On 5.01.2025 13:33, heby wrote:

> Tylko czy jesteś pewny, że polutowane na odpierdol się kabelki od
> arduino

To nie są kabelki od Arduino, w każdym razie nie te stalowe, które masz
na myśli.
I gdzie tu polutowanie na odpierdol?
Widać, że połączenie jest przemyślane, masy w jednym punkcie przy zasilaczu.

--
Mirek

do góry

On 5.01.2025 12:23, heby wrote:

> zmniejszenie szumów (bo są pod różnym kątem) itd. Świat debili-audiofili
> jest pełen takich urządzeń, o nawet gorszym wykonaniu.

Na którymś z kanałów które śledzę jakiś czas temu autor śmiał się z
audiofilskiego routera. Prosta metalowa obudowa, a w środku typowy
router board. Tyle tylko, że z wywaloną sekcją zasilania, która została
zastąpiona liniowymi stabilizatorami na radiatorach.
Ale i tak pewnie znalazło się paru idiotów gotowych za to zapłacić, bo
ponoć słyszą pracą impulsowej przetwornicy w routerze podczas słuchania
muzyki na Spotify.

do góry

W dniu 2025-01-05 o 15:49, Atlantis pisze:
> On 5.01.2025 12:23, heby wrote:
>
>> zmniejszenie szumów (bo są pod różnym kątem) itd. Świat
>> debili-audiofili jest pełen takich urządzeń, o nawet gorszym wykonaniu.
>
> Na którymś z kanałów które śledzę jakiś czas temu autor śmiał się z
> audiofilskiego routera. Prosta metalowa obudowa, a w środku typowy
> router board. Tyle tylko, że z wywaloną sekcją zasilania, która została
> zastąpiona liniowymi stabilizatorami na radiatorach.
> Ale i tak pewnie znalazło się paru idiotów gotowych za to zapłacić, bo
> ponoć słyszą pracą impulsowej przetwornicy w routerze podczas słuchania
> muzyki na Spotify.


Moja Diora WS502 też "słyszy" telefon komórkowy jak go położę kilka
centymetrów od kabla wejściowego wzmacniacza. Co kilka minut telefon
coś wysyła do BTS`a i wtedy słychać dziwne burczenie. W innym miejscu
wieża też wychwytuje z telefonu co kilka minut 3-4 paczki takich impulsów:
https://youtu.be/Cr1Uu7U-9vE?si=plWX4GRywyT0-E2z&t=3
20

do góry

W dniu 2025-01-05 o 16:10, alojzy nieborak pisze:
> W dniu 2025-01-05 o 15:49, Atlantis pisze:
>> On 5.01.2025 12:23, heby wrote:
>>
>>> zmniejszenie szumów (bo są pod różnym kątem) itd. Świat
>>> debili-audiofili jest pełen takich urządzeń, o nawet gorszym wykonaniu.
>>
>> Na którymś z kanałów które śledzę jakiś czas temu autor śmiał się z
>> audiofilskiego routera. Prosta metalowa obudowa, a w środku typowy
>> router board. Tyle tylko, że z wywaloną sekcją zasilania, która
>> została zastąpiona liniowymi stabilizatorami na radiatorach.
>> Ale i tak pewnie znalazło się paru idiotów gotowych za to zapłacić, bo
>> ponoć słyszą pracą impulsowej przetwornicy w routerze podczas
>> słuchania muzyki na Spotify.
>
>
> Moja Diora WS502 też "słyszy" telefon komórkowy jak go położę kilka
> centymetrów od kabla wejściowego wzmacniacza.  Co kilka minut telefon
> coś wysyła do BTS`a i wtedy słychać dziwne burczenie. W innym miejscu
> wieża też wychwytuje z telefonu co kilka minut 3-4 paczki takich impulsów:
> https://youtu.be/Cr1Uu7U-9vE?si=plWX4GRywyT0-E2z&t=3
20


Dla jasności, diora wychwytuje piki z telefonu pracując w trybie
wzmacniacza, wieża wychwytuje piki pracując w trybie odbiornika radiowego.

do góry

On 5.01.2025 16:10, alojzy nieborak wrote:

> wieża też wychwytuje z telefonu co kilka minut 3-4 paczki takich impulsów:
> https://youtu.be/Cr1Uu7U-9vE?si=plWX4GRywyT0-E2z&t=3
20

Oj tego tyt tydy tyt tydy to już dawno nie słyszałem. To nie było 2g
czasem albo 3g? - w każdym razie teraz inaczej to słychać jak
jednostajne prrrrr.


--
Mirek

do góry

W dniu 2025-01-05 o 16:14, Mirek pisze:
> On 5.01.2025 16:10, alojzy nieborak wrote:
>
>> wieża też wychwytuje z telefonu co kilka minut 3-4 paczki takich
>> impulsów:
>> https://youtu.be/Cr1Uu7U-9vE?si=plWX4GRywyT0-E2z&t=3
20
>
> Oj tego tyt tydy tyt tydy to już dawno nie słyszałem. To nie było 2g
> czasem albo 3g? - w każdym razie teraz inaczej to słychać jak
> jednostajne prrrrr.
>
>


Teraz nie wiem bo mało słucham muzyki.
Przed chwila zerknąłem na końcówkę mocy:
https://www.alldatasheet.net/datasheet-pdf/view/1152
59/RENESAS/PF08109B.html

Coś w okolicy 4-5W na wyjściu. Jednak na internetach ludkowie piszą o
ograniczeniu do 2 W na wyjściu końcówki.

Miło wiedzieć że nie tylko ja mam takie "zwidy".

do góry

On Sun, 5 Jan 2025 10:32:55 +0100, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
> Film w tym czasie został sklonowany na wiele kanałów na YT.

> Co świadczy o tym, że prawnicy to jednak imbecyle. Uzyskali efekt
> odwrotny.

Raczej mają większy potencjał do x razy więcej wyciągnięcia od
każdego publikującego.
Każde naruszenie to możliwości a nie problem.

--
Marek

do góry

On 5.01.2025 16:14, Mirek wrote:

> Oj tego tyt tydy tyt tydy to już dawno nie słyszałem. To nie było 2g
> czasem albo 3g? - w każdym razie teraz inaczej to słychać jak
> jednostajne prrrrr.

Mam jedne głośniki komputerowe, które są w stanie w ten sposób wykryć
współczesny telefon, ale tylko jeśli położy się go bezpośrednio przy
kolumnie z wzmacniaczem. Objawia się to w postaci ledwo słyszalnego,
charakterystycznego cyfrowego szumu. Tylko tutaj mówimy o nadajniku
radiowym, który w impulsie potrafi wpakować w antenę waty.
Nijak to się ma do słyszenia urojonych zakłóceń, generowanych przez
impulsowy moduł zasilania w sprzęcie sieciowym. Tym bardziej, jeśli
obwód zasilania został zaprojektowany zgodnie ze sztuka, a my nie
słuchamy muzyki w serwerowni. ;)

No i jednak fanatycy audio nie twierdzą, że im się zakłócenia przenoszą
przez powietrze do wzmacniacza. Oni twierdzą, że zakłócenia przenoszą
się przez kable sieciowe, wpływając na jakość audio streamowanego W
FORMIE CYFROWEJ z sieci. I ponoć są w stanie usłyszeć różnicę. ;)

do góry

On 5.01.2025 18:14, Marek wrote:

> Raczej mają większy potencjał do x razy więcej  wyciągnięcia od każdego
> publikującego.
> Każde naruszenie to możliwości a nie problem.

Tyle tylko, że tutaj naruszenia nie było. Jak wspomniał przedmówca, to
typowy przykład SLAPP - już od jakiegoś czasu plaga w USA, która powoli
zaczyna się też przenosić na nasz grunt. Ktoś, kto ma pieniądze na
prawników (albo prawników na etacie) może sobie pozwolić na zasypywanie
swoich krytyków pismami cease and desist. Nawet jeśli wie, że nie ma
racji. Druga strona (nawet stojąc na wygranej pozycji) musiałaby wynająć
własnego prawnika, wydać pieniądze i stracić mnóstwo czasu.
Zainwestowane środki dałoby się odzyskać dopiero po wygranym procesie.
Nic więc dziwnego, że często ludzie po prostu odchodzą z podkulonym
ogonem i usuwają kłopotliwy materiał. Nawet jeśli wiedzą, że nie zrobili
niczego niezgodnego z prawem.

Skrzyknięcie się dużą grupą i reuploadowanie filmu to jedna z metod
walki z tym procederem. Bo wysyłanie kolejnych pism c&d zwyczajnie kosztuje.

do góry

W dniu 2025-01-05 o 18:43, Atlantis pisze:

> Zainwestowane środki dałoby się odzyskać dopiero po wygranym procesie.


Tak w PL, w usa masz nikłe szanse.

cyt
w USA koszty zastępstwa procesowego co do zasady nie podlegają
zwrotowi od drugiej strony bez względu na wynik postępowania

> Skrzyknięcie się dużą grupą i reuploadowanie filmu to jedna z metod
> walki z tym procederem.

Jakoś tak właśnie.

do góry