"Piotr Serwadczak" <peter@no_spam.e-wro.net> napisał w wiadomości
news:Pine.LNX.4.61.0412092224400.6502@krezus.e-wro.n
et...
On Wed, 8 Dec 2004, Anna Sikora wrote:

>Nie widze wiec powodu skad by sie mialo wziac owe 3k MACadresow, poza
>zadaniem wykreowania podsieci na 3 tysiace przylaczen. Dlatego bardzo by
>mi sie taki klient spodobal :D

>Chyba, ze bedzie to 1000 przylaczen zakonczonych NT umozliwiajacym
>podlaczenie kompa (1 MAC :), telewizyjnego STB (1 MAC) i IP-phone'u (1
>MAC).
>Ale wtedy... tez bysmy go bardzo chetnie podlaczyli! :)))

No to wycen moze usluge w sieci Metro - do kazdego z Twoich 8 lokalizacji
ze switchami, ktore sa agregowane na jenym popie, kupie po 256k,
ale na kazdym z nich chce zeby mi dzialalo te 3000 Maców, bo mam
po 1000 mieszkan x 3 liczniki wody i c.o. do odczytania ... :))

P/

do góry

On Thu, 9 Dec 2004, Anna Sikora wrote:
[...]
> No to wycen moze usluge w sieci Metro - do kazdego z Twoich 8 lokalizacji
> ze switchami, ktore sa agregowane na jenym popie, kupie po 256k,
> ale na kazdym z nich chce zeby mi dzialalo te 3000 Maców, bo mam
> po 1000 mieszkan x 3 liczniki wody i c.o. do odczytania ... :))

Smiem twierdzic, ze nie mozna podlaczyc 1000 mieszkan do jednego ringu
dostepowego skladajacego sie max. z 8 przelacznikow, poniewaz:
8 wezlow * 48 portow <> 1000 linii abonenckich

A liczniki podlacza sie i tak wszystkie do jednego gatewaya
telemetrycznego (1 MAC :) za pomoca bezrzewodowego piconet'u wiec
w najgorszym przypadku nasycenia urzadzen telemetrycznych: po jednym na
mieszkanie (jesli nie np. na kondygnacje ;), to wychodzi raptem
1 dodatkowy MACadress na abonenta.

Ciagle nie wiem skad by sie mailo wziasc owe kilka tysiecy MAC adresow w
jednej domenie broadcastowej - wszystko jedno czy w ramach
pojedynczych VLAN'ow czy lacznie we wszystkich portach ringu
dostepowego???

Probujac podsumowac dyskusje, chcialbym skonkludowac, ze z technicznego
punktu widzenia lepiej miec w szkilecie sieci METRO i L3VPN(MPLS) i L2VPN,
ale pragmatyka kaze - niestety - liczyc pieniadze...
I tu praktyka pokazuje, ze podobna funkcjonalnosc mozna osiagnac
standardowo dostepnymi (w podstawowej cenie) mechanizmami, a jedynie
kwestia organizacyjna jest skomlikowanie zarzadzania (co sygnalizowalem
wczesniej) takimi uslugowymi VPN'ami.

Nie zmienia to admiralnie faktu, ze wlasnie filozofia VLAN per service
w sieci METRO ethernet, to jest to co zapewnia przewage technologiczna
w aspekcie rynkowym.

Pozdrawiam,
Piotr Serwadczak

do góry

On Wed, 08 Dec 2004 23:22:25 +0100, Janusz - Vahanara wrote:

> śmietniku 2,4 GHz nie wspomnę. Kto chce, ten za 50 do 60 zł na miesiąc
> internet ma. Czy dziś, kiedy ceny dostępu do internetu znormalniały,

Nie jest to do konca prawda. Sam bylem niedawno w takiej sytuacji, ze
nawet za 150zl miesiecznie nie moglem miec sensownego internetu, mieszkam
3km od scislego centrum Gdanska. Tele2 oferuje podle uslugi i tylko w
dwoch dzielnicach, chello jest drogie (chyba kolo 8 dych minimum) i nie
wszedzie dociera, neostrada wolna i z nieludzkim limitem. Zostaja
osiedlowki, ktore dzialaja z definicji kiepsko. Nie wiem jak netie i
dialogi, chyba nie docieraja tam, gdzie mieszkam.

ale to w sumie ot

+e

do góry

Nastał nam piękny 10 grudzień 2004 roku,
kiedy to Andrzej Nowak posłał(a) w świat wiadomość
<news:pan.2004.12.10.22.57.19.866389@devnull.art.pl>


>> śmietniku 2,4 GHz nie wspomnę. Kto chce, ten za 50 do 60 zł na miesiąc
>> internet ma. Czy dziś, kiedy ceny dostępu do internetu znormalniały,
> Nie jest to do konca prawda. Sam bylem niedawno w takiej sytuacji, ze
> nawet za 150zl miesiecznie nie moglem miec sensownego internetu, mieszkam
> 3km od scislego centrum Gdanska. Tele2 oferuje podle uslugi i tylko w
> dwoch dzielnicach, chello jest drogie (chyba kolo 8 dych minimum) i nie
> wszedzie dociera, neostrada wolna i z nieludzkim limitem.
Chwila, moment. Za 140 zł miałeś "jeszcze niedawno" Neostradę bez limitów.
640 kbps download to dla ciebie "wolno"? No to wybacz: kajakiem do Szwecji
- z Gdańska blisko. ;-)

> Zostaja osiedlowki, ktore dzialaja z definicji kiepsko
No cóż, osiedlówki długo i "ciężko" pracowały na taką obiegową opinię.
Gdyby było inaczej, to "limitowana Neostrada 128" nie sprzedawałaby się jak
ciepłe bułeczki.
W ubiegłym roku TP nie zdołała wykonać planu sprzedaży, w tym roku pół
miliona abonentów mają na długo przed końcem roku.

--
_________________________________________________

Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________

do góry

Nastał nam piękny 9 grudzień 2004 roku,
kiedy to Piotr Serwadczak posłał(a) w świat wiadomość
<news:Pine.LNX.4.61.0412092320110.13149@krezus.e-wro
.net>

>> Czy dziś, kiedy ceny dostępu do internetu znormalniały, okablowanie całego
>> miasta ma (ekonomiczny) sens?
> Oczywiscie, ze ma sens.
> Siec METRO to _nie_ tylko usluga dostepu do publicznej sieci Internet!
Chętnie zapoznałbym się z jakimś case study (z ramowym kosztorysem).


> Teza, ze ceny dostepu do Internetu znormalnialy jest wielce dyskusyjna.
Według dostawców konkurencyjnych wobec TP obecna cena Neostrady jest
dumpingowa.
W odczuciu odbiorców ceny internetu są wciąż bardzo wysokie.
Czasy, kiedy provider wymagał: "zbierzcie w każdym bloku minimum dziesięciu
chętnych, to podepniemy osiedle ultraszybkim łączem 1 Mb/s i skazujemy waz
zaledwie po stówie na miesiąc" na szczęście bezpowrotnie już minęły. Dla
możliwość wzięcia internetu bez agitowania minimalnej liczby chętnych w
bloku jest czymś normalnym.

> Proponuje przeanalizowac np. oferte dominujacego operatora.
> Tylko monopolista oferuje klientowi detalicznemu cene nizsza niz klientowi
> hurtowemu.
Maksymalną i akceptowalną cenę internetu mamy ustaloną
"parlamentarnie-rządowo". To 760 zł rocznie, co dale 51 zł (z groszami)
netto miesięcznie. Wychodzi na to, że obecne 59 zł za Neostradę to i tak
zbyt dużo. Nie zdziwiłbym się, gdyby od marca weszła kolejna opcja
Neostrady o niższych parametrach i niższej cenie.

Poza tym, choć TP sprzedaje dostęp do internetu odbiorcom indywidualnym, to
dostęp do internetu nie jest - IIRC - usługą powszechną i TP może
kształtować dowolnie ceny.

Konkurencja zamiast pilnie śledzić cenniki TP może wykonać pierwszy krok i
obniżać ceny, nie tylko w odpowiedzi na zmiany taryfy w TP.
Bo wciąż mamy taki dziwny monopol, w którym TP wymusza na konkurencji
obniżki cen, a nie odwrotnie.

Uprzedzając ewentualny flame.
Wiem, że społeczeństwo przez pół wieku budowało infrastrukturę TP. Ale to
samo społeczeństwo głosami swych przedstawicieli zdecydowało, by "kabelki"
sprzedać a uzyskanymi pieniążkami zasilić siebie (czytaj: budżet). To fakt.
Dokonany i nieodwracalny.


P.s.
Co robić? Brać przykład choćby z Astera. ;-)
Świętują teraz skok liczby abonentów z 30 tys. do 50 tys.

--
_________________________________________________

Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________

do góry

Nastał nam piękny 9 grudzień 2004 roku,
kiedy to Piotr Serwadczak posłał(a) w świat wiadomość
<news:Pine.LNX.4.61.0412092320110.13149@krezus.e-wro
.net>

>> Czy dziś, kiedy ceny dostępu do internetu znormalniały, okablowanie całego
>> miasta ma (ekonomiczny) sens?
> Oczywiscie, ze ma sens.
> Siec METRO to _nie_ tylko usluga dostepu do publicznej sieci Internet!

Prasowe uzupełnienie dla zainteresowanych:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,24439
05.html

--
_________________________________________________

Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________

do góry

On Sun, 12 Dec 2004 16:08:30 +0100, Janusz - Vahanara wrote:

> Chwila, moment. Za 140 zł miałeś "jeszcze niedawno" Neostradę bez
> limitów. 640 kbps download to dla ciebie "wolno"? No to wybacz: kajakiem

w owym czasie problemu z internetem nie mialem (dsl byl, inny). poza tym
neostrada uwielbia lagowac do sieci nask/pol34 w ktorych duzo sie krece,
dla mnie to nie do przyjecia.

>> Zostaja osiedlowki, ktore dzialaja z definicji kiepsko
> No cóż, osiedlówki długo i "ciężko" pracowały na taką obiegową
> opinię. Gdyby było inaczej, to "limitowana Neostrada 128" nie
> sprzedawałaby się jak ciepłe bułeczki.
> W ubiegłym roku TP nie zdołała wykonać planu sprzedaży, w tym roku
> pół miliona abonentów mają na długo przed końcem roku.

prawda, prawda.

+e

do góry

On Mon, 13 Dec 2004, Janusz - Vahanara wrote:
> > Siec METRO to _nie_ tylko usluga dostepu do publicznej sieci Internet!
>
> Prasowe uzupełnienie dla zainteresowanych:
> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,24439
05.html

Siec klasy METRO jest (z powodu mozliwosci technicznych) siecia gotowa do
swiadczenia triple-play, czyli uslug data-voice-video

Ale nie kazda siec serwujaca uslugi triple-play jest sieca METRO.
Samo porownywanie filozofi stosowanej w sieciach telekomow do
zwyklych MAN'ow (tym bardziej do METRO-ethernet'u) jest nieporozumieniem.

Dialostrady czy neostrady odbiegaja cokolwiek od mozliwosci, jakie oferuja
sieci ethernet...

pzdrv.
Q

do góry

Nastał nam piękny 15 grudzień 2004 roku,
kiedy to de Qmach posłał(a) w świat wiadomość
<news:Pine.LNX.4.21.0412151750590.27851-100000@siec.
owy.pl>

>>> Siec METRO to _nie_ tylko usluga dostepu do publicznej sieci Internet!
>> Prasowe uzupełnienie dla zainteresowanych:
>> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,24439
05.html
> Siec klasy METRO jest (z powodu mozliwosci technicznych) siecia gotowa do
> swiadczenia triple-play, czyli uslug data-voice-video
> Ale nie kazda siec serwujaca uslugi triple-play jest sieca METRO.
> Samo porownywanie filozofi stosowanej w sieciach telekomow do
> zwyklych MAN'ow (tym bardziej do METRO-ethernet'u) jest nieporozumieniem.
> Dialostrady czy neostrady odbiegaja cokolwiek od mozliwosci, jakie oferuja
> sieci ethernet...

Zgoda. Ba, nawet więcej: światłowód w każdym mieszkaniu byłby jeszcze
lepszym rozwiązaniem.

Pozostaje tylko pytanie o koszty inwestycji i późniejsze wpływy z
abonamentu.
Przypominam, że rządowo-parlamentarnie ustalono maksymalną przyzwoitą cenę
za internet na poziomie 760 zł rocznie (51 zł/m-c netto). I w takich, mniej
więcej, cenach internet masowo się sprzedaje.

--
_________________________________________________

Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________

do góry

Nastał nam piękny 14 grudzień 2004 roku,
kiedy to Andrzej Nowak posłał(a) w świat wiadomość
<news:pan.2004.12.14.00.58.58.943185@devnull.art.pl>

>> Chwila, moment. Za 140 zł miałeś "jeszcze niedawno" Neostradę bez
>> limitów. 640 kbps download to dla ciebie "wolno"? No to wybacz: kajakiem
> w owym czasie problemu z internetem nie mialem (dsl byl, inny). poza tym
> neostrada uwielbia lagowac do sieci nask/pol34 w ktorych duzo sie krece,
> dla mnie to nie do przyjecia.
No to chyba łącza dla siebie nie znajdziesz.
Do kiepskiego transferu do niektórych zasobów POL34/155 (Pionier) musisz
się przyzwyczaić.
Obie strony (TP i POL) okopały się na swoich pozycjach.
TP zyskuje lawinowo klientów, MANy zaś tracą.
Dziennikarskie wróbelki ćwierkały, że w lecie miało dojść do porozumienia i
taryfikowania wymienianego ***niekomercyjnego*** ruchu po symbolicznej
złotówce za 1 Mbps, ale niektóre ośrodki wyraziły mniej lub bardziej
stanowczy opór (ćwir, ćwir: Poznań) i nadal jest jak każdy widzi. Czyli
dostęp do zasobów stricte akademickich jest świetny natomiast zadekowana w
MANach "komercja" jest zwyczajnie ukatrupiana albo idzie po trzydziestu
"hopach" przez pół globu.

Na zmianę status quo bym nie liczył.
Dziś pół miliona, za rok (w planach) milion klientów TP to poważny argument
w negocjacjach i łakomy kąsek dla portali.

Wczesną wiosną były głośno zawierane koalicje anty-TP z poparciem portali.
Jesienią portale wyczuły, że gwałtowny rozwój technologii DSL przyczynił
się do spaniałych wzrostów przychodów z reklamy i o koalicjach anty-TP z
udziałem portali ucichło. Petunia non olet.

Za instalację i modem za złotówkę oraz 50 zł miesięcznego abonamentu ktoś
musi zapłacić.

TP działa jak hipermarket. Doi zdrowo dostawców i kasuje za samą możliwość
"wystawiania towaru". By klient miał towar jak najtaniej płaci dostawca
(treści). Dostawcom (treści - portalom) mimo to opłaca się sprzedawać w
hipermarkecie i nie mogą sobie pozwolić na stratę tego wielkiego źródła
klientów.

Konkurencyjni (wobec TP) dostawcy internetu działają na innej zasadzie.
Drogo sprzedają końcowym klientom (vide: twoja opinia o kiepskich "z
definicji" sieciach osiedlowych), nie oferują instalacji za złotówkę, mają
mały zasięg, itp. Są jak małe sklepy, które sprzedają lokalnie i drogo ale
pozwalają dużo zarobić dostawcom i wytwórcom.

Pokoju pomiędzy małymi sklepikami i hipermarketem(ami) nie było, nie ma i
nie będzie.
Twój pech polega na tym, że należysz do tego nielicznego grona internautów,
którym dostęp do ***komercyjnych*** zasobów w MANach jest do czegokolwiek w
ogóle potrzebny[1].

>>> Zostaja osiedlowki, ktore dzialaja z definicji kiepsko
>> No cóż, osiedlówki długo i "ciężko" pracowały na taką obiegową
>> opinię. Gdyby było inaczej, to "limitowana Neostrada 128" nie
>> sprzedawałaby się jak ciepłe bułeczki.
>> W ubiegłym roku TP nie zdołała wykonać planu sprzedaży, w tym roku
>> pół miliona abonentów mają na długo przed końcem roku.
> prawda, prawda.
Cóż, to tylko potwierdzenie "teorii", że klienci wolą "tanio, w promocji i
w hipermarkecie".



[1] Kładę nacisk na komercję, bo sam z zasobów edukacyjnych Śląskiej
Akedemickiej Sieci Komputerowej dość dużo korzystam i nie mam żadnych
problemów.

BTW, to szkoda, że przez zacietrzewienie obu stron, takie zasoby, jak
http://ck.polsl.pl/dsr/Pliki/SASK.pdf są areną przepychanek TP vs. MANy.
Na całym świecie technologia DSL święci triumfy i nie widze powodów, by w
Polsce miałoby być inaczej.
TP świętuje pół miliona abonentów Neostrady, portale oblewają rekordowe
wzrosty przychodów. Po przeciwnej stronie "barykady" PozMAN może się
pochwalić ilu to stracił klientów i których, poza najbardziej(?)
spektakularną stratą Allegro.

W sumie, to powinienem to napisać tuż przed Sylwestrem i zakończyć
noworocznymi życzeniami dla wszystkich czytelników (i aktywnych
dyskutantów) Polipa z obu stron "barykady".
A że okazja sama tak się napatoczyła, to popełniłem już dziś te krótki
tekścik na zakończenie Roku Pańskiego 2004. Kolejnego roku wojenki
tepso-manowskiej.
Na szczęście koniec świata w Roku Pańskim 2004 nie nastąpił...
To... łyk piwka pod tę okazję i wracam kończyć "Bożych bojowników".

Wirtualny kufelek Tyskiego dla wszystkich na ten zimny wieczór.

--
_________________________________________________

Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________

do góry