W dniu 2019-05-30 o 21:02, Paweł Pawłowicz pisze:
> W dniu 30.05.2019 o 20:19, Adam pisze:
>> W dniu 2019-05-30 o 09:42, Uzytkownik pisze:
>>> W dniu 2019-05-30 o 00:36, Zenek Kapelinder pisze:
>>>> Jak to w ramach hobby to sie nie czepiam. Znam takiego co lubi lowic
>>>> ryby ale ich nie lubi jako dania. Do miekkiego startu silnika pradu
>>>> stalego pobierajacego przy 12V 4A uzywam termistora rozruchowego 2,5
>>>> oma. Jedyna dla mnie wada to grzanie sie go do ok 70-80 stopni.
>>>> Dobierz sobie termistora do pradu zarowki i bedziesz mial miekki
>>>> start bez lutowania bo mozna go w kostke wkrecic.
>>>
>>> (...)
>>>
>>> Jak zwykle musisz wszędzie wpierdzielić swój nochal, choć gówno wiesz
>>> na dany temat.
>>>
>>
>> Z powodzeniem używam termistorów do łagodnego startu od blisko 40 lat.
>> Chyba na tych samych jeszcze żarówkach. Bardzo dobre zwłaszcza w nocy
>> w łazience czy kibelku.
>> Tylko jedna wada: musi ostygnąć, aby znów startował od ciemności.
>> Swego czasu w sklepach ZURT było tego sporo, różnych typów.
>
> Żarówka 70W z termistorem do żarzenia w lampowym telewizorze rozjaśnia
> się około minuty, właśnie sprawdziłem :-)
>

W kibelku mała żarówka - pewnie coś ok. 40W. Rozjaśnia się kilka sekund.
Potrzebuje ok. minuty po wyłączeniu, aby wystygnąć.
Ale nie wiem, jaki tam dawałem termistor. OIDP kupowało się "do
Ametysta", "do Neptuna" czy "do Rubina", rzadziej podawało się parametry.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

W dniu 2019-05-31 o 00:39, Adam pisze:
> W dniu 2019-05-30 o 21:02, Paweł Pawłowicz pisze:
>> W dniu 30.05.2019 o 20:19, Adam pisze:
>>> W dniu 2019-05-30 o 09:42, Uzytkownik pisze:
>>>> W dniu 2019-05-30 o 00:36, Zenek Kapelinder pisze:
>>>>> Jak to w ramach hobby to sie nie czepiam. Znam takiego co lubi
>>>>> lowic ryby ale ich nie lubi jako dania. Do miekkiego startu silnika
>>>>> pradu stalego pobierajacego przy 12V 4A uzywam termistora
>>>>> rozruchowego 2,5 oma. Jedyna dla mnie wada to grzanie sie go do ok
>>>>> 70-80 stopni. Dobierz sobie termistora do pradu zarowki i bedziesz
>>>>> mial miekki start bez lutowania bo mozna go w kostke wkrecic.
>>>>
>>>> (...)
>>>>
>>>> Jak zwykle musisz wszędzie wpierdzielić swój nochal, choć gówno
>>>> wiesz na dany temat.
>>>>
>>>
>>> Z powodzeniem używam termistorów do łagodnego startu od blisko 40
>>> lat. Chyba na tych samych jeszcze żarówkach. Bardzo dobre zwłaszcza w
>>> nocy w łazience czy kibelku.
>>> Tylko jedna wada: musi ostygnąć, aby znów startował od ciemności.
>>> Swego czasu w sklepach ZURT było tego sporo, różnych typów.
>>
>> Żarówka 70W z termistorem do żarzenia w lampowym telewizorze rozjaśnia
>> się około minuty, właśnie sprawdziłem :-)
>>
>
> W kibelku mała żarówka - pewnie coś ok. 40W. Rozjaśnia się kilka sekund.
> Potrzebuje ok. minuty po wyłączeniu, aby wystygnąć.
> Ale nie wiem, jaki tam dawałem termistor. OIDP kupowało się "do
> Ametysta", "do Neptuna" czy "do Rubina", rzadziej podawało się parametry.
>

Jeszcze jedno: w niektórych miejscach (czytaj: do różnej mocy żarówek)
dawałem równolegle 2 szt - prawdopodobnie dla uzyskania krótszego czasu
startu.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

To ty uzyszkodnik lzesz jak stara cyganka. Kazdy kto ma ochote i duzo czasu moze
sprawdzic jak na grupie budowanie chwaliles sie pieczeniem chleba skladajacego sie
przede wszystkim z wody i niewielkiej ilosci maki. Do tego do upieczenia zuzywales ze
cztery kilowatogodziny pradu na bochenek chleba. Akurat to jest mozliwe bo do
upieczenia wody potrzeba duzo energii bo ma duze cieplo wlasciwe, najwieksze ze
wszystkich znanych substancji. W tym temacie nie ja a inni wybili ci kaprawe slepia
potwierdzajac to co napisalem o termistorach. Twoje ataki na mnie sa chubione przede
wszystkim dlatego ze byle kto nie jest mnie w stanie obrazic, zniechecic albo
wkurwic.

do góry

Czas stygniecia termistora w przypadku zarowek uzywanych w domu nie ma wiekszego
znaczenia. Zarowka w toalecie sluzy do oswietlania a nie do nadawania morsem.
Rozgrzany termistor tym wolniej stygnie im roznica temperatur pomiedzy nim a
otoczeniem bedzie mniejsza. Po wylaczeniu szybko spadnie ze stu do piecdziesieciu
stopni. Przy wlaczeniu jesli bedzie mial piecdziesiat stopni tez bedzie chronil
zarowke, ale troche gorzej. Zarowki wolframowe policzone sa na wlaczanie bez ukladu
miekkiego startu. Trwalos zarowki uzalezniona jest od od szybkosci parowania
wolframu. Uklad miekkiego startu nie zmniejsza szybkosci parowania wolframu. Zmniesza
je obnizenie temperatury zarnika. Dlatego w czasach zarowek wolframowych amerykanie
przyjezdzajacy do europy namietnie kupowali europejskie zarowki na 220V. U nich
zasilane 120 woltami uchodzily za wieczne. Zeby przedluzyc trwalosc zarowki trzeba
obnizyc jej napiecie pracy, w tym szalenstwie jest metoda a nie w ukladzie miekkiego
startu. Nie dotyczy to zarowek halogenowych bo one sa troche przewoltowane zeby
powstal efekt halogenowy.

do góry

Dlaczego w takim razie jak mi się żarówka przepala, to w 99% przypadków jest to przy
włączeniu? Nie pamiętam sytuacji, by świeciła i nagle zgasła.

do góry

Zenek Kapelinder <4...@g...com> wrote:

> Jesli w czasie calego swojego zycia zarowka zostanie wlaczona 20 razy
> bez zabezpieczenia zimnym termistorem to niewiele jej sie stanie.

Żarówce nie stanie, ale już w przypadku lodówkowca to jest realny
problem...

--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika

do góry

W dniu 2019-05-31 o 10:17, Queequeg pisze:
> Zenek Kapelinder <4...@g...com> wrote:
>
>> Jesli w czasie calego swojego zycia zarowka zostanie wlaczona 20 razy
>> bez zabezpieczenia zimnym termistorem to niewiele jej sie stanie.
>
> Żarówce nie stanie, ale już w przypadku lodówkowca to jest realny
> problem...
>
w lodówce zamienniki led ciepłe idealnie się sprawdzają i są wieczne :)))
Efekt przegrzania nie groźny...
Gorzej w piekarniku.

--
pzdr, j.r.

do góry

W dniu 2019-05-31 o 09:40, Dawid Rutkowski pisze:
> Dlaczego w takim razie jak mi się żarówka przepala, to w 99% przypadków jest to
przy włączeniu? Nie pamiętam sytuacji, by świeciła i nagle zgasła.
>
Prawdopodobnie dochodzi tu dodatkowe zjawisko. Przy załączaniu gdy
płynie prąd udarowy zwinęty drut wolframowy (żarnik) zachowuje się jak
cewka elektromagnesu i 100 razy na sekundę jest szarpana polem
magnetycznym dopóki się nie nagrzeje i prąd nie zmaleje.
Gdy włókno jest już zdegradowane, miejscami jest cieńsze i to szarpanie
prądem powoduje jego zerwanie. Wtedy masz błysk i huk wywołany łukiem.
Efekt przede wszystkim dotyczy żarówek na 230V małej mocy z cienkim i
długim żarnikiem.
Znacznie rzadszy w przypadku 12V gdzie klasyczny transformator łagodzi
prąd startowy a w przypadku zasilacza impulsowego efekt w ogóle nie
występuje ze względu na miękki start.

--
pzdr, j.r.

do góry

jacek <j...@w...pl> wrote:

>> Żarówce nie stanie, ale już w przypadku lodówkowca to jest realny
>> problem...
>
> w lodówce zamienniki led ciepłe idealnie się sprawdzają i są wieczne :)))
> Efekt przegrzania nie groźny...
> Gorzej w piekarniku.

Ok, źle się wyraziłem :) Mówiąc "lodówkowiec" miałem na myśli kompresor
zrobiony z agregatu od lodówki, w którym rozruch pilnowany jest przez PTC.

--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika

do góry

W dniu 2019-05-31 o 01:39, Zenek Kapelinder pisze:
> To ty uzyszkodnik lzesz jak stara cyganka. Kazdy kto ma ochote i duzo czasu moze
sprawdzic jak na grupie budowanie chwaliles sie pieczeniem chleba skladajacego sie
przede wszystkim z wody i niewielkiej ilosci maki. Do tego do upieczenia zuzywales ze
cztery kilowatogodziny pradu na bochenek chleba. Akurat to jest mozliwe bo do
upieczenia wody potrzeba duzo energii bo ma duze cieplo wlasciwe, najwieksze ze
wszystkich znanych substancji. W tym temacie nie ja a inni wybili ci kaprawe slepia
potwierdzajac to co napisalem o termistorach.

Uważaj, żeby ci hemoroida nie pękła, bo się wykrwawisz. Kto wtedy na
grupach będzie bajki pisał?

Co do kłamstw to większego od ciebie kłamcy i naciągacza to jeszcze nie
było na grupach. Kłamiesz i łżesz gorzej od starej cyganki. Ba....,
żebyś to tylko kłamał, ale ty sam wymyślasz kłamstwa i innym je
przypisujesz.

> Twoje ataki na mnie sa chubione przede wszystkim dlatego ze byle kto nie jest mnie
w stanie obrazic, zniechecic albo wkurwic.

Ale to wiedzą już wszyscy, bo z tobą to jak z tą świnią, której można
pluć prosto w twarz, a ona się tylko obliże i będzie myślała, że deszcz
pada :)

Możesz sobie dalej tupać i się złościć, ale już wszyscy wiedzą jaki jesteś.

do góry