eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyrodzima filozofia zakupu paska rozrządu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2013-07-03 21:20:38
    Temat: Re: rodzima filozofia zakupu paska rozrządu
    Od: Jan Komosa <j...@b...pl>

    W dniu 02.07.2013 13:38, Ukaniu pisze:
    > Ostatnio siedziałem sobie w znajomym warsztacie i przysłuchiwałem się
    > rozmowie, że tak powiem zapaleńców motoryzacji. Przez jakieś 20 min
    > dyskutowali który akumulator jest lepszy i dlaczego warto ten a nie
    > tamten choćby trzeba dołożyć. Super! Wszystko bym zrozumiał gdyby nie
    > to, że jeden z nich zażyczył sobie po oględzianach samochodu najtańszy
    > zestaw serwisowy rozrządu - po czym wrócił do dyskusji o zaletach
    > markowych akumulatorów. Nie ma to jak przykładać właściwą miarę do
    > spraw. Znajomy mechanik zapalił peta i stwierdził, że z tego to chyba
    > może być już pewna zasada polskiej szkoły dbania o samochód.
    >

    Masz tu kilka możliwości do wyboru:

    1) dużo widział o akumulatorach
    2) dużo wiedział o paskach, które wstawiają w TYM zakładzie
    3) mechanik był niezadowolony, bo akurat była promocja na te paski i w
    związku z tum nic nie zarobił.
    4) Wybór tańszego rozwiązania/zakupu paska wcale nie dyskredytuje JEGO
    FACHOWOŚCI dotyczącej akumulatorów. Może był inżynierem-projektantem
    akumulatorów właśnie i wiedział co tu sprzedają?
    5) może znał się na rozrządach i mechanice samochodowej i stwierdził, że
    to jest wystarczające?
    6) widziałeś ten rozrząd, który mu zaproponowano? miał jakies wady?
    7) może za tydzień chciał auto sprzedać (raczej wątpię, to odpada, nie
    inwestowałby) - więc "po co przepłacać"?

    Uff.. nie chce mi się dalej pisać,,, klawiatura gorąca,,,

    Wnioski:
    1. Czy tzw. dołożenie do ceny paska gwarantuje odpowiednią jakość paska?

    2) Co do błędów w Twojej logice to wcale zapłacenie więcej nie będzie
    równoznaczne z tym, że kupiłeś jakościowo lepszy towar - chyba logiczne
    - i nie rozumiem, dlaczego temu się dziwisz, że klient wybrał tańsze
    rozwiązanie. Może w zakładzie dostał tzw. gwarancję na pasek na rok lub
    dwa może rękojmię... itp/itd.

    3) Przyznam, że nie rozumiem Twojego toku myślenia i z tego powodu
    wysłanego posta na tą listę - może to jest właściwe: wybrał tańsze i
    LEPSZE rozwiązanie - i nie znalazł się w gronie tzw. frajerów nie
    mających zielonego pojęcia o samochodach, a płacących dużą kasę aby
    jeździć pozornie bez problemu, ufając panom Jurkom/Czesim/Romkom w tzw.
    warsztatach - którzy żeruja jak hieny na niewiedzy klienta skubiąc go
    jak gęś z piór - boli bo musi :)

    P.S.
    Mogę sprzedać Ci np. akumulator, pasek, felgi co chcesz - 2x albo 5x
    drożej niż gdziekolwiek indziej, ale czy będzie to gwarancją ich
    niezawodności?

    Pozdrawiam.
    Jan




  • 12. Data: 2013-07-03 21:32:44
    Temat: Re: rodzima filozofia zakupu paska rozrządu
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-07-03 21:20, Jan Komosa pisze:
    (...)
    > Uff.. nie chce mi się dalej pisać,,, klawiatura gorąca,,,

    Może trochę wody dla ochłody?

    > 2) Co do błędów w Twojej logice

    Błędów poszukaj raczej w swojej...

    > 3) Przyznam, że nie rozumiem Twojego toku myślenia

    Cóż, na to chyba nie ma lekarstwa...



  • 13. Data: 2013-07-04 23:43:33
    Temat: Re: rodzima filozofia zakupu paska rozrządu
    Od: "Ukaniu" <l...@g...pl>


    Użytkownik "Jan Komosa" <j...@b...pl> napisał w
    wiadomości news:kr1ti2$bbp$1@news.task.gda.pl...
    > 6) widziałeś ten rozrząd, który mu zaproponowano? miał jakies wady?

    Weź pomacaj najtańszy zestaw naprawczy i dajmy na to fabryczny czy markowy
    lub polecany jako dobry. Z ostatnich sensacji w tym temacie to np. zupełnie
    suche łożysko napinacza bo smar też kosztuje, uszczelnienie pompy wody tanim
    simeringiem zamiast dławicy ze sprężyną tak jak w fabrycznym itd, itp. Ja
    pomijam oszustów sprzedających tanie części drogo, ja mówię o naprawdę
    dużych różnicach jakości.


    --
    Pozdrawiam,
    Łukasz


  • 14. Data: 2013-07-04 23:47:59
    Temat: Re: rodzima filozofia zakupu paska rozrządu
    Od: "Ukaniu" <l...@g...pl>


    Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@n...com> napisał w wiadomości
    news:kqv7q9$1op$1@node2.news.atman.pl...
    >Silnik z łańcuchem i już!

    W MB nie ma okresu wymian ale mierzy się wyciągnięcie i to jest miłe, że
    można stwierdzić czy już czy jeszcze 100 tys. Łańcuch też zwykle daje do
    zrozumienia, że domaga się wymiany a pasek - trach i koniec, bo np. zatarła
    się pompa wody.
    Fakt ceny kompletnej roboty (ślizgi, prowadnice, napinacz) a nie tylko
    przeciągniecia nowego łańcucha są duże :-(

    --
    Pozdrawiam,
    Łukasz



  • 15. Data: 2013-07-04 23:51:56
    Temat: Re: rodzima filozofia zakupu paska rozrządu
    Od: "Ukaniu" <l...@g...pl>


    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:51d324cf$0$1249$65785112@news.neostrada.pl...
    > No i ten najtanszy to mocno tanszy, czy uznal ze NGK lub SKF to zadna
    > roznica ?

    Najtańszy, stąd wynikł temat. Ja też szukam rozwiązań optymalnych kosztowo.
    Co do napisu made in Germany to ja myślę, że Germany to jest chyba teraz
    jakaś prowincja w Chinach ;-). Przynajmniej tak wyglądało jak kupowałem
    napinacz paska do silnika MB M103.


    --
    Pozdrawiam,
    Łukasz


  • 16. Data: 2013-07-05 10:48:16
    Temat: Re: rodzima filozofia zakupu paska rozrządu
    Od: anacron <a...@a...pl>

    W dniu 03.07.2013 13:53, Artur Maśląg pisze:
    > Cóż, niewiedza się kłania - Twoja. W wielu ten rozrząd wymieniało się
    > co 150kkm.

    A nie co 60kkm? No może masz racje, ja ostatnie lata mam silniki z
    łańcuszkami rozrządu, a te się wymienia jak zaczyna byc je słychać.

    --
    Popieram https://www.facebook.com/NielegalneRadaryDoKosza


  • 17. Data: 2013-07-22 19:25:53
    Temat: Re: rodzima filozofia zakupu paska rozrządu
    Od: jerzu <t...@i...pl>

    On Wed, 03 Jul 2013 13:53:13 +0200, Artur Maśląg <n...@w...pl> wrote:

    >
    >Cóż, niewiedza się kłania - Twoja. W wielu ten rozrząd wymieniało się
    >co 150kkm.

    No tak, ale w 2.0 Zetec w MK2 było 120 tys./150 tys. (zleży od daty
    produkcji) lub co 10 lat. Ten drugi parametr już na 100% przekroczony.

    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
    Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145


  • 18. Data: 2013-07-22 20:04:53
    Temat: Re: rodzima filozofia zakupu paska rozrządu
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2013-07-03 13:53, Artur Maśląg wrote:

    >> To i tak dobrze, znam człowieka, co od 130kkm nie zmienił paska rozrządu
    >> w mondeo mkII. Kiedyś się pochwalił na imprezie, że jego auto tak mało
    >> wkładu wymaga etc.
    >
    > Cóż, niewiedza się kłania - Twoja. W wielu ten rozrząd wymieniało się
    > co 150kkm.

    Pytanie czy miał go od początku, bo paskowi to wszystko jedno co bryka
    ma na wyświetlaczu;)

    Inna sprawa że ja w Hondzie wymieniłem po 116kkm (powinno się po 120) -
    ile naprawdę miała pewny nie jestem, choć mechanik mówił, że części
    oryginalne i w sumie po zużyciu nie może wykluczyć, że rzeczywiście tyle
    ma;)

    Shrek.

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: