-
51. Data: 2012-02-19 14:29:12
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia Sat, 18 Feb 2012 09:57:24 -0600, A.L. napisał(a):
> On Sat, 18 Feb 2012 16:29:09 +0100, Jacek <a...@o...pl> wrote:
>
>>Dnia Sat, 18 Feb 2012 15:48:30 +0100, wloochacz napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-18 14:46, Jacek pisze:
>>>> Ja odnosnie programowania w parach.
>>>> Jeżeli jest zespół 20 programistów, to oznacza to, że
>>>> jest 10 par?;)
>>> I mają tylko 10 komputerów!
>>> Widzisz, jaka oszczędność! :P
>>> Coś jak w radzieckim wojsku...
>>
>>Dwie sprzątaczki maja jedną miotłę?
>>Jakoś mi to nie pasuje...
>
> Oj, jaki Kolega nienowoczesny....
>
> A.L.
Programowanie w parach ma swoje odzwierciedlenie w innych dziedzinach.
Dyrektor - zastępca.
Minister - wice-minister.
Kierownik - zastępca.
Itd.
Skąd u Pana taka awersja do zorganizowanej pracy?
-
52. Data: 2012-02-19 14:33:29
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>
On 19/02/2012 12:31, Andrzej Jarzabek wrote:
> On 18/02/2012 20:53, Bronek Kozicki wrote:
>> On 17/02/2012 21:55, A.L. wrote:
>>
>> przypomniał mi się taki przykład: program miał wiele wątków roboczych i
> [...]
>> Ja to nazywam "praca zespołowa", ale chyba jestem mało nowoczesny.
>
> Druga sprawa jest taka, że to, co opisujesz jest tylko możliwe wtedy,
> kiedy masz innych członków zespołu pracujących nad tym samym, co ty. A
> to ma te same wady, które są przypisywane programowaniu parami.
różnica polega na tym, że każdy z członków zespołu może w danym momencie
pracować nad innym zadaniem, i tylko okazjonalnie poświęcić swoją uwagę
zadaniom kolegów. A to że nad jednym projektem pracuje więcej niż jedna
osoba, nie ma żadnego związku z programowanie parami (zdarzało mi się to
drugie też) tylko to zdrowy rozsądek.
B.
-
53. Data: 2012-02-19 14:40:51
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: bartekltg <b...@g...com>
W dniu 2012-02-18 19:28, M.M. pisze:
> Nie. Dwie sprzataczki maja jeden dom do posprzatania.
> Jedna sprzata poludniowa czesc domu, druga polnocna i
> jest dwa razy szybciej. Gdy trzeba wyrzucic zepsuta
> komode to jedna nigdy by nie poradzila bo jest za slaba.
> We dwie i tego smiecia sie pozbeda.
Bez trudu widzę analogię w podziele obowiązków
po kawałkach (ty pietro, ja parter, kawałki kodu
sobie osobno piszą) czy dziedzinach (ja podlogi,
ty meble - jeden zna się na sieciach, drugi na
numerkach) ale za Chiny Ludowe nie widzę przypadku,
który odpowiadałby histroi o podnoszeniu szafki.
Literki za cieżkie? Kod tak straszny, że bez
podpierania krzesła druga osoba wpadnie pod biurko?
Jakie zadanie programistyczne jest niewykonalne
w pojedynkę, a wykonalne w parze (z wylączeniem
oczywiście przypadków zapotrzebowania an dwie
specyficzne umiejetnosci. mamy 2 identycznych
klepaczy zamiast jednego)?
pzdr
bartekltg
-
54. Data: 2012-02-19 15:33:51
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 19/02/2012 14:29, Jacek wrote:
>
> Programowanie w parach ma swoje odzwierciedlenie w innych dziedzinach.
> Dyrektor - zastępca.
> Minister - wice-minister.
> Kierownik - zastępca.
> Itd.
Bzdura.
-
55. Data: 2012-02-19 15:37:46
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sun, 19 Feb 2012 15:29:12 +0100, Jacek <a...@o...pl> wrote:
>Dnia Sat, 18 Feb 2012 09:57:24 -0600, A.L. napisał(a):
>
>> On Sat, 18 Feb 2012 16:29:09 +0100, Jacek <a...@o...pl> wrote:
>>
>>>Dnia Sat, 18 Feb 2012 15:48:30 +0100, wloochacz napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-18 14:46, Jacek pisze:
>>>>> Ja odnosnie programowania w parach.
>>>>> Jeżeli jest zespół 20 programistów, to oznacza to, że
>>>>> jest 10 par?;)
>>>> I mają tylko 10 komputerów!
>>>> Widzisz, jaka oszczędność! :P
>>>> Coś jak w radzieckim wojsku...
>>>
>>>Dwie sprzątaczki maja jedną miotłę?
>>>Jakoś mi to nie pasuje...
>>
>> Oj, jaki Kolega nienowoczesny....
>>
>> A.L.
>
>Programowanie w parach ma swoje odzwierciedlenie w innych dziedzinach.
>Dyrektor - zastępca.
>Minister - wice-minister.
>Kierownik - zastępca.
>Itd.
>Skąd u Pana taka awersja do zorganizowanej pracy?
"Praca parami" to nie relacja "dyrektor-zastepca". No i ciekawe by
bylo gdyby kazdy programista mial "zastepce".
A.L.
-
56. Data: 2012-02-19 15:45:38
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: A.L. <l...@a...com>
On Sun, 19 Feb 2012 15:40:51 +0100, bartekltg <b...@g...com>
wrote:
>W dniu 2012-02-18 19:28, M.M. pisze:
>
>
>> Nie. Dwie sprzataczki maja jeden dom do posprzatania.
>> Jedna sprzata poludniowa czesc domu, druga polnocna i
>> jest dwa razy szybciej. Gdy trzeba wyrzucic zepsuta
>> komode to jedna nigdy by nie poradzila bo jest za slaba.
>> We dwie i tego smiecia sie pozbeda.
>
>
>Bez trudu widzę analogię w podziele obowiązków
>po kawałkach (ty pietro, ja parter, kawałki kodu
>sobie osobno piszą) czy dziedzinach (ja podlogi,
>ty meble - jeden zna się na sieciach, drugi na
>numerkach) ale za Chiny Ludowe nie widzę przypadku,
>który odpowiadałby histroi o podnoszeniu szafki.
>
>Literki za cieżkie? Kod tak straszny, że bez
>podpierania krzesła druga osoba wpadnie pod biurko?
>
>Jakie zadanie programistyczne jest niewykonalne
>w pojedynkę, a wykonalne w parze (z wylączeniem
>oczywiście przypadków zapotrzebowania an dwie
>specyficzne umiejetnosci. mamy 2 identycznych
>klepaczy zamiast jednego)?
Ja mialem kiedyc na intervice takiego goscia, ktory jak twierzil jest
wybitnym ekspertem od C++ i zadal dobrze ponad 100 tysiecy dolcow
rocznie. N pytanei i wyjatki, powiedziel bez krepacj ize nei zna. Gdy
zaczalem drazyc, powiedzial ze "C++ jest zbyt skomplikowany zeby jeden
czlowwiek go opanowal. Wiec jeden zna wyjatki, a drygi templates i tak
dalej. A sztuka zbudowanai zespolu polega na tym zeby wszyscy znali
calosc".
Wiec programowanie parami to takie ze jeden zna mnozenie i dodawanie,
a drugi dzielenie i odejmowanie.
Programwoanei parami i XP zostalo wymyslone pzrez kretynow dla
kretynow. Proponuje pamietac ze zostalo ono wymyslone w trakcie takieg
ospobie projektu w ktorejs z firm samochodowych. Projekt calkowicie
upadl, a caly zespol zostl wyrzucony na tak zwana "zbita trwarz".
Poniewaz guru mial jakby spalone w przemysle, postanowil zostac Guru.
I owszem, w swoicn memuarach pisal na temat owego projektu: "Yes,
project failed, but methodology was right".
Bajanai wszelkich "gurus" padaja na podatny grunt, bo wiekszosc
managementu nie ma przyslowiowego "clue", wiec lapie sie dowolnej
glupoty any uratowac swa d..... Wiadomo ze jak nei potrafisz nic
robic, to zostajesz guru. Musisz miec tylko odpowiednai ilosc Daru
Bozego ktory nazywa sie "hucpa"
A.L.
-
57. Data: 2012-02-19 16:03:45
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Jacek <a...@o...pl>
Dnia Sun, 19 Feb 2012 15:33:51 +0000, Andrzej Jarzabek napisał(a):
> On 19/02/2012 14:29, Jacek wrote:
>>
>> Programowanie w parach ma swoje odzwierciedlenie w innych dziedzinach.
>> Dyrektor - zastępca.
>> Minister - wice-minister.
>> Kierownik - zastępca.
>> Itd.
>
> Bzdura.
A jakies rozwiniecie?
-
58. Data: 2012-02-19 18:18:08
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: szyk <s...@o...pl>
> "Praca parami" to nie relacja "dyrektor-zastepca". No i ciekawe by
> bylo gdyby kazdy programista mial "zastepce".
Co w tym dziwnego? Co prawda sam nie widziałem czegoś takiego, ale mogę
sobie wyobrazić, że jakiś "super-mistrz-zen" vel "starszy programista"
ma "do swojej dyspozycji" kilku "młodszych programistów" którzy
wyczesują dla niego różne trzeciorzędne tematy (np. przygotowanie
środowiska po instalacji systemu, albo oskrypcenie jakiejś czynności,
opracowanie wersji na inne systemy, robienie instalatorów, podczepianie
zewnętrznej biblioteki pod fasadę zdefiniowaną przez "mistrza"). Mi by
się to wydawało normalką tak jak w zakładach rzemieślniczych "mistrz" i
"uczniowie". Poza tym w każdej poważnej firmie musi być "zastępca
programisty" na okoliczność sytuacji życiowych (urlop, choroba,
odejście), bo inaczej co? Programista znika i firma stoi?
-
59. Data: 2012-02-19 18:29:17
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
On 19/02/2012 16:03, Jacek wrote:
> Dnia Sun, 19 Feb 2012 15:33:51 +0000, Andrzej Jarzabek napisał(a):
>> On 19/02/2012 14:29, Jacek wrote:
>>> Programowanie w parach ma swoje odzwierciedlenie w innych dziedzinach.
>>> Dyrektor - zastępca.
>>> Minister - wice-minister.
>>> Kierownik - zastępca.
>>> Itd.
>>
>> Bzdura.
>
> A jakies rozwiniecie?
Po pierwsze w parze programistów nie ma układu przełożony-podwładny. Po
drugie programiści w parze nie są związani stanowiskami. To nie jest
tak, że Iksińska z Igrekowskim pracują jako para, to jest tak, że jest
wtorek i jedną z rzeczy, którą trzeba robić to implementacja
archiwizacji transakcji, więc może Iksińska się tym zajmie i może
jeszcze Igrekowski.
-
60. Data: 2012-02-19 18:59:09
Temat: Re: procedura tworzenia programów
Od: bartekltg <b...@g...com>
W dniu 2012-02-19 16:45, A.L. pisze:
>> Jakie zadanie programistyczne jest niewykonalne
>> w pojedynkę, a wykonalne w parze (z wylączeniem
>> oczywiście przypadków zapotrzebowania an dwie
>> specyficzne umiejetnosci. mamy 2 identycznych
>> klepaczy zamiast jednego)?
>
> Ja mialem kiedyc na intervice takiego goscia, ktory jak twierzil jest
> wybitnym ekspertem od C++ i zadal dobrze ponad 100 tysiecy dolcow
> rocznie. N pytanei i wyjatki, powiedziel bez krepacj ize nei zna. Gdy
> zaczalem drazyc, powiedzial ze "C++ jest zbyt skomplikowany zeby jeden
> czlowwiek go opanowal. Wiec jeden zna wyjatki, a drygi templates i tak
> dalej. A sztuka zbudowanai zespolu polega na tym zeby wszyscy znali
> calosc".
>
> Wiec programowanie parami to takie ze jeden zna mnozenie i dodawanie,
> a drugi dzielenie i odejmowanie.
Dlaczego w pewnych krajach milicjanci chodzili trójkami?
Jeden umiał pisać, drugi czytać, a trzeci pilnował inteligentów.
Tak mi się przypomniało. Ale można to przekształcić. Jeden zna
algorytmikę, drugi teorię potrzebna do programowania równiległegio,
a trzeci pilnuje jajogłowych.
>
> Programwoanei parami i XP zostalo wymyslone pzrez kretynow dla
> kretynow. Proponuje pamietac ze zostalo ono wymyslone w trakcie takieg
> ospobie projektu w ktorejs z firm samochodowych. Projekt calkowicie
> upadl, a caly zespol zostl wyrzucony na tak zwana "zbita trwarz".
> Poniewaz guru mial jakby spalone w przemysle, postanowil zostac Guru.
> I owszem, w swoicn memuarach pisal na temat owego projektu: "Yes,
> project failed, but methodology was right".
:-)
> Bajanai wszelkich "gurus" padaja na podatny grunt, bo wiekszosc
> managementu nie ma przyslowiowego "clue", wiec lapie sie dowolnej
> glupoty any uratowac swa d..... Wiadomo ze jak nei potrafisz nic
> robic, to zostajesz guru. Musisz miec tylko odpowiednai ilosc Daru
> Bozego ktory nazywa sie "hucpa"
Ale to nikt z 'darem bożym' nie połapał sie i nie zrobił kariery
na demaskowaniu złych metod.
pzdr
bartekltg