-
1. Data: 2014-07-25 22:38:51
Temat: tak się zastanawiam
Od: PiteR <e...@f...pl>
Jaki kretyn wymyślał, że po wyjęciu kluczyka znika zegar i przebieg
oraz po otwarciu choć jednych drzwi stają jadące do góry szyby.
--
Piter
golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.
-
2. Data: 2014-07-25 23:06:51
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: Koziołek <k...@g...pl>
PiteR napisał:
> Jaki kretyn wymyślał, że po wyjęciu kluczyka znika zegar i przebieg
> oraz po otwarciu choć jednych drzwi stają jadące do góry szyby.
Jakbyś kupił peugeota, mógłbyś się skupić na poważniejszych sprawach - tych
drobnych problemów akurat nie mam ;)
Pozdr.,
Koziołek
--
www.przepraszamzacrossposta.blox.pl
www.blogmateuszka.blox.pl
-
3. Data: 2014-07-26 07:35:16
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** Koziołek pisze tak:
>> Jaki kretyn wymyślał, że po wyjęciu kluczyka znika zegar i
>> przebieg oraz po otwarciu choć jednych drzwi stają jadące do góry
>> szyby.
>
> Jakbyś kupił peugeota, mógłbyś się skupić na poważniejszych
> sprawach - tych drobnych problemów akurat nie mam ;)
Masz na myśli tylną belkę? ;)
--
Piter
golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.
-
4. Data: 2014-07-26 07:52:41
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: Trybun <I...@j...com>
W dniu 2014-07-25 22:38, PiteR pisze:
> Jaki kretyn wymyślał, że po wyjęciu kluczyka znika zegar i przebieg
> oraz po otwarciu choć jednych drzwi stają jadące do góry szyby.
>
Mało tego, u mnie nawet radio nie będzie grało bez kluczyka w
stacyjce... Ciekawe co jeszcze ci debile zdołają wymyślić aby na maxa
uprzykrzyć życie kierowcy...?
-
5. Data: 2014-07-26 08:25:09
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: PiteR <e...@f...pl>
na ** p.m.s ** Trybun pisze tak:
> Mało tego, u mnie nawet radio nie będzie grało bez kluczyka w
> stacyjce
Radio to radio. Możesz np mieszkać w Ameryce. Być kretynem, Forrestem
Gumpem takim, rozładowac sobie akumulator i utknąć na pustkowiu. Ręka
opatrzności będzie nad Tobą czuwać odcinając stacyjką radio.
Ale co szkodzi palący się licznik LCD który pobiera tyle
co muszka owocówka wypedałuje na rowerze z dynamem.
--
Piter
golf - 350 tyś km, nic nie póka nic nie stóka
Niemiec pod kocem trzymał. Płakał jak sprzedawał.
-
6. Data: 2014-07-26 09:09:55
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: z <...@...pl>
W dniu 2014-07-26 08:25, PiteR pisze:
> Radio to radio. Możesz np mieszkać w Ameryce. Być kretynem, Forrestem
> Gumpem takim, rozładowac sobie akumulator i utknąć na pustkowiu. Ręka
> opatrzności będzie nad Tobą czuwać odcinając stacyjką radio.
>
> Ale co szkodzi palący się licznik LCD który pobiera tyle
> co muszka owocówka wypedałuje na rowerze z dynamem.
Ale "podtrzymanie pamięci" do tego radia już jest poza kluczykiem i nie
przeszkadza. Co za debil to wymyślił? Po co tak prostemu urządzeniu jak
radio stały dostęp do +12V? Żeby zapamiętać stacje? Za dawnych czasów
jakoś dawały sobie radę :-)
z
-
7. Data: 2014-07-26 15:30:22
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: Trybun <I...@j...com>
W dniu 2014-07-26 08:25, PiteR pisze:
> na ** p.m.s ** Trybun pisze tak:
>
>> Mało tego, u mnie nawet radio nie będzie grało bez kluczyka w
>> stacyjce
> Radio to radio. Możesz np mieszkać w Ameryce. Być kretynem, Forrestem
> Gumpem takim, rozładowac sobie akumulator i utknąć na pustkowiu. Ręka
> opatrzności będzie nad Tobą czuwać odcinając stacyjką radio.
>
> Ale co szkodzi palący się licznik LCD który pobiera tyle
> co muszka owocówka wypedałuje na rowerze z dynamem.
>
>
>
No, nie bardzo rozumiem w czym to niby by miało przeszkadzać to że radio
można obsłużyć bez obecności kluczyka w stacyjce...? Nie oglądałem
Forresta, a także nie sądzę że niewłączone radio jest w stanie
rozładować akumulator, ba nawet włączone nie jest w stanie zrobić tego w
krótkim czasie.. Natomiast komiczność obecności kluczyka to sporo
kłopotu dla kierowcy - nie można włączyć radia komuś obcemu, także
dzieciom, pozostawionym w aucie na czas nieobecności kierowcy.
-
8. Data: 2014-07-26 15:30:27
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: Trybun <I...@j...com>
W dniu 2014-07-26 09:09, z pisze:
> W dniu 2014-07-26 08:25, PiteR pisze:
>> Radio to radio. Możesz np mieszkać w Ameryce. Być kretynem, Forrestem
>> Gumpem takim, rozładowac sobie akumulator i utknąć na pustkowiu. Ręka
>> opatrzności będzie nad Tobą czuwać odcinając stacyjką radio.
>>
>> Ale co szkodzi palący się licznik LCD który pobiera tyle
>> co muszka owocówka wypedałuje na rowerze z dynamem.
>
> Ale "podtrzymanie pamięci" do tego radia już jest poza kluczykiem i
> nie przeszkadza. Co za debil to wymyślił? Po co tak prostemu
> urządzeniu jak radio stały dostęp do +12V? Żeby zapamiętać stacje? Za
> dawnych czasów jakoś dawały sobie radę :-)
>
> z
>
Dotyczy to tylko sprzętów z kodem zabezpieczającym, i jest elementem
zabezpieczenia. I tu rozumiem idee, ale po co potrzebny kluczyk w
stacyjce do słuchania radia to nie mam pojęcia.
-
9. Data: 2014-07-26 20:26:31
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: Koziołek <k...@g...pl>
PiteR napisał:
>> Jakbyś kupił peugeota, mógłbyś się skupić na poważniejszych
>> sprawach - tych drobnych problemów akurat nie mam ;)
>
> Masz na myśli tylną belkę? ;)
Na przykład :-/
Pozdr.,
Koziołek
-
10. Data: 2014-07-26 20:39:43
Temat: Re: tak się zastanawiam
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2014-07-26 15:30, Trybun pisze:
>
> Dotyczy to tylko sprzętów z kodem zabezpieczającym, i jest elementem
> zabezpieczenia. I tu rozumiem idee, ale po co potrzebny kluczyk w
> stacyjce do słuchania radia to nie mam pojęcia.
Chodzi o rozładowanie akumulatora pewnie
Blaupunkt na ten przykład ma w dupie ten kluczyk i radio odpalisz, ale
bez niego po 30 minutach się wyłączy.
Tylko szkoda że inni na to nie wpadli...
--
Irokez