-
191. Data: 2011-06-06 06:04:04
Temat: Re: Gazeta Prawna: "Motocyklista musi stać w korku" artykuł
Od: "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>
Użytkownik "HK8" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ishod7$duh$...@i...gazeta.pl...
Nie będę ukrywał, przyczyniłem się to powstania tego artykułu (nie miałem
wpływu na jego treść ani przekaz):
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/520551,motocyk
lista_rowniez_musi_stac_w_korku_przeciskajac_sie_obo
k_aut_lamie_przepisy.html
pozdrawiam,
HK8
============
Przyznaj w końcu, że nie jesteś żadnym poszkodowanym. Jesteś tym
przedstawicielem ubezpieczyciela, który próbuje zaistnieć wymyślając
interpretacje niezgodne z polskim prawem. Przerażające jest to, że wierzysz
w taką nadinterpretację prawa.
-
192. Data: 2011-06-06 06:17:26
Temat: Re: naganna praktyka ubezpieczycieli ? złe orzecznictwo sądów ? sprawa dotyczy wszystkich motocyklistów
Od: "Jasio" <b...@g...pl>
HK8 <p...@o...pl> napisała rzekomo news:ishpgs$gqs$1@inews.gazeta.pl
> Spotkałem się z Panem profesorem Stefańskim w piątek, czym uczynił mi
> wielki zaszczyt. Bardzo sympatyczny człowiek z klasą. Poniżej tekst,
> który nadesłał mi po spotkaniu:
[ciach]
>Nie znajduję żadnych powodów, by
> patrzeć pobłażliwe na zachowanie motocyklistów i dopuszczać dokonywanie
> manewrów wyprzedzania i omijania - wbrew zasadom określonym w prawie o
> ruchu drogowym - tylko dlatego, że poruszają się mniejszymi pojazdami.
> Skoro poruszają się pojazdem mogą tak samo oczekiwać w " korkach:" jak
> pozostali uczestnicy ruchu. Przyjmując ten motyw należałoby podobnie
> podchodzić do kierujących małymi pojazdami samochodowymi, o ile
> miejsce między pasami ruchu pozwalałoby im wykonać manewr wyprzedzania
> lub omijania.. Na to padłaby odpowiedź przecząca, gdyż art. 16 ust. 4 p
> r. d. zakazuje zajmowania więcej niż jednego pasa ruchu. Motocyklista w
> wielu wypadkach wykonując te manewry de facto zajmuje dwa pasy ruchu,
> bowiem raz jedzie po prawym drugi raz po lewym albo po linii
> wyznaczającej pas. Badania przeprowadzone przez redakcję " Świata
> Motocykli" dotyczące reakcji kierujących na wspomniane zachowania
> motocyklistów wskazują, że powszechna jest opinia o braku prawnej
> możliwości wykonywania przez nich tych manewrów. Tylko 9 procent
> ankietowanych uznało, że mają do tego prawo. Spośród 232 ankietowanych
> na pytanie jak się zachowują widząc motocyklistę jadącego między autami
> odpowiedziało: robię miejsce, żeby ułatwić mu przejazd -124 (53%),
> myślę, że daje popis braku kultury, a powinien stać lub jechać jak
> inni - 47 (20%), robię mu miejsce, żeby nie zarysował mi lakieru i nie
> zawadził o lusterko - 32 (14%), uważam, że po prostu korzysta ze swoich
> praw - 21 ( (9%), włączam spryskiwacz - 4 (2%), zajeżdżam mu drogę - 4
> (2%)."
Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych dróg i powyższe badania mają
z tą sprawą wspólnego tyle co nic.
Za to pierwsze słowa z akapitu, który zostawiłem - mówią wiele o podejściu
Twojego rozmówcy do motocykli.
Nie znalazł powodów by patrzeć pobłażliwie.
Podsumuję - jeśli chcesz, żeby ktoś Ci pomógł, to on ma Ci pomóc a nie dawać
argumenty dla przeciwnika.
Szukaj fachowca, który znajdzie powody by patrzeć pobłażliwie. I przestań
nam, motocyklistom, robić koło pióra takimi artykułami jak w GP:
"Ustawa wskazuje, że wspomniany bezpieczny odstęp powinien wynosić jeden
metr przy wyprzedzaniu roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla lub
kolumny pieszych.
Profesor Ryszard Stefański wskazuje, że ten wymóg nie mówi jednak o
sytuacji, gdy wyprzedzającym jest kierujący pojazdem jednośladowym.
- Ten bezpieczny odstęp za każdym razem powinien oscylować w granicach tego
parametru, bowiem w dostatecznym stopniu chroni kierującego motocyklem przed
negatywnym oddziaływaniem pojazdu wyprzedzanego - mówi Ryszard Stefański."
Prof.Stefański mówi, że wymóg nie dotyczy, ale twierdzi, że powinien. No,
nie patrzy pobłażliwie, to na pewno.
--
Jasio
złom złom
-
193. Data: 2011-06-06 07:08:00
Temat: Re: naganna praktyka ubezpieczycieli ? złe orzecznictwo sądów ? sprawa dotyczy wszystkich motocyklistów
Od: duddits <p...@N...fz6.pl>
On 06.06.2011 07:45, HK8 wrote:
> Spotkałem się z Panem profesorem Stefańskim w piątek, czym uczynił mi wielki
> zaszczyt. Bardzo sympatyczny człowiek z klasą. Poniżej tekst, który nadesłał
> mi po spotkaniu:
> Pozdrawiam,
> HK8
A jak sympatyczny Pan profesor skomentowałby tę akcję:
http://www.motoautostrada.pl/artykul/motocyklem-bezp
ieczniej-miedzy-samochodami
?
--
[GoMoto.TV]
Faceci na kanapach
-
194. Data: 2011-06-06 07:11:17
Temat: Re: Gazeta Prawna: "Motocyklista musi stać w korku" artykuł
Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>
On 6 Cze, 07:26, "HK8" <p...@o...pl> wrote:
> Nie będę ukrywał, przyczyniłem się to powstania tego artykułu (nie miałem
> wpływu na jego treść ani przekaz):http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/52055
1,motocyklista_rowniez_mus...
> pozdrawiam,HK8
Brawo dla tego pana.
Mam dla ciebie tez rade, przestan jezdzic motocyklem.
Kur...a :\
B.
-
195. Data: 2011-06-06 08:38:39
Temat: Re: Gazeta Prawna: "Motocyklista musi stać w korku" artykuł
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-06-06 07:26, HK8 pisze:
> Nie będę ukrywał, przyczyniłem się to powstania tego artykułu (nie miałem
> wpływu na jego treść ani przekaz):
> http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/520551,motocyk
lista_rowniez_musi_stac_w_korku_przeciskajac_sie_obo
k_aut_lamie_przepisy.html
> pozdrawiam,
Dla mnie ta wypowiedź prof.Stefańskiego :
cyt"
Zakaz przejeżdżania przez motocyklistów obok pojazdów wynika także z
innych przepisów, na które wskazują eksperci. Jednym z nich jest
definicja pasa ruchu. Wynika z niej, że jest on przeznaczony do ruchu
jednego rzędu pojazdów wielośladowych. Nie ma w niej mowy o pojazdach
jednośladowych.
Profesor Ryszard Stefański, ekspert od przepisów ruchu drogowego z
Uczelni Łazarskiego, wskazuje jednak, że z definicji tej wynika także
zakaz jazdy po jednym pasie pojazdów wielośladowych i jednośladowych
obok siebie.
-To przemawia za poglądem, że jazda motocyklistów obok pojazdów
wielośladowych narusza przepisy ruchu drogowego - mówi prof. Stefański.
..."
Oznacza że nasi eksperci są ...dziwni. Skoro w PoRD stoi jak WÓŁ
"jednego rzędu pojazdów wielośladowych..." to oni tak twierdzą że to
oznacza że jedno i wielośladowych... Ciekawe sąd on sobie to wymyślił?
Swoją drogą to bardzo niebezpiecznie że tak jest bo ten oto człowiek ma
spory wpływ na kształt orzeczeń sądów w Polsce. Jest autorem chyba
najbardziej popularnego opisu PoRD z komentarzem na który często
powołują się biegli...
No cóż może jego wypowiedź została przeinaczona , postaram się napisać
do niego aby wyjaśnić tą kwestie...
Pozdrawiam
Rafał
-
196. Data: 2011-06-06 10:42:01
Temat: Re: Gazeta Prawna: "Motocyklista musi stać w korku" artykuł
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
W dniu 06.06.2011 10:38, The_EaGle pisze:
> W dniu 2011-06-06 07:26, HK8 pisze:
>> Nie będę ukrywał, przyczyniłem się to powstania tego artykułu (nie miałem
>> wpływu na jego treść ani przekaz):
>> http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/520551,motocyk
lista_rowniez_musi_stac_w_korku_przeciskajac_sie_obo
k_aut_lamie_przepisy.html
>>
>> pozdrawiam,
>
>
> Dla mnie ta wypowiedź prof.Stefańskiego :
> cyt"
> Zakaz przejeżdżania przez motocyklistów obok pojazdów wynika także z
> innych przepisów, na które wskazują eksperci. Jednym z nich jest
> definicja pasa ruchu. Wynika z niej, że jest on przeznaczony do ruchu
> jednego rzędu pojazdów wielośladowych. Nie ma w niej mowy o pojazdach
> jednośladowych.
>
> Profesor Ryszard Stefański, ekspert od przepisów ruchu drogowego z
> Uczelni Łazarskiego, wskazuje jednak, że z definicji tej wynika także
> zakaz jazdy po jednym pasie pojazdów wielośladowych i jednośladowych
> obok siebie.
>
> -To przemawia za poglądem, że jazda motocyklistów obok pojazdów
> wielośladowych narusza przepisy ruchu drogowego - mówi prof. Stefański.
> ..."
o nie, wg mnie, jako eksperta, definicja ta sugeruje zakaz jazdy
pojazdów jednośladowych po wyznaczonych pasach ruchu! przecież motocykl
jest jednośladem, a definicja pasa ruchu mówi wyłacznie o pojazdach
wielośladowych! schodzimy do podziemia, moje drogie dzieci! albo do lasu.
> Oznacza że nasi eksperci są ...dziwni.
no co Ty?
- gildor
-
197. Data: 2011-06-06 11:11:07
Temat: Re: Gazeta Prawna: "Motocyklista musi stać w korku" artykuł
Od: de Fresz <d...@N...pl>
On 2011-06-06 07:26:09 +0200, "HK8" <p...@o...pl> said:
> Nie będę ukrywał, przyczyniłem się to powstania tego artykułu (nie miałem
> wpływu na jego treść ani przekaz):
Po Twoich występach na tej grupie wygląda jak byś sam napisał
znajdujące się w nim bzdury.
> http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/520551,motocyk
lista_rowniez_musi_stac_w_korku_przeciskajac_sie_obo
k_aut_lamie_przepisy.html
Stek
>
bredni. Świadczy o tym choćby brak przytoczenia przepisu jasno
mówiącego o nielegalności takiego działania.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
198. Data: 2011-06-06 11:38:24
Temat: Re: naganna praktyka ubezpieczycieli ? złe orzecznictwo sądów ? sprawa dotyczy wszystkich motocyklistów
Od: The_EaGle <e...@j...com>
W dniu 2011-06-06 07:45, HK8 pisze:
> Spotkałem się z Panem profesorem Stefańskim w piątek, czym uczynił mi wielki
> zaszczyt. Bardzo sympatyczny człowiek z klasą. Poniżej tekst, który nadesłał
> mi po spotkaniu:
> Pozdrawiam,
> HK8
>
> "Ryszard A. Stefański
> Zasady wyprzedzania i omijania pojazdów przez
> motocyklistów
> Streszczenie... [cut]
Jak widzę nasz "ekspert" myli dwie rzeczy - jedna to chęć aby PoRD
porządkowało ruch na drodze a druga to to co jest w PoRD napisane.
Pojawiające się w streszczeniu stwierdzenia pt: "myślę że" "powinien tez
1m" " pojazdów wielośladowych tak jak jednośladowych" itd świadczą już
chyba demencji.
Podstawowa zasada prawnicza mówi:
Nullum crimen sine lege - nie ma przestępstwa bez prawa
i koniec - kropka. Skoro nie ma wprost zakazanej jazdy na tym samym
pasie dla motocykli - tak jak dla skuterów czy rowerów to nie ma i
koniec. Takie teoretyzowanie o którym pisze pan Stefański świadczy
jeszcze o jednym.
Richard Feynman słusznie zauważył że nauka oparta jest sceptycyzmie a
nie na autorytetach na których lubią powoływać się dziennikarze - dzięki
czemu jest wiarygodna. Ponieważ zawsze znajdą autorytety głoszące coś
dokładnie odwrotnego taka prawda jest złudna.
A co do tematu - są wyroki SN którą twierdzą co innego niż pan Stefański
- już o tym pisałem na p.m.s...
Pozdrawiam
Rafał
-
199. Data: 2011-06-06 13:14:05
Temat: Re: naganna praktyka ubezpieczycieli ? z?e orzecznictwo s?dów ? sprawa dotyczy wszystkich motocyklistów
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 06.06.2011 HK8 <p...@o...pl> napisał/a:
> Spotka?em sie z Panem profesorem Stefanskim w pi?tek, czym uczyni? mi wielki
> zaszczyt. Bardzo sympatyczny cz?owiek z klas?. Poni?ej tekst, który nades?a?
> mi po spotkaniu:
Me być pod wieelkim wrażeniem, tfoich kontaktóf.
>
> "Ryszard A. Stefanski
> Zasady wyprzedzania i omijania pojazdów przez
> motocyklistów
> Streszczenie
Dawaj pełny tekst, będzie jak znalazł na długie zimowe wieczory.
> Przedmiotem artyku?u jest ocena zachowania motocyklistów, którzy dokonuj?
> manewru wyprzedzania lub omijania pojazdów miedzy pasami ruchu na drogach o
> co najmniej dwóch psach ruchu w jednym kierunku. Analiza ustawowej definicji
> pasa ruchu oraz zasad wyprzedzania i omijania prowadzi Autora do wniosku, ze
> takie manewry s? niedopuszczalne.
Wczonsające.
> Klucze s?owa
> Motocyklista, omijanie, pas ruchu, wyprzedzanie,
Co na to motocyklistki, gdzie równouprawnienie.
> Powszechnym zjawiskiem na naszych drogach, zw?aszcza w
> miastach jest wyprzedzenie lub omijanie pojazdów miedzy pasami ruchu, co
Co to jest między pasami ruchu? Gdzie to jest na drodze? Albo w PORD.
> oznacza dokonywanie tych manewrów jednocze?nie wobec dwóch pojazdów, z tym,
> ?e w stosunku do jednego wykonywane s? z prawej strony, a do drugiego - z
> lewej. Oczywi?cie chodzi o jezdnie o co najmniej dwóch pasach ruchu w tym
> samym kierunku.
> Na tle tej praktyki rodzi sie pytanie, czy jest ona zgodna z
> zasadami obowi?zuj?cymi w ruchu drogowym. Odpowiadaj?c na to pytanie nale?y
> w pierwszej kolejno?ci zastanowiae sie nad tym, czy w wypadkach, gdy na
> jezdni wyznaczone s? pasy ruchu mog? na jednym pasie poruszaae sie dwa
> pojazdy, bowiem motocykli?ci wykonuj?cy wskazane wy?ej manewry jad? pasem
> bli?ej pojazdu wyprzedzanego lub omijanego z prawej lub z lewej strony, a
> wiec po pasie jednego z tych pojazdów.
No właśnie, niekonsekwencja kreowaniu argumentacji, czy już manipulacja.
> Ze wzgledów fizycznych nie jest mo?liwe poruszenie sie po jednym
> pasie obok siebie pojazdów wielo?ladów, a przede wszystkim autobusów,
> samochodów osobowych, cie?arowych i ci?gników. Motocykli z bocznym wózkiem.
> Szeroko?ae pasa i rozmiary pojazdów uniemo?liwiaj? takie poruszanie sie.
Da się znaleźć pojazdy wielośladowe, dokładniej samochody osobowe, które
_fizycznie_ (heh) mieszczą się na jednym narysowanym na drodze ~3,5m pasie
ruchu. I co teraz?
> Nie
> ma jednak przeszkód fizycznych do poruszania sie po tym samym pasie ruchu
> dwóch pojazdów jedno?ladowych, np. rowerów, motorowerów, czy motocykli. Nie
> w ka?dym wypadku mo?liwe jest - ze wzgledu na brak miejsca na pasie -
> poruszanie sie samochodu osobowego i motocykla bez wózka bocznego, bowiem
> w wypadku samochodów o du?ych gabarytach ca?y pas zajmuje ten pojazd. Jest
> to niewykluczone w wypadku mniejszych samochodów.
Wczonsające.
> Je?li chodzi o prawn? dopuszczalno?ae takiego poruszania sie ?aden z
> przepisów Prawo
> o ruchu drogowym nie wskazuje wprost liczby pojazdów, które mog? poruszaae
> sie po szeroko?ci jednego pasa ruchu, jak te? kwestii tej nie reguluje
> rozporz?dzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnetrznych i
> Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygna?ów
> drogowych. Jedynie art. 33 ust. 3 pkt 1 p. r. d. zabrania kieruj?cemu
> rowerem i motorowerem jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, a wiec
> tym samym i po jednym pasie ruchu.
I to jest zdaje się jeden z niewielu sensownych akapitów w tym wypracowaniu.
> Nie oznacza to, ?e zakazu takiego nie
> mo?na wyprowadziae z innych przepisów.
No to lecimy:
> Pas ruchu - zgodnie z definicj? zawarta w art. 2 pkt 7 Prawa o ruchu
> drogowym - jest ka?dy z pod?u?nych pasów jezdni wystarczaj?cy do ruchu
> jednego rzedu pojazdów wielo?ladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
> drogowymi. W tym ostatnim wypadku trzeba je sobie wyobraziae. Podstawowym
> znakiem wyznaczaj?cym pasy ruchu jest znak P-1 "linia pojedyncza
> przerywana", w którym kreski s? krótsze od przerw lub równe przerwom ( § 85
> ust. 1 rozporz?dzenia w sprawie znaków i sygna?ów drogowych).
> Z okre?lenia pasa ruchu wynika jednoznacznie, ?e jego szeroko?ae ma
> wystarczaae do ruchu jednego rzedu pojazdów wielo?ladowych Fakt, ?e pas
> ruchu ma wystarczaae do ruchu jednego rzedu pojazdów wielo?ladowych wskazuje
> mo?e po nim poruszaae sie jeden rz?d takich pojazdów. Wydawaae by sie mog?o,
> ?e to wcale nie oznacza, ?e nie mog? poruszaae sie po jednym pasie dwa rzedu
> pojazdów; dwu?ladowych i jedno?ladowych. Wniosek taki jest pozornie s?uszny,
> gdy? w tym rozumowaniu nie uwzglednia sie, ?e tego, "?e w definicji pasa
> ruchu mowa jest o pasie "wystarczaj?cym do ruchu jednego rzedu pojazdów
> wielo?ladowych." S?owo wystarczaj?cy oznacza " taki, który wystarcza."
> Zwrot ten zatem wskazuje, ?e chodzi o pas, którym mo?e poruszaae sie jeden
> rz?d taki pojazdów, a wobec tego nie ma miejsca dla innych pojazdów.
No daleko idąca interpretacja, gratulacje dla autora, z definicji
dla wielośladów, wyindukował zakaz dla wszystkich. Logika dla prawników?
> Potwierdzaj? to dane dotycz?ce szeroko?ci pasów, oznaczanych znakami
> poziomymi. Zgodnie z § 15 ust. 1 rozporz?dzeniem Ministra Transportu i
> Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych,
> jakim powinny odpowiadaae drogi publiczne i ich usytuowanie, szeroko?ae pasa
> ruchu powinna wynosiae: 1) na autostradzie poza terenem zabudowanym - 3,75 m,
> w szczególno?ci na drodze o dwóch pasach ruchu na ka?dej jezdni i predko?ci
> projektowanej 120 km/h, na terenie zabudowanym - 3,50 m; 2) na drodze
> ekspresowej poza terenem zabudowanym - 3,50 m, a na drodze jednojezdniowej o
> predko?ci projektowanej 100 km/h - 3,75 m, na terenie zabudowanym - 3,50 m;
> 3) na drodze g?ównej ruchu przy?pieszonego, poza terenem zabudowanym - 3,50
> m, na terenie zabudowanym 3,50 m, a w wypadku przebudowy albo remontu
> drogi - 3,50-3,25 m; 4) na drodze g?ównej poza terenem zabudowanym -
> 3,00-3,50 m, na terenie zabudowanym - 3,50 m lub przy uspokajaniu ruchu -
> 3,50-3,25 m albo na drodze dwupasmowej - 3,25-3,00 m; 5) na drodze zbiorczej
> poza terenem zabudowanym - 2,75-3,00 m, na terenie zabudowanym - 3,50 m lub
> w wypadku przebudowy albo remontu drogi - 3,50-3,25 m albo przy uspokajaniu
> ruchu - 3,25-2,75 m; 6) na drodze lokalnej poza terenem zabudowanym -
> 2,50-2,75 m, na terenie zabudowanym - 3 m albo w zabudowie jednorodzinnej
> lub przy uspokajaniu ruchu - 3,00-2,50 m; 7) na drodze dojazdowej, poza
> terenem zabudowanym na drodze dwupasmowej - 2,50-2,75 m, na drodze
> jednopasmowej, je?eli szeroko?ae utwardzonej korony jest nie mniejsza ni?
> 5,00 m, a mijanki umo?liwiaj? wymijanie pojazdów - 3,50-3,00 m, na terenie
> zabudowanym - na drodze dwupasmowej 2,50-2,25 m, na ulicy jednopasmowej na
> odcinkach z zachowan? wzajemn? widoczno?ci?, je?eli mijanki umo?liwiaj?
> wymijanie pojazdów - 3,50-3,00 m.
Ale co te warunki techniczne potwierdzają, bo jak dla mnie tylko szerokość
pasów.
> Wobec tego trzeba przyj?ae, ?e po jednym pasie nie mo?e poruszaae sie
> pojazd wielo?ladowy i jedno?ladowy, a zatem ju? ten argument przemawia za
> pogl?dem, ?e
> narusza przepisy ruchu drogowego jazda motocyklistów obok pojazdów
> wielo?ladowych.
Piękne, naprawdę nie wierzę że profesor prawa się pod tym podpisał?
Dlaczego nie może? Fizycznie nie może? Czy tak bardziej prawnie?
I które przepisy narusza. Uprzejmie proszę o numerki, paragrafy, czy jak
im tam.
> Ponadto linie wyznaczaj?ce pasy ruchu s? stosowane w celu
> prowadzenia ruchu po odpowiednich pasach i z tego powodu nazywane s? tak?e
> liniami prowadz?cymi. Istnienie pasów ruchu oznacza, ?e kieruj?cy powinien
> zajmowaae pas odpowiadaj?cy kierunkowi jazdy, zachowuj?c przy tym zasady
> ruchu i kontynuowaae jazde tym pasem do czasu, gdy zmiana bedzie wynika?a z
> zamiaru zmiany kierunku ruchu lub wykonywania manewrów omijania b?d 1/4
> wyprzedzania. Wyznaczanie pasów ruchu zmierza, m. in. do uporz?dkowania i
> u?atwienia ruchu pojazdów, zwiekszenia przepustowo?ci dróg oraz poprawy
> bezpieczenstwa ruchu. Jazda motocyklistów miedzy pasami stoi w sprzeczno?ci
> z tymi celami.
Jeszcze raz, proszę o informację gdzie na drodze znajduje się to miejsce
pomiędzy pasami, po którym to motocyklista jedzie, stojąc w sprzeczności
ze zmierzaniem do zwiększenia przepustowości, na ten przykład?
> Prezentowany jest te? inny pogl?d, a mianowicie, ?e motocykli?ci
> maj? prawo przeciskaae sie w pomiedzy sznurami samochodów stoj?cych lub
> poruszaj?cych "w korku",
Co to jest przeciskać się? I jak to się ma do PORD i ruchu na drodze.
> a na jego poparcie odwo?uje sie do zasad
> wyprzedzania. Pomijaj?c fakt, ?e argumentacje ograniczono do jednego
> manewru, to i tak jest ona nieprzekonuj?ca. Wskazano, ?e zgodnie z art.
> 24 ust. 10 pkt 2 p. r. d. "Dopuszcza sie wyprzedzanie z prawej strony na
> odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, na jezdni dwukierunkowej, je?eli
> co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza
> obszarem zabudowanym przeznaczone s? do jazdy w tym samym kierunku" .
> Istotnie przepis ten dotyczy kieruj?cych wszystkimi pojazdami w tym i
> motocyklami, lecz problem w tym, ?e manewr taki mo?e byae wykonany tylko
> wówczas, gdy jest dostateczne miejsce do wyprzedzenia bez utrudnienia
> komukolwiek ruchu ( art. 24 ust. 1 pkt 1 p. r. d.), a ponadto
> wyprzedzaj?cy jest obowi?zany zachowaae bezpieczny odstep od wyprzedzanego
> pojazdu ( art. 24 ust. 2 p. r. d.). Przepisy okre?laj?, ?e odstep ten nie
> mo?e byae mniejszy ni? 1 m. w razie wyprzedzania pojazdu jedno?ladowego
> ( art. 24 ust. 2 p. r. d.), a zatem nie dotyczy sytuacji, gdy wyprzedzaj?cym
> jest kieruj?cy pojazdem jedno?ladowym. W ka?dym b?d 1/4 razie powinien
> oscylowaae w granicach tego parametru, bowiem w dostatecznym stopniu chroni
> kieruj?cego motocyklem przed negatywnym oddzia?ywaniem pojazdy
> wyprzedzanego.
Trudno się czyta tekst który nie przeszedł choćby pobieżnej redakcji,
ale to jest Usnet i jak sądzę autor ciężko pracuje na swojego flame.
Tak czy inaczej, autor znów wykazał się nadinterpretacją przepisów,
rozszerzając zakres stosowania przepisu ponad definicję. Bo tak
sam se wymyślił.
> Z regu?y nie jest mo?liwe zachowanie takiego odstepu, przy
> wykonywania takiego manewru miedzy pojazdami wielo?ladowymi jad?cymi po
> s?siednich pasach; z regu?y odleg?o?ae miedzy nimi jest niewielka, a ponadto
> kieruj?cy tymi pojazdami mog? poruszaae bli?ej prawej lub lewej linii
> wyznaczaj?cej pas i zmieniaae to usytuowanie w czasie jazdy. Mog? to czyniae
> mieszcz?c sie
> w granicach linii wyznaczaj?cych pas.
Ciekawa interpretacja zwłaszcza jeśli odnieść ją do stojących i omijanych
pojazdów. Rozumiem że autor przyjmuje za wskazane, poruszanie się pojazdów
po wyznaczonych na jezdni pasach wężykiem od linii do linii. Co na to
pozostała część PORD? Nawet przyjmując że większość ma już wspomaganie
to jednak byłoby dość męczące. Choć potrafię sobie wyobrazić że dość
widowiskowe.
> Pojawienie sie motocyklisty na ich
> pasie bli?ej prawej lub lewej linii, w zale?no?ci z której strony s?
> wyprzedzani, jest dla nich zaskoczeniem.
Dla niektórych oczywiście tak, podobnie jak wszystko co ich w życiu spotyka,
np: wrzątek w czajniku itd.
> Nie mog? i nie maj? powinno?ci
> przewidywania, ?e mog? byae wyprzedzani przez motocyklistów.
Wielu kierowców jest głęboko przekonana że nikomu nie wolno ich
wyprzedzać, tyle że to miała być zdaje się analiza prawna a nie
psychiatryczna.
> Nieporozumieniem jest zatem twierdzenie, ?e kierowca, który, poruszaj?c sie
> w ramach jednego pasa ruchu, nagle zmieni kierunek (np. omijaj?c dziure w
> asfalcie) i zderzy sie z wyprzedzaj?cym go motocyklist?, ponosi wine za
> zdarzenie. Nie ponosi takiej odpowiedzialno?ci, je?eli wykonuj?c ten manewr
> nie zmienia pasa ruchu. Kieruj?cy taki nie naruszy? bowiem ?adnego przepisu,
> nadal porusza? sie po swoim pasie ruchu.
Intrygujące, co na to PORD, coś tam zdaje się napisano o zmianie kierunku.
Ech wypracowanie na Usnecie.
> Trafnie w wypowiedzi tej zwrócono
> uwage, ?e motocyklista, zw?aszcza jad?cy ze znaczn? predko?ci?, powinien
> mieae ?wiadomo?ae, ?e mo?e zostaae niedostrze?ony przez kierowce samochodu.
Ooo jakże miła wstawka z SuperFaktu, może i tam tekst da się sprzedać.
> Oceniaj?c zachowanie motocyklistów trzeba mieae te? na uwadze, ?e nie
> poruszaj? sie jednym pasem, ale ci?gle zmieniaj? pasy, gdy? ró?ne rozmiary
> pojazdów wielo?ladowych uniemo?liwiaj? z regu?y kontynuowanie wyprzedzania
> kolejnych pojazdów na tym samym pasie ruchu.
Autor z każdym akapitem bardziej wzrusza mnie swoim wielkim doświadczeniem
w pomykaniu w kanionie. Ach te szalone slalomy między autami, gdzie to
można zobaczyć?
> Podobnie nale?y ceniae zachowanie motocyklistów podczas omijania
> stoj?cych na pasach ruchu pojazdów.
Ale, co to znaczy?
> Kieruj?cy pojazdem przy omijaniu -
> zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 2
> p. r. d. - jest obowi?zany zachowaae bezpieczny odstep od omijanego pojazdu,
> uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyae predko?ae;
> Przy tym manewrze, podobnie jak w poprzednim istotne znaczenie ma odstep.
> Tu ustawodawca równie? wskaza?, ?e odstep ów ma byae bezpieczny, nie
> podaj?c ?adnych parametrów. Wydaje sie, ?e taki odstepem mo?e byae odleg?o?ae
> w granicach 1 m.
Tak, autorowi się tak wydaje, nic poza tym.
> Motocyklistów obowi?zuj? te same zasady dokonywania tych manewrów jak
> innych uczestników ruchu. Brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do
> traktowania ich w sposób odmienny. Nie znajduje ?adnych powodów, by patrzeae
> pob?a?liwe na zachowanie motocyklistów i dopuszczaae dokonywanie manewrów
> wyprzedzania i omijania - wbrew zasadom okre?lonym w prawie o ruchu
> drogowym - tylko dlatego, ?e poruszaj? sie mniejszymi pojazdami. Skoro
> poruszaj? sie pojazdem mog? tak samo oczekiwaae w " korkach:" jak pozostali
> uczestnicy ruchu.
A można było tak od razu, albo po prostu napisać, że wkurwia autora
niesłychanie jak go w korku dafcy objeżdżają?
> Przyjmuj?c ten motyw nale?a?oby podobnie podchodziae do
> kieruj?cych ma?ymi pojazdami samochodowymi, o ile miejsce miedzy pasami
> ruchu pozwala?oby im wykonaae manewr wyprzedzania lub omijania.
Co to jest, "ten motyw" (tak mnie ciekawi co autor miał na myśli?).
Czy autor ma jakąś specjalizację z interpretacji pojedynczych przepisów?
Bo tutaj akurat definicja pasa, jak najbardziej pasuje bez kombinacji.
>. Na to
> pad?aby odpowied 1/4 przecz?ca, gdy? art. 16 ust. 4 p r. d. zakazuje zajmowania
> wiecej ni? jednego pasa ruchu. Motocyklista w wielu wypadkach wykonuj?c te
> manewry de facto zajmuje dwa pasy ruchu, bowiem raz jedzie po prawym drugi
> raz po lewym albo po linii wyznaczaj?cej pas.
Piękne, tak se jedzie i zajmuje, a co na to auta na tych pasach? Znikają?
Bosz, no kto to pisał?
> Badania przeprowadzone przez redakcje " ?wiata Motocykli" dotycz?ce
> reakcji kieruj?cych na wspomniane zachowania motocyklistów wskazuj?, ?e
> powszechna jest opinia o braku prawnej mo?liwo?ci wykonywania przez nich
> tych manewrów. Tylko 9 procent ankietowanych uzna?o, ?e maj? do tego prawo.
> Spo?ród 232 ankietowanych na pytanie jak sie zachowuj? widz?c motocykliste
> jad?cego miedzy autami odpowiedzia?o: robie miejsce, ?eby u?atwiae mu
> przejazd -124 (53%), my?le, ?e daje popis braku kultury, a powinien staae
> lub jechaae jak inni - 47 (20%), robie mu miejsce, ?eby nie zarysowa? mi
> lakieru i nie zawadzi? o lusterko - 32 (14%), uwa?am, ?e po prostu korzysta
> ze swoich praw - 21 ( (9%), w??czam spryskiwacz - 4 (2%), zaje?d?am mu
> droge - 4 (2%)."
A to skąd? Autorowi się zupełnie teksty pomieszały?
Ech, to chyba najgłupszy post jaki tutaj czytałem? Czasem bywają takie
zwyczajnie głupie, zwykłe. Ten jest inny, jest głęboko głupi, tak z
założenia, i bardzo konsekwentnie, szkoda że dość chaotyczny i z głupimi
błędami, zbyt często wychodzą emocje. To chyba co roczny sezon ogórkowy,
tym razem w Usnecie, bo media mają jak na razie ciekawszą pożywkę.
Jestem pod wrażeniem, naprawdę nie mogłem się powstrzymać.
--
kakmaratgmaildotkom
-
200. Data: 2011-06-06 13:54:24
Temat: Re: naganna praktyka ubezpieczycieli ? złe orzecznictwo sądów ? sprawa dotyczy wszystkich motocyklistów
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
W dniu 06.06.2011 07:45, HK8 pisze:
> Pas ruchu - zgodnie z definicją zawarta w art. 2 pkt 7 Prawa o ruchu
> drogowym - jest każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu
> jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
> drogowymi. W tym ostatnim wypadku trzeba je sobie wyobrazić. Podstawowym
> znakiem wyznaczającym pasy ruchu jest znak P-1 "linia pojedyncza
> przerywana", w którym kreski są krótsze od przerw lub równe przerwom ( § 85
> ust. 1 rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych).
> Z określenia pasa ruchu wynika jednoznacznie, że jego szerokość ma
> wystarczać do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych Fakt, że pas
> ruchu ma wystarczać do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych wskazuje
> może po nim poruszać się jeden rząd takich pojazdów. Wydawać by się mogło,
> że to wcale nie oznacza, że nie mogą poruszać się po jednym pasie dwa rzędu
> pojazdów; dwuśladowych i jednośladowych. Wniosek taki jest pozornie słuszny,
> gdyż w tym rozumowaniu nie uwzględnia się, że tego, "że w definicji pasa
> ruchu mowa jest o pasie "wystarczającym do ruchu jednego rzędu pojazdów
> wielośladowych." Słowo wystarczający oznacza " taki, który wystarcza."
> Zwrot ten zatem wskazuje, że chodzi o pas, którym może poruszać się jeden
> rząd taki pojazdów, a wobec tego nie ma miejsca dla innych pojazdów.
hmm... a co na to PoRD? ano PoRD na to tak:
znak P-2 - Linia pojedyncza ciągła oddziela pasy ruchu o tym samym
kierunku i oznacza ponadto zakaz przejeżdżania przez tę linię i
najeżdżania na nią.
Art. 49. 1. Zabrania się zatrzymania pojazdu:
4. na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych,
jeżeli zmusiłoby to innych kierujących pojazdami wielośladowymi do
najeżdżania na tę linię;
ojej, czyli jeśli nie zmusiłoby to kierujących pojazdami wielośladowymi
do najeżdżania na linię ciągłą, to znaczy, że nagle obok zaparkowanego
motocykla przy linii ciągłej, może przejechać pojazd wielośladowy! bo
nie ma on zwykle 3,5m! i nie musi najeżdżać na ciągłą omijając motocykl,
który ma 70cm + 1m na ominięcie, to auto może mieć 1,8m. taką szerokość
ma mitsubishi outlander II. a, jak sami doskonale wiecie, wymalowane
pasy ruchu na jezdniach, często przekraczają 3,5m. Wóycickiego Warszawa,
Obozowa Warszawa...
dodam tylko, że PoRD jest dokumentem, który trzeba ogarnąć w całości, a
nie traktować wybiórczo. to mądry dokument, ale dla rozsądnych ludzi,
nie pustych demagogów.
tu macie kolejnego interpretatora od pasów ruchu
http://www.prawko-kwartnik.info/anima/pas.html
--
- gildor