Albo już działają albo zaraz zaczną pomiary odcinkowe. Pomyślałem sobie,
że skoro wysmażono kolejne narzędzie do drenowania naszych kieszeni, to
warto sobie z niego zakpić. Co jest nam potrzebne:
- dwóch chętnych kierowników
- dwa takie same pojazdy (niekoniecznie samochody), najlepiej bez znaków
szczególnych
- dwa telefony komórkowe, po jednym dla każdego kierownika.
- ewentualnie po jednym pasażerze do każdego pojazdu dla nie zajmowania
kierowników rozmową telefoniczną w czasie jazdy.
Z jednego pojazdu przekłada się jedną tablicę rejestracyjną na przód lub
tył drugiego, w zależności od potrzeb. Teraz jeden pojazd udaje się w
okolice
początku pomiaru, drugi w okolice jego końca. Przez komórki kierownicy
koordynują przejazd przez początek i koniec pomiaru. Najlepiej żeby było
wiadomo wcześniej jaki długi jest odcinek i policzyć sobie w jakim
odstępie czasu przejechać przez jeden i drugi pomiar zakładając
wcześniej jaką prędkość chcemy żeby on wykazał. Ale mam wrażenie, że
nawet 200km/h może być mało. Raczej starałbym się "wydrukować" 500+. Po
wszystkim czekamy na pismo z informacją o przekroczeniu dozwolonej
prędkości o np. 800km/h. To jest tylko zarys całego przedsięwzięcia
wymagający dopracowania szczegółów (ubiór, opuszczone osłony
p.słoneczne, jednakowe zasłonięcie naklejki na szybie, wszelkie
wyliczenia, etc.), ale to chętni - jeśli tacy się znajdą - ustalą sobie
sami.
Gdyby kiedyś doszło do realizacji, to mam nadzieję, że stosowne
info tutaj trafi ;)

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-