ale
>> pewnie ci sie tylko zdaje :-)
>
> No właśnie nie zadaje mi się, bo sam patrzyłem z niedowierzaniem.

I oni tak stale ? Moze z BOR ?

>I nie - nie jest to wcale bezpieczne.

Jakby nie bylo, to by sie szybko oduczyli tak jezdzic :-)

J.

do góry

W dniu 27.10.2018 o 13:47, J.F. pisze:

>>> I za to ciaganie trzeba bedzie zaplacic :-)
>>
>> Ale przecież nie kierowca, co przyjebał.
>
> Chyba jednak jego, ale moze Frog sie nazywal.

Nie wydaje mi się, żeby to frog straszydło zaparkował w drzewie.

>> nawet jak kiedyś jeździłem 200. Pomijając że po prostu traktuję to jak
>> zasadę i czy trzeba czy nie to zjeżdzam (tak jak używam kierunków nawet
>> jak nikt nie widzi;), to po prostu autostrady są nudne, więc taki
>> slalomik je choć trochę urozmajca.
>
> Przepisowo ... ale ja raczej czesto widze ze ruch na prawym taki, ze
> sie nie oplaca zjedzac :-)

Są tez tacy co im się lewego kierunku nie opłaca wyłaczac - nawet na
lewym pasie. Ja tam zawsze zjeżdzam jak się da. No dobra - prawie
zawsze. Jak już pisałem - po trochu przyzwyczajenia drugą naturą
człowiek, po trochu z nudów.


>> No właśnie nie zadaje mi się, bo sam patrzyłem z niedowierzaniem.
>
> I oni tak stale ? Moze z BOR ?

Nie na stałe. Dojeżdzają kogoś i siedzą mu na zderzaku aż zjedzie. A
potem następnego i następnego.

>> I nie - nie jest to wcale bezpieczne.
>
> Jakby nie bylo, to by sie szybko oduczyli tak jezdzic :-)

No wiec na warszawskim odcinku S8 miesięcznie się jakiś kilkunastu do
kilkudziesięciu oducza;)

Shrek

do góry

> Co on palił że tak zadymił?
>

Wlałem kiedyś litr oleju przekładniowego do katalizatora - pomyliły mi
się rurki.
Zapalił, nie zapchał katalizatora, dymił chyba jeszcze bardziej.
Śmierdziało za samochodem przez miesiąc, a dym jak na filmie to chyba ze
200km się ciągnął.

Co ciekawe, raz jakiś kierowca zatrąbił, policja nie reagowała na mnie.
Lata 90-te.

Miłego.
Irek.N.

do góry

On 2018-10-26 21:53, Myjk wrote:
> Fri, 26 Oct 2018 19:35:41 +0200, J.F.
>
>> ... prawie jak w Rosji ?
>
> No prawie. Pierwsza sytuacja pokazuje że warto mieć dobrą kamerę
> pozwalającą odczytać numery. Nawet jeśli przyda się raz w życiu to 200-400
> zł nie majątek.
Jakieś linki do poczytania dla kompletnego laika w temacie kamerek? Coś
ze średniej półki potrzebuję - ani jakiegoś gówna z marketu ani
kamerkowego high-endu.

do góry

W dniu 2018-10-26 o 21:53, Myjk pisze:
> Fri, 26 Oct 2018 19:35:41 +0200, J.F.
>
>> ... prawie jak w Rosji ?
>
> No prawie. Pierwsza sytuacja pokazuje że warto mieć dobrą kamerę
> pozwalającą odczytać numery. Nawet jeśli przyda się raz w życiu to 200-400
> zł nie majątek.

Nie wszyscy podzielają Twoją opinię. LordBluzg uważa inaczej. Kamera
tylko przód (choć nie mam pewności czy w ogóle jest mu potrzebna) i nie
więcej niż grosze za nią bo inaczej będzie to ponoć przedłużaniem
ch...a. :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

do góry